Przy tym litrazu jak dasz filtr na maxa to nieźle zachula w nim.
Ale czy nie jest to za male akwarium dla pyszczakow? Te ryby rosna dosc wiekszych rozmiarow.
Moze pomysl np. o muszlowcach. to tez piekne i ciekawe rybki, a rosna malutkie . odpowiednie do Twojego akwarium.

7 postów wyżej:

ale jak go na dłużej skręcę choćby o 1/3 to ryby zaczynają ciężko dyszeć

Jarek

ok 60 litrow na całej długości deszczownica...woda kryształ rybek 6 około 5-6 centy jedna jest szczegolnie wrazliwa...po niej widze ze cos sie dzieje i zaczynam szukac co - wytarczy ze na dluzej skręce filtr (np na noc zeby było ciszej) a ta rano pyskiem przy powierzchni pływa. gy jest to wynikiem skrecenia filtra to z bogiem sprawa (staram sie tego wiec nie robic) ale jak juz pisałam na przestrzeni 2 m-cy 2 krotnie spadła wydajność deszczownicy ...po czyszczeniu wszystko wracało do normy) zastanawia mnie głownie to czy nie za często musze go czyśćić bo jak piszeczie im mniej razy otwiera sie kubeł tym lepiej ! dziwi mnie ze przy tak małych rybkach zawsze wewnątrz jest tyle obslizgłych gltów ...ach jeszcze raka i 3 glonojady mam ...rośliny tylko sztuczne bo żuwe albo one obgryzały albo rak ścinał :)

na razie są małe a mam zamiar podwoic pojemność akwarium w niedługim czasie (dlatego ten filtr) a pyszczaki miałam już przek rok i tak strasznie nie wyrosły miały sporo miejsca...niestetu pod moja nieobecnośc pad mały wewnętrzy filtr i szystko padło ... a pyszczaki bo to strasznie wesołe rybki sa a do tego piękne i bardzo towarzyskie :)

Jarku znalazlem. Post z godz.22.15. Rzeczywiscie umknęlo mi.

OOOOO! teraz dokladniej przeczytalem ;-).

Akwarium jest za male do tych ryb, lub ryby za duze do akwarium.
Rak!!! To zostawie bez komentarza. To raczej nie ten typ akwarium.

To ze tak ryba dyszy to rzeczywiscie moze byc problem z tlenem. Proponuje zalozyc dyfuzor powietrza (nie myl z dyfuzorem CO2 do akwarium roslinnego, to dwie rozne sprawy).
Objaw dyszenia moze byc rowniez wystapieniem jakis pasozytow skrzelowych. a moze cos ten rak mial "w sobie"?;-)

ale ona dyszy tylko gdy wydajnośc deszczownicy spada na dłużej ...a rak świetnie sobie radzi ... na kryjówki pod piskowcami .... rybki poki co sa małe i tylko 6 a jak pisałam będę powiększac litraż ni one dobrze podrosną

To ze ryby nie urosly to rowniez o czyms swiadczy, o czyms niekorzystnym.
Moim zdaniem jezeli masz miejsce to proponuje postawic zbiornik min. 240 litrow. Na pewno w takim zbiorniku pyszczaki beda ladnie wygladaly, beda jeszcze weselsze niz w tej 60-tce. Ladnie urosna i wybariwa sie. Bedziesz ich mogla niec nieco wiecej.

moje sa pieknie wybarwione :) dostają odpowiedni pokarm i szaleją po akwarium tamte co padły po roku był około 8-9 centymetrowe

Jezeli widzisz analogie do skrecania deszczownicy i dyszenia rybki to ja bym tego filtra nie tlumił. ale to znowu moze woda niezle mieszac.
Sama musisz cos pokombinowac ew. doloz jakas kostke napowiwetrzjaca z pomki membranowej.

dzięki wam wielkie...rozwialiście kilka moich wątpliwości ... jeszcze raz dziękuję gdybym miała jeszcze jakieś wątpliwości to będę męczyć następnym razem

A ja cały czas nie wiem co to za ryby... Pyszczakiem można nazwać wszystko co inkubuje ikrę w pysku, ale zwyczajowo nazywa się tak pielęgnice malawijskie... Co by to nie był za gatunek, akwarium jest za małe. A docelowe podwojenie litrażu (tzn. do 120 litrów) dla ryb dorosłych to najprawdopodobniej kolejna pomyłka. Piszę - najprawdopodobniej, bo pyszczakiem od biedy można nazwać np. Phyllonemusa, ten potężny nie rośnie, choć i jemu przydałoby się ciut większe szkło...

Jarek

Pyszczakiem można nazwać wszystko co inkubuje ikrę w pysku, ale zwyczajowo nazywa się tak pielęgnice malawijskie...

no właśnie Jarku... mam nadzieje że tytułowymi pyszczakami w tym przypadku nie są trofeusy...

ja osobiście nie lubię tego podziału na "pyszczaki i trofeusy", bo przecież przyjmując taki podział dochodzi się do wniosku że "pyszczak" to gatunek jakiejś ryby a trofeus nie jest pyszczakiem... bzdura totalna... to taki mój mały postulat żeby nie nadużywać słowa pyszczak i bardziej precyzyjnie określać swoje ryby chociażby przez wskazanie jeziora z którego pochodzą np. malawijskie pyszczaki, tanganickie pyszczaki...

Marek

Ja chcialbym cos dopowiedziec w tym temacie.

Kiedys z tego co pamietam "pyszczakami" nazywano gatunki inkubujace ikre i narybek pochadzace z jezior: Wiktorii, Malawii (Niasa) oraz Tanganika. Pozostale gatunki spotykane w akwariach a inkubujace w ikre i narybek w pyszczku nazywano "gebaczami".

Mysle ze to cos wnosi do tego tematu ;-).

Leszek

Kiedys z tego co pamietam...
Witam,
Czyzby zmiana tego podzialu byla znowu "zasluga" krasnoludkow, sikajacych do mleka, sprawiajacych, ze kury sie nie niosa i rzucajacych uroki na nasza preznie sie rozwijajaca IV Rzplita??? ;((((
Pzdr.
Fazi64

Ups!
Nie zaskoczylem Fazi :-).

Leszek

Witam,
Dla mnie ten podzial po prostu dalej funkcjonuje i przerazilem sie, ze cos mi umknelo ;)
Pzdr.
Fazi64

Rozumiem.
Moze jednak ktoś takiego podzialu nie znał to napisalem.

Tak samo swego czasu pytalem o dziwne nazwy tak ogolne "jakiś" ryb ;-) jak np.:
- pielegnica moor'a
- pyszczak ukośny
lub pielegnica brabancka moor'a (dlaczego "brabancka").
Jakiego gatunku "dziwne" nazwy wymienilem (spotykane kiedys w polskiej literaturze)?

Leszek

Witam,
Pielegnica brabancka dubois (Ring i Jakubowski-moja pierwsza ksiazka w temacie-Ryby w Akwarium, bodajze), kiedy pierwszy raz przeczytalem ta nazwe (mialem chyba 10-12 lat) - bylem w szoku i do dzis zawsze mam ja w glowie, kiedy przypominam sobie "stare dzieje" - ech!!
Pzdr.
Fazi64

Dużo już powiedzieli koledzy ja tylko dopowiem coś w temacie tych glutów o które pytasz.

Te gluty to nic innego jak szczepy bakterii nitryfikacyjnych. Bardzo potrzebne i niezbędne w filtrze! To one właśnie odpowiedzialne sa za filtrowanie biologiczne Twojego akwarium. Ja osobiście zawsze usówam włuknine z filtrów co powoduje że działają dłużej bez potrzeby zaglądania do nich.

Jestem jeszcze ciekaw jak Ty ten filtr czyścisz? Bo największym problemem jest poczucie nieładu u kobiet. Gdy zaczynają wszystko pucować na błysk w akwarium. To zazwyczaj początek kłopotów! Mam tylko nadzieje że wkłady płukałaś w wodzie z akwarium a nie pod kranem.

Marcin.T <')))><

Fazi a ktore masz wydanie tej ksiazki?. Ja mam uaktualniona z 1988 roku (IV wyd) i tam nie ma trofeusów, ale sa opisy kilku gat. z Malawii i Tanganiki. Pierwsze wyd. tej ksiazki z tego co pamietam bylo w latach 70- tych. Powiem wiecej z tego co pamietam to nawet w pierwszym wydaniu tej ksiazki nie ma nic o gatunkach z Malawii i Tanganiki. Dopiero w poźniejszych wydaniach sa juz te gatunki wymienione. Ja rowniez uczylem sie na niej akwarytsyki i kilku z lat 50 - tych i 60 - tych.
Nazwa pielgnica brabancka pojawia sie na pewno w ksiazce " Moje hobby- akwarium", autorów G. Soszka, K. Teisseyre (str. 190) z roku 1990. Ta nazwa kiedys pojwila sie rowniez w starym numerze czasaopisma Akwarium wyd. przez PZA.

Fajnie powspominac te czasy i te ksiazki. Ehhh!

Leszek

Fazi a ktore masz wydanie tej ksiazki?
Witam,
Niestety - pierwsza dawno temu pozyczylem na "wieczne nieoddanie" (wyleczylem sie po kilku takich "wypozyczeniach" z filantropii i odsylam zainteresowanych do licznych obecnie ksiegarn internetowych), wiec teraz mam egzemplarz kupiony wlasnie na Allegro (i nawet nie sprawdzalem wydania- zrobie to dzis wieczorem).
Natomiast po Twoim wczorajszym poscie zajrzalem wlasnie do ksiazki PP. Soszki i Teisseyre (polecam ja kazdemu ze wzgledu na styl, jakim jest napisana, bo niektore opisy /np. trofeusy wlasnie/ traca juz mocno myszka) i tam wlasnie zawarte jest chyba wyjasnienie nazwy "brabancka":
autorzy opisuja pod ta nazwa obecnego T. sp. af. moorii "Rutunga", ktorego barwy opisuja jako kalke barw narodowych Belgii (ktora przejela te barwy od historycznego regionu Brabancji) - i dlatego tak lubie te pozycje - mnostwo w niej ciekawych, polskich propozycji nazw ryb (szkoda, ze sie nie przyjely) i innych ciekawych momentow.
Pzdr.
Fazi64

Fazi no i w ten sposob pomogles rozwiazac co niektorym znajomym, milym akwarystom:-), oni wiedza kto to jest, moja zagadke z podróży do Krakowa, znaczenie "pielegnicy brabanckiej".
Widzac teraz jak na milo mijala podroz na jakze mile spotkanie w Krakowie. Tematy byly typowo akwarystyczno - tanganickie.
To pyanie bylo moim ulubionym :z typu :dlaczego?. Niestety musze cos sobie teraz poszukac nowego ;-).
Leszek

Witam,
Nie boje sie o to, ze nie znajdziesz jakiegos innego pytania "konkursowego" - przy takim zasobie wiedzy.....
Pzdr.
Fazi64

Czy mówicie o tej książce pośrodku?

Mam ja i bardzo ja lubie. Choć jest stara to ciekawie pisana (fajny styl) Nie wiem z którego roku ale sprawdze ;)

Marcin.T <')))><

Witam,
Nie Marcinie - tej ksiazki nie ma na tym zdjeciu.
Patrz ponizej:

Pzdr.
Fazi64

O tak to jest ta ksiazka :-). Piekne mieczyki i moczarka.

Leszek

Można powiedziec że juz ja mam ;) Razem z ichtiopatologia z allegro ;)

Marcin.T <')))><

No widze ze sie rozkreciles Marcinie w przedświatecznych zakupach ;-).
Widzialem na allegro rowniez ksiazke "Endemiczne pielegnice ........" (cz.1) p. Wiecheckich

No właśnie co w niej jest? Bo pierwsza część mam i jest o malaw jak dobrze pamietam. A ta..?

Marcin.T <')))><

cos chyba pokreciles.

Pierwsza czesc traktuje o jeziorach Malawi i Tanganice. Sa przedstawione opisy gatunkow ryb wystepujacych w tych jeziorach. Druga czesc jest tylko o Malawii i gatunkach z tego jeziora, a tytuł jej to " Pielegnice jeziora Malawii (Niasa). w odroznieniu od cz.1, czesc 2 (o Malawii) jest tylko jednego autora, czyli Krzysztof Wiechecki.

Marcinie cos rzadko, albo bardzo rzadko korzystasz i przegladsz literature skoro te pozycje mylisz. niedobrze, niedobrze ;-). A przeciez to od nich tak w sumie zaczlo sie cos dziac w naszej akwarystycznej teorii.

Teraz zaczynam rozmiec dlaczego tak kiepsko jest u nas z literatura akwarystyczna, ta bardziej specjalistyczna ;-)

ale zlosliwy jest, prawda?
Przepraszam jezeli kogs urazilem!!!!

Leszek