Zrobione. Gabki oczyszczone, ceramika zostala, nowe wklady w filtrze. Na wszelki wypadek ryby nakramie dopiero jutro pod wieczor. Filtr dmucha mocniej, chociaz i tak pamietam, ze jak byl nowy (w maju ub. roku) to dopiero dmuchal... Nie jestem pewien gdzit tkwi najwezsze gardlo, bo za bardzo nie bylo szlamu w okolicach wirnika. Moze to weze?
Na razie powiedzmy, ze bede zadowolony, jesli nie bedzie tego efektu zapowietrzania.
BTW - grys, ktory byl w koszyczku, stal sie kamienna bryla. Wyjalem go jako prostopadloscienny, twardy blok. |