Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum /

małe compressie

Strona  Strona 2 of 3:  « Previous  1  2  3  Next »  
Autor JacekK
Użytkownik
#31 - Posted: 4 Sty 2006 12:39 
W warunach naturalnych calvus i compressiceps sa razem tylko w okresie ,,mlodocianym,, zasiedlaja wtedy strefe plytkiego litoralu zywiac sie formami zooplanktonu , kiedy dorosna ich wspolna droga sie rozchodzi calvus pozostaje w strefie litoralu a compressiceps przenowsi sie w strefe graniczna miedzy litoralem a sublitoralem jako ciekawostke dodam ze wlasnie ta granica stref jest zamieszkana przez neothaume t..
Pozdrawiam

Autor sue
Użytkownik
#32 - Posted: 4 Sty 2006 16:19 
Cieszę się, że temat altolamprologusów spotkał sie z takim ciepłym przyjęciem. Te ryby są zdecydowanie tego warte, a jaki mają charakterek!!! Zachwycają nie tylko swoimi zachowaniami godowymi, opieką nad ikrą i w poczatkowej fazie nad potomstwem, ale również walecznością, sposobem pobierania pokarmu itd... Musze przyznać, że marzę już o kolejnych altolamprologuskach - może Sumbu?
Pozdrowienia
Magda

Autor JacekK
Użytkownik
#33 - Posted: 4 Sty 2006 16:28 
,,Musze przyznać, że marzę już o kolejnych altolamprologuskach - może Sumbu? ,, Magda tez mi sie ta rybka podoba ale jest znia jeden problem Altolamprologus sp. Sumbu - Altolamprologus com. Sumbu--jeszcze sie nie doczekal zaszeregowania a juz sa z nim problemy spotkalem sie z forma lokalna shell oraz sama sumbu i jeszcze sie pisze o odmianie ,,prawie biala,, Ale faktem jest ze jak na drapieznika to jego ubarwienie jest raczej widoczne z daleka , wiec musi wystepowac w strefach bardzo obfitych w pokarmy.
Pozdrawiam

Autor sue
Użytkownik
#34 - Posted: 4 Sty 2006 19:33 - Edytowany przez: sue 
Jacku mam nadzieję, że więcej problemów się nie pojawi Marta obiecała, że moje wymarzone rybcie, czyli Altolamprologus compressiceps "shell" oraz A. fasciatus mają pojawić się już w następnej dostawie, czyli na przełomie stycznia i lutego Nie moge się doczekać!
Jeżeli chodzi o barwę, to jest kilka odmian barwnych, w zależnosci od miejsca wystepowania. Nie sądzę, że jest ona rzucajaca sie w oczy! Na pewno nie dla kogoś kto widział calvusy i compressie goldy, takie super żółciutkie osobniki Skąd więc wniosek odnośnie zasobności pokarmowej w strefie ich występowania?
Pozdrawiam
Magda

Autor Anonim
Anonimowy
#35 - Posted: 4 Sty 2006 19:42 
Creek ja może powitam Cię na forum w tym wątku Ciesze się, że Ty także hodujesz szczelinowce. Mam nadzieję, że już wkrótce bedzie nas coraz więcej. Jeżeli nawet Marcin zaczął się zastanawiać nad miesożerną Tanganiką to... Oby tak dalej!!!
Magda

Autor HeniuG
Użytkownik
#36 - Posted: 4 Sty 2006 20:53 
Witam
Pani Magdaleno, właśnie amator amatorowi najwięcej pomoże. Interesuje mnie najbardziej ustawienie oświetlenia, przesłony, oraz metody uzyskania tak głębokiej ostrości obrazu, myślę ze Minolta Z1 też posiada takie możliwości. Ja posiadam tylko Z10. Ale mam problem z uzyskaniem ostrości. Efekty moich polowań z aparatem można zobaczyć na mojej stronce
www.tanganika.abconline.pl
Pozdrawiam
Heniu

Autor sue
Użytkownik
#37 - Posted: 4 Sty 2006 22:08 - Edytowany przez: sue 
Panie Heniu niestety robienie zdjęć Minoltą jest loterią. Nigdy się nie wie jak zadziała pomiar światła, czy zdąrzy się zrobić zdjęcie przed tym jak ryba odpłynie(opóźnienie: od wciśnięcia do zrobienia zdjecia) itd. To są fakty.
A teraz po kolei - głębia ostrości.
Na głębie ostrości wpływ mają: przesłona, ogniskowa obiektywu, odległość od fotografowanego obiektu i wielkość matrycy aparatu. Ta ostatnia w przypadku Minolty Z1 i Z10 to bodajże 1/8 cala. Biorąc pod uwagę, że przesłona w tych aparatach mieści sie w zakresie 3.2 do 8.0 to praktycznie nie ma możliwości sterowania głębią ostrości Aby w pełni kontrolować ten parmetr zdjęcia minimum to aparat z matrycą 21 na 16 mm.
Jeżeli chodzi o parametry jakie my stosujemy robiąc zdjęcia aparatem Canon EOS 350D (lustrzanka cyfrowa) to: obiektyw makro 100, przesłona od 8.0 do 22.0, czas 1/160, 1/200. Do oświetlenia stosujemy lampę zewnetzną z założonym rozpraszaczem. To są najważniejsze dane techniczne...
Na szczęście nadal najważniejszym jest to co przedstawia dane zdjęcie, czy uchwycony został na nim jakiś niepowtarzalny moment, czy pozwala podziwiać i poznać dana rybke a dopiero później patrzy się na resztę...
Pozdrowienia
Magda i Przemek

Autor timus
Użytkownik
#38 - Posted: 5 Sty 2006 12:07 
Wiesz Magdo ja juz kiedys trzymałem Calvusy ale razem z trofciami i nie miałem jeszcze takiej wiedzy jak dziś.
Gdy tylko zagłębiłem sie w ich potrzeby to je oddałem choć z bulem serca. Nawet mimo tego że wyjadały ikre trofci podczas tarła to bardzo mi sie podobały. Lecz nie chciałem ich męczyć na zieleninie. ale kiedys musze je sobie sprawić.
Marcin

Autor rufus1
Użytkownik
#39 - Posted: 5 Sty 2006 14:13 
Witam!!!
Ja równiez trzymałem A. compressicepsy Golden Head i A. calvusy "black". Czytałem wcześniejsze posty i był tam poruszany temat muszli. Ja do hodowli swoich "szczelinowców-muszlowców" używałem muszli ślimaków morskich. Wejscie do muszli było wąskie i w układzie pionowym (takie czerwonawe muszle). Końcówkę muszli odciąłem. Umożliwiło mi to dokładne wyczyszczenie muszli, a nieczystości w nowych muszlach ślimaków morskich jest sporo, najgrożniejsze są pozostałości ślimaka. Muszle były bardzo ciężkie.
Odcięcie końcówki muszli moim zdaniem spowodowało również zwiększenie cyrkulacji wody w muszli. Ważne zjawisko podczas pojawienia sie ikry i wychowu narybku. W akwarium były również ustawione płaskie kamienie i groty w pionie, tworzące szczeliny. Ryby zawsze wybierały jako swój rewir muszlę.
Pozdrawiam Leszek

Autor sue
Użytkownik
#40 - Posted: 5 Sty 2006 15:55 
Panie Leszku cieszę się, że Pan potwierdza preferencje altolamprologusów odnośnie składania ikry w muszlach. Są one fakultatywnymi muszlowcami i zdecydowanie nie jest to jedynie wymysł naszych osobników! Moim zdaniem muszla musi spełniać określone kryteria (omawiane już powyżej) i nie ma znaczenia jej kolor, pochodzenie itp.
Pozdrawiam
Magda

Autor sue
Użytkownik
#41 - Posted: 5 Sty 2006 16:13 
Acha Panie Leszku potwierdzam to że czystość muszli jest sprawą podstawową. Można powiedzieć, że jej przygotowanie i czyszczenie jest procesem dwustopniowym. Pierwszym etapem są nasze zabiegi, a drugim czyszczenie i opieka samych ryb. Zjawisko to mozna zaobserwowac nie tylko przed złożeniem ikry, ale takze w czasie opieki nad ikra i maluchami (poczatkowe stadium)oraz przed jej opuszczeniem...

Oglądając zdjecia Pana Henia zarówno "Jego Tanganiki", jak i "Tanganiki Jacka" na kilku fotografiach zauważyłam że u nich także znajdują się muszle, które sa tak popularne i lubiane przez nasze rybcie. U Panów mieszkały w nich co prawda muszlowce, ale... jestem zdziwiona ich popularnoscią!
Magda

Autor JacekK
Użytkownik
#42 - Posted: 5 Sty 2006 16:13 
fakultatywny , obligatoryjny.... mysle ze czas chyba skonczyc z tymi nazwami bo szczelinowce staja sie fakultatywnymi muszlowcami i odwrotnie . Proponowalbym zaprzestania nazewnictwa ,,szczelinowce,, a nazwe muszlowcow pozostawic tylko dla gatunkow ktore przyswajaja muszle do bytowania stalego/zycie,rozrod,wychowanie potomstwa/I sa ich stalym skladnikiem biotopu..Z calym szacunkiem dla P.Wiecheckich ale przyjecie tego nazewnictwa w latch 80 przy wiedzy jaka mielismy moze bylo odpowiednie na dzis chyba jest juz chyba ..... co sadzicie o tym ????
Pozdrawiam serdecznie

Autor rufus1
Użytkownik
#43 - Posted: 5 Sty 2006 16:57 
Pani Magdo!!!
Pisząc o tych muszlach które miałem ze swoimi Alto. oczywiście kolor był najmniej ważny. Chciałem tylko pomóc w skojarzeniu tej muszli. Mieszkam nad morzem i podczas sezonu wakacyjnego można te muszle spotkać na staganach z pamiątkami. Ale teraz juz sie poprawiam,przepraszam za nieścisłość, chodzło mi o rodzinę ślimaków Cassidae, a dokładniej gatunek Cassis flammea (chyba taki). Charakterystyczna jest tu właśnie muszla z wąskim wejściem. Tym właśnie kierowałem sie wkładając ją do moich alto (brałem pod uwagę kształt ryb - dość wąski tułów, spłaszczony i wysoki). Na zdjęciach Pana Henia widać rzeczywiście bardzo popularne muszle ślimaka z rodziny Acavidae, gatunek prawdopodobnie Ampelita funebris (pochodzenie Madagaskar)i są one również bardzo popularne na stoiskach z muszlami. Ja je również miałem u swoich muszlowców, ale one jednak chetniej wybierały muszle winniczków.
Jacku to co proponujesz w związku z polskim nazewnictwem tych ryb? Czy Altolamprologusy są typowymi muszlowcami? Czy jednak szczelinowcami? Czy muszle wybieraja one ze względu na ......? A może im czegoś jednak w akwarium brakuje? Jak sądzisz?
Pozdrawiam Leszek

Autor JacekK
Użytkownik
#44 - Posted: 5 Sty 2006 17:05 
Leszek zadajac to pytanie odnosze sie do znanych nam miejsc wystepowania niektorych gatunkow i odonosi sie do wszystkich gatunkow . kluczem ma byc nie to co w zbiorniku tylko w Tanganice. Skoro niektore gatunki napotykamy w sterfach gdzie przyswajaja musze a w innych mijescach wystepuja a nie ma muszli to nie ma znaczenia co w zbiorniku tylko o tym kluczy mysle . czekam waszych opini ?
Pozdrawiam

Autor JacekK
Użytkownik
#45 - Posted: 5 Sty 2006 17:21 
A proponuje zaprzestania nazw szczelinowce calkowicie .I calkowicie zaprzestania nazw podzialowych fakultatywny i obligatoryjny.Pozostawic tylko nazwe muszlowce dla ryb ktore w warunakch naturalnych zyja tylko w miejscach gdzie muszle wystepuja i przyswajaja je do calego cyklu zyciowego nie tylko rozrodu .
Pozdrawiam

Autor rufus1
Użytkownik
#46 - Posted: 5 Sty 2006 18:03 
Jacku jestem podobnego zdania i tu sie zgadzam z Tobą omawiąc te kwestie nazewnictwa, należy traktowac sprawę jak to jest w Tanganice. Ponawiam swoje pytanie: czy Altolamprologusy są "muszlowcami"? Według mnie jest grupa ryb trudna do jednoznacznego określenia. "Szczelinowiec"- związane ze sposobem i rodzajem pobieranego pokarmu (na to też wskazuje budowa ryb), "muszlowiec"- związane tylko wyłącznie z rozrodem (moim zdaniem akwarium nieco zmienia to zachownie).
Wracając do tematu muszli. Wejście do myszli (wielkość) jest bardzo ważne. Zdarzyło mi sie juz wyciągać zakleszczoną samicę (które są mniniejsze od samców)z muszli.
Pozdrawiam Leszek

Autor sue
Użytkownik
#47 - Posted: 5 Sty 2006 19:04 
Panie Leszku ja wcale się nie czepiałam tego koloru muszli Jestem typowym wzrokowcem i do mnie bardzo przemawia takie opisywanie przedmiotów. To nie miał być zarzut! Chciałam tylko zwrócić uwagę na to,że dla altolamprologusów nadaja sie różne rodzaje muszli, a ryby kierują sie w ich wyborze kluczem, który sprawdza ich funkcjonlność.
Magda

Autor Anonim
Anonimowy
#48 - Posted: 5 Sty 2006 19:21 
Jeżeli chodzi o nazewnictwo to zgadzam się z Panami, że ważne jest to co w naturze, a nie to co w akwarium. Więc altolamprologusy są zdecydowanie szczelinowcami, oczywiście z wyjątkiem gatunku A. compressiceps "shell"!
Ale zawsze jest jakieś ale... Nazywanie np. calvusa fakultatywnym/ obligatoryjnym muszlowcem jest stwierdzeniem prawdziwym. A na pewno nie można go zdecydowanie wykluczyć, więc... Przecież fakultatywny to w wolnym tłumaczeniu "do wyboru", a calvusy i compressie korzystają z tej ewentualności. Czyż tak nie jest?
Pozdrawiam
Magda

Autor tasma
Użytkownik
#49 - Posted: 5 Sty 2006 19:48 
Nie zgadzam sie z Toba Jacku. Abstrahujac od slusznosci nazwy "szczelinowce" (i zaliczaniu do nich wedle polskiego nazewnicta szczelinowca lelupa) jest to inny rodzaj niz muszlowce.
Nie wiemy co preferuja w naturze. Prawdopodobnie zdecydowanie latwiej znalesc samicom odpowiednia (za mala dla samca) kryjowke wsrod skal i gruzowisk. W akwarium ryba nie poplynie 10 metrow dalej sprawdzic czy przy innym kamieniu nie bedzie jej lepiej. Powiedzmy sobie szczerze ze nam akwarystom chcacym rozmnozyc te ryby latwiej jest wrzucic muszle niz kleic odpowiednia konstrukcje skalna. Ale faktem jest tez ze para compressciepsow, ktora niedawno wypuscila u nas mlode bedac zaledwie trzy miesiace w srodowisku akwariowym (z czego miesiac albo dwa spedzila na oswajaniu sie z nowymi warunkami) dobrze wiedziala do czego sluzy muszla, ze samiec powinien ja przesunac aby stworzyc odpowiednia cyrkulacje, ze mozna ja przesunac jesli wystapi taka potrzeba. Nie wierze ze ryby wymyslily to na poczekaniu.
Sa osobnym rodzajem o czym swiadczy nawet mazwa lacinska. Nie zgadzam sie (choc to oczywiscie ode mnie nie zalezy ) nad dolaczeniem ich do innego rodzaju.
Przemek

Autor rufus1
Użytkownik
#50 - Posted: 5 Sty 2006 20:14 
Pani Magdo!!!
Ja wcale nie przyjąłem (nie twierdzę) Pani wypowiedzi jako czepianie się mnie. Przykro mi że tak to Pani odebrała. Mój post traktuję jako normalną wyminę zdań, doświadczeń i znikomy udział w tej bardzo interesującej dyskusji.
Napisała Pani że do Altolamprologusów nadają sie różne muszle. Mam pytanie: czy testowała Pani w swoim zbiorniku inne muszle? Mam na myśli wielkość, rozmiar i kształt wejścia do muszli. Czy ma Pani jakieś obserwacje z tym związane?
Pozdrawiam Leszek

Autor rufus1
Użytkownik
#51 - Posted: 5 Sty 2006 20:20 
Pytanie do Przemka.
Z czego wynika twierdzenie że, Altolamprologusy ustawiają muszle w odpowiednim położeniu w celu zwiekszenia cyrkulacji wody? Zainteresowało mnie to i uważam że jest to również pomocna sprawa przy hodowli tych ryb. Czy masz jakieś swoje wnioski bazując na obserwacjach w akwarium dotyczące tego tematu?
Pozdrawiam Leszek

Autor tasma
Użytkownik
#52 - Posted: 5 Sty 2006 20:53 
Leszku
to co napisalem oparte bylo na wczesniejszych wypowiedziach Jacka. Po przemysleniu odnioslem to do zachowania compressicepsa i doszedlem do wniosku ze cos w tym jest. Samiec ustawil sobie muszle tak jak chcial przez co samica ograniczala sie do pilnowania z rzadka zajmujac sie wachlowaniem. Calvus nie zmienia polozenia muszli przed tarlem co powoduje ze samica caly bozy dzien (a pewnie i noc) wachluje. I tak przez cztery tygodnie.
Przemek

Autor sue
Użytkownik
#53 - Posted: 5 Sty 2006 20:58 - Edytowany przez: sue 
Na początku naszej przygody z calvusami bardzo chcieliśmy stworzyć im warunki jak najbardziej podobne do naturalnych, więc były przygotowane szczeliny, groty itp. Nie było wcale muszli! Ale pojawił się problem miejsc, w których samica mogłaby się schować przed "napastliwością" samca, wszędzie był w stanie ją "dopaść". Doszło do tego, że musieliśmy wymienić samice w nadziei, że nowa mu się bardziej spodoba Wtedy dzięki Marcie pojawiła się pierwsza muszla, w której przyszły na swiat dzieci, a potem nastepne. Ponieważ muszla ta cieszyła się takim zainteresowaniem naszych ryb, gdy tylko pojawiła sie możliwość ich kupienia (targi akwarystyczne w Rzeszowie) nie zastnawialiśmy się ani minuty!
Potwierdzam także to co napisała Marta, w przypadku maluchów oraz mniejszych samic świetnie sprawdzają się muszle winniczków. Natomiast zupełnie nie sprawdziły sie muszle posiadajace wąskie wejście i liczne wyrostki (nie znam gatunku slimaka).
Ponieważ my mieszkamy w Tarnowie i naszym jedynym źródłem muszli sa sklepy akwarystyczne, w których albo nic nie ma, albo są jedynie "muszle dekoracyjne", nie mieliśmy możliwosci przetestownia muszli o innych kształtach.
Pozdrawiam
Magda

Autor sue
Użytkownik
#54 - Posted: 5 Sty 2006 21:09 
Acha najdziwniejsza muszla w jakiej widziałam calvusovą znajduje się na zdjeciu na tej stronce: http://www.destin-tanganyika.com/Articles/indexalcalvus.htm Co Wy na to? Zaskakujący kształt, prawda?
Magda

Autor rufus1
Użytkownik
#55 - Posted: 5 Sty 2006 21:23 
U mnie było dokładnie odwrotnie. Sprawdzały sie wyłącznie muszle z wąskim wejściem w kształcie szpary. Ja miałem ryby wyrośnięte. Samiec był wielkości dłoni, samica była mniejsza. Maluszki trzymały sie wyłącznie w pobliżu muszli w której sie wychowały. Muszle o okrągłym wejsciu były na tyle za małe dla dorosłych ryb, że samica wchodząc do takiej muszli musiała sie nieźle zwinąć aby tam wejść, a i tak czasami ogon wystawał. Na pewno nie było tam możliwości ew. wachlowania ikry. Możliwe że moje muszle (takie same jak wcześniej były juz opisywane) były za małe. Czyli jak widać "co akwarium to inny obyczaj".
Przemku dziekuję za odpowiedź. Jacka wypowiedź na ten temat przejrzę, gdzieś mi to umknęło.
Pozdrawiam Leszek

Autor JacekK
Użytkownik
#56 - Posted: 6 Sty 2006 10:11 - Edytowany przez: JacekK 
Przemek w tym walsnie sek ze zaprzestania nazewnictwa ,,szczelinowce,, nie bedzie wprowadzalo zametu.A pozostawienie nazewnictwa ,,muszlowce,, tylko dla ryb ktore w cyklu calego zycia przyswajaja je bedzie mialo sens .Bo w przeciwnym razie napisze zdanie ktore bedzie prawdziwe ,,Szczelinowiec leleupa jest fakultatywnym muszlowcem,, Jak wam sie podoba to zdanie ??? bo przy obecnym nazewnictwach jest ono prawdziwe.
Pozdrawiam

Autor JacekK
Użytkownik
#57 - Posted: 6 Sty 2006 11:14 - Edytowany przez: JacekK 
I warcajac do tematu postow mam pytanie .Od dnia pojawienia sie ikry do pierwszych ruchow larwarnych ile dni minelo ?? i drugie pytanie dla tych u ktorych proces skladania ikry byl cykliczny czy mozecie cos powiedziec o zmiennosci kolorystycznej ikry u A.compressicepsa ???
Pozdrawiam

Autor sue
Użytkownik
#58 - Posted: 6 Sty 2006 14:16 
Cały proces złożenia ikry, jej rozwoju oraz początkowy okres rozwoju narybku odbywa się w muszli, więc wszystkie obserwacje z tym związane nie są zbyt kompletne i dużo w nich przypadkowosci! Przypominam, że przez cały ten czas samica sprawuje opiekę nad ikrą, a później nad małymi. W przypadku calvusów samica niemal nie opuszcza muszli (compressicepsowa częściej jest widywana u wylotu muszli). Opiekę nad muszla sprawuje także samiec. To wszystko znacznie utrudnia, żeby nie powiedzieć uniemożliwia obserwacje!
Ikre A. compressicepsa udalo mi się zobaczyć tylko raz, były to takie różowe kuleczki. Nigdy nie widziałam natomiast ikry calvusów, więc nie jestem w stanie ich porównać.
Larwy z dużymi woreczkami żółtkowymi udało mi się zaobserwowac po około 2,5 tygodniach. W tym okresie matka zbiera maluchy w razie ich wypadnięcia z muszli. Swietna sprawa! Po ok 3,5 tygodniach maluszki mają juz około 3-4 mm i same wypływaja z muszli.
Pozdrowienia
Magda

Autor sue
Użytkownik
#59 - Posted: 6 Sty 2006 14:34 
Trzeba powiedzieć sobie szczerze, albo humanitaryzm albo nauka... Na razie wygrywała chęć posiadania i wychowywania małych calvusków i compressiów. Może z czasem to się zmieni Altolamprologusy, szczególnie te z odłowu, są rybami bardzo płochliwymi i obawiam się że każda nasza ingerencja w czasie tarła, opieki nad ikra i narybkiem skończylaby się tragicznie!
Jeżeli komuś udało się zaobserwowac cos ciekawego w tych pierwszych tygodniach życia altolamprologusow prosze o podzielenie sie tymi informacjami
Magda

Autor JacekK
Użytkownik
#60 - Posted: 6 Sty 2006 14:57 
U altolaprologusow czesto spotykane jest zjawisko zmiennosci kolorystycznej ikry ja widzialem formy od jasno bialo zoltych po ciemna zolte a w opisach natchnelem sie nawet na formy mocno pomaranczowe . I co ciekawe zmiennosci te moga wystapic w jednym cyklu tarla . Dlaczego tak sie dzieje ??? nie wiem . czynniki srodowiskowe zmienne chyba nie graja roli skoro w jedym tarle to zjawisko sie niejednokrotnie uwidacznia.
tak tylko zapytalem moze ktos z was dotarl do wyjasnienia tych zjawisk .
Pozdrawiam

Strona  Strona 2 of 3:  « Previous  1  2  3  Next » 
Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum / małe compressie Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®