Witam,
Przygotowuję się do startu zbiornika 170xx50x50 z Tropheusami i chciałbym się Was poradzić odnośnie przyjętej metody.

Przygotowałem zbiornik kwarantannowy 120L z pracującym filtrem mechanicznym oraz z wodą z ustabilizowanego 6 miesięcznego zbiornika
240l z Malawi/Mbuna . Zamierzam do niego wpuścić pierwsze stado trofci za ok 3 tyg i przprowadzić w nim kwarantannę.
Dodatkowo nowy filtr biologiczny E-2228 podłączyć na te 3 tyg do Malawi aby go "zarazić" i zachęcić do pracy :).

Docelowy zbiornik myślę, że będzie zalany za ok 2-3 tyg ( woda malawi + świeża + kwarantanna ).
Podłączenie filtra do zbiornika.
Kolejne 2 tyg wpuszczenie stada.

Co myślicie o takiej procedurze? Może macie jakieś sugestie?

Moim zdaniem jest ok. W moim przypadku akwarium kwitlo tez 2 tygodnie zalane i co tydzien badalem wode. Troche się zmartwilem jak pod koniec 2 tygodnia zmatowiala mi woda ale podobno to normalne po 3 dniach byla krystalicznie czysta. Dodam ze nie posiadalem wody z ustabilizowanego zbiornika, i wszystko mialem nowe filtry itp. Zalecano mi wpuszczenie ryb dopiero po ok miesiacu ale, jeżeli parametry wody byly ok to zdecydowalem sie predzej. Do dzis wszystko jest wporzadku, parametry stabilne i ryby piekne :) mysle ze im dobrze :)
W mojej sytuacji moze trwalo to tak szybko poniewaz mam tylko 250 litrow u ciebie pomoze to potrwac troche dluzej ale najlepiej daj co tydzien wode ...

Skoro nowe akwarium jest puste to po co Ci zbiornik kwarantannowy?

Nowego akwarium jeszcze nie ma. Kończe podstawę i będę zamawiać zbiornik. Ryby musze odebrać do końca marca. Cała ta pokrętna procedura po to aby mieć szybko gotowy zbiornik ( jak będzie ) a zrobić to zgodnie "ze sztuką"

A czy Malawi to nie trochę inne parametry wody?
Robert

Malawi służy jako źródło "starej" wody taki starter. Parametry wody dla tanganiki zostaną skorygowane (wapienie, dolomity) przed wpuszczeniem ryb.
Głównie zależy mi na starcie filtra biologicznego w żywym zbiorniku.