Nie rozwinę tematu.O odpieniaczach czytałem dość dawno,gdy przymierzałem się do solniczki.Niestety plany się na razie zmieniły.Coś tam w pamięci zostało,ale niestety jeżeli chodzi o ten akurat problem,to tylko pamiętam,że coś takiego czytałem i tyle.Musiałbym znów trochę postudiować,to może wpadnę na ten sam opis.Mogę spróbować ,jak uda mi sie zdobyć kostkę(w Bydgoszczy kostka lipowa to marzenie) i jakiś sensowny "brzęczyk", podłączyć do muszlaków miniodpieniacz,który zalega mi na półce.W ten prosty sposób przekonamy się,czy działa.
Pozdrawiam. |