Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Inne ryby tanganickie Forum Tropheus Tanganika / Inne ryby tanganickie /

Wasze doświadczenia i obserwacje maluchów frontoz

Autor admin
Admin
#1 - Posted: 11 Gru 2008 14:26 
Wielu z Was posiada i rozmnaża cyfotilapie. Czy obserwowaliscie moment wypuszczania młodych z pyska i jak maluchy wtedy się zachowywały, jak pływały?

Marta

Autor admin
Admin
#2 - Posted: 11 Gru 2008 21:11 
I co? nikt nie opisze zachowania młodych po wypuszczeniu przez samicę? To bardzo istotne....

Marta

Autor marti
Użytkownik
#3 - Posted: 11 Gru 2008 22:51 
Z tego co udało mi się zaobserwować, młode po wypuszczeniu przez samicę są płochliwe.
Przez pierwsze dni chętnie kryły się w pysku samicy, gdy tylko pojawiałem się w pobliżu akwarium.
Jak wiesz Marto, po niespełna tygodniu oddzieliłem samice od maluchów i zostały same w zbiorniku.
W pierszych dniach często kryły sie wśród roślin lub za kamieniami.
Później stawały sie coraz śmielsze i w kolejnych dniach reagowały podpływaniem do przedniej części akwarium w momencie karmienia.
W tych dniach dało sie też zauważyć pierwsze próby ustalania hierarchii.
Ze dwa lub trzy osobniki częściej przebywały same w odleglejszych miejscach zbiornika. Natomiast pozostałe trzymały się z reguły w grupce.

Czy jest Marto coś co szczególnie Cię zainteresowało w zachowaniu maluchów u Ciebie ?

Autor admin
Admin
#4 - Posted: 12 Gru 2008 06:30 - Edytowany przez: admin 
To co napiszę nie zdazyło sie u mnie i nie byłam naocznym świadkiem, ale Tomek nie może znaleźć czasu aby to opisać:)).

Dotyczy to C. gibberosa Moba, ryb z odłowu i obserwowane było w dwóch miotach. Obecnie u Tomka są 44 sztuki maluchów z kilku miotów. Samica została oddzielona do osobnego zbiornika i wypuściła swobodnie maluszki, ale spora cześć z nich od razu miała problem z pływanie i wynosilo je do góry. Z opisu wynika, ze połykały powietrze na powietrzchni i "puchły. Po jakim czasie problem zanikał i ryby normalnie pływały i jadły. U ostatnich pieciu osobników problem trwał dłużej, tak więc Tomek "przygniótł" je do dna w odwróconym kotniku. Dwa dni temu jeden z tych osobników juz nie miał problemu.

Co WY na to? Czy chodzi o zapełnianie pierwszy raz zamkniętego pęcherza pławnego ? To co opisywała Ola w ostatnim NA?

Marta

Autor marti
Użytkownik
#5 - Posted: 12 Gru 2008 14:08 
W przypadku maluchów które były u mnie, nie zaobserwowałem nawet najmniejszych objawów wynoszenia.
Natomiast jestem zaskoczony, że u tak małych rybek F1 istnieje ten problem.
Sądziłem że dotyczy on głównie F0.
Chociaż już gdzieś czytałem o objawach u maluchów F1.

Czy chodzi o zapełnianie pierwszy raz zamkniętego pęcherza pławnego ? To co opisywała Ola w ostatnim NA?

Przyznam szczerze, że nie czyatłem jeszcze ostatniego NA.

Autor admin
Admin
#6 - Posted: 12 Gru 2008 14:26 
Marcinie, wg mnie problem nie dotyczy wynoszenia w ujęciu problemu z artykułu z TM. To chyba chodzi o problem z zapełnianiem pęrzecha, bo to szybko mija.

Ja nie miałam okazji rozmnożyć ani Moba ani Mikula, czyli tych najgłębiej żyjacych "gibberoz", a u form z Zambii nigdy takiego czegoś nie obserwowałam. Nie wiem o co chodzi. Gdyby była to jedna samica to powiedziałabym, ze to przypadek, ale to chodzi o dwie różne samice, które wypuściły maluchy w przeciagu chyba tygodnia. W akwarium podobno maluchy chowały sie pod skały, aby nie dać sie "wynieść", tym ktorym to sie nie udalo wypływały na powierzchnię.

Marta

Autor karlos
Użytkownik
#7 - Posted: 12 Gru 2008 14:32 
Nigdy nie zaobserwowałem "wynoszenia" maluchów.
Przez pierwsze kilka dni były bardzo nieufne i płochliwe, raczej trzymają się w grupkach.
Mam ryby Fx.

Autor marti
Użytkownik
#8 - Posted: 12 Gru 2008 18:54 - Edytowany przez: marti 
Marto, być może będzę miał kolejną okazję do obserwacji, gdyz dzisiaj po powrocie z pracy, zobaczyłem że jedna z samic inkubuje :)

ps. wszystkie N. tretocephalus, oprócz tego ze zdjeć zniknęły.
Domyślam się że zostały zjedzone przez samca alfa podczas tarła (krótko przed lub po).

Podczas obserwacji maluchów, nie zauważyłem żeby pobierały powietrze dla zapełnienia pęcherza, ale być może robiły to kiedy nie widziałem.

Postaram się przeczytać artykuł o którym wspomniałaś w NA.
Ostatnio jestem mocno zapracowany, ale na pewno wkrótce znajdę trochę czasu.

Autor admin
Admin
#9 - Posted: 12 Gru 2008 19:19 - Edytowany przez: admin 
ps. wszystkie N. tretocephalus, oprócz tego ze zdjeć zniknęły.

Coś niesamowitego, toż to łobuz pierwszej wody. Wygląda na to, ze one muszą być same.

P.s zauważyłam, ze jeste s zapracowany:))

Marta

Autor marti
Użytkownik
#10 - Posted: 12 Gru 2008 20:10 
Coś niesamowitego, toż to łobuz pierwszej wody.

To jest wyjątkowy łobuz !

Z niedowierzamiem czyatm wypowiedzi innych forumowiczów lub artykuły gdzie napisane jest iż ktoś trzyma te ryby z innymi małymi lub nawet średnimi rybkami.

Wygląda na to, ze one muszą być same.

Jedyną sposobem jest dołączenie na tyle dużych ryb towarzyszących żeby nie mogły zostać zjedzone. Oceniam tą wielkość na minimum 8-10cm i wysoki kształt ciała.

Autor admin
Admin
#11 - Posted: 12 Gru 2008 20:25 
Marcienie

Ostatnie stado Mikula - 8 sztuk 20 cm i 1 sztuka 30 cm mialam z: altolamprologusami, Telmatochromis temporalis, Lepidiolamprologus nkambae, Synodontis multipunctatus. Nic sie nie działo, ani jedna sztuka nie ucierpiała.

Marta

Autor marti
Użytkownik
#12 - Posted: 12 Gru 2008 22:13 
Ale te wszystkie towarzyszace ryby były dorosłe ?

Jeśli tak, to mieszcza się w tym zakresie który podałem ;)

Autor admin
Admin
#13 - Posted: 13 Gru 2008 06:45 
Nie, telmatochromisy mają około 6 cm, samiczki alto są małe. Nie widziałam ataków ryb. Ale to jednak inny zbiornik niż Twój - ryby moga się różnie zachowywać.

Marta

Autor marti
Użytkownik
#14 - Posted: 14 Gru 2008 09:19 
telmatochromisy mają około 6 cm

To ciekawe. Jakis czas temu, u mnie z kyfotilapiami też pływały Telmatochromis ale dhonti.
Były małe , bo pływały tam "od narybku" i kyfoilapie ich wcale nie atakowały w celu zjedzenia.

Wg. moich obserwacji kluczową sprawą jest to, które ryby były wcześniej w zbiorniku.
Jeśli próbuję dołączyć jakieś ryby do dużych kyfotilapii, muszę mieć świadomość, że będą one narażone na potraktowanie jako pokarm.
Dlatego mają szanse tylko w miarę duże osobniki.
W sytuacji odwrotnej, tzn gdy kyfotilapie są dołączane do istniejącej już obsady, można liczyć w o wiele większym stopniu na sukces.

Autor admin
Admin
#15 - Posted: 14 Gru 2008 09:24 
W sytuacji odwrotnej, tzn gdy kyfotilapie są dołączane do istniejącej już obsady, można liczyć w o wiele większym stopniu na sukces.


I tutaj masz wg mnie 100% rację. Telmatochromisy były w tym zbiorniku...reszta doszła później. Sprawa z zambijskimi wariantami jest zupełnie inna - tutaj mozna dodawać wg mnie spokojnie ryby. U mnie takie roszady nigdy nie były problemowe.

Marta

Inne ryby tanganickie Forum Tropheus Tanganika / Inne ryby tanganickie / Wasze doświadczenia i obserwacje maluchów frontoz Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®