Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum /

Karmienie ryb

Autor krasa
Użytkownik
#1 - Posted: 29 Sty 2005 09:25 
Ostatnio na Akwarystyka Forum zadałem pytanie o obsadę do 540 wymieniłem możliwe kombinacje i czekałem jak ludzie się do tego ustosunkują. Wczoraj wieczorem jeden facet napisał, że u siebie ma mix ryb z tangi i karmi wszystkie mrożonkami i spiruliną i jest ok. Dla mnie jest to trochę dziwne bo jeśli chodzi o Tropheusy są to ryby roślinożerne i dla mnie codzienne karmienie ich mrożonkami to swego rodzaju znęcanie się nad rybami to tak jak bym królika karmił wołowiną. Rozumiem raz w tygodniu podać artemie ale nie karmić ich na równi z mięsożercami wszyscy wiemy, że Trofy ile by nie dać mrożony to wszystko opierdzielą i jak mogą wybrać pomiędzy spiruliną a ochotką to wybiorą ochotkę. Gdzie tu logika, gdzie sensowne i racjonalne podejście do hodowli ryb, które w naturze mają raczej określone preferencje żywieniowe. Napiszcie co o tym sądzicie.

Autor zipke
Użytkownik
#2 - Posted: 29 Sty 2005 12:26 
PO 1 to spokojnie.....
A moze temu facetowi chodzilo o mrozonki typu szpinak czy groszek albo inne mixy do tangi?? Czy konkretnie wymienil ze karmi je ochotka ?? Co do miesny to sie zgadzam za czesto nie mozna podawac ja wogole nie podaje typowo miesnych pokarmow liepiej urozmaicic im diete roslinna i ewentualnie raz na jakis czas dac jakas mrozonke miesna tylko... nie ochotke. Tego nie polecam dawac zadnym rybom (ochotka z odlowu F0 z rur sciekowych bo tam jej najwiecej jest)

Autor JGr
Anonimowy
#3 - Posted: 29 Sty 2005 14:27 
Łączenie ryb o różnych preferencjach pokarmowych to, jak sądzę, rzecz możliwa, choć nie łatwa.
Pomimo, że podział ryb na mięso- i roślinożerne jest mocno umowny (w skład obowiązkowej diety roślinożerców wchodzi też mięso ryb, czy skorupiaków) i w środowisku naturalnym występują one razem, to jednak w zbiorniku sztucznym, ze względu na odbiegającą od naturalnej "technikę żywienia" należy zachować rozwagę. Sama budowa układu pokarmowego, co za tym idzie jego przystosowanie, jest inne w przypadku ryb o różnych preferencjach pokarmowych i nie należy tego ignorować.
Istnieje możliwość, że w takim "mieszanym" składzie któraś z ryb odczuje dyskomfort, choć niekoniecznie musi to skutkować zauważalną na pierwszy rzut oka utratą zdrowia, czy pogorszeniem samopoczucia - tu sporo zależy od doświadczenia i spostrzegawczości akwarysty.

Sumując:
łączyć ryby o odmiennych preferencjach pokarmowych - RACZEJ TAK,
robić to bez zastanowienia i choćby odrobiny doświadczenia, bagatelizując sprawę i nie zwracając uwagi na dokładny skład pokarmów - ZDECYDOWANIE NIE.

Takie są moje przemyślenia, o praktyce napiszę wkrótce, mam zamiar wpuścić do trofeusowego akwarium synodontisy...

Pozdrawiam.

Autor admin
Użytkownik
#4 - Posted: 29 Sty 2005 14:33 
Takie gadanie ludzi jak na Akwarystyka Forum robi wiele złego. Ludzi niedoświadczeni to czytają, karmią tak jak napisałeś mięskiem roślinożerne ryby, a potem ja odpisuję godzinami na posty jak wyleczyć ryby z Bloat. Wierzcie mi ostatnio nie ma dnia bym nie odpisywała na 2-3 maile, co robić.
Powiem z doświadczenia Bloat to bardzo rzadka choroba, ale tylko przy prawidłowej pielęgnacji trofeusów.

My zwykle zapominamy podawac trofciom artemię i jak dostaną raz na 2-3 tygodni to jest dobrze.

Marta

Autor admin
Użytkownik
#5 - Posted: 29 Sty 2005 14:39 
Jarku
Co do synodontów, to dla nich w swoim akwarium będziesz musiał przygotowac nieco kryjówek. Chodzi o to, ze można je spróbowac rozmnożyć, a bez tego ani rusz. Konsultowałam sprawde ze specami i jeżeli chcesz je rozmnożyc to trzeba będzie nieco popracować.

Ja zamirzam rozmnożyć swoje (dostawa została pzresunięta na 4 lutego- exporter nie mógł wcześniej odłowić wszystkich ryb z naszego zamówienia). Rozmnożenie S. petricola to trudna sprawa i udało sie to tylko 2-3 osobom na świecie (tak przynajniej twierdza spece).

Marta

Autor JGr
Anonimowy
#6 - Posted: 29 Sty 2005 14:53 
No to kupa śmiechu!
gdzie mi do światowej renomy specjalistów.
Ale wiesz Marto, ja chcę te ryby niezależnie od możliwości rozmnożenia, nie mam chorych ambicji, choć nie ukrywam - będę próbował. Baaardzo na nie czekam.

O kryjówkach wiem, przekopuję się przez różne materiały, orka na ugorze, nie ma tego wiele, informacje często sprzeczne, polski internet można sobie darować, więc zawsze mile widzę wszelkie rady.

Pogadamy w Krakowie.

Autor admin
Użytkownik
#7 - Posted: 29 Sty 2005 14:59 
Ja też o nich niewiele wiedziała, ale skonsultowałam swoje waiadomości. Narazie to teoria zobaczymy w praktyce.

Co do rozmnażania to moze, może sie uda...

Wczoraj ikrę u mnie złożyły A. calvus i wytarły sie Frontosy (po 4 tygodniach od przylotu). Nie mówie o ogromnej ilości trofci, które nosza i Callochromisach, które zbudowały kopce.

Moze mi sie poszczęści..z synodontami. To byłaby dla mnie ogromna frajda. Wszystko opowiem ! obiecuję.

Marta

Autor admin
Użytkownik
#8 - Posted: 29 Sty 2005 15:25 
Do Krasa :
nie zwracaj specjalnej uwagi na War3 -byc może zdarzył mu się okres na przykład

Robert

Autor zipke
Użytkownik
#9 - Posted: 29 Sty 2005 15:41 
Własnie doczytalem ten caly temat... na akwarystyka forum....i niestety musze stiwerdzic ze tez spotkalem sie z obrazliwymi zwrotami do mnie i nie tylko.. i jakos tak dziwnie wyszlo ze tylko na tym forum( moderator dlugo zwlekal z usunieciem postow)
a co do lonczenia to tu zgadzam sie z JGr'em ze trzeba to zrobic dobrze ale i tak ktorys z gatunkow bedzie sie czul mniej komfortowo....

Autor majdan
Użytkownik
#10 - Posted: 29 Sty 2005 17:47 
To zadziwiające czym nieraz ludzie karmią trofeusy z kąd oni biorą takie pomysły przeciez jest troche stron o tych rybach gdzie można poczytac i dowiedzieć się jakich warunków do hodowli wymagają.Sam kiedyś byłem świadkiem jak we wrocławskim sklepie sprzedawca karmił trofy ochotką.

Autor jaca
Użytkownik
#11 - Posted: 29 Sty 2005 20:18 
O karmieniu tropheusow ochotka (podobno bez zadnych negatywnych nastepstw) slyszalem juz wielokrotnie i to od hodowcow z wieloletnim doswiadczeniem.Osobiscie nigdy tego nie robilem i uwazam to za spora pomylke.Co innego Cyklop,Mysis czy tak odradzana przez Ada Konings'a dorosla artemia.Skorupiaki te na pewno nie zaszkodza tropheusom ,podawane jako dodatek do podstawowej karmy. Jesli chodzi o laczenie w jednym zbiorniku miesozercow z roslinozercami to uwazam to za mozliwe.Przez pewien okres trzymalem tropheusy razem z muszlowcami.Karmiac ryby zawsze na poczatku podawalem pewna ilosc pokarmu zwierzecego(cyklop,miesne granulaty).Podstawowym skladnikiem posilku byla Spirulina Forte.Co ciekawe zarowno tropheusy jak i hodowane z nimi muszlowce wyraznie preferowaly ta ostatnia.Oba gatunki byly pieknie wybarwione i nieustannie przystepowaly do tarla.Mlode chowaly sie bez problemu razem z rodzicami i tez wolaly spiruline(rowniez muszlowce).Podsumowujac uwazam ,ze hodowane przeze mnie ryby zdecydowanie wolaly pokarmy sztuczne(Tropical Forte,Hikari Gold,Hikari Chihlid Excel,Sera Granu Meat) niz naturalne mrozonki.Widac to bylo po intensywnosci zerowania zarowno tropheusow jak i muszlowcow.Jedynym skutkiem ubocznym takiej diety bylo oprocz pobudzenia plodnosci obu gatunkow ,niezwykle intensywnie zolte wybarwienie similisow ktore hodowalem.Obecnie trzymam tropheusy i muszlowce w roznych zbiornikach z powodu niebywalej asertywnosci muszlowcow, ktore po pewnym czasie calkowicie skolonizowaly dno zbiornika.

Autor JGr
Anonimowy
#12 - Posted: 30 Sty 2005 00:14 
Powodowany ciekawością rzuciłem okiem na Akwarystyka Forum, może niepotrzebnie...

Do Krasa:
Napisz na jakie ryby się zdecydowałeś. Tam wspomniałeś o gatunkach Cyprichromis, Ophtalmotilapia, Xenotilapia i muszlowcach bądź calvusach. Nie obawiasz się, że podczas tarła i budowy gniazda przez Ophtalmotilapie dojdzie do zatargów z muszlowcami? lub że Xenotilapia nie da rady calvusom?
Żaden ze mnie spec, a już napewno nie od "mięsożernej tanganiki", więc nie będę się tu wypowiadał, po prostu zaciekawiłeś mnie swoim pomysłem.

Do Jaca:
Co do karmienia ochotką trofeusów "podobno bez żadnych negatywnych następstw" - jeśli któryś z tych hodowców byłby z Tobą szczery, powiedziłaby Ci że rzecz wygląda nieco inaczej. Część ryb pada, druga część intensywnie się wybarwia, szybciej dorasta i trze jak nigdy przedtem, ich żywot nie jest zazwyczaj długi, ale potomstwo liczne (nie wiem na czym rzecz polega).
To przykre, ale z życia wzięte, słusznie więc (choć eufemistycznie) określiłeś to jako pomyłkę.

Do Marty:
Jeszcze odnośnie kryjówek dla synodontów - nie zrobiłem ich do tej pory, bo obawiam się że trofcie potraktują to jako prezent dla nich i petricole zastaną zajęte lokale. Z przemeblowaniem czekam więc do dnia wpuszczenia sumów - innymi słowy mam zamiar skorzystać z Twojego pomysłu na wprowadzanie nowych ryb.
Zaopatrzyłem się też w mięso dla petricoli - mrożona artemia i przyzwyczajam do niej trofcie - mała porcja (pół kostki z blistra) raz na kilka dni, trofeusy nie uznały jej za przysmak.

Pozdrawiam wszystkich.

Autor krasa
Użytkownik
#13 - Posted: 30 Sty 2005 12:31 
Do Roberta: dzięki nie mam zamiaru dyskutować z tym gościem tymbardziej, że nie da się z nim dogadać.
Do JGr: szczerze to rzuciłem temat na forum licząc na jakąś pomoc i dobre rady a na akwarystyce zrobiła się z tego bezsensowna dyskusja.
Jeszcze nie wybrałem obsady bo nie mogę się zdacydować czy Tropheusy czy Ophtalmotilapie itd.
A propos żywienia na akwarystyce moim zdaniem posty w stylu "Ja karmię moje trofcie ochotką już rok czasu i jest wszystko w porządku" powinny być wywalane przez moderatorów. Wiem ryby z Tangi można łączyć ale trzeba mieć doświadczenie i czas żeby obserwować ulubieńców.

Autor Anonim
Anonimowy
#14 - Posted: 30 Sty 2005 13:26 
A jeszcze odnośnie tej obsady z Optalmotilapii Cyprichromisów Xenotilapii i Muszlowców faktycznie mógłby powstać konflikt pomiędzy Ophtalmotilapiami i Muszlowcami ale myślałem żeby porobić 2 wyspy ze skał i podzielić piaszczyste terytorium. Większą część zostawić dla Ophtalmotilapii a drugą mniejszą wyłożyć muszlami nie byłoby problemu bo Ophtalmotilapie potrzebują troche przestrzeni żeby zrobić gniazdo a skalista wyspa podzieliła by akwa chyba w wystarczającym stopniu. No a Xenotilapie zawsze by znalazły dla siebie miejsce to tu to tam.
Sprawa jest jeszcze do przemyślenia bo jednak kusi mnie widok 2 pięknych stad Tropheusów w 540l Pozdrawiam Krasa

Autor JGr
Anonimowy
#15 - Posted: 30 Sty 2005 14:07 
Doskonale rozumiem trudność podjęcia decyzji, w Tanganice jest tyle ciekawych ryb, wszystkich mieć się nie da, niestety.

Z tym wyłożeniem muszlami to rzecz nie jest taka prosta, bo muszlowce i tak zakopią nieczynne muszelki robiąc miejsce innym rybom, a po jakimś czasie wpadną na pomysł przeprowadzki i odkopią je z powrotem oznajmiając - reserved.
Do mnie czystym przypadkiem trafiły dwa ocellatusy, nie sądzę aby zagościły na długo, mam nieco inne plany, ale zaczynam trochę poznawać ich zwyczaje. Świetne ryby, jednak prezentowana przez nie zaciekłość wręcz nie przystaje do osiąganych rozmiarów.
Z planowania gdzie która ryba obierze rewir zazwyczaj wychodzi coś zupełnie odwrotnego niż w zamierzeniach...
Nie piszę tego aby Cię zniechęcić, wręcz przeciwnie - pomysł masz interesujący, napisz więcej jak już coś z tego zrealizujesz.

Autor krasa
Użytkownik
#16 - Posted: 30 Sty 2005 16:19 
Heh dzięki nie zniechęcasz mnie a wręcz przeciwnie chyba zrobie na początek mały zbiorniczek(60/30/30) i kupię parkę muszlowców a później może do dużego je wprowadze.
Dzięki jeszcze raz i pozdrawiam Krasa

Autor Saint
Użytkownik
#17 - Posted: 30 Sty 2005 20:31 
witam
w sprawie laczenia trofci z np calvusami bylem zmuszony przez pewien czas trzymac tropheusy z calvusami ktore regolarnie podchodzily do tarla wybierajac mniejsze zlo karmilem je spirulina i innymi pokarmami roslinnymi rybcie byly razem okolo 2 miesiecy i calvusy ani razu nie podeszly do tarla od trzech tygodni sa same i juz z muszelki wygladaja mlode calvusiki wiec szczerze odradzam podobne proby laczenia roslinorzercow i miesozercow

Autor JGr
Anonimowy
#18 - Posted: 30 Sty 2005 21:58 
Gratuluję muluchów!
Czy uważasz, że przyczyną opisanej przez Ciebie sytuacji była wyłącznie rozbieżna dieta?

Autor Saint
Użytkownik
#19 - Posted: 31 Sty 2005 10:59 
witam
moze nie jedyna przyczyna jednak mysle ze miala duzy wplyw na kondycje rozrodcza calvusow typowy drapieznik zmuszony do jedzenia "trawy" :-D po jej odstawieniu i powrotu do pokarmow "miesnych" ryby odzyskaly swoj dawny temperament napewno to ze odzyskaly swoj baniak w calosci tez mialo wplyw na ochote do odbycia tarla jednak moim zdaniem dieta zielona miala wiekszy wplyw na niechec calvusow do amorow
pozdrawiam

Autor JGr
Anonimowy
#20 - Posted: 31 Sty 2005 11:24 
Tak, to co piszesz potwierdza, że ryby przebywające obok siebie w środowisku naturalnym nie zawsze radzą sobie w akwarium. Przy takich połaczeniach trzeba rozwagi. Szkoda, że nie napisałeś w jak dużym zbiorniku próbowałeś trzymać te dwa rodzaje i jak liczne było stado trofci, ale mniejsza o to.

Pozdrawiam.

Autor Saint
Użytkownik
#21 - Posted: 31 Sty 2005 17:27 
para calvusow mieszka w 120l trofci bylo osiem i byly to chyba najgorsze dwa miesiace w ich zyciu przerzyly traume bo moja cora delikatnie mowiac uszkodzila baniak tropheusow zanim postawilem nowy minelo okolo 2 miesiecy teraz w 240l mieszka te osiem ujiji i szesc duboisi

Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum / Karmienie ryb Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®