Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Technika akwarystyczna Forum Tropheus Tanganika / Technika akwarystyczna /

Głowica Powerhead

Strona  Strona 2 of 2:  « Previous  1  2  
Autor mucha
Użytkownik
#31 - Posted: 2 Paź 2007 13:03 
Nie rozbierałem.
Zadzwoniłem do sklepu.
Sprzedawca stwierdził, że to coś z ośką. Mam dostać nową.

Autor rufus1
Użytkownik
#32 - Posted: 3 Paź 2007 16:34 
Zastanawiam się nad tym, czy tak kategoryczne stwierdzenie jest uzasadnione

uwazam ze tak. Moim zdaniem lepiej tak napisac, niz pozniej pisac posty o problemach z rybami, tylko jak obserwuje pozniej nie ma zbyt wielu wypowiadajacych sie w kwestii ew. choroby.

Zdrugiej strony mie moge zrozumiec dlaczego na koncu napisales ze takiego pomyslu nie polecasz. Dlaczego?

Dla mnie takie odl;aczanie filtrow na noc to nie zachowanie podstawowych zasad akwarystki/filtracji. Niestety wedlug mnie nie ma w tym przypadku zadnych posrodkow z wylaczaniem na kilka godzin.

Autor bernard
Użytkownik
#33 - Posted: 4 Paź 2007 22:30 
Dla mnie takie odl;aczanie filtrow na noc to nie zachowanie podstawowych zasad akwarystki/filtracji. Niestety wedlug mnie nie ma w tym przypadku zadnych posrodkow z wylaczaniem na kilka godzin.

Generalnie się z tym zgadzam, choć nie przekonuje mnie argument, że w okolicznościach podanych przez autora postu (wyłączanie na kilka godzin głowicy z gąbką będącą w zbiorniku głównym, w którym działają inne filtry i woda jest w ciągłym ruchu) jest jakąś skrajną głupotą.
Zapewne rację ma Timus pisząc o tym, że przy wyłączonej głowicy dotarcie tlenu do głębszych warstw gąbki jest utrudnione, ale myślę, że jednak tam dociera (promień gąbki to zaledwie kilka cm) i w tak krótkim czasie nie dojdzie do powstania "bomby wybuchowej"

Napisałem o tym, że tego rozwiązania nie polecam, a nawet je wykluczam, z powodów dość oczywistych:
1. argument o wzmożonym hałasie jest dla mnie nieistotny;
2. któregoś ranka można zapomnieć o włączeniu filtra;
3. filtracja (zwłaszcza ta napędzana taką głowicą) umieszczona pod powierzchnią wody powoduje ruch powierzchni co jest istotne z punktu widzenia natlenienia wody (zwłaszcza w nocy przy akwarium z roślinami)
4. niemal każda ingerencja w funkcjonowanie ustabilizowanego zbiornika jest gorsza niż jej brak;
5.wyłączenie takiego filtra może okresowo, po włączeniu spowodować pogorszenie jakości wody;
6. filtracja wyłączona nie spełnia swojej funkcji :)

Być może autor tematu rzeczywiście nie ma elementarnej wiedzy nt. filtracji, ale będę się upierał, że Twoja ocena była zbyt kategoryczna

Jak widzisz nie neguję treści lecz formę Twojej odpowiedzi.

Pozdrawiam
B.

Autor bernard
Użytkownik
#34 - Posted: 4 Paź 2007 22:36 - Edytowany przez: bernard 
Co do wypowiadania się w kwestii choroby - rozumiem tych którzy milczą, ponieważ zwykle nie widząc ryb ( i to przez dłuższą chwilę) trudno jest wg mnie w kilku napisanych zdaniach przedstawić diagnozę i zaproponować skuteczne leczenie. Ja sam się o tym przekonałem kiedy miałem nietypowy kłopot z rybami, kiedy poza Andrzejem (Duchem) i Martą (drogą telefoniczną) nikt nie znalazł dla mnie rady.

Raz jeszcze pozdrawiam
B.

Autor fazi64
Użytkownik
#35 - Posted: 4 Paź 2007 23:07 
nikt nie znalazł dla mnie rady

Witam,
Kogo, jak kogo, ale Leszka (nick rufus1) nie mozna posadzac o brak dobrych i fachowych rad, bo to on daje ich tu wiecej niz inni.
A zdenerwowac sie mogl, czytajac o mozliwosci wylaczania filtra na kilka godzin (nocnych). I nikt tu nie mowi o glupocie, tylko o braku wiedzy z filtracja zwiazanej. Sam zreszta punktujesz wszystkie wady takiego postepowania, wiec nie ma co sie zastanawiac, tylko jasno stwierdzic: na noc nie wylączamy żadnych filtrow, w ogole zreszta nie wylaczamy filtrow, bo one sa po to, żeby pracowac na okraglo.
Pzdr.
Fazi64

Autor bernard
Użytkownik
#36 - Posted: 4 Paź 2007 23:18 
Fazi, od wielu miesięcy śledzę wątki na forum i doskonale wiem, że Leszek ma b. dużą wiedzę i sam dużo się dowiedziałem z jego postów. Myślę jednak, że nikt na tym forum (nawet Marta, Robert, czy Leszek) nie obrażą się, jeśli ktoś ma nieco inne zdanie :)

Autor fazi64
Użytkownik
#37 - Posted: 4 Paź 2007 23:23 
Witam,
Ciagla praca filtrow to kanon i inne zdanie w tym przypadku moze miec katastrofalne skutki (szczegolnie w akwariach mniej doswiadczonych akwarystow).
Pzdr.
Fazi64

Autor admin
Admin
#38 - Posted: 5 Paź 2007 06:28 
Moje zdanie jest takie, nigdy nie należy wyłączać filtrów. Powód jeden - niedotlenienie wkładów powoduje śmierć bakterii. Nawet jak nie obumierają wszystkie, to znaczna ich część, zwłaszcza we wnętrzu gąbki, czy innego wkładu. To jest powodem dostawania sie poźniej przy włączeniu filtra duzej ilości toksyn i nie są to tylko związki azotowe.

Tu nie chodzi o wiedzę czy niewiedzę, ale jak napisał Fazi - kanon. Nie wyłacza się filtów, nie płucze sie ich pod bieżąca wodą itp. Takie nawyki pownny byc koniecznie wykształcane. Jestem w 100% pewna, że za choroby ryb odpowiadaja niewłaściwe parametry wody i niewlaściwe karmienie. Jezeli zastosujemy sie w 100% do rad to nasze ryby nie będą chorowały.

To takie małe podsumowanie chociaż nie zakończenie tematu. Więcej moze napisze Leszek jak wreszcie w okolicach niedzieli będzie miał naprawiony komputer.

Marta

Autor trzcinka
Użytkownik
#39 - Posted: 5 Paź 2007 20:49 - Edytowany przez: trzcinka 
mucha
Filtry-to serce akwarium-kubełek-to duży krwioobieg-a filtr wewnętrzny-to mały.
Jak już raz zaczynają bić-to biją na okrągło-do końca życia.
A jak serce przestaje bić -to jest zawał-czego nikomu nie życzę.Zrozumiano:):).

Odnośnie tej ośki-na jej koncówkach w tym typie filtra są takie maleńkie gumowe kapturki.Jeden jest głęboko w komorze wirnika-a 2-gi na końcu.-tym który jest widoczny-gdy zdejmiesz plastikową nasadkę.Możliwe że-właśnie spadł ten kapturek-i nawet tego nie zauważyłeś-bo to maleństwo-Zadna głowica nie powinna wchodzić w rezonans-aż taki-na pewno jest wadliwa-i to co napisałam jest przyczyną-brak kapturka-albo z ich winy-albo Tobie spadł i diabeł nakrył go ogonem..

A mnie zastanawia-wielokrotnie powtarzane stwierdzenie.-choć rozumię że najzdrowiej jest w zbiornik nie ingerować niepotrzebnie-to jednak

nie będzie trzeba za często ingerować w zbiornik. Czego trofcie nie lubią. Ale o tym przypominać chyba nie trzeba.

-Po czym tak sądzicie.????
Bo moje mam wrażenie-że bardzo lubią.
Każda nowośc-która pojawi sie w akwa-jest przyczynkiem do delikatnych przepychanek-zabawy,tańca wokół tegoż,i przeważnie kończy się objęciem tegoż w czyjeś trwałe lub mniej posiadanie-z tańcem godowym na koniec.
Ciekawskie zainteresowanie-tym co robię-oczywiście-zawsze na początku poprzedzone-mechanizmem ucieczki-a następnie-powrotu i totalnego zainteresowania-moim gmeraniem.Podpływają do ręki,są wszędobylskie.
Kilka razy wyjmowałam wszystkie dekoracje z akwa-i nie zauważyłam żadnych reakcji stresowych.
Włącznie z tym co mnie najbardziej zdziwiło-w trakcie odławiania-stada bulu pointów-Gdy Ilangi zorientowały się że to nie o nie chodzi-pływały spokojnie wokół siatki-i miały ją w nosie.No i mam na to świadków-bo kolega który kupił ode mnie bulu-był przy odławianiu-i też to widział.
Potem wsadziliśmy z powrotem wszystkie kamory-a trofy natentychmiast zaczęły zwiedzać nowe tereny-a nie chować się po kątach czy typowo pływać góra dół wzdłuż szyby.
Może ja mam jakieś wyjątkowe trofy,może karmienie z ręki-upewniło je w przekonaniu że od tej ręki krzywdy nie zaznają-ale na prawdę-nie widziałam zbyt wiele zbiornikow trofciowych i chciałabym wiedziec sk,ad się wzięło takie przekonanie,-że nie lubią-i już-i że jest to pewnik.
Bo to jest dokładnie tak samo-jak twierdzenie-że trofy to nie ryby dla początkujących i że trzeba miec duże doświadczenie w akwarystyce by móc je hodować.Wiele osób przygotowuje się do ich hodowli latami-poprzedzając -treningiem -na innych -niby mniej wymagających gatunkach.
Po prostu dla mnie-hodując-cokolwiek-trzeba mieć na ten temat świadomą wiedzę-i wiedzieć tyle ile należy i wiedzieć gdzie całej reszty szukać.

Wiele problemu można zrobić stwierdzeniem odwrotnym-a mianowicie-że jakieś zwierze-jest łatwe w hodowli-i że nadaje się dla początkujących akwarystów-vide-aksolotle meksykańskie-gdzie przy każdym jednym opisie tego gatunku-jest takie stwierdzenie-co się ludziom kojarzy -że to zwierze jest niewymagające.A jest to zwierze -super wymagające wiedzy i to w dodatku z dwóch dziedzin na raz-bo i z akwarystyki i z terrarystyki.
A może to nie dyskusja przy tym temacie-no ale jużnapisałam-więc niech pójdzie w swiat.
Pytanie jest jednak o to czego tak na prawdę i po czym można to sądzić-nie lubia trofcie

Pozdrówko Beata

PS-wczoraj jadłam Kwaśnicę z Ziobrem-i była barrdzo pychotna.:):)

Autor timus
Użytkownik
#40 - Posted: 5 Paź 2007 21:05 
Więcej moze napisze Leszek jak wreszcie w okolicach niedzieli będzie miał naprawiony komputer.

Wątpię by w niedziele miał czas ;) No może późnym wieczorem.

W 100% podpisuje się pod postem Marty! I co więcej! Taka gąbka wyłączana na noc nigdy nie będzie wykorzystana w 100% ba nawet w połowie. Nigdy kolonie bakterii nie zasiedlą całej jej powierzchni. Bo w nocy szanse na przeżycie będą miały tylko te na zewnętrznej jej części.

A teraz mój apel!

Drodzy początkujący akwaryści!

Nigdy nie wyłączajcie filtrów na noc. Tak mechanicznych jak i biologicznych.

Marcin.T <')))><

Autor bernard
Użytkownik
#41 - Posted: 5 Paź 2007 21:36 
Forum jest jedno i nie da się głośno formułować zasad poprawnej akwarystyki, a szeptem wymieniać szczegółami i odstępstwami. Myślę więc, że wystarczy zaznaczyć co jest regułą i spokojnie dyskutować o różnych wyjątkach.

Nie lubię się spierać o szczegóły, gdy zasada jest bezsporna, więc wpisując się w utrwalanie nawyków początkujących akwarystów przyłączam się do zgodnego "chóru" Faziego, Marty i Marcina, ale..... ponieważ nie mam natury "potulnego baranka" i raczej nie milczę dla świętego spokoju pozwolę sobie na krótką polemikę.

1. niedotlenienie bakterii w gąbce, która jest umieszczona w akwarium może, wg mnie nastąpić tylko w przypadku jej zapchania (czyt. bardzo silnego zabrudzenia, wymagającego natychmiastowego czyszczenia), co zresztą widać "golym okiem" po słabnącej sile filtracji

2. przy odpowiednim systemie filtracji gąbka z zasady służyć powinna filtracji mechanicznej (biologicznej tylko przy okazji) w przeciwieństwie do innych wkładów

Zainspirowany tym wątkiem w ciągu ostatnim kilku dni przeprowadziłem eksperyment. W jednym ze zbiorników mam 2 kubełki i głowicę z gąbką. Wyjąłem z akwarium dość mocno zabrudzoną gąbkę o średnicy ok. 12cm i wysokości ok. 20 cm (zamieniając ją na nową). Brudną gąbkę umieściłem w niezarybionym akwarium 40 l, z którego 2 dni wcześniej odławiałem narybek. W tym małym akwarium działa maleńki filterek, ktory tylko minimalnie porusza wodę. Zmierzyłem NO2 i NO3. Dzisiaj po pracy wypłukałem dokładnie starą dużą gąbkę w małym akwarium i 3 - krotnie mierzyłem te parametry (po 5 min., po 1 h i po 2 h). Otóż wynik był niezmienny. Dla mnie jest to dowód lub też istotny sygnał, że samo odłączenie głowicy i pozostawienie gąbki, nawet na ponad 70 h nie musi mieć wpływu na parametry wody.

Podkreślam, że nie chcę negować zasady, że filtrów się nie wyłącza i sam nigdy tego nie robię (z przyczyn, o których pisałem wcześniej). Jednak jako osoba nie aspirująca do roli nieomylnego nauczyciela, lecz chcąca się czegośc nauczyć mam zwyczaj mówić o swoich wątpliwościach.

Autor trzcinka
Użytkownik
#42 - Posted: 5 Paź 2007 21:46 
czy poziom amoniaku też mierzyłeś?

Autor fazi64
Użytkownik
#43 - Posted: 5 Paź 2007 21:58 
Witam,

przy odpowiednim systemie filtracji gąbka z zasady służyć powinna filtracji mechanicznej (biologicznej tylko przy okazji) w przeciwieństwie do innych wkładów

Prosze o uzasadnienie tego punktu i wyjasnienie co rozumiesz pod pojeciem okazyjnej filtracji biologicznej.

Jednak jako osoba nie aspirująca do roli nieomylnego nauczyciela

Troche to brzmi jak wytyk w strone tych, ktorzy maja przeciwne zdanie niz Ty. Nie - nikt z nas nie uwaza sie za nieomylnego nauczyciela, tylko staramy sie, zeby jak najmniej bylo problemow w akwariach naszych oraz wszystkich pytajacych w razie klopotow, a wylaczanie filtrow (jakie by one nie byly) predzej, czy pozniej do takich klopotow doprowadzi.
Pzdr.
Fazi64

Autor bernard
Użytkownik
#44 - Posted: 5 Paź 2007 22:27 
Prosze o uzasadnienie tego punktu i wyjasnienie co rozumiesz pod pojeciem okazyjnej filtracji biologicznej

Nie "okazyjnej", lecz pełniącej funkcje filtracji biologicznej "przy okazji". Oznacza to, że nie od czasu do czasu, lecz jako uboczny cel tego typu filtra, oczywiście przy założeniu, że działa również inny filtr biologiczny

Troche to brzmi jak wytyk w strone tych, ktorzy maja przeciwne zdanie niz Ty
I znów nieporozumienie :-)
To nie była aluzja w stosunku do kogokolwiek, ale przedstawienie tego, jak widzę swoją rolę na forum akwarystycznym. Gdybym uważał kogoś z Was jako "nieomylnego nauczyciela" byłbym naiwny (nie ma osób nieomylnych w akwarystyce) lub złośliwy (jak to odebrałeś). Tak jednak nie jest.

czy poziom amoniaku też mierzyłeś?
Nie, ale o taką wypowiedź właśnie mi chodziło. Jak już pisałem, korzystając z forum staram się czegoś nauczyć. Jeśli możesz rozwiń ten wątek. Będę miał kolejny argument przeciwko koncepcji wyłączania filtrów.

pozdrawiam
B

Autor trzcinka
Użytkownik
#45 - Posted: 5 Paź 2007 23:04 
Nie, ale o taką wypowiedź właśnie mi chodziło. Jak już pisałem, korzystając z forum staram się czegoś nauczyć. Jeśli możesz rozwiń ten wątek. Będę miał kolejny argument przeciwko koncepcji wyłączania filtrów.

Ponieważ napisałeś że zrobiłeś pomiary parametrów wody przed i po 70 godzinach z "bombą biologiczną "w małym akwa-i nie było zmiany tychże-więc wnioski jakie wysnułeś-podałeś.
Pytam więc jakie to były parametry-bo i to przynajmniej ja wiem-że wpierwszym produktem i wyjściowym -jakby substratem cyklu azotowego są jony amonowe i amoniak-które-w sprawnym akwarium są przerabiane-na poziomie niemierzalnym dla naszych testów-i uwazanym w zw. z tym za nieszkodliwe na tym podprogowym poziomie.Ale ze są one w akwa -nikt chyba nie wątpi-i właśnie ich wzrost-powinien nam mówić -czy rozpadające sie resztki -znajdujące sie w niepodłączonej gąbce-spowodowały właśnie wzrost tego parametru.

Gdy wymieniałam w jednym akwa-filtr kubełkowy na nowy-z całkiem nowymi wkładami-mimo że w tym akwa-chodziła głowica z gąbką-to przez kilka dni 0miałam mierzalny poziom amoniaku.przy azotanach i azotynach -na tym samym poziomie-co przed zmianą kubełka.
To akwa było dojrzałe-chodziło od roku-i teoretycznie-należałoby się spodziewać wzrostu tych ostatnich parametrów-a jednak -nie-pojawił si,e NH4Co prawda -to akwa ma wodę o temp 18 stopni-i zauważyłam że procesy przebiegają w nim troszkę inaczej-dużo wolniej dojrzewają filtry-no i zwierzęta też wydzielają więcej produktów przemiany materii niż ryby-to jednak zasady są zasadami.
Taka włożona gąbka-to nic innego jak włożenie zanieczyszczeń do akwa-być może-wydostają sie one z gąbki-gdy podłącza się ją ponownie-i wypłukuje siłą nurtu wody.
a jak leży sobie spokojnie-to kumuluje sie to wszystko w gąbce-dlatego u Ciebie parametry nie wzrosły.
Mnie jednak interesuje-poziom-największej toksyny-czyli jonów-amonowych.-i aby wysnuć -takie wnioski-jak Twoje-do kompletu powinien byc również zmierzony ten parametr-może sie mylę-A jeszcze mnie korci-poziom tlenu-by też go mierzyć-szczególnie tam -gdzie jest trochę roślin w akwa.

Często spotkałam sie z takim podejściem rodziców-że wraz ze zgaszeniem światła w dziecięcym pokoju-gaszą też filtry i napowietrzacze w małych akwariach-nawet-słyszałam jak w sklepie akwarystycznym-tak radzono rodzicowi.
Znam też sklepy -2 w promieniu mojej wioski-w których standartowo wyłączana są filtry i światło na kilka godzin-Pewnie z powodu oszczędności.Nie wiem jak ryby to wytrzymują-ale-gościu-którego zapytałam się o to=powiedział mi że rybki muszą odpocząć-od tego ruchu wody !!-No więc-takie perełki są-niestety-i to zdawałoby sie-u samego żródła.
Ja mimo że jestem początkującą akwarystką-nie wyobrażałam sobie zasadności takiego postępowania-ale -niektórzy-bazujątylko na takiej wiedzy-więc-chyba niektóre-oczywiste-oczywistości:)-trzeba jednak pisac na forum -dużymi literami.Bo może sie okazać-że wcale to takie one oczywiste nie są.

Autor bernard
Użytkownik
#46 - Posted: 5 Paź 2007 23:26 
Dzięki za odpowiedź

Pytam więc jakie to były parametry

NO3 = 0 mg/l
NO2 < 0,3 mg/l

Gdy wymieniałam w jednym akwa-filtr kubełkowy na nowy-z całkiem nowymi wkładami-mimo że w tym akwa-chodziła głowica z gąbką-to przez kilka dni 0miałam mierzalny poziom amoniaku.przy azotanach i azotynach -na tym samym poziomie-co przed zmianą kubełka.

I to jest argument, choć ze względu na powierzchnię filtracyjną pewnie poziom ten byłby niższy, gdybyś zostawiając kubełek wymieniła gąbkę.

Taka włożona gąbka-to nic innego jak włożenie zanieczyszczeń do akwa-być może-wydostają sie one z gąbki-gdy podłącza się ją ponownie-i wypłukuje siłą nurtu wody.
a jak leży sobie spokojnie-to kumuluje sie to wszystko w gąbce-dlatego u Ciebie parametry nie wzrosły.


To oczywiste, dlatego przed pomiarami wypłukałem/wycisnąłem gąbkę w akwarium .

Często spotkałam sie z takim podejściem rodziców-że wraz ze zgaszeniem światła w dziecięcym pokoju-gaszą też filtry i napowietrzacze w małych akwariach-nawet-słyszałam jak w sklepie akwarystycznym-tak radzono rodzicowi.

No tak.... a rano zdziwienie dlaczego ryby są martwe lub pływają pod powierzchnią wody łapiąc powietrze....

Jak napisałaś oczywiste oczywistości trzeba pisać dużymi literami. Nieco mniejszymi można jednak poteoretyzować :)

B

Autor trzcinka
Użytkownik
#47 - Posted: 6 Paź 2007 00:16 
ak napisałaś oczywiste oczywistości trzeba pisać dużymi literami. Nieco mniejszymi można jednak poteoretyzować :)
Właśnie-przypominam sobie -gdy napisałam-że robiąc badania-przed w trakcie i po leczeniu ryb-kuracją skojarzoną Bactopur dirrect i Metronidazolem.-wyszło mi jak ulał-że ta kuracja -nie zabiła uw moim akwa-bakterii nitryfikacyjnych-na tyle(czy w ogóle)by miało to wpływ na parametry wody i że taka kuracja -moim zdaniem nie wybiła bakterii w ogóle.
A prawda-ze nawet producent pisze-że Bd-zabija biologie kubła.a tym bardziej leczenie skojarzone-a u mnie nie zabiło-i co-też można powiedzieć że żle posiewy robiłam,czy żle pomiary-A jednak.
No i jest jedna sprawa-i 2 różne teorie-a może 2 różne praktyki.
I wcale kuracja jako taka -nie zabija bakterii nitryfikacyjnych-a tylko np-jakieś oboczne czynniki mają na to wpływ-że raz zabija a raz nie.
Np-rodzaj stosowanego metronidazolu-przykładowo-ja stosuję czystą substancję farmaceutyczną-całkowicie rozpuszczalną w wodzie.A możliwe że stosując metronidazol z formy tabletkowej -w której są wypełniacze tabletki-pozostające jako nierozpuszczalna zawiesina-dostają sie do kubełka-i mechanicznie zatykają pory ceramiki czy innych wkładów-i nie lek jako substancja-zaburza biologie kubła .
Możliwe -że inne -oboczne,jakieś czynniki-do których nie przywiązujemy wagi-i których nawet nie rozważamy ,maja wpływ na wyciągane przez nas wnioski co do pewnych reakcji jakie zachodzą w zbiorniku.
Ostatnio-również-bardzo zdziwiło mnie-tak różne-stosowanie-soli morskiej
I przy przyjętej zasadzie-że lepsze są stałe -acz odbiegające od zalecanych-parametry wody(ph i twardości)-to -takie niekontrolowane-podawanie-właściwie-nieokreślonej gramatury soli-chyba przeczy tym założeniom.
Zobacz-ostatni mój temat o soli.

Ja teraz-wszystko przeliczam-odlewam dodaje i piszę-by opracować -jakiś stały parametr-nie na oko-bo na oko-to tylko doświadczeni akwaryści mogą sobie pozwolić..Jachcę mieć to pod kontrolą.i wiedzieć jakie mam stężenie soli na litr

Trzeba dyskutować-jak najbardziej-tylko-chyba powinno się jeszcze jakieś wnioski wyciągać z tych dyskusji okrągłego stołu.A czasami jest tak że wątki rozmywają się.Oczywiście-to duża odpowiedzialnośc-podsumować-jakąś merytoryczną dyskusję-tu na forum.
Często jednak-taka wiedza ładnie opisana jest w artykułach -pisanych przez naszych kolegów. Ale nie wszyscy docierają do tego słowa drukowanego-tak myślę.

Wiesz jak to jest-jak mówię-proszę rozebrać dziecko do naga(maleńkie-do badania)-to jeszcze nie zdarzyło mi się bym nie usłyszała pytania-a pampersa też?
No więc-by jasne było co to znaczy do naga-i co to jest oczywista oczywistość-pewne rzeczy-powinny-krzyczeć z forum-dużymi i tłustymi literami-czy nie mam racji?.

Autor timus
Użytkownik
#48 - Posted: 6 Paź 2007 18:48 
NO3 = 0 mg/l
NO2 < 0,3 mg/l


Bernard Twój wynik świadczy o tym że w tym zbiorniku nie ma filtracji biologicznej.

No2 powinno być 0 a No3 powinno "jakieś" być.

Dla czego?

Bo No3 to produkt uboczny przetwarzania przez bakterie nitryfikacyjne No2

Jestem jeszcze ciekaw wyniku testu na NH4.

Marcin.T <')))><

Autor bernard
Użytkownik
#49 - Posted: 6 Paź 2007 21:18 
To są odczyty z testów Tetry - kolor żółty przy teście NO3 oznacza 0 mg/l. Ponieważ następny kolor - pomarańczowy oznacza 12 mg/l to w praktyce zapewne zabarwienie żółte należałoby odczytywać jako coś w przedziale 0-12 mg/l. Tak to rozumiem. Z kolei gdy pomiar NO2 daje kolor żólty oznacza to wynik w przedziale 0-0,3. mg/l.
O NH4 nie pomyślałem, stąd wniosek, że wynik mojego eksperymentu odczytałem zbyt optymistyczne. Oczywiście nigdy nie bawiłbym się w ten sposób w zbiorniku zarybionym (to uwaga na marginesie, aby komuś nie przyszło do głowy, aby tak robić :-)))

Wiesz jak to jest-jak mówię-proszę rozebrać dziecko do naga(maleńkie-do badania)-to jeszcze nie zdarzyło mi się bym nie usłyszała pytania-a pampersa też?

Sam zadałem identyczne pytanie będąc u lekarza z moim dzieckiem :)

No więc-by jasne było co to znaczy do naga-i co to jest oczywista oczywistość-pewne rzeczy-powinny-krzyczeć z forum-dużymi i tłustymi literami-czy nie mam racji?.

Masz.

Autor rufus1
Użytkownik
#50 - Posted: 8 Paź 2007 12:40 
NO3 = 0 mg/l
NO2 < 0,3 mg/l


no i jaka jest interpretacja tych wynikow?

Brudną gąbkę umieściłem w niezarybionym akwarium 40 l, z którego 2 dni wcześniej odławiałem narybek.

czy taka sytuacja jest podstawa do wyciagania wnioskow w tym temacie? moim zdaniem nie.
Zeby stworzyc namiastke sytuacji w akwarium w ktorym przeprowadzales doswiadczenie, wedlug mnie powinny byc ryby (wielkosc ryb, ilosc itd...), ryby powinny byc karmione . z tego powstaja zw. azotu, bakterie itd itd...... . Obumieranie tych bakterii jest czyms spowodowane i taki stan doprowadza do powstawania toksyn w akwarium ktore moga zatruwac ryby. Tlen w akwarium zuzywaja zarowno ryby i bakterie. Jak okreslic ktore organizmy zuzywaja go wiecej? Jak okreslic ilosc bakterii w zbiorniku (od tego zalezy zuzycie tlenu w akwarium)? Dotlenianie bakterii tlenowych w masie filtrujacej odbywa sie na zasadzie ruchu natlenionej wczesniej wdody przez ta mase (tak mi sie wydaje). To na jakiej zasadzie maja bakterie pobierac tlen jak tego ruchu nie bedzie? Sytuacja pogarsza sie znacznie jezeli ta masa jest juz nieco zapchana.

Leszek

Strona  Strona 2 of 2:  « Previous  1  2 
Technika akwarystyczna Forum Tropheus Tanganika / Technika akwarystyczna / Głowica Powerhead Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®