Pisząc , że będzie problem nie mówiłem , że nierozwiązywalny.
Oczywiście w grę wchodzi "chemia".
Dlatego ważne jest znać parametry z ujęcia wody. Nie tylko podstawowe, ale tez szersze badania od producenta.
Gotowe mieszanki takie jak przykładowo podane przez Łukasza sa pewnym rozwiązaniem.
Ale mnie np denerwuje, że najczęściej nie znam ich składu.
Stabilniejszą sytuację można uzyskać stosując własne mieszanki.
Ale to trzeba dobrać indywidualnie. Ja np nie mogę używać MgSO4 bo stężenie jonów SO4 w mojej kranówce już bazowo jest bardzo wysokie (podobno nie groźne, ale kto wie co będzie przy radykalnie zbyt wysokim stęzeniu).
To tylko przykład, ale obrazuje o czym mówię.
Dodawałem swego czasu mieszankę JBl. Nie wiem jakich stężeń miałem nadmiar (bo standardowe parametry były książkowe) ale ryby dostały czarnych plamek na płetwach i pyszczku. Zadnych innych objawów chorobowych. Żywo pływające, pobierające pokarm, podchodzące do tarła, w dobrej kondycji (rany na płetwach ze starć goiły się w ciągu 1-2 doby). Zmieniłem na własne składniki i od tego czasu plamki zaczęły znikać. Ale to trochę trwa.
Dlatego to jest pewien problem i trzeba się troche zastanowić.
Co przemawia przeciwko sodzie?
1. Efektywne użycie powoduje stężenie jonów Na znacznie większe niż w naturze. Jakie efekty uboczne?
2. Efektywna filtracja biologiczna zmniejsza skuteczność sody.
Coś jeszcze? |