Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum /

Nowe problemy.

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next »  
Autor Trebor
Użytkownik
#1 - Posted: 6 Cze 2005 14:49 
Witam. Jakoś ostatnio mam duzo pracy i róznych zajęć i nie mam czasu zaglądać na forum,ale muszę poskarzyć się na moje ryby, które zamiast współpracować i się rozmnażać w spokoju,zaczęły mi rozrabiać. Tzn. 3 sztuki Ilang zajęły prawie całe akwarium i rządzą na całego. Myślałem, że już mają wszystko poukładane w swoim stadzie, bo po zmianie zbiornika z 240 na 450l, byl spokó przez pół roku, aż tu nagle wszystko przestało im pasować. 2 osobniki są poobgryzane i muszą się ukrywać, 3 sztuki są przeganiane ale całe no a te 3 bandzory się panoszą, z tego co wiem to są dwa samce i jedna samica. Myślałem, że może chociaż jakies tarło odbedą, ale chyba ona nie może się zdecydować na któregoś! Trochę mnie to wkurzyło i nie wiem co zrobić, tzn. chyba wiem, najlepiej wymienić te przepędzane na samice, bo może to są samce, ale gdzie ja teraz dostane 4-5 samych samic?? no dobra troche sobie ponarzekałem i mi ulżyło.
Jak tylko znajdę trochę czasu to zamierzam zapisać się do KSA. Czy ktoś oprócz Jarka tam już jest?? pozdrawiam Trebor.

Autor admin
Użytkownik
#2 - Posted: 6 Cze 2005 15:34 
Robercie

Masz mniej czasu, ale napisz:

Ile masz ryb w tym akwarium, przepraszam, ale nie pamietam?
Czy przypadkiem nie próbuja podchodzić do tarła?

Ponadto http://www.fishhead.com/articles/ventsex.htm - na podstawie tego linku spróbuj określić płeć ryb.

A jaka masz temperature w akwarium?

Marta

Autor aahaja
Użytkownik
#3 - Posted: 6 Cze 2005 22:31 
Często tak się dzieje jak jest za mało ryb...

Autor Trebor
Użytkownik
#4 - Posted: 7 Cze 2005 11:06 
Witam. Mam tak: 8 Ilang Y.R, 12 Bemb i 11 Dubiosi. Z tym, że wiekszość Bemb i połowa Duboisów jest młodych. Według tych zdjęc to mogę potwierdzić na 100%: jedną samicę, która już coś tam nosiła 2 razy i jednego dominującego samca, a pozostałe ryby nie miały jeszcze tareł i mogę jedynie podejrzewać ich płeć.
Ja też myślałem, że te dominujące będą mieć tarło i dlatego są takie agresywne, ale jak na razie to nic nie widać, poza tym poprzednie tarła były przy całkowitym tolerowaniu innych osobników, tzn.przeganiały tylko z bezpośredniego otoczenia. Między Ilangami i Maswami wogóle nie ma żadnych zatargów, prawie się niezauważają. Większe Bemby trochę się stawiają Ilangom, ale też bez problemów.
Temperatura jest 26-28C, co tygodniowe podmiany wody i parametry OK.
Na razie zmniejszyłem trochę oświetlenie, żeby te poturbowane miały większy spokój i nie rzucały sie w oczy i czekam co będzie dalej.
Pozdrawim i dzięki za pomoc. Robert

Autor admin
Użytkownik
#5 - Posted: 7 Cze 2005 12:08 
Niby masz sporo ryb, ale wg mnie problem moze polegać na zbyt mały stadzie Ilangi. Prawdopodobnie ryby zbierają sie na amory. Możesz jak napisałeś nieco zmniejszyć oświetlenie i nieco obniżyć temperaturę.
Marta

Autor aahaja
Użytkownik
#6 - Posted: 7 Cze 2005 13:57 
Będąc na Twoim miejscu dodałbym około 10 sztuk Ilangi, albo 15 sztuk podrostków. Nie zauważyłem specjalnie żeby trofy były agresywne w stosunku do innych odmian, ale zawsze w ramach tej samej.
Pozdrawiam

Autor Trebor
Użytkownik
#7 - Posted: 14 Cze 2005 11:26 
Witam.No trochę się w akwarim uspokoiło, ogryzkom odrastają ogonki i zaczynaja pływać z innymi, chociaż są dalej gonione, to już nie tak agresywnie. Niestety w tech chwili nie mam funduszy, żeby dokupić nowe Ilangi, ale chyba zacznę już zbierać zbierać kase, bo raczej mnie to nie minie. Kolejny raz potwierdziło sie to, że u tropheusów nic nie jest do końca pewne i zawsze mogą nas zaskoczyć swoim zachowaniem. pozdrawiam Robert

Autor morszcz
Użytkownik
#8 - Posted: 20 Cze 2005 08:30 
To co zauważył aahaja o agresji wyłącznie wewnątrzgatunkowej chyba nie do końca jest prawdą. Każdy trofeus widząc poturbowaną rybę będzie ją atakował niezależnie od odmiany. Wszyskkie ryby zaczynają atakować osłabionego osobnika - to jest jak reakcja łańcuchowa. Im bardziej obita ryba, tym częściej atakowana - prawo dżungli.
Ja staram się nie odławiać osłabionych, bitych ryb - stosuje inna metodę ochrony. W miejscu gdzie najczęściej przebywa atakowany osobnik, zwykle jest to róg akwarium pod lustrem wody, umieszczam (podwieszam) kawałek rurki PCV. Ryba szybko orientuje się iż jest to świetne schronienie i z niego korzysta. Może łatwo wypływać po pokarm i znikać z pola widzenia swoim agresorom. Szybko odzyskuje formę i zaczyna odpierać ataki, czyli wszystko wraca do normy. Wielokrotnie korzystałem z tego patentu zawsze z powodzeniem.

Autor morszcz
Użytkownik
#9 - Posted: 20 Cze 2005 08:44 
Mam pytanie do bardziej doświadczonych trofciarzy.Czy może się zdarzyć aby wypluta po kilku dniach inkubacji ikra (przez samice Murago)została wzięta do pyska i donoszona przez inną inkubującą samicę (Bemba).
Moje Murago nigdy nie nosiły ikry dłużej niż pięć dni - byłem już przekonany o niepłodności samca. Jednocześnie zawsze w zbiorniku noszą i dają młode Bemba i Duboisi (nie odławiam samic).Kiedy odłowiłem maluchy do osobnego zbiornika po pewnym czasie zauważyłem wśród nich jednago Murago.Teraz już wiem że samiec zapłodnił ikrę,ale dalszy jej los jest dla mnie zagadką.

Autor Trebor
Użytkownik
#10 - Posted: 20 Cze 2005 09:56 
Z tego co ja zauważyłem, to każdy ma trochę racji, bo największa agresja jest w obrębie jednej odmieny, ale też jest prawdą, że osłabiona i pobita ryba jest przepędzana przez większość ryb w akwarium bez względu na odmianę. Dobrym pomysłem jest patent morszcza z rurka PCV, ja podobnie jak Ty nie odławiałem poturbowanych ryb, jedynie zapewniałem im schronienie w postaci dodatkowych kryjówek z kamieni lub roślin, jednak był to problem, bo nie zawsze dało się ustawić kamienie w odpowiednim miejscu, a z rurką PVC napewno nie będzie tych problemów. Co do inkubacji cudzej ikry przez tropheusy to sam jestem ciekawy czy to jest możliwe, jak na razie to mam raczej mało doświadczenia w tym temacie. pozdr.

Autor admin
Użytkownik
#11 - Posted: 20 Cze 2005 12:30 
Co do donoszenia ikry. To widziałam u nas jak samice podkradały sobie młode. Więc moze i te bemby donosiły ikrę murago. Problem w takim razie nie jest u Ciebie w samcu bezpłodnym,tylko samice nie moga donosić.

Marta

Autor morszcz
Użytkownik
#12 - Posted: 20 Cze 2005 13:23 
Ten cudownie ocalały maluch bardzo mnie cieszy bo wreszcie po trzech latach, kilkunastu tarłach każdej z czterech samic doczekałem się narybku - jednej sztuki!!!.
Poza tym wiem że samiec jest w porządku, a mam nadzieję że samice w końcu "zaskoczą".

Autor JGr
Anonimowy
#13 - Posted: 20 Cze 2005 13:58 
Grzegorz, temat trochę mnie przerasta, nie umiem doradzić, ale często słyszę, że problem z dochowaniem się młodych występuje w zbiornikach "wieloodmianowych". Udane tarło miewa jedna, czasem dwie odmiany, pozostałe są jakby blokowane (szczególnie te występujące w mniejszości lub ogólnie uznawane za trudne do rozmnożenia).
Może jest tu coś na rzeczy?

Murago to piekna ryba, nie wiedziałem że je masz.

Jarek

Autor aahaja
Użytkownik
#14 - Posted: 20 Cze 2005 23:06 
>Morszcz
To co napisałem wynika z moich obserwacji. Mogę podac przykłady w razie czego.
Pozdrawiam

Autor morszcz
Użytkownik
#15 - Posted: 21 Cze 2005 13:11 
Z pewnością Jarku masz rację iż lepiej będzie się chowała duża grupa jednej odmiany. Mam właśnie taki plan aby wymienić swoją obsadę na stado jednej odmiany. Niestety Murago jest dość rzadką rybą ( moje pochodzą z Niemiec ).Dotychczasowa moja obsada na 240 litrów - 3 gatunki jest niezbyt fortunna i może faktycznie w tym tkwi problem.
Murago z dawnej grupy mori chyba nie należy do łatwych w rozmnażaniu, a na pewno trzeba długo poczekać.

Autor morszcz
Użytkownik
#16 - Posted: 21 Cze 2005 13:22 
aahaja - to forum właśnie jak sądzę służy wymianie doświadczeń obserwacji naszych domowych zbiorników. Będę wdzięczny jeśli podzielisz się z nami własnymi spostrzeżeniami. Często bywa że mamy odmienne zdanie i różne opoinie - tylko w ten sposób dowiem się cczegoś nowego. Pozdrawiam.

Autor morszcz
Użytkownik
#17 - Posted: 21 Cze 2005 16:36 
Jarku bardzo mnie zaciekawiła Twoja wypowiedź. Gdybyś mógł napisz coś więcej na temat „blokowania” tarła przez samice jednej odmiany u samic innego gatunku (lub odeślij do źródła – byle nie obcojęzycznego).
Podczas naszej ostatniej wizyty na Szkolnej Marta wspominała o sytuacji odwrotnej, czyli pobudzaniu do tarła samic przez inne inkubujące samice. Dzieje się to za sprawą uwalnianych do wody hormonów – przynajmniej tak to zrozumiałem. Pokrywa się to z moimi obserwacjami – na 6 samic Bemba nie inkubuje żadna lub 3,4 a nawet 5 jednocześnie.
Jeszcze jedna kwestia – przegrzewanie zbiornika w upalne dni. Ostatnio obserwuję u siebie wzmożoną agresje wszystkich ryb. Być morze jest to związane ze skokami temperatury nawet o 2 stopnie w górę. Zredukowałem oświetlenie i podniosłem pokrywę dla lepszego przewiewu (świetlówka chyba dodatkowo nagrzewa wodę). Mam jednak pytanie- czy można całkowicie zrezygnować na czas letni z oświetlenia ?

Autor JGr
Anonimowy
#18 - Posted: 21 Cze 2005 18:06 
Grzegorz, tak na gorąco nie jestem w stanie podrzucić odpowiedniego odsyłacza (zresztą w języku polskim nic takiego chyba nie ma), ani podeprzeć się własnym doświadczeniem, dlatego napisałem że temat przekracza moje kompetencje.
Ale - mam możliwość obserwowania takich zachowań u mojego znajomego w Bydgoszczy, Marta będzie wiedziała o kim piszę. On hoduje naprawdę dużo ryb i jeśli tylko ma możliwość trzyma je w osobnych zbiornikach. Generalnie może się poszczycic sporymi sukcesami hodowlanymi, natomiast do dekoracyjnej 600-ki zdarzało mu się niejednokrotnie wprowadzać kilka (2-3) odmian i tam do tarła dochodziło sporadycznie. Z powodzeniem wycierała się tylko jedna odmiana, a czasem żadna z nich, np. Lufubu i Mpimbwe zaczęły się systematycznie wycierać dopiero po rozdzieleniu. To był specyficzny przypadek, bo żaden z obu wariantów nie wydawał się być zdominowany przez drugi.
Widziałem też inne, podobne sytuacje, np. samce jednej z dwóch przebywających razem odmian (nie pamiętam teraz jakie to były) zdominowały nie tylko ryby w obrębie swojego wariantu, ale też samce drugiej odmiany. W efekcie tylko ta odmiana z dominantami miała udane tarła.

To co mówiła Marta nie jest chyba sytuacją "odwrotną". Tam chodziło o "wysyp" noszących samic jednego wariantu, prawda?
A czy sprawę wyjaśniają uwalniane do wody hormony, czy w takim przypadku jesteśmy świadkami ustabilizowania się parametrów wody na najwłaściwszym poziomie, czy też mamy do czynienia z sezonowością rozrodową - tego nie wiem.

Jak już się rozpędziłem - co do tego wyłączenia świetlówek - ja nie widzę przeciwskazań. Myślę, że moc strumienia świetlnego jaką zazwyczaj serwujemy naszym rybom bardziej wynika z naszych upodobań, niż z faktycznych potrzeb ryb. Pomijam tu oczywiście zbiorniki pozbawione (czy prawie pozbawione) dostępu do światła dziennego i roślinne.

Jarek

Autor aahaja
Użytkownik
#19 - Posted: 21 Cze 2005 18:15 
Morszcz
W kwesti wycierania sie trofów: spróbuj przegłodzić ryby tydzień lub więcej - działa - widocznie tak jest również w naturze i nie tylko u ryb. Do takiego akwa jak masz daj max 2 odmiany, a wyśmienicie pasuje do jednej ale w wiekszej ilości sztuk - dobrze tutaj zrobić stado z np 2-3 różnych żródeł.
Co do światła ... wydaje mi się że powinno tak być - więcej światła w odpowiedniej porze roku - a z temperaturą trzeba walczyć. )
Pozdrawiam

Autor Trebor
Użytkownik
#20 - Posted: 22 Cze 2005 12:55 
Rozwinęła się bardzo ciekawa dyskusja,z której można sie wiele dowiedzieć. Ja zastanawiam się teraz nad swoim zbiornikiem i widzę jakieś analogie.W 450l mam 3 odmiany:Ilangi,Duboisi i Bemby, no i dominującymi są Duboisi,(mimo,że nie są agresywne w stosunku do innych odmian, są jednak największe i inne ryby schodzą im z drogi), one też najczęściej uprawiaja zaloty i to po całym zbiorniku, teraz tak myślę, czy to nie stresuje Ilang i powoduje, że niechcą się trzeć, a jak juz sie uda to samica traci ikrę. Bemby sa jeszcze małe i dopiero zaczynają rywalizację, ale co będzie jak i one zaczną się trzeć. Wygląda na to, że albo zdecyduję się tylko na 2 gatunki, albo przynajmniej zmniejsze liczbę Duboisów a zwiększę iliść Ilang. pozdrawiam

Autor timus
Użytkownik
#21 - Posted: 22 Cze 2005 16:48 
Ja w swoim akwarium mam 2 odmiany chipimbi i maswy (240L) Nie mam problemu z wycieraniem sie obu z nich. Natomiast faktem jest że wyciera się jedna albo druga z odmian. Nigdy obie na raz. Za to jak już się wycieraja to tak seryjka 3 lub 4 samice prawie w jednym czasie. W tej chwili nosza 3 maswy ale już widać że przynajmiej 2 z chipimb sie szykuja bo maja nabrzmiałe pokładełka. Ciekawe czy sie wytra wtedy nosiły by dwa tygodnie po maswach. Marcin

Autor morszcz
Użytkownik
#22 - Posted: 23 Cze 2005 22:27 
Co sądzicie otym co napisał aahaja na temat głodzenia ryb tydzień lub dłużej bo skoro działa to tak musi być w naturze ??? Ja z pewnością nigdy tej metody nie wypróbuję.
Świetnie trofeusy do tarła pobudza podobno karmienie ochotką !!!!! a przecięż jest to tragicznie nienaturalne.

Autor morszcz
Użytkownik
#23 - Posted: 23 Cze 2005 22:30 
Dzięki Jarku - Twoje doświadczenie i wiedza jest nie do przecenienia.

Autor aahaja
Użytkownik
#24 - Posted: 24 Cze 2005 01:06 
morszcz
Wydaje mi się, że jest to naturalne. Nie robię tego co tydzień. W naturze też pokarm nie występuje cały czas w dużych ilościach, poza tym tak jest nie tylko u ryb - a czy one są w jakiś sposób wyjątkowe? Nie robiłbym tego gdyby powiedział mi o tym ktoś przypadkowy - za dużo miałbym do stracenia. Tutaj opieram sie na wiedzy i doświadczeniach innych hodowców, którzy dużo dłużej zajmują się miedzy innymi trofeusami.
Pozdrawiam

Autor timus
Użytkownik
#25 - Posted: 24 Cze 2005 10:09 
Witajcie! Dla zainteresowanych powiem że wczoraj w moim akwarium wytarła się Chipimba a dzień wcześniej Maswa. Tak że nie widać blokowania jednej odmiany przez drugą. Marcin

Autor JGr
Anonimowy
#26 - Posted: 24 Cze 2005 10:50 
Marcin, super informacje. Widać, że ryby dobrze się czują w Twoim zbiorniku.
A to, że nasze obserwacje są odmienne świadczy o pewnej nieprzewidywalności zachowań ryb, którą ja bardzo sobie cenię i do której podchodzę z dużą pokorą.

Może jeszcze dodam jedną rzecz - pisałem, że nie mogę w tym temacie podeprzeć się własnym doświadczeniem, bo faktycznie moja Kiryza jest młoda i obserwuję u niej dopiero pierwsze, nieudolne próby tarła, ale podczas tych prób zawsze przy samczyku Kirizy pojawiał się samiec Maswy i kończył zabawę (piszę w czasie przeszłym, bo Maswy już nie ma).
Przykład może nie najszczęśliwszy, bo jestem pewien, że nawet bez ingerencji Maswy, do udanego tarła by nie doszło z racji wieku Kirizy. To na na marginesie.

Aahaja, wydaje się, że sporo wiesz na temat sezonowości występowania pokarmu, czy pobierania go przez tanganickie ryby roślinożerne w ich naturalnych siedliskach. Byłbym zobowiązany, gdybyś odesłał mnie do źródeł tych informacji, albo sam coś więcej napisał. Brakuje mi tu wiedzy.
"W zamian" podrzucam link o sezonowym pobieraniu pokarmu przez ryby drapieżne. Rzecz dotyczy Limnothrissa miodon żywiącej się zooplanktonem (Marto, to ta rybka, której szczątki, obok Stolothrissa tanganicae, znajduje się w żołądkach Waszych Ctenochromisów).
Szczególnie polecam dział "specyfika działani drapieżcy" i wzmiankę o "księżycowej pułapce" - dla mnie bomba.
http://www.hydro.biol.uw.edu.pl/zhuw/pub/kosmos1999/roz2/roz2.htm

Jarek

Autor admin
Użytkownik
#27 - Posted: 24 Cze 2005 11:53 - Edytowany przez: admin 
Link jest świetny.

Ryby w naturze zapewne rzadko są najedzone do syta. Niemniej jednak uważam,że nie ma w Tanganice okresów, kiedy ryby nic nie jedza przez kilka dni (mówie o trofeusach). W okresie pory suchej nie ma zbyt dużej ilości pokarmu, ale trofeusy co nieco zeskubują i zaspokajają pierwszy głod. W porze deszczowej przyrasta ilośc pokarmu i wtedy głownie wystepuje okres tareł. Natura pokazuje sama kiedy najłatwiej wychowac młode.
Widzę jak wypasione przyjeżdżąja trofeusy, nie ważne czy to jest pora deszczowa czy sucha.A po odłowieniu nie sa kamione sztucznymi pokarmami bo sa przygotowywane do transportu.

Jestem przeciwnikiem głodzenia ryb przez kilka dni. Lepiej dać im mniej pokarmu, ale cokolwiek dawać.
Mozna symulowac pory deszczowe i suche w akwarium - na http://www.apisto.pl/ jest artykuł o tym jak to można symulowac.

Marta

Autor aahaja
Użytkownik
#28 - Posted: 24 Cze 2005 15:08 
JGr
Są to informacje , które wynikały z rozmów z innymi hodowcami - niestety nie posiadam odnośników do tego. Wystepowanie okresowych 'wysypów' pokarmu występuje wszędzie - nie trzeba jechać do Afryki żeby to stwierdzić. Skoro więc np u nas tak się dzieje to tam również.
Rozmawiałem kiedy byłem u kogoś na miejscu, podpytywałem. Jeśli - modne telewizyjne okreslenie - 'mam o czymś wiedzę' to się nią chętnie dzielę.
Od starych akwarystów (teraz już takich nie ma ) dowiedziałem się i z powodzeniem stosuję: 'traktuj rybę jak człowieka'. Tego sie trzymam.
Pozdrawiam

Autor JGr
Anonimowy
#29 - Posted: 24 Cze 2005 16:18 
Oj, chyba się nie zrozumieliśmy. Oczywiście, że nie trzeba jechać do Afryki, żeby zapoznać się z informacjami badaczy na jej temat. O te informacje mi właśnie chodziło.

Natomiast Twoje słowa: "Skoro więc np u nas tak się dzieje to tam również" wydają mi się być błędem logicznym.
Tanganika to specyficzny akwen, nie przypadkowo zamieszkały przez setki endemików, porównywanie go z polskimi zbiornikami znajdującymi się w innej strefie klimatycznej i innym systemie wód może być nie trafione. Nie sądzisz? A szczególnie unikałbym takich uogólnień, gdy rozmawiamy o jednym, endemicznym rodzaju ryb.

Powiedz mi jeszcze o co chodzi z tym traktowaniem ryby jak człowieka? Ładnie brzmi, ale jak to się ma do ponad tygodniowych głodówek? Nie słyszałem żeby takie postępowanie służyło ludziom, choć przyznam - o dietetyce mam, eufemistycznie mówiąc, mętne pojęcie.

Przepraszam, jeśli razi Cię moja dociekliwość, ale bardzo mnie zaintrygowałeś.

Jarek

Autor morszcz
Użytkownik
#30 - Posted: 25 Cze 2005 22:17 
O porach suchych i deszczowych mówilismy na tym forum przy okazji tematu o różnicy agresji pomiędzy dzikusami a trofeusami hodowlanymi. Jasne jest to co mówi Marta iż w naturze nigdy zdrowa ryba nie głoduje - je czasmi mniej. Akwaryści często stosują jednodniowe głodówki i jest to zalecane ze względu na zagrożenie przeciążenia układu pokarmowego trofeusa przez wysokokaloryczne, sztuczne pokarmy. AAhaja stosuje głodówki tygodniowe i dłuższe, pisze "nie stosuje tego co tydzięń" - dzięki Bogu! Jak zwykle świetnie wyłuskał problem Jarek. Nie można Tanganiki porównywać do Malawi czy Wiktorii a co dopiero do polskich zbiorników.

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next » 
Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum / Nowe problemy. Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®