Zgodze sie z toba w zupelnosci , ale jesli do godnego zaufania importera lub hodowcy ma sie 500km lub wiecej to juz nalezy sie do takich zakupow przygotowac finansowo gdyz jadac tam nie kupi sie 2 rybek i wraca :) Dlatego zakupy wole odlozyc na okres pozniejszy by jadac tam dokonac zakupu pelnej obsady juz ryb. Przez ten okres moze rybcie zaczna swoim zachowaniem dawac mi do zrozumienia co z nimi dalej nalezaloby poczac. Oddac w rece "pierwszemu lepszemu" chetnemu swoje rybcie to jak dla mnie niemozliwosc. Postaram sie je oddac w rece kogos kogo znam i o ktorym chociaz co nieco wiem. Ja po swoje poprzednie rybki rowniez wolalem jechac 300km jak kupowac nie wiadomo co w najblizszej okolicy.
Pozdrawiam |