Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Technika akwarystyczna Forum Tropheus Tanganika / Technika akwarystyczna /

Glony na piasku

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next »  
Autor nechor
Użytkownik
#1 - Posted: 25 Sier 2009 11:22 - Edytowany przez: nechor 
Od 3 tygodni coraz bardziej rozwijaja mi sie glony na piasku. sa to zielone, nitkowate twory, ktore porastaja nieruchome i naslonecznione czesci piaskowych gorek. Oczywiscie jest to czesto walkowany temat itp, ale mam kilka pytan na ktore nie znam odpowiedzi:

1. Czy trzeba sie ich pozbywac? nie wiem jak to bedzie wygladalo za jakis czas. Wiem, ze lubicie nature - moze efekt bedzie ok?
2. Jesli chcialbym sie pozbyc tych glonow - pewnie polecicie zaciemnienie akwarium. Ale czy to cos daje? Przeciez jak odslonie akwarium, to sytuacja wystartuje od nowa - nie chce regularnie zaciemniac akwarium.
3. Czy przerzucanie piachu dlonia podczas wymiany wody moze to zjawisko zlikwidowac? Tak czy siak robi to co tydzien, ale mimo ze staram sie przysypac glony warstwa piachu - pojawiaja sie coraz szybciej i na wiekszych powierzchniach - jakbym je rozsiewal.
4. Glony nie wystepuja w gniazdach ksiezniczek - moze moglbym w czesci zaglonionej wrzucic troche muszli i multikow (nie bijcie - ten temat tez byl walkowany, zastanawiam sie czysto teoretycznie). Multiki bylyby pomiedzy terytoriami ksiezniczek, wiem ze sa bardzo odporne na "bijatyki" - potrafia sie bronic chowajac sie, jak tez i same nie sa aniolami. Moze zlikwidowalyby kopaniem problem glonow?
5. Moj problem z glonami zbiegl sie z pojawianiem sie mlodych ksiezniczek i podawaniem wiecej pokarmu (tego drobniutkiego). Moze podaje go za duzo i resztki staly sie pozywka szybko rosnacych zielenic? Jest szansa ze po zmniejszeniu dawek, mieszaniu piachu recznie, wiekszych wymianach wody problem zniknie? Wczesniej nie mialem nawet sladu glonow na piasku.
6. Z racji braku pokrywy zaciemnianie akwarium byloby dosc klopotliwe technicznie - znacie jakies naturalne sposoby (zaawansowana chemia odpada - jestem za slaby w uszach i chyba ryby tego nei lubia) pozbycia sie tego (a moze nie trzeba)?

Autor nechor
Użytkownik
#2 - Posted: 26 Sier 2009 20:52 
No dajcie sie namowic na odpowiedz :-) Ogranicze swoje pytania do kilku podstawowych kwestii:

- czy zostawiacie glony na piasku? zakladam ze to zielenice.
- czy jest szansa ze znikna, jak przestane podawac ten drobniutki pokarm dla malych? wydaje mi sie ze to on spowodowal ich wzrost (ryby nie sa w stanie znalezc/wyjesc wszystkiego, czasem spada na podloze).

BTW - wczoraj wciagnalem gorna warstwe glonow przy wylewaniu wody, przerzucilem piach reka. Dzisiaj w dwoch miejscach juz widze delikatny zielony nalot. Wolalbym jednak czysciutki piasek... Dodam, ze jeszcze nie mam oswietlenia (ale nie planuje mocnego).

Autor admin
Admin
#3 - Posted: 26 Sier 2009 20:59 
Czy jesteś pewien, z e ten glon ma kolor zielony a nie niebieskozielony? Czy nitki są delikatne i tworzą bardzo śliski kożuszek?

Marta

Autor nechor
Użytkownik
#4 - Posted: 26 Sier 2009 22:24 
Nie mam jak zrobic zdjecia, ale jest to ewidentnie kolor zielony. Na poczatku jest to zielen wiosennej trawy - nieco jasniejsza (na etapie delikatnego nalotu na piasku). Pozniej jakby lekko to ciemnialo (widac juz delikatne niteczki). Cala powierzchnia z glonami leciutko sie zbija w taki jakby dywanik - jak wciagam wode, to ewidentnie odrywaja sie wciagaja sie kawalki tego "dywanu". Jak zmaci sie czysty piasek, to drobinki sie unosza. Tam gdzie sa glony, powierzchnia jest zbita - musze mocniej zabeltac woda.

Akwarium u mnie stoi bardzo blisko okna (ale nie zaslania soba okna). Swiatlo sloneczne nigdy nie pada bezposrednio na zbiornik, ale przez wiekszosc dnia jest jasno - nawet bardzo. Okrzemki z miejscami zielonych plam porosly juz wszystkie kamienie od strony okna. Ale na piachu do tej pory nie mialem nawet sladu glonow.

Sprobuje znalezc w necie zdjecie ktore obrazuje moja sytuacje:

Tak sobie wyobrazam moje glony po dwoch tygodniach (srodek ekranu):
http://akwasieradz.jcom.pl/1.JPG

Probowalem znalezc inne fotografie, ale jakos nic nie oddaje do konca tego co widze. Prawdopodobnie musze zaczekac az cos mi sie z tego rozwinie, naprawic aparat i podeslac. A moze wtedy juz bede sam potrafil to rozpoznac.

Tak czy siak z tego co widze - sinice i zielenice lubia zanieczyszczenia. Czyli jakis zwiazek z nadmiernym podawaniem pokarmu moglby byc. A na pewno podawalem wiecej tego drobnego, bo sie balem ze male sie nie najedza. Jestem pewien ze sporo ziarenek opadalo na dno przez jakis czas. Zielenice (przynajmniej niektore0 mnoza sie przez fragmentacje plechy - byc moze mieszajac piach rekami tylko je roznosze... :/

Autor nechor
Użytkownik
#5 - Posted: 26 Sier 2009 22:33 
Po chwili zastanowienia: chyba podchodze od ...y strony do tematu. jak wroce z wyjazdu, zrobie testy wody, poczekam az toto podrosnie zeby dokonac lepszego rozpoznania i sprubuje wyeliminowac przyczyne. Na tym etapie moge sobie wlasciwie tylko pogdybac. Moze to sinice? Ale ewidentnie paskudztwo wygladana na zielone.

Autor admin
Admin
#6 - Posted: 27 Sier 2009 07:50 
Mnie niepokoi to, ze rosną na piasku. Zielenice nie lubią tego podłoża i u nas na piasku nigdy ich nie ma. Sinice -...te rosną na piasku bardzo chętnie

Marta

Autor sander
Użytkownik
#7 - Posted: 27 Sier 2009 08:03 
Zgadza się

Autor jaosh
Użytkownik
#8 - Posted: 27 Sier 2009 08:21 
ja wiem chyba co rośnie nachorowi, miałem też tego typu problem jak miałem księżniczki,

to pewnie będą za jakiś czas nitki o długości jakiegoś 1 cm w kolorze "bordowym"

zwalczyc ich nie zwalczylem ale powstawały chętnie przy słabym natlenieniu i zbyt niestabilnych parametrach.

Autor nechor
Użytkownik
#9 - Posted: 27 Sier 2009 11:38 
Hmm... Slabe natlenienie? Jakis czas temu zakupilem dodatkowa pompke i zamontowalem napowietrzacz. Ruszam mocno 2/3 powierzchni wylotem z filtrow. W akwarium plywaja 4 dorosle sztuki + narybek (ze 40 rybek 1 cm). Poprzednio spokojnie wszystko stalo bez napowietrzacza. Teraz sie zazielenia. Po 3 dniach widze 2 miejsca z delikatnym nalotem. Ale wszystko jakby dzieje sie nieco wolniej. Przestalem podawac ten drobniutki pokarm - male jedza chwilowo to co dorosle. Praktycznie nic nie spada na dno.

Apropos sinic - nie moge powiedziec "nie" - ze zdjec w necie zielenice i sinice sa bardzo podobne.

Autor sander
Użytkownik
#10 - Posted: 27 Sier 2009 11:58 
Natlenienie nie ma nic wspólnego z sinicami ani ich nie pobudza ani nie osłabia ich wzrostu. Sinice są dość wredne i jak się "zaszczepią to ciężko się ich pozbyć". Mój kolega ma je nawet w akwarium z muszlowcami i nie może sobie dać z nimi rady a nie chce użyć antybiotyku, który mu polecam :-). Z resztą zobacz-




Pewnie będę żałował, że udzieliłem się na temat sinic ale niech to. Sinice to jedne z pierwszych organizmów na ziemi i pewnie dlatego są niezwykle mało wymagające po każdym względem. Potrafią czerpać azot z powietrza i praktycznie poza woda i odrobiną fosforu nic im więcej nie potrzeba do szczęścia. Opowieści o tym, że pojawiają się w akwariach zaniedbanych, brudnych itd. można miedzy bajki wsadzić. Akwarium kolegi stoi w gabinecie zaraz obok mojego więc zrobiłem zdjęcia. Akwarium ma wymiary 100x40x40, filtrowane jest fluvalem 404 i wewnętrzną głowicą 650L/h a mieszkają w nim 3 młode multiki, które jeszcze do tarła nie podchodzą. Podmiany stanowią 40% tygodniowo. Chyba każdy przyzna, że syfu ta nie ma??? A sinice są ;-)


Autor nechor
Użytkownik
#11 - Posted: 27 Sier 2009 12:05 
Przed chwila probowalem zrobic zdjecie komorka, ale nie udalo sie. Male ksiezniczki zapierniczaja razem z obiektywem przy szybie i totalnie rozmywaja i tak niezbyt ostry obraz... Bez dobrego aparatu nie da rady.

Autor nechor
Użytkownik
#12 - Posted: 27 Sier 2009 12:08 - Edytowany przez: nechor 
Hmm, Sander jesli to sa sinice, to ja je byc moze mam. Sposob porastania piasku i kolor sie zgadza.I widze, ze nie porastaja kamieni. Idealnie tak jak u mnie. Co do struktury - struktura nitkowata tez sie zgadza. Od tego momentu sklaniam sie w kierunuku sinic w moim akwarium.

Pytanie brzmi: robic cos na gwalt teraz, czy jak wroce z wycieczki w poniedzialek?

Autor sander
Użytkownik
#13 - Posted: 27 Sier 2009 12:10 
Spokojnie jak wrócisz. Na razie możesz zebrać ile się da mechanicznie np. za pomocą siateczki.

pzdr

Autor sander
Użytkownik
#14 - Posted: 27 Sier 2009 12:13 
Kliknij to zobaczysz dokładnie bo zdjęcie jest duże i odpowiedniej jakości.


Autor sengir
Użytkownik
#15 - Posted: 27 Sier 2009 12:30 
Wzrost sinic zalezy praktycznie od 3 czynników.
1. fosfor
2. azotany
3. światło
ad 1. fosfor pojawia się w różnych stężeniach w wodzie kranowej i nic na to nie poradzimy. Jeżeli nie prowadzimy akwarium roślinnego to nie powinniśmy się tym czynnikiem przejmować. W akwariach roślinnych pojawienie się sinic może świadczyć o przenawożeniu i warto zbadać zagadnienie.

ad2. azotany działają na sinice stopująco. Jeżeli ich poziom rośnie, inwazja sinic słabnie. Dlatego często w zaniedbanych akwariach sinice znikają.
Wielu amatorów akwarystyki popełniało błąd , rezygnując z podmian wody tłumacząc to, że "glony" przestały im rosnąć.
W naszych akwariach sinice pojawiają się bardzo często w poczatkowych miesiącach funkcjonowania akwarium. Zbiornik jest jeszcze nie dojrzały, dostępne są caly czas nisze do zajęcia w naszym niewielkim ekosystemie.
Dodatkowo ze względu na zazwyczaj nieliczną obsadę (właśnie w akwariach z muszlowcami itp.) akwarium pozostaje na tyle czyste, że jest świetne dla sinic.
Z czasem namnaża się pozornie niewidoczna flora i fauna wypierając sinice.
Jedyne co możemy zrobić to stosować profilaktyczne zabiegi przyspieszające ten proces:
- usuwać mechanicznie sinice z powierzchni piasku i kamieni. Uniemożliwiają one wzrost pożądnych glonów i rozwój flory bakteryjnej wymagającej tlenu.
- dostosować podmiany wody do rzeczywistej potrzeby. Podmieniać tak, aby poziom azotanów był niski, a optymalnie byłoby utrzymać w okolicy 10 mg/l. Ale nie doprowadzać każdorazowo do sterylizacji akwarium. Podmiany mniejsze a częściej zyskują tutaj na wartości.
- utrzymywać regularny czas i intensywnośc oświetlenia. Zmiany mogą doprowadzić do obumarcia sinic ale i innych organizmów stwarzając tym samym możliwość reinfekcji o zwiększonym natężeniu.
- zaszczepić małych pomocników - takich jak świderki. Duża kolonia skutecznie robi porządek w piasku (oczywiście tutaj należy docenić walory ruchowe ślimaków a nie pokarmowe, bo sinicami raczej się nie żywią :) )

ad.3 Zmieniając światło , zarówno widmo jak i czas ekspozycji, można osłabić sinice i nawet doprowadzić do cofnięcia się infekcji. Powyżej napisałem jednak dlaczego tego nie polecam.
Dodatkowo wszelkie inne sposoby niż mechaniczne prowadzą do obecności martwych sinic w akwarium. W zależności od intensywności inwazji, może to być groźne.

Wiem, że wielu usuwało sinice antybiotykami. Z powodu powyższych argumentów, jednak nie przychylam się do tego.
Może w akwarium roślinnym, gdzie mechaniczne starcie jest niezwykle trudne, a skutki użycia antybiotyku nie są tak destabilizujące, to rzeczywiście ma sens.
W naszym wypadku jednak należy zachować cierpliwość, konsekwencję i przede wszystki wyjątkową regularność wszystkich zabiegów.

Autor nechor
Użytkownik
#16 - Posted: 27 Sier 2009 12:36 - Edytowany przez: nechor 
Sander

Widze, ze jest to forma nalotu z miejscowymi niteczkami. Szczerze mowiac, nie dopuscilem na razie do tej formy rozwoju. Od razu usuwalem nalot (raz w tygodniu) i reszte zakopywalem w piachu. Poczekam troche i zobacze jak to bedzie wygladalo w poniedzialek. Moim zdaniem szansa jest spora.

Jest jakis sposob zeby wizualnie wykluczyc sinice badz zielenice? Ze zdjec sa baaardzo podobne. Z drugiej strony byc moze ludzie fotografuja sinice i podpisuja ze to zielenice...

Autor nechor
Użytkownik
#17 - Posted: 27 Sier 2009 12:46 
sengir

1. Fakt, podmiany ostatnio stosowalem wieksze (1/4 co tydzien). Efekt psychologiczny - z 4 ryb zrobilo sie 40 - jakos sila rzeczy tak jakos wyszlo.

2. Podawalem wiecej pokarmu - wg Ciebie, jak rozumiem, nie byl to jednak czynnik sprzyjajacy sinicom.

3. Dodalem napowietrzanie od 3a.m. do 19p.m.

Reszta pozostala w akwarium bez zmian. W poniedzialek podskocze po jakies dobre testy no3 i obadam dokladniej poziomy przed i po wymianie wody. Ale faktycznie - czynnikiem wspolnym wydaja sie tu byc nowe akwaria z nieliczna obsada i sporymi podmianami wody.

Ciekawe co by bylo, gdybym tymczasowo wylaczyl dodatkowe napowietrzanie - podobno sinice zuzywaja sporo tlenu w nocy. Znajac zycie, to sinice czulyby sie swietnie, a tlenu zabrakloby rybom... :P

Autor sengir
Użytkownik
#18 - Posted: 27 Sier 2009 12:49 - Edytowany przez: sengir 
"reszte zakopywalem w piachu"

Tak nie rób, staraj się nie ruszać dna.

"Jest jakis sposob zeby wizualnie wykluczyc sinice badz zielenice?"


Zielenic nie usuniesz tak łatwo. Mocno trzymają sie podłoża.
Na 99% masz sinice. Ale nie wpadaj z tego powodu w panikę.
Najczęście w pierwszej kolejności do głosu dochodzą okrzemki i sinice.
Z czasem gdy pojawią się właśnie zielenice i inne, zarówno okrzemki jak i sinice wycofają się. Z okrzemkami wogóle nie powinno się nic robić, a z sinicami wystarczy trochę mechanicznych zabiegów.

"2. Podawalem wiecej pokarmu - wg Ciebie, jak rozumiem, nie byl to jednak czynnik sprzyjajacy sinicom."

"3. Dodalem napowietrzanie od 3a.m. do 19p.m"


Wszystkie zmiany mogą być czynnikiem sprzyjającym. Ale nie unikniesz zmian koniecznych. Jeżeli musiałeś podać wiecej pokarmu i dodatkowo natleniać , to nie popełniłeś błędu.
Innym zagadnieniem jest czy rzeczywiście musiałeś, ale nie znam twojej obecnej sytuacji :)

Autor nechor
Użytkownik
#19 - Posted: 27 Sier 2009 13:10 

Autor sengir
Użytkownik
#20 - Posted: 27 Sier 2009 13:48 
Na skałach masz głównie okrzemki, a te niewielkie zielonkawe przebarwienia to właśnie sinice.
Sinice mają czesto na początku ładny zielony kolor, przechodzący w niebieskawy, morski. Z czasem stają się coraz ciemniejsze.
To co obserwujesz to dopiero zalążki inwazji i naprawdę nie ma się czym przejmować.
Jedynie pamiętaj że trzeba to regularnie usuwac i nie bedziesz miał kłopotu.

Autor nechor
Użytkownik
#21 - Posted: 27 Sier 2009 14:20 
Toto zielone mam tylko na tym fragmencie ze zdjecia. na reszcie skal tego nie ma. Na tym fragmencie utrzymuja sie zielone plamy od dluzszego czasu, ale jak na razie sie nie powieksza. wyglada caly czas tak samo. bede usuwal i czekal na rozwoj sytuacji :-) Dzieki za pomoc.

Autor nechor
Użytkownik
#22 - Posted: 31 Sier 2009 20:32 
Wrocilem... :-)

Pokoj byl polowicznie zaciemniony. Glony nie posunely sie w rozwoju i tez nie zniknely. Nadal jest to delikatny nalot w dwoch miejscach. Byc moze teraz wystartuja mocniej - w pokoju bedzie jasniej.

Rozumiem, ze wszystko pozostaje w mocy. Regularnie usuwac glony, nie stosowac nadzwyczajnych srodkow i czekac na rozwoj sytuacji?

Autor sander
Użytkownik
#23 - Posted: 1 Wrz 2009 11:32 
To zależy od obranej przez Ciebie strategi działania :-).

Autor nechor
Użytkownik
#24 - Posted: 1 Wrz 2009 23:54 
Strategia jest taka, ze nie chce usuwac skutkow. Nie bede wiec robil nic nadzwyczajnego, czego "normalnie" bym nie robil (poza mechanicznym usuwaniem sinic). Dopoki inwazja nie bedzie bardziej zdecydowana nie bede stosowal nic doraznego.

Sprawa pewnie sie rozwinie w ktoras strone - za dzien czy dwa bede mial sztuczne oswietlenie :-)

Autor nechor
Użytkownik
#25 - Posted: 11 Wrz 2009 09:09 
Oswietlenie nie chce ciagle dojsc, ale tymczasem mam nastepne spostrzezenie.

Wydaje mi sie, ze okrzemki mi zlaza z kamieni na piasek. Nie wiem jak to dokladnie opisac, ale w sumie ta "inwazja" wyglada podobnie jak w przypadku sinic. Po prostu w pewnych miejscach piasek robi sie brazowawy. Najpierw jasny, potem ciemnieje. Sytuacja ta dzieje sie glownie na styku skaly obsypanej okrzemkami z piaskiem.

Autor nechor
Użytkownik
#26 - Posted: 11 Wrz 2009 09:16 
Przyznam, ze z calej akwarystyki najbardziej wkurzajaca jest chemia i mikrobiologia... Tak naprawde to ilosc wiedzy zdobywanej przy posiadaniu akwarium mozna przyrownac chyba do jakiegos licencjatu czy cos...

Autor sander
Użytkownik
#27 - Posted: 11 Wrz 2009 11:21 
Widać, że wszelkie akwarystyczne rozterki strasznie szarpią twoją jakże rozbudowaną chęcią zrozumienia procesów biochemicznych. Niestety puki nie poznasz podstaw tej nauki nici ze zrozumienia czegokolwiek. Musisz sięgnąć do literatury i trochę poczytać na początek polecam podstawowe minimum czyli - Stryer L. Biochemia i Minakowski W. Biochemia kręgowców. W każdym innym przypadku ciągle będziesz błądził po omacku i nie będziesz mógł nic zweryfikować ani do końca zrozumieć procesy na poziomie komórki to nie nauka na tzw. "chłopski rozum" a wiedza ścisła.

Autor nechor
Użytkownik
#28 - Posted: 11 Wrz 2009 11:35 
Nie znosze jak cos jest dobrze, a ja nie wiem czemu. Tym bardziej jesli cos mi sie _nie_ podoba :-) Do tej pory wszystko bylo na zasadzie:
wystepuje czynnik x -> zrob czynnosc y1;
nadal wystepuje -> zrob y1
...

Z sinicami i generalnie glonami to sie nie sprawdza. Za duzo zmiennych i za duzo kombinacji (swiatlo, azot, fosfor, i w ogole cale to male plywajace swinstwo w niby krystalicznej wodzie...). Ale czynnosc y1 to bedzie u mnie raczej zaciemnienie tego akwarium. Poczekam tylko na to swiatlo, to po odslonieciu moze uda mi sie z zielenicami.

Wychodze z domu - jak zrobie zakupy, to Cie dopadne osobiscie, Sander :-)

Autor admin
Admin
#29 - Posted: 11 Wrz 2009 12:13 
Wychodze z domu - jak zrobie zakupy, to Cie dopadne osobiscie, Sander :-)


To brzmi grożnie...Kuba uciekaj:))

Marta

Autor nechor
Użytkownik
#30 - Posted: 11 Wrz 2009 12:58 - Edytowany przez: nechor 
...i uciekl :-)

Ale jakbym wiedzial, ze moge kropelka kleic rzeczy wewnatrz akwarium, to bym mu nawet nie grozil :-)

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next » 
Technika akwarystyczna Forum Tropheus Tanganika / Technika akwarystyczna / Glony na piasku Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®