admin

Młode trofeusy - RIL 4, - 38% detrytus, 25 % piasek, 35% glony nitkowate, długość osobników 4-5 cm

Ryby 4-5 to nie to samo co 2 cm i mniejsze :-). Rybki w początkowej fazie wzrostu zjadają plankton, rybki 4-5 cm już nie tracą czasu na łowienie małych form planktonowych gdyż nakład energetyczny spożytkowany na ich pozyskanie nie równoważy zysków z ich zjadania co tłumaczy się stosunkiem ilości zdobytego pokarmu do masy ciała. Cyklopy, które stosuje się do karmienia ryb żywią się różnymi formami fitoplanktonu, więc karmiąc nimi narybek także dostarczamy mu glonów w bardzo łatwostrawnej formie a do tego enzymów trawiennych. Tropheus jedzą w naturze detrytus i glony w detrytusie znajdują się duże ilości białka bakteryjnego (łatwostrawnego-enzymatycznego) co pozwala zaspokajać ich apatyt na proteiny, które są podstawą w żywieniu ryb. Każdy roślinożerca gdyby miał okazję zjadać zagęszczony cyklop chętnie by to robił i wtedy był by to dla niego lepszy pokarm. Co do RIL jestem sceptykiem i śledząc biologię gatunków coraz częściej widzę, że trudno jednoznacznie klasyfikować ryby pod względem odżywiania to raczej bardziej skomplikowane, często wymaga dokładnych badań.

Jak w takim razie ewoluuje układ pokarmowy, skąd się biorą enzymy takie jak no. laminarynaza do rozdładania komórek glonów? Czy to jest podobnie jak u ludzi z enzymami mlekowymi?

Z tego co wiem to samice trofeusów wypuszczają maluchy na płyciznach i tam nimi się opiekują? Czy to z powodu większej dostępności planktonu czy raczej mniejszej obecności drapieżników?

Marta

Jak w takim razie ewoluuje układ pokarmowy

Gdybyś obejrzała pod mikroskopem larwy niektórych ryb to mocno byś się zdziwiła ;-). Np. larwy sielawy mają specjalne zębiska, które ułatwiają im trzymanie ruszających się ofiar, które docelowo zanikają i nie ma po nich śladu. Jest mnóstwo przystosowań i mechanizmów sterujących tymi zjawiskami. Np. rodzime płocie, po osiągnięciu pewnego rozmiaru przechodzą na odżywianie Dreissena polymorpha , w zasadzie tylko na nich żerują a nie są to nasze autochtoniczne mięczaki. Jest populacja płoci Żarnowieckiej, która w pewnym wieku żywi się głównie ciernikiem chociaż jest to ryba roślinożerna. Itd...

Badanie i poznawanie zwyczajów żywieniowych Tropheus jest tak samo ciekawe jak każdego innego gatunku (co nieustannie robimy :-)). Jednak akurat nie mam osobiście możliwości badać Tropheus gdyż jest to dość daleko :-)

Co do enzymów to właśnie przewagą planktonu jest to, że w odróżnieniu od innych pokarmów ulega autolizie.

o do enzymów to właśnie przewagą planktonu jest to, że w odróżnieniu od innych pokarmów ulega autolizie.

Czyli samostrawieniu, tak?
Czyli pojawienie sie pokarmu roślinnego w diecie jest stymulantem dla nieaktywnych enzymów do przekształcenia w formy aktywne. Co w takim razie kieruje zmiana sposobu odżywiana, instynkt?

Marta

Ale wracając jeszcze do tematu karmienia maluchów pokarmami bardziej zwierzęcymi (pamętam mówiła o tym Maja Prusińska), to w jakim okresie i na jakim etapie wzrostu powinno sie przechodzić na pokarm bardziej roślinny. Jak to przełożyć na doświadczenia akwarystów i poprowadzić ich w prawidłowym karmieniu ryb? Bo to co my wiemy to jedno, a jak w tym wszystkim ma znaleźć sie przeciętny akwarysta?

Marta

admin

Czyli samostrawieniu, tak?

Tak

Co w takim razie kieruje zmiana sposobu odżywiana, instynkt?

Jest to naturalny proces. W miarę wzrostu zanika chęć polowania, które nie pozwala się szybko najeść. Rybka szuka łatwego do zdobycia pokarmu (pokarmu dostępnego).

w jakim okresie i na jakim etapie wzrostu powinno sie przechodzić na pokarm bardziej roślinny

Jeśli karmimy młode Tropheus oczlikami to możemy to robić tak długo aż zauważymy, że ich rozmiary pozwalają zjadać im większe formy planktonowe. Nie ja pierwszy zauważyłem, a pierwszy raz sam dowiedziałem się z publikacji Konings-a, że w dalszej kolejności można podawać lasonogi i są one doskonałym pokarmem nawet dla dorosłych Tropheus.

Skąd problemy żywieniowe tych ryb?- zwykle biorą się z przejścia na inny pokarm (wcale nie oznacza, że gorszy) a dokładniej ze zbyt szybkiego przejścia. Zmiana pokarmu musi być powolna i równoległa z obserwacjami. Co daje podstawę do powyższego, że następują zmiany w składzie aktywnych enzymów, zmiany są jednak powolne. Ogólnie daje to też podstawy do wnioskowania, że monodieta jest tak naprawdę dobrym wyjściem o ile faktycznie posiadamy pokarm w 100% zaspokajający potrzebę gatunku. Takie karmy są produkowane dla szeregu gatunków ryb trzymanych w akwakulturze.

Dodam, że sam często adoptuje je dla potrzeb akwarystyki i efekty są często rewelacyjne.

lasonogi
jaka jest lacinska nazwa tego zwierza?

Alex ,chyba taka: Mysidacea,zresztą zobacz.

http://www.mp.umk.pl/modules.php?name=News&queryst art=2

Mysidacea
ale chyba tego nie znajdziesz w sklepach akwarystycznych jako pokarm zamrozony...

Znajdziesz w Polsce nazywa sięMysis