Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Tropheini Forum Tropheus Tanganika / Tropheini /

Jestem w SZOKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Autor RAV
Użytkownik
#1 - Posted: 21 Lip 2007 23:39 
Oglądając filmik kolegi jacka5 natrafiłem na makabryczne, przynajmniej jak dla mnie, nagrania. A mianowicie odbieranie matką młodych. Kiedy przejrzałem wybrane filmiki zamurowało mnie. Niewiem może jestem przewrażliwiony ale jako wielbiciel zwierząt a w szczegulności ryb jestem zbulwersowany. Niewiem co może tlumaczyć tych ludzi może to że sami byli w tak brutalny sposób odbierani od matki. Zobaczcie i oceńcie sami.
To tylko niektór z pośród wszystkich.
http://pl.youtube.com/watch?v=HHa877H2GMg&mode=rel ated&search=
http://pl.youtube.com/watch?v=fVDJAP9Ixd8&mode=rel ated&search=
http://pl.youtube.com/watch?v=eJAAXpnCWDo&NR=1
http://pl.youtube.com/watch?v=sHF6fazAs6Q&mode=rel ated&search=
sorki za błędy
POZDRAWIAM
Rafał

Autor Krzych
Użytkownik
#2 - Posted: 23 Lip 2007 16:00 
Oglądając filmik kolegi jacka5 natrafiłem na makabryczne, przynajmniej jak dla mnie, nagrania.


Ja jestem przeciwnikiem takich rozwiązań.Wiele pisze się o poznawaniu naturalnych zachowań pyszczaków , o kontakcie z przyrodą i podobnych wznisłych rzeczach , a postępowanie widoczne na tych filmikach , jest tego zaprzeczeniem.Samicę pozostawiam w zbiorniku ogólnym , ewentualnie przenoszę do oddzielnego , jeżeli tylko w danej chwili mam jakiś wolny.Zabieranie małych kojarzy mi się z przemysłowym podejściem do hodowli i wzrostem rozrodczości zwierząt za wszelką cenę.Kiedyś przeczytałem , że dorosłe ryby wyrośnięte z zabranego narykbu , mogą same mieć problemy z donoszeniem młodych.Nie wiem , ile w tym prawdy , ale jeżeli istnieje nawet bardzo małe prawdopodobieństwo takiego postępowania ryb w przyszłości , odbieranie młodych nie powinno być praktykowane.

Autor timus
Użytkownik
#3 - Posted: 23 Lip 2007 16:30 
Kiedyś przeczytałem , że dorosłe ryby wyrośnięte z zabranego narykbu , mogą same mieć problemy z donoszeniem młodych.Nie wiem , ile w tym prawdy , ale jeżeli istnieje nawet bardzo małe prawdopodobieństwo takiego postępowania ryb w przyszłości , odbieranie młodych nie powinno być praktykowane.

Niestety wiele w tym prawdy!

A walka z takimi ludźmi to jak walka z wiatrakami ;( Są ludzie którzy podchodzą do hodowania ryb z pasją a niektórzy z chęci zysku. Sami przed sobą bądźmy w porządku a to już coś ;)

Trzeba sie cieszyć że ryby te stają się coraz powszechniejsze. I nie ma takiego popytu na nie jak kiedyś. W latach 80 tych takie praktyki były nagminnie stosowane. Przyczyna było ogromne zapotrzebowanie na nie. Rybom była zabierana kilku dniowa ikra a nie rybki. Wszystko bomblowało w inkubatorach. Liczyła sie ilość nie jakość. Efektem są do dziś bemby i maswy do niczego nie podobne. Wyciągane z krzyżówek . Aaaaa szkoda gadać!

Niektórzy ludzie to świnie i dla zysku potrafią zrobić wszystko ;(

Marcin.T <')))><

Autor worton
Użytkownik
#4 - Posted: 23 Lip 2007 16:40 
Hej,

w przypadku l. caeruleus takie postepowanie jest uzasadnione bo mamy b. czesto "zapominaja" o wypuszczeniu mlodych. Nie chce dyskutowac na temat tego dlaczego zapominaja to robic ale takie sa fakty, jezeli sie im mlodych nie odbierze to traci sie i samice i mlode.

Nie wiem jak jest z frontosa ;] - tutaj moze chodzilo o uzyskanie mlodych, moze w ogolnym by nie donosila? Widac bylo, ze koles zrobil to sprawnie i szybko. Trzymanie ryby w reku (36.6 stopnia podczas gdy woda miala 25?) przez 3.5 minuty i nieudolne proby odebrania mlodych (zapalka!) to juz bylo moim zdaniem przegiecie.

Pozdrawiam.

Autor Krzych
Użytkownik
#5 - Posted: 23 Lip 2007 16:57 
w przypadku l. caeruleus takie postepowanie jest uzasadnione bo mamy b. czesto "zapominaja" o wypuszczeniu mlodych. Nie chce dyskutowac na temat tego dlaczego zapominaja to robic ale takie sa fakty

Co najwyżej , fakty takie mogą być , ale na pewno nie muszą.Miałem całkiem spore stadko tych ryb i nigdy nie zabierałem samicom młodych.Żadna z 8 samic mi nie padła z powodu "zapominalstwa".W oddzielnym akwarium wypuszczały młode i we wspólnym najwyraźniej też , ponieważ cały czas pływały w nim jakieś maluchy.Oczywiście przeżywalność młodych we wspólnym zbiorniku była niewielka.Caeruleusy były zresztą moimi najpłodniejszymi pyszczakami i ciągle miałem nadmiar tych ryb pomimo stosowania wyłącznie naturalnych metod.

Autor michu
Użytkownik
#6 - Posted: 24 Lip 2007 08:48 
Witam chce dokupic do mojego stada ilangi od hodowcy który wiem na 100% ze zabiera je samicy (oczywiscie jeszcze z pyska) czy waszym zdaniem warto brac rybki od takiego człowieka. Dorosłe rybki ma z odłowu ładne akwarium ale nie chciałbym "wybrakowanych" młodych a wiem ze opinie na ten temat sa skrajnie rozne.
pozdrawiam

Autor Krzych
Użytkownik
#7 - Posted: 24 Lip 2007 10:43 
od hodowcy który wiem na 100% ze zabiera je samic

Jak już pisałem , młodych nigdy samicom nie odbierałem , więc praktycznej wiedzy w tym temacie nie mam i muszę opierać się na tym , co przeczytam.Przynajmniej część opinii jest taka , iż w następnych pokoleniach mogą wystąpić kłopoty z donoszeniem ikry , więc po co ryzykować? Przykładem takich problemów jest np skalar , który z powodu zabierania rybom ikry , w znacznej mierze utracił swoje naturalne zachowania i wiele dobranych par nie opiekuje się wylęgiem.

Tropheini Forum Tropheus Tanganika / Tropheini / Jestem w SZOKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®