Maćku, może Twoje podejrzenia są słuszne, ale przy zbrojnikach jest jeszcze inna kwestia - myślę, że one nie czują się dobrze w tanganickich akwariach. Nie tylko za sprawą towarzysta, ale też z powodu wody. U mnie młode zbrojniki padały przy trofeusach, muszlowcach, nie radziły sobie konkurując o jedzenie, były słabe, wolno rosły, niechętnie się rozmnażały, często pływały z poszarpanymi płetwami. Wyglądało to zupełnie inaczej niż w przypadku wcześniejszego SA.
Czy Ty nic takiego nie zauważyłeś u swoich?
Mam jeszcze kilka zbrojników niebieskich , ale od jakiegoś czasu nowych nie wpuszczam, szkoda ich.
Glony od dość dawna u mnie nie rosną, ale jeżeli kiedyś ich rozwój będzie uciążliwy i nie będę potrafił zlikwidować przyczyny, to raczej pomyślę o ślimakach (może Neritina?), a nie o zbrojnikach.
Jarek |