Robercie chodziło mi o to, że termin świadomość zarezerwowany jest dla naczelnych.
Ryby te są "agresywne" ze względu na ich ograniczone możliwości "lokalowe" w jeziorze co pozwoliło im żyć tam a nie gdzie indziej. Ryby, które dadzą się pogonić poza bezpieczny obszar giną w pysku drapieżnika. To takie naturalne bariery gdyby ich nie było to pewnie dziś mielibyśmy do dyspozycji jedną odmianę :-). Dzikie ryby są mniej "agresywne" gdyż znają zapach predatorów, którego zupełnie nie czują w akwarium (bo go zwykle poprostu nie ma) i jeszcze kilka innych cech na temat, których można by napisać rozprawę. W zasadzie to właśnie uwarunkowania morfologiczne jeziora spowodowały, że ryby "agresywne" miały szanse być tam gdzie są, przetrwać i chronić potomstwo tak aby miało szanse corocznie rekrutować stada danego gatunku czy odmiany w jeziorze, gdzie nieustannie toczy się walka o przetrwanie na śmierć i życie. Tanganika to odwieczna batalia, aby żyć ryby wykorzystują szczeliny skalne, muszle, muliste gniazda, własne rozmiary ciała czy cudze pyski dla ochrony ikry. To nie "świadomość" to sposób na życie, kto nie był agresywny ginoł... |