Odkopuje watek. Skonczyly mi sie "paski". Wrocilem wiec do zakupionych wczesniej testow kropelkowych. Zoolek PH dziala ok - przetestowane i wyglada na to, ze mozna na nim polegac. Ciekawsze jest dla mnie to NO3 (rowniez w kontekscie plagi cyjanobakterii). Po 5 tygodniach mam NO3 na poziomie 10.
A gdybysmy odwrocili sytuacje i zalozyli na moment ze test caly czas dzialal dobrze. To by oznaczalo, ze NO3 rzeczywiscie mialem dosc dlugo niemierzalne.
Przeanalizujmy wiec do stan po 5 tygodniach niezmieniania wody.
NO3 = 10 mg/l
PO4 = 0,05 mg/l
To daje wspolczynnik Redfielda rowny 306,
oraz wspolczynnik Buddyego rowny 200.
To powinno powodowac duze szanse na glony zielone, (zakladajac pewnie dobre oswietlenie - nie wiem czy nie mowimy tu o akwariach holenderskich, gdzie jest 1W / 1l pojemnosci). Oswietlenie nie jest az takie slabe, mam okolo 1/3W / l wody.
link do kalkulatora:
http://www.xs4all.nl/~buddendo/aquarium/redfield_e ng.htm#stock
No i czy moja obsada to naprawde tak male obciazenie dla zbiornika, ze NO3 (i chyba PO4) tak wolno rosnie? Z tego co piszecie, to 10mg/l osiagacie tuz _po_ podmianie. Ja mam je po 5 tygodniach. Moja flora (poza sinicami) to jedna roslinka ktora sinice juz cala porosly.
No i sinice powinny rosnac najlepiej przy nadmiarze fosforu w stosunku do azotu, a nie odwrotnie...
Z tego co czytalem idealny stosunek to 16:1 (azot:fosfor). U mnie jest znacznie wiekszy.