Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Inne ryby tanganickie Forum Tropheus Tanganika / Inne ryby tanganickie /

Cyphotilapia gibberosa Mikula

Strona  Strona 2 of 14:  « Previous  1  2  3  4  5  ...  10  11  12  13  14  Next »  
Autor timus
Użytkownik
#31 - Posted: 25 Sty 2008 21:42 - Edytowany przez: timus 
Może spróbuj na początek je zamrozić i wtedy podaj pokrojone.

Ma to jeszcze inną zaletę. Niegdyś karmiłem w ten sposób (żywe dżdżownice) pielęgnice pawiookie. I jedną straciłem jak owa przebiła jej żołądek i bok od środka.

A tak na marginesie ja je czyściłem palcami z ziemi w środku i parzyłem przed zamrożeniem.

Marcin.T <')))><

Autor marti
Użytkownik
#32 - Posted: 25 Sty 2008 22:49 
Niegdyś karmiłem w ten sposób (żywe dżdżownice) pielęgnice pawiookie. I jedną straciłem jak owa przebiła jej żołądek i bok od środka.
Rzeczywiście , nie pomyślałem o tym.
Parzyć chyba nie będę, jakoś nie mam serca, ale oczyszczę i zamroże.
Dzięki za sugestie.

Autor timus
Użytkownik
#33 - Posted: 26 Sty 2008 00:35 
Parzyć chyba nie będę, jakoś nie mam serca, ale oczyszczę i zamroże.

;)))

Marcin.T <')))><

Autor marti
Użytkownik
#34 - Posted: 26 Sty 2008 09:16 
Wiem , wiem :))

Autor tasma
Użytkownik
#35 - Posted: 26 Sty 2008 09:38 
marti
Dziwne te Twoje Cyphotilapie. U nas co prawda sa F1 i do tego frontozy, ale o wszystko co czerwone sie zabijaja. Nie ma roznicy czy dzdzownica (oczywiscie koniecznie zywa) czy ochotka. Szybko znika.

Ma to jeszcze inną zaletę. Niegdyś karmiłem w ten sposób (żywe dżdżownice) pielęgnice pawiookie. I jedną straciłem jak owa przebiła jej żołądek i bok od środka.
Marcin jakiej wielkosci byla ryba, a jakiej dzdzownica? Przeciez dzdzownice nie maja zebow, szczypiec czy tez innych ostrych czesci. Jedyne wytlumaczenie to zbyt duza zachlannosc ryb przy jedzeniu.
Bywalo ze dorosly wodzin czy ochotka zabijaly mi male rybki (szczegolnie alto. shelle), w koncu to drapiezniki, ale zeby dzdzownica.

P.

Autor marti
Użytkownik
#36 - Posted: 26 Sty 2008 10:40 - Edytowany przez: marti 
Dziwne te Twoje Cyphotilapie. U nas co prawda sa F1 i do tego frontozy, ale o wszystko co czerwone sie zabijaja.

Właśnie Przemku, ja też się dziwię.
Mają swoje przyzwyczajenia.
Krewetki jedzą , aż mało nie pękną.
Żywe rybki dość ostrożnie, tylko po zmroku. Chociaż czasem z 20 sporych molinezji wpuszczonych wieczorem, nazajutrz rano nic nie ma.

Natomiast dżdżownic nie chciały jak dotąd.
Spróbuję 2 dniową głodówkę po weekendzie i potem dam dżdżownice.
Może wtedy przełamią opór.

Pamiętam że poprzednie frontki, dużo mniejsze, potrafiły zjeść po kilka sztuk.
Nawet takie małe rybki jak Neolamprologus boulengeri zjadały mniejsze okazy dżdżownic.
Dlatego też się dziwie że takie byki jak mam teraz , tak ostrożnie podchodzą do tego pokarmu.

Autor timus
Użytkownik
#37 - Posted: 26 Sty 2008 16:25 
Marcin jakiej wielkosci byla ryba, a jakiej dzdzownica? Przeciez dzdzownice nie maja zebow, szczypiec czy tez innych ostrych czesci.

Pawiooka była prawie dorosła a dżdżownica spora "rosówka" Niby nie mają zębów i szczypiec a ryją w twardej ziemi. I przebiła ścianę żołądka i bok na wylot tak że sterczała z boku.

Marcin.T <')))><

Autor kasanga
Użytkownik
#38 - Posted: 2 Lut 2008 11:08 
Marti piekne te Twoje frontki :)

Cyphotilapie to Ryby ,ktore maja drugie miejsce po tropheus na mojej prywatnej rybnej liscie przebojow
Mysle ze to kwestja czasu ze te ryby zagoszcza w moim zbiorniku
Niestety najwieksza bariera jest wielkosc zbiornika
Mam wszakze wolna 300 tke ale niechcialbym wpuszczac do niego nawet takich 3cm maluchow w obawie ze poprostu skarlowacieja
Wymiana zbiornika na wiekszy min 200/50/50musialby nastapic min w porzeciagu 12 miesiecy a na dzien dzisiejszy nie moge tego zagwarantowac
Jeszcze raz PIEKNE RYBY !:)

Pozdrawiam Robert

Autor marti
Użytkownik
#39 - Posted: 10 Lut 2008 10:22 
Dziękuję kasanga
ps. mam pytanie do Ciebie.
Czy mógłbyś podać swój adres mailowy, ewentualnie odpisać na moj, jest w danych użytkownika.

pozdrawiam.

Autor marti
Użytkownik
#40 - Posted: 28 Wrz 2008 11:33 - Edytowany przez: marti 
Odwiedziłem wczoraj znajomego w Łukowie (100 km od Lublina), wspominałem już kiedyś o nim.
Pokazał mi swoje piękne zbiorniki z Cyphotilapiami.
Jeden zbiornik ma około 1200 litrów.
Żyje w nim około 25 sztuk Cyphotilapia gibberosa Moba.
W drugim zbiorniku, też dość dużej pojemności, są świerzo zakupione Cyphotilapia gibberosa Mpimbwe w stadzie liczącym chyba 6 czy 8 sztuk.
Jest to odłów zakupiony kilka dni temu w firmie Tropheus.
W domu było też trzecie, olbrzymie akwarium, jeszcze większe niż te dwa z Cyphotilapiami, w którym ów znajomy hoduje ryby z SA (ziemiojady, Uaru i inne).
Oprócz tego ma też duży zbiornik z Cyphotilapiami w firmie, którego nie widziałem.
Byłem pod ogromnym wrażeniem.
Piękne ryby, wspaniałe zbiorniki, doskonałe warunki do do hodowli moich ulubionych ryb.
Znajomy nie uczestniczy w forum jak do tej pory, posiadał jednak dużą wiedzę na temat hodowanych ryb. Ma natomiast wszystkie numery TM :)
Rozmawialiśmy jakiś czas na temat Cyphotilapii, różnych odmian pochodzących z różnych miejsc odłowu.
Zainspirowały nas do tego tematu obserwcje, które okazały się całkowicie zgodne, mianowicie wielkość garba samców "frontoz".
Wyraźnie było widać, że samce C. g. Mpimbwe maja znacznie większy garb na czole od samców C. g. Moba.
Nawet gdy samce tych ostatnich są znacznie większych rozmiarów.
Stwierdziłem też, że osobniki odławiane w okolicach Moba i Mikula są niemal identyczne, zarówno pod wzgledem garba, kolorystyki, kształtów ciała jak i pozostałych cech budowy i zachowania.
O Mpimbwe nie można tego powiedzieć. Te mają inny kształt, szczególnie całej głowy, wielkość oczu, inne ubarwienie i inne zachowanie (są mniej płochliwe).
Jakiś czas temu obserwowałem u znajomego Cyphotilapie z Burundi.
Te miały wyjątkowo wielki garb, chyba największy jaki widziałem.

Tu moje pytanie, czy te obserwacje mają pokrycie jako reguła, czy to tylko wycinek prawdy ?

Marta i Robert mieli okazję obserwować wiele Cyphotilapii przez ostatnie lata, odławianych w różnych miejscach w Tanganice i mają pewnie swoje obserwacje na ten temat. Możecie sie nimi podzielić ?
Oczywiście wszystkie inne osoby też zachęcam do dzielenia się swoimi obserwcjami.

Pozdraiam, Marcin.

Autor admin
Admin
#41 - Posted: 28 Wrz 2008 12:14 
Bardzo interesujący dla mnie temat poruszyłeś Marcinie. Obserwowałąm podobnie jak Ty i Krzysiek wiele odmian zwłaszcza odławianych w DRK i Zambii.

Samiec c, gibberosa Mikula przedstawiony na tym zdjęciu ma wg mnie niewielki garb przy jego rozmiarach minimum 26 cm



A to samiec Mpimbwe - 32 cm



Ten samiec c. frontosa Bulumbora miał około 22 cm



Wszystkie te ryby są rybami z odłowu i były lub są u nas krótko, zwykle 2-3 tygodnie czasami około miesiąca.

Widziałam także wiele ryb nie z odłowu. Te zawsze miały ogromne garby.

Wg mnie nie jest to zależne od lokalizacji, czy głębi odłowu ale od sposobu karmienia w niewoli. Co Wy na to?

Marta

Autor marti
Użytkownik
#42 - Posted: 28 Wrz 2008 15:16 
Samiec c, gibberosa Mikula przedstawiony na tym zdjęciu ma wg mnie niewielki garb przy jego rozmiarach minimum 26 cm

Podobnie moje samce też są tych rozmiarów i rónież mają stasunkowo niewielkie garby. Mniej wiecej jak ten na zdjęciu, które zamieściłaś Marto.

Wg mnie nie jest to zależne od lokalizacji, czy głębi odłowu ale od sposobu karmienia w niewoli. Co Wy na to?

Też uważam, że rodzaj pokarmu i częstotliwość jego przyjmowania ma największy wpływ.
Ciekawy jestem czy jest to jedyny czynnik wpływający na wielkość garba.
Gdyż wszystkie samce C. g. Mpimbwe, które widziałem do tej pory, miały relatywnie największe garby spośród niebieskich odmian pochodzących z południowej części jeziora .
Być może to tylko zbieg okoliczności...
Nie wiem ile te osobniki Mpimbwe, które są obecnie u Krzysztofa, spędziły czasu w niewoli, ale mają dość potężne garby.

Autor admin
Admin
#43 - Posted: 28 Wrz 2008 15:19 
Te Mpimbwe o których mówimy jak i stado z tym wielkoludem było u nas od początku kwietnia, ale Michelle je złowiła w końcu stycznia.

Marta

Autor admin
Admin
#44 - Posted: 28 Wrz 2008 15:23 
Ja takze widzialam ryby z Mpipbwe i z Burundi z bardzo duzymi garbami, ale zawsze były to ryby hodowlane. Nie wiem jak wygląda teraz samiec u Magdy i Przemka? To f1 - a wiem, że jego garb jest spory.

Marta

Autor worton
Użytkownik
#45 - Posted: 29 Wrz 2008 06:05 
Hej,

z tymi dzdzownicami to moga nie chciec jesc bo to madre rybska sa ;).
Niektorzy producenci uzywaja jakis srodkow grzybobojczych przy hodowlii tych pierscienic, wiesz co by sie stalo jakby sie ojadly takiego cuda? :)

Pozdrawiam.

Autor marti
Użytkownik
#46 - Posted: 30 Wrz 2008 09:09 - Edytowany przez: marti 
Generalnie ryby z DRK czyli Moba, Mikula, Kapampa mają bardzo wyraziste granatowe odcienie

Marto, przeniosłem Twoją wypowiedż z innego wątku, gdyż w tamtym chodzi o różnice między Mpimbwe a Moba.
Chciałbym natomist odnieść się tylko do odmian z Kongo czyli zachodniego brzegu jeziora, czyli bez Mpimbwe.
Patrząc na mapę, te miejsca odłowu Cyphotilapii są od siebie oddalone jedynie o kilkadziesiąt kilometrów ( Moba, Mikula, Kapampa ).
Wiem że w pewnych przypadkach kilkadzieśiąt kilometrów to bariera nie do przebycia.
Jednak zważywszy na to, że Cyphotilapie w tym rejonie żyją na dość dużych głębokościach, zastanawia mnie jak własnie tam ta sprawa wygląda.
Ciekawe czy Cyphotilapie z tych regionów rotują, przepływają swobodnie w obrębie tych miejsc i czy nie miały w związku z tym możliwości wytworzenia odrębnych cech morfologicznych i anatomicznych.
Na pierwszy rzut oka wydaje się ze różnic nie ma, tzn nie widać ich między okazami złowionymi w tych miejscach.
Czy ktoś może coś więcej wie na ten temat ?

Autor admin
Admin
#47 - Posted: 30 Wrz 2008 09:35 
Obawiam się, ze na to pytanie jest w stanie odpowiedzieć np. Rene Kruter, który zajmowal sie tymi rybami i Heinz Buscher, który wielokrotnie bywał w okolicach Moba. Heinz jest obecnie nad jeziorem i wróci pod koniec listopada, Rene mogę zapytać.

Myśęe jednak, ze jak w przypadku trofeusów mogą występować naturalne bariery geograficzne, które zapobiegają ich krzyzowaniu się. Ryby te jako grupa Blue Zaire są bardzo do siebie zbliżone. Nie mneij jednak polecam prześledzienie w moim artykule, który ukaże sie w najnowszym TM zmiennosci u Xenotilapia papilio. Heinz Buscher udostępnił mi zdjęcia z natury pokazujące zmienność wariantów nawet na niewielkich odległościach. "Papilio" także są związane z siedliskami skalnymi, stąd może i porownanie będzie odpowiednie.

Marta

Autor marti
Użytkownik
#48 - Posted: 2 Paź 2008 21:46 - Edytowany przez: marti 
Obawiam się, ze na to pytanie jest w stanie odpowiedzieć np. Rene Kruter,

Marto jeśli masz taką możliwosć, to oczywiście namawiam do skorzystania :)

Tym czasem czytając jeden z artykułów Rene, natrafiłem na dość ciekwy wątek dotyczący szacowanych przez niego cen jakie powinny osiągać Cyphotilapie odławiane u wybrzeży Kongo, czyli określane nazwą "Blue Zair" Może przytoczę ten wywód, który wyjaśnia dlaczego własnie te odmiany mają takie, a nie inne ceny :

"The high price of the Zaire blue is determined by a series of factors. First and foremost is the fact that a great distance must be covered to reach the closest airport. The fish must be caught twice as deep and are much wilder and thus more vulnerable to stress. Moreover the geographic region in which they occur is politically very unstable. Catching and thus diving to depths of 40 meters carries with it much greater risks for the divers and the bottom time is much shorter. For this reason, twice as many people are involved in this effort. When you add all these factors up, it surprises me every time when wild-caught Zaire blue frontosas are available for sale. At one point I calculated what it would cost if a fish such as this were to be caught in Europe under these conditions, including personnel costs, insurance, fuel, and costs of the risk involved, and it worked out to NLG 1700 to 2000 (approx. US $740 to $865 at the current exchange rate) per fish! "

Autor admin
Admin
#49 - Posted: 2 Paź 2008 22:13 
Przeczytasz o tym właśnie w gazecie w jezyku polskim:))

A Rene chyba gdzieś wyjechał, bo nie odpisuje ani nie ma go w biurze OSI.

Marta

Autor karlos
Użytkownik
#50 - Posted: 5 Paź 2008 18:36 
Wielkość garba uzależniona jest od sposobu i intensywności karmienia.
W niewoli ryby mają o wiele lepsze warunki żywienoiwe, niż te w jeziorze.

Frontozy z Burundii sa najbardziej rozpowszechnione, i z reguły ryby w akwariach są wychodowane od maleńkości przez człowieka( lepiej podtuczone) stąd u tej odmiany mamy tak olbrzymie garby. Nawet samice tych frontoz , często mogą imponować potężnymi hełmami.

Autor admin
Admin
#51 - Posted: 5 Paź 2008 18:55 
W niewoli ryby mają o wiele lepsze warunki żywienoiwe, niż te w jeziorze.

Z tym nie mogę sie zgodzić, co znaczy lepsze? z punktu wiedzenia ryby, czy człowieka? Dla mnnie najlepsze warunki żywieniowe są w naturze, bo w akwarium niestety ryby są zwykle przekarmiane lub nieprawidłowo żywione:)))

Autor karlos
Użytkownik
#52 - Posted: 5 Paź 2008 19:02 
Może żle się wyraziłem :)
Chodziło mi o to , że ryby w akwariach są lepiej podtuczone. Rzadko kiedy głodują, nie muszą pokonywać dużych odległości żeby zdobyć pokarm. Innymi słowy, są poprostu z lekką nadwagą ;).

Autor admin
Admin
#53 - Posted: 5 Paź 2008 19:03 
O tak to sie zgodzę:)) Mają lekką nadwagę- ładnie to napisałeś.

Marta

Autor marti
Użytkownik
#54 - Posted: 5 Paź 2008 19:22 
Taaaak. Taki "amerykański" sposób życia : mało ruchu i fast food ;)

Autor Peter
Użytkownik
#55 - Posted: 14 Paź 2008 16:27 
witam wszystkich

Ja tak troche z innej beczki ale bez sęsu zakładać nbowy temat,....czy frontozom trzeba dodatkowo napowietrzać wodę czy wystarczy im dość silny jej ruch? Konkretnie akwarium 500l 5sztuk i filtr eheim 2180. mam założony dyfuzor który sprawdzał się przy trofeusach ale przy statycznych raczej frontozach te pęcheżyki powietrza troche rażą. Czy wystarczy sam ruch wody z wylatującej z standartowej spłaszczonej końcówki eheima czy musi być np. przynajmniej deszczownia ?? Z tego co wyczytałem zapotrzebowanie frontozy na tlen jest znacznie mniejsze jak to jest w waszych zbiornikach?

Pozdrawiam

Autor marti
Użytkownik
#56 - Posted: 14 Paź 2008 17:45 - Edytowany przez: marti 
U mnie dodatkowego napowietrzania wody nie ma.
Funkcję napowierzania spełnia turbina z gąbką oraz wylot z Eheima 2028, którego końcówka jest około 2-3 cm nad lustrem wody. Gdy woda z filtra wpada pod ciśnieniem do akwarium, powstaje sporo pęcherzyków powietrza.

Autor admin
Admin
#57 - Posted: 15 Paź 2008 09:16 
Funkcję napowierzania spełnia turbina z gąbką oraz wylot z Eheima 2028


Marcinie, Ty masz napowietrzanie z głowicy, ale u Petera jest tylko sam Eheim. Nie jest to wg mnie najlepszy pomysł, aby w zbiorniku był tylko jeden filtr i natlenianie tylko z jednego źródła.

Nie tak dawno niestety słyszałam, ze brak napowietrzania spowodował smierć nie tylko delikatnych ryb jak Haplotaxodony, ale także sporego stada frontoz. A powód był banalny, krab odciął wężyk z napowietrzaniem. Niobecność właściciela i ....

Marta

Autor marti
Użytkownik
#58 - Posted: 15 Paź 2008 11:28 
Nie jest to wg mnie najlepszy pomysł, aby w zbiorniku był tylko jeden filtr i natlenianie tylko z jednego źródła

Marto, ależ ja nigdzie nie napisałem, żeby Peter nie używał żadnego innego źródła napowietrzania.
Zapytał on : jak to jest w waszych zbiornikach?
Odpowiedziałem więc, jak to u mnie wygląda.

Jak napisaliśmy u mnie napowietrzanie jest z głowicy i z silnego strumienia filtra zewn.
Pamietam , że kiedyś rurkę wylotową z Eheima miałem pod lustrem wody (teraz nad), a po oczyszczeniu gąbki od turbiny wewn., zapomniałem podłączyć jej do prądu. W związku z tym cały dzień napowietrzanie było słabe (związane tylko ze słabym ruchem wody powodowanym przez zewn. filtr) i pod wieczór ryby dość ciężko oddychały. Może nie przy powierzchni, jednak dało sie zauważyć, że poziom natleniania wody jest słabszy a ryby reagują niekorzystnie.

Autor admin
Admin
#59 - Posted: 15 Paź 2008 11:37 
Marto, ależ ja nigdzie nie napisałem, żeby Peter nie używał żadnego innego źródła napowietrzania


Ja też nie neguję tego co napisałeś- chciałam tylko zwrócić uwagę na to, że wg mnie w akwarium powinny byc dwa filtry- :)) Tak jak jest u Ciebie.

Frontosa ma duże mozliwości adaptacji do zmiejszonej ilości tlenu, ale nie zapomnijmy o tym, że poziom związków azotowych w naturze jest zupełnie inny niz w naszych zbiornikach. Stąd też w akwariach znacznie częściej dochodzi do problemów.

Marta

Autor marti
Użytkownik
#60 - Posted: 15 Paź 2008 11:49 
chciałam tylko zwrócić uwagę na to, że wg mnie w akwarium powinny byc dwa filtry- :)) Tak jak jest u Ciebie.

W akwariach z frontozami mam po dwa zewnętrzne E. i po jednym wewnętrznym.
Napisalem w akwariach, bo mam teraz 2 zbiorniki z frontozami, jednak jednych się pozbędę, zostają oczywiście Mikule ;)

ps. właśnie odbywa się tarło :)) , samiec szaleje...

Strona  Strona 2 of 14:  « Previous  1  2  3  4  5  ...  10  11  12  13  14  Next » 
Inne ryby tanganickie Forum Tropheus Tanganika / Inne ryby tanganickie / Cyphotilapia gibberosa Mikula Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®