Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum /

Nareszcie!!!!!

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next »  
Autor timus
Użytkownik
#1 - Posted: 16 Lis 2005 17:27 
Nie wiem jak Wy ale ja strasznie się ciesze z zapowiedzi Projektu Tanganika!! W końcu warto będzie kupic jeden z naszych miesięczników w którym troche miejsca bedzie poświęcone Tanganice. Bez łaski innych importowanych pism. Patrzcie nawet mr. Konigs zagości w naszych progach Myśle ze dzięki wspułpracy nas wszystkich będzie co czytać.
Marcin

Autor zipke
Użytkownik
#2 - Posted: 16 Lis 2005 18:12 
No fajnie, tylko bedzie jeszcze fajnie gdy nie beda to informacji ktore mozna znalezc na tej stronie, bo takiemu komus kto moze sobie pochadzac po internecie raczej sie nie przydadza, fajnie by bylo jakby wlasnie jakies nowe nigdzie nie publikowane arty sie ukazaly

Autor timus
Użytkownik
#3 - Posted: 16 Lis 2005 18:18 
No tak ale może to troche dziwnie w dzisiejszych czasach zabrzmi. Nie wszyscy maja dostęp do internetu! Ja naprzykład korzystam tylko w pracy i to w ograniczony sposób. Więc zanim dokopie sie do wszystkich ciekawych artykułów mogą mnie zdążyc wylać z pracy
Marcin

Autor duch
Użytkownik
#4 - Posted: 16 Lis 2005 18:39 
Witam wszystkich.Z tego co mi się obiło o uszy to artykuły przygotowywane do druku nie są nigdzie indziej publikowane.Zależy mi jednak,żeby były to artykuły napisane przez ludzi,którzy mają odpowiednie doświadczenie i wiedza zawarta w nich nie była encyklopedyczna a praktyczna. Jest na tym forum taka osoba i została ona zaproszona do Projektu-LESZKU to do Ciebie.Artykuły jego autorstwa są kopalnią wiedzy,wziętej z wieloletniej obserwacji i doświadczeń.Nie tak jak My nieraz-damy jeść i podmienimy wodę.Oby takich ludzi dołączyło jak najwięcej,wtedy naprawdę będzie można z tego projektu skorzystać,My,a najbardziej Nasi podopieczni.Pozdrawiam wszystkich-Andrzej.

Autor JGr
Anonimowy
#5 - Posted: 16 Lis 2005 19:12 
Konrad, cytuję z innego działu tego serwisu o Projekcie Tanganika:

"Jest próbą skonsolidowania sił amatorów –akwarystów pod skrzydłami naszej firmy „TROPHEUS TANGANIKA”".

Jeśli tak, to trudno aby te materiały z czasopism nie pojawiły się w późniejszym terminie tu, na tym serwisie. Nie wiem czy tak będzie, ale nie byłoby w tym nic dziwnego, prawda?

Poza tym myślę, że artykuł wydrukowany w znanym czasopiśmie ma szansę trafienia do większego grona odbiorców niż ten serwis. Zobacz jaki jest adres tej strony, tu zaglądają akwaryści tanganiccy, a czasopismo kupują czytelnicy niekoniecznie związani z rybami Tanganiki, rośliniarze, kreweciarze, itd. Jest szansa, że przypadkowo napotkany artykuł spowoduje, że złapią bakcyla, albo przynajmniej odczują przyjemność płynącą z przeczytania miłej dobrej, ciekawej, choć nie dotyczącej ich bezpośrednio lektury. Te osoby najprawdopodobniej nie znalazłyby tych artykułów tu, bo tu nie zaglądają.
Sprawę można też odwrócić - osoba hodująca ryby tanganickie kupując czasopismo dla artykułu o nich właśnie, przy okazji może pogłębić swoją wiedzę ogólną czytając pozostałe opublikowane tam materiały.

Tak więc, jeśli nawet dojdzie do powielenia treści - tu, czy gdziekolwiek indziej w sieci i w którymś z czasopism, ja nie mam nic przeciwko.

No, jest jeszcze jedna rzecz, już bardziej subiektywna - strasznie lubię publikacje w tradycyjnej, papierowej formie i interesujacą mnie pozycję kupię nawet wtedy, gdy będę mógł się z nią zapoznać w Internecie.

Andrzeju, o ile wiem, takie są zasady uczestnictwa w Projekcie - pisanie o tym, czego się samemu doświadczyło. Czy muszą to być doświadczenia wieloletnie? Myślę, że nie, ale na pewno własne.

Jarek

Autor duch
Użytkownik
#6 - Posted: 16 Lis 2005 19:31 
Witam.Podejrzewam,że chodziło o to,żeby te artykuły nie były przedrukiem z internetu.Potem i owszem powinny tam się znależć.Do tej pory artykuły,które ukazywały się w MA były przedrukiem z książki Marty.Chwała i za to,ale ludziom zainteresowanym tematem. nie dawały wiele. POwinny to być doświadczenia własne,ale uważam,że jeśli ktoś ma daną rybę kilka miesięcy to jeszcze za wcześnie ,żeby porywać się na artykuł,za krótki okres,żeby te obserwacje mogły być w miarę wiarygodne.Myślę tutaj też o sobie,uważam,że pięć lat to za mało,nie próbowałbym się porwać,ryby nadal mnie zaskakują.Problemem jest to,że osoby czytające (laicy)czytający artykuł biorą to za pewnik,a zanim zrozumieją,że w Tanganice nie ma pewników już jest przeważnie za późno.

Autor rufus1
Użytkownik
#7 - Posted: 16 Lis 2005 19:53 
Witam!
Jeżeli chodzi o pozyskiwanie wiedzy akwarystycznej to zgadzam się z Jarkiem, słowo pisane na papierze jest bardziej dostępne dla większości akwarystów (choćby prenumerata w miejszych miejscowościach gdzie z netem krucho). Ja również wolę czytać tradycyjnie kartka po kartce niż na monitorze. Niestety internet ma również "ciemną stronę". Można w nim spotkać wiele bzdur i dziwnych opisów dotyczących akwarystyki. Tu każdy pisze co chce. Z jednej strony są to cenne informacje pisane przez znanych autorów - fachowców praktyków (dla mnie sa to najcenniejsze informacje),ale również , niestety jest sporo błędych informacji. Mniej doświadczony akwarysta moim zdaniem tej różnicy nie wyłapie. Artykuły w czasopiśmie fachowym na pewno przechodzą w pewnym stopniu korektę pod tym względem.
Ja osobiście swoją wiedzę akwarystyczną pogłębiam przede wszystkim właśnie z formy przekazu słowa w sposób tradycyjny (książki akwarystyczne i z zakresu ichtilogii, czasopisma + kontakty i wymiana doświadczeń z innymi akwarystami), dopiero na końcu tej listy jest net. W czasopiśmie akwarystycznym mogę poznać inne oblicze akwarystyki , o czym również pisze Jarek. W swoich zbiorach posiadam wszystkie czasopisma które ukazywały się na polskim rynku. Niestety część z nich już nie wychodzi, a część jakoś powoli ciągnie ten ciężki wózek ( w tej chwili niestety tylko 2). Może właśnie po części net do tego sie przyczynił lub czesc akwarystów nie ma chęci poszerzania swojej wiedzy, bo po co kupować gazetę jak w internecie mam to samo (prawie). Najlepiej jest chyba połączyć to wszytko w całość.
Pzdrawiam Leszek

Autor JGr
Anonimowy
#8 - Posted: 16 Lis 2005 20:59 
Anrzeju, przyznam - zaskoczyły mnie Twoje słowa. A może źle Cię zrozumiałem?

Racja - im dłuższe doświadczenie, tym większa wiarygodność autora artykułu, taka jest reguła. Ja też niezmiernie cenię sobie słowa takich osób jak Leszek, czego dawałam wyraz, czy tutaj, czy w prywatnej korespondencji.

Ale jeżeli ktoś ma ryby kilka miesięcy i pisze o tym, co faktycznie przez te kilka miesięcy przeżył, a nie o rzeczach, które zasłyszał i nawet ich nie sprawdził, do tego uprzedza czytelnika, że jego poglądy wciąż ewoluują, co w tym niewłaściwego??

A iluletni staż upoważnia do opisania i opublikowania własnych doświadczeń? Kiedy będziemy "gotowi" do napisania o sobie i o swoich podopiecznych?
Obawiam się, że jeżeli taki dzień nastąpi, jeśli powiemy - "wiem już wszystko (czy prawie wszystko) o tych rybach, niczym mnie nie zaskoczą", to nie będzie to dobry dzień na napisanie artykułu, przeciwnie - to będzie dzień naszego akwarystycznego samobójstwa.

Jarek

Autor zipke
Użytkownik
#9 - Posted: 16 Lis 2005 22:04 
No Jarku masz racje pomyslalem tylko o sobie no i nie wzielem pod uwage innych czytelnikow, przyznaje sie do błedu i obiecuje poprawe

Autor rufus1
Użytkownik
#10 - Posted: 16 Lis 2005 23:36 
Chciałbym wrzucić pare groszy do tego tematu który wydaje mi sie ciekawy. Ryby hoduje od .... , dobra to z reszta nie ważne. Przez cały czas spotykam sie z akwarystami o różnym poziomie zaawansowania. Czasami zadaję sobie pytanie: skąd ci ludzie czerpią swoją wiedze akwarystyczną? Jak sie okazuje wiekszość nie ma książek (no może 1) o akwarium, a o czasopismach już nie wspomnę.
Jarku, myślę że nie staż (ilość lat) tu decyduje o nabywaniu pewnych doświadczeń hodowlanych, a baczne obserwacje i wyciaganie wniosków z tego co sie widzi. Wiem po sobie że takie obserwacje wymagają czasu, np. przy bento spedziłem kilka godzin codziennie je obserwując przez miesiac i teraz mam wiecej watpliwosci niz pewnosci. Tak postepuję z kazda rybą którą mialem lub mam w akwarium. Na takie obserwacje pozwala mi moja praca. Nie pracyje od 7 do 16, codziennie. Czytając niektóre wypowiedzi mam wrażenie ze wiekszośc tak pracyje , albo czesto wyjeżdza. Kiedy tak naprawde obserować ryby? No i tu właśnie robi sie problem czasowy. Pewne procesy zachowawcze ryb wymagaja niestety ciaglej obserwacji przez dłuższy czas w ciągu dnia. Cały czas myślę o szeroko pojetym poznawaniu ryb.
Masz racje - wszyscy co mają chęć podzielenia sie swoimi wrażeniami przy oglądaniu ryb powinni to robić w taki czy inny sposób. Na pewno takie informacje znajda swojego odbiorcę, a może je porównać, wymienic spostrzeżenia na podobnym etapie obserwacji. Dlatego trzeba pisać o hodwoli ryb praktycznie i tym sie chwalić.
A tak juz na koniec nie cierpię wiadomości o rybach w formie encyklopedycznej (opis ryby według schematu) lub artykułów opartych w wiekszosci lub calości na innych źródłach książkowych. Można sie nimi podpierać ,ale bez przesady. Później sie okazuje że człowiek opisuje rybę której nie hodował, a zebrał kilka wiadomości innych autorów w całość i poszło. Dlatego też mam swoich ulubionych autorów artykułów i książek (do takiej oceny tez dochodziłem latami) i tych mniej ulubionych. PISZMY ARTYKUŁY!!! Trzeba sie chwalic tym co wiemy i widzimy. Na pewno ktoś z tego skorzysta.
Leszek

Autor rufus1
Użytkownik
#11 - Posted: 17 Lis 2005 00:17 
Ja jeszcze tylko w formie uzupełnienia mojego postu. Zdarza sie również tak, że można patrzeć na ryby godzinami, dniami i nic nie widzieć co się dzieje w akwarium. Wtedy wydaje mi się, że tacy akwaryści rzeczywiście podpiereją się "stażem" liczonym w latach, a nie postrzeganiem zachowania ryb, właściwych obserwacji i poszerzaniem wiedzy . Książki i czasopisma tu już raczej nie pomogą.
Leszek

Autor JGr
Anonimowy
#12 - Posted: 17 Lis 2005 11:17 
Leszek, jak zwykle trafiłeś w sedno.

Brak czasu na obserwacje ryb to jest właśnie mój problem, zerkanie na akwarium, choćby częste, nie tylko nie pozwala zauważyć całości wielu procesów, ale może doprowadzić do błędnego ich interpretowania. Ja nie pracuję tak jak Ty. Przez 5 dni w tygodniu ok. 9 rano muszę udać się do firmy, gdzie spędzam co najmniej 8 godzin.
Fakt, wstaję codziennie ok. 5-tej, 6-tej rano i ten właśnie czas poświęcam rybom, ale to wszystko mało. Zresztą te poranne obserwacje mają sens tylko od wiosny do wczesnej jesieni, przez pozostałą część roku rano jest ciemno, trzeba pomału rozbudzać ryby sztucznym światłem.
Zdaję sobie sprawę, że przy tak ograniczonym czasie umyka mi wiele rzeczy i bardzo nad tym ubolewam, ale cóż robić?

Jarek

Autor duch
Użytkownik
#13 - Posted: 17 Lis 2005 13:50 
Witam.Niestety moicm zdaniem Jarku nie ma wyznacznika w latach,liczy się doświadczenie i kompetencja.Nie wiem jak to zrozumiałeś,ale moim zdaniem artykuł ,który ukaże się w druku nie może być napisany przez autora,"którego poglądy ewoluują.Taki artykuł zostaje potem w biblioteczce i ktoś potem po niego sięga.Poglądy takich ewoluujących ludzi dobre są na forum,bo zawsze można się z nich wycofać i na drugi dzień napisać"niestety,pomyliłem się",ale jeszcze raz powtarzam nie w druku w czasopiśmie,bo to zostaje na lata!!!!Nie ma też możliwości,żeby powiedzieć,że wiemy wszystko o to się nie obawiam.Zawsze wyznaję zasadę,że w Naszej pasji nie ma nic do końca nic pewnego i sprawdzonego.Mam nadzieję,że w miarę zostałem zrozumiany,ale jeśli jeszcze jakieś wątpliwości to chętnie odpowiem.

Autor JGr
Anonimowy
#14 - Posted: 17 Lis 2005 14:43 
Andrzeju, ale przecież cała nauka ewoluuje. Nawet teorie znanych, doświadczonych naukowców - publicystów zostają obalane, czy uzupełniane przez innych, lub przez nich samych. Tak się dzieje, jak świat stary.

Tak jak zdajemy sobie sprawę z własnej omylności, tak samo musimy brać pod uwagę, że artykuł, który czytamy, bez względu na bagaż doświadczeń autora, może zostać zrewidowany, prawda?

Oczywiście - żeby pisać, trzeba mieć o czym pisać. Ale wiesz, zdarzało mi się czytać naprawdę fascynujące rzeczy napisane przez młodych akwarystów i żałowałem, że ze względu na miejsce zamieszczenia publikacji, nie może tego przeczytać szersze grono osób. Teraz dzięki Projektowi Tanganika staje się to możliwe i mnie to bardzo cieszy. Może sam coś napiszę? A może jednak nie powinienem? ;-)

Jarek

Autor rufus1
Użytkownik
#15 - Posted: 17 Lis 2005 15:17 
Jarku jak najbardziej pisz!!!! Andrzeju ty również do dzieła bo masz o czym pisać (to wiem). Uważam że trzeba się dzielić swoimi obserwacjami i spostrzeżeniami. Na pewno wszyscy z tego skorzystamy, a w razie wątpliwości będzie temat do owocnej dyskusji, czy na forum lub w innym miejscu ;-). Nie ma to jak dobra, spokojna dyskusja na temat naszych ryb .
A może z czasem artykuły wywodzące się z Projektu Tanganika zebrać w całość i wydać w formie broszury czy podobnego wydawnictwa dostępnego w całości. Ale to pewnie większy problem, a co tam trzeba coś robić .
Leszek

Autor admin
Użytkownik
#16 - Posted: 17 Lis 2005 15:29 
Panie Leszku

Właśnie o tym rozmawiamy z Robertem (mężem) od dłuższego czasu. Mamy zamiar wydać książkę z Waszymi artykułami. Potrzeba ich jednak sporo i to dobrej jakośći. Mnóstwo dobrychh zdjeć.

Co Wy na to?

Marta

Autor duch
Użytkownik
#17 - Posted: 17 Lis 2005 15:34 
Witam ponownie.Zgadzam się całkowicie,że ciągle w nauce pojawia się coś nowego.To też napisałem w poprzednim poście.Wtrącając się w temat napisałem jakie są moje oczekiwania wobec PROJEKTU TANGANIKA>Każdemu z osobna zostawiam decyzję czy ze mną się zgadza,czy nie.Moim zdaniem,aby napisać artykuł o rybie,potrzeba czasu.Musi być poparty godziwą obserwacją,dobrze by było doprowadzić do tarła itp.Niestety,tego nie da się zrobić po kilku miesiącach posiadania ryby w akwarium.Napisanie artykułu tylko po to,zeby zaistnieć jest pomyłką.Aby ukazał się w druku musi wnosić coś ciekawego i stanowić wartość,choćby w minimalnym stopniu dającym wiedzę o danej rybie.Dlatego też moja pierwsza wypowiedź była poprostu zaproszeniem takich osób do udziału w PROJEKTCIE i tak ją traktuję.Jarku.Jeśli ostatnie zdanie Twojej ostatniej wypowiedzi było skierowane do mnie to pozwól,żebym pozostawił je bez odpowiedzi.Niestety nie jestem uznanym krytykiem literackim. Poprostu uważam,że każdy ma prawo do własnego zdania.

Autor rufus1
Użytkownik
#18 - Posted: 17 Lis 2005 16:12 
Pani Marto czy mogłaby Pani nieco rozszerzyć pojęcie "dobrej jakości". Na co zwrócić uwagę pisząc taki artykuł itp. Pani ma duże doświadczenie w tym temacie. Liczymy na jakieś wskazówki, bo chciałby również popracować nad sobą i moim pisaniem.
Z góry dziękuję Leszek

Autor JGr
Anonimowy
#19 - Posted: 17 Lis 2005 16:17 
Andrzeju - nie, to ostatnie zdanie to był taki półżart i głośne myślenie.

Wybaczcie, że tak drążę i może to wyglądać jakbym uczepił się Twojej Andrzeju osoby, ale właśnie od jakiegoś czasu poszukuję informacji o pewnych rybach. O polskim internecie nie ma co nawet wspominać, posty na serwisach zagranicznych są niejasne, sprzeczne, zresztą nie spodziewam się wielkiej rzetelności i odpowiedzialności za słowa ludzi występujących anonimowo - ale to na marginesie. Niezmiernie bym się ucieszył znajdując interesujące mnie informacje w jakimś dostępnym czasopiśmie, czy książce, choćby nawet autor zaznaczył, że jego obserwacje, chociaż wnikliwe, trwają krótko, a poglądy ewoluują. Dla mnie byłoby to zawsze coś i myślę, że jeżeli na taki artykuł w końcu trafię, to niekoniecznie oskarżę autora o tak niskie pobudki, jak chęć zaistnienia za wszelką cenę.

Jarek

Autor timus
Użytkownik
#20 - Posted: 17 Lis 2005 16:17 
Wiecie co Panowie.
Niekiedy pasjonat z sercem do swojego hobby wychwyci o niebo wiecej w zachowaniu podopiecznych niż "wytrawny" hodowca. Nie rozumiem tylko jednej żeczy. Dlaczego wieloletni hodowca miał by więcej powiedzieć o rybie od kogoś kto posiada nie tak bogate (wieloletnie) doświadczenia. A naprzykład posiadają te samą rybe przez podobny czas. Przecież nie powinno się traktować wszystkich publikacji jako pewniki i żelazne zasady. Bo już niejednokrotnie okazywały się nie do końca prawdą. Myśle że spostrzeżeń hodowców nigdy nie zawiele a wnioski powinniśmy wyciągać sami a nie czekać aż ktoś wyłoży nam kawe na ławe. Wtedy nasze hobby było by nudnym powielaniem czyichś już sprawdzonych metod a przecież nie o to tu chodzi . Prawda?
Marcin

Autor admin
Użytkownik
#21 - Posted: 17 Lis 2005 16:20 
Panie Leszku

Jakość Pana artykułow i ludzi w tej chwili piszących jest wg mnie bardzo dobra.
Najważniejsze są:
Ułozenie odpowiednie treści, np.: wstęp, opis gatunku, opis występowania, własne doświadczenia z hodowla, ewentualnie polemika z innymi danymi z literatury itp. Konieczna jest jak najpełniejsza literatura.

Wszystko zależy oczywiście od tematu artykułu. Istotne jest, by konkretne informacje były poblokowane w jednym miejscu w artykule, a nie były porozrzucane po całej treści.
Marta

Autor duch
Użytkownik
#22 - Posted: 17 Lis 2005 16:51 
Jarku! Nie uważam,zebyś się mnie uczepił,ale chyba przez przypadek doszliśmy do tego samego.Właśnie o rzetelność tych informacji mi chodzi.Wiem jak trudno coś zdobyć.Bardzo często spotykam się z tekstami typu"co ty mówisz,w internecie lub jakimś artykule drukowanym(prawie nigdy ci co tak mówią nie wiedzą skąd to zaczerpnęli)było napisane inaczej.Dlatego też artykuły do druku powinny być rzetelnym źródłem wiedzy i obserwacji.Osoby doświadczone wiedzą jak przefiltrować dostępną wiedzę.Ale z początkującymi jest już różnie.Tu zamyka się błędne koło.Gwarancją(lub bynajmniej dużym prawdopodobieństwem)rzetelnej informacji są wieloletni zapaleńcy.

Autor rufus1
Użytkownik
#23 - Posted: 17 Lis 2005 17:36 
Pani Marto WIELKIE DZIĘKI !!! za te krótkie, ale jakże cenne wskazówki.
Co do literatury to po części nawiążę do postu timusa. Zgadza się że każdy artykuł, opis gatunku należy rozpatrywać indywidualnie i podchodzić do tego wszystkiego ostrzożnie. Zgadza się że pasjonat z sercem (nie wyobrażam sobie żeby mogłobyć inaczej), ale o krótkim stażu hodowlanym wychwyci wiecej cennych obserwacji, niż hodowca z wieloletnim stażem "bez sreca do pasji". A teraz o sobie (a co, toja pasjonat z wielkim sercem, ocierający się już prawie o "fiksum-dyrdum" ). Swoją wiedzę czerpię min. z książek. W swojej biblioteczce akwarystycznej mam prawie wszystkie pozycje akwarystyczne (te według mnie ważniejsze od 1954 roku) które ukazały sie w Polsce. Jest to przeogromna skarbnica wiedzy ogólnej. Nastepnie posiadam wszystkie czasopisma akwarystyczne wydane w Polsce (różni autorzy). Do tego dochodzą specjalisyczne książki i podręczniki akademickie z zakresu ichtiologii, ekologii, chemii, ichtiopatologii, chorób ryb i inne pozycje (słowniki, atlasy itp). Studiowanie tych pozycji pomaga mi w obserwowaniu i analizowaniu tego co dzieje się w akwarium, a do tego dochodzi sie latami, bo za każdym razem obserwuje się prawie to samo , ale zawsze jest jednak inaczej . Oczywiście mam na myśli zbieranie tzw. teorii i powiązanie tego w praktyce. Stąd się chyba bierze ta umowna przewaga akwarysty "wytrawnego" nad dopiero zaczynającego piękną przygodę z akwarytyką, oczywiście to jest moje skromne zdanie. Ale oczywiście tak nie musi być.
Polecam miłą lekturę do czytania "Wymarzone jezioro Darwina" wyd. Prószyński i s-ka lub "Krzywy dziób zięby" (o ewolucji).
Leszek

Autor JGr
Anonimowy
#24 - Posted: 17 Lis 2005 18:07 
Hmmm... Andrzeju nam chyba faktycznie o jedną i tą samą rzecz idzie. Tylko ja (może z tej racji, że sam do akwarystów tanganickich dołączyłem stosunkowo niedawno) nie przywiązuję aż tak wielkiej wagi do tego stażu, o którym tu mówimy. Przyczyna jest dość prosta - z długoletnim stażem, poza wymienionymi tu słusznie superlatywami, kojarzą mi się też takie rzeczy jak - maniera, zadufanie, rutyna... Te cechy mogą rzutować na jasność postrzegania i jakość publikacji, oczywiście nie tylko w branży akwarystycznej.

Tak, czy siak - dobrze żeśmy się zgadali, temat moim zdaniem ciekawy i każdy może wyciągnąć własne wnioski.

Leszku, przyznam, że opis Twojej "biblioteczki" wprawił mnie w osłupienie. Nie będę nawet pisał co zawiera moja, bo... po prostu mi wstyd. Tak gwoli ścisłości - mówisz o książce "Dziób zięby" Weinera?

Jarek

Autor timus
Użytkownik
#25 - Posted: 17 Lis 2005 18:36 
A powiedzcie mi Panowie czy te książki są w języku polskim? Jeśli tak to gdzie je można zdobyć. I jak bym mógł prosić Pana Leszka o podanie jego zdaniem pozycji godnych przeczytania , które pomogły by takim jak ja w edukacji. Również jak Jarek od niedawna w moim domu gości Tanganika.(jakieś trzy lata)
Marcin

Autor rufus1
Użytkownik
#26 - Posted: 17 Lis 2005 19:07 
Tak Jarku masz rację, autor się zgadza i tytuł też ( o ile pamiętam teraz po tym skrzywiemniu dzioba), "Dziób zięby czyli jak dzisiaj przebiega ewolucja" (coś w tym stylu), chociaż o krzywych dziobach jest mowa. Pamięć ludzka jest zawodna a i człowiek się starzeje ;-).
Co do stażu akwarystów tu się zgadzam z Tobą, są też tacy o których piszesz (maniera, zadufanie, rutyna). Niestety spotkałem takich "akwarystów" na swojej drodze akwarystycznej, na szczęście są oni w mniejszości.
Swoją biliotekę cały czas powiększam i wszystkim akwarystom- pasjonatomn to gorąco polecam.
Ja swoich książęk szukam w antykwariatach, ostatnio na allegro (widze że będę miał konkurencję do licytacji ;-)), wydawnictwa uczelniane (również przez net)lub kuzyna (biolog-ornitolog, dużo mi pomaga, bo wie co mi pasuje i o co chodzi). Jeżeli chodzi o Tanganikę to za wiele pozycji nie ma w języku polskim. Ja będąc w PZA kupiłem swoja pierwszą książkę o Tanganice autorstwa P. Wiecheckich (była to gdzieś końcówka lat 80-tych)\. Wcześniej były tylko artykuły w czasopiśmie PZA " Akwarium". Dużo się od tamtego czasu zmieniło, ale warto to mieć. Fajne opisy i wskazówki można spotkać w niektórych czasopismach (tych starszych). Na jutro postaram się coś wstępnie przygotować (chodzi o książki , czasopisma)przygotować. Przepraszam ale dzisiaj jest ograniczony czasowo. Zeby znów nie wyszedł jakiś "krzywy dziób zięby". Wszytkie (prawie, powiedzmy 95 %) moje książki i czasopisma (100 %) są w języku polskim.
Leszek

Autor rufus1
Użytkownik
#27 - Posted: 17 Lis 2005 19:11 
Aha, to specjalnie do timusa - proszę o zwracanie się do mnie bez tego "Pana". Kurcze jakoś się dziwnie czuję i będzie bardziej swobodniej, na luzaka.
Leszek

Autor timus
Użytkownik
#28 - Posted: 17 Lis 2005 20:02 
Bardzo mi miło Leszku!
Marcin

Autor timus
Użytkownik
#29 - Posted: 17 Lis 2005 20:04 
Tak pozatym Leszku to wciąż zależy mi zeby w chwili wolnego czasu Cie odwiedzić. Tyle o Tobie dobrych zeczy słyszałem od naszych wspólnych znajomych z "Okazu" i nietylko.
Marcin

Autor rufus1
Użytkownik
#30 - Posted: 17 Lis 2005 20:05 
No i już się zrobiło miło i o to chodzi. Pozdrawiam Leszek

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next » 
Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum / Nareszcie!!!!! Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®