naturalne versus sztuczne to bardzo ciekawa kwestia - cały fragment dawnej kultury japońskiej poświecony jest próbom odwzorowania natury, podążania za naturalnymi kształtami, formą, proporcją... efektem tego są pradoksalnie - twory sztuczne - choćby bonsai, zapierające dech w piersiach ogrody ZEN, ikebana.. to wszystko kontrastuje tak mocno z japońskim malarstwem figuratywnym z tamtych czasów, które w żaden sposób nie próbowało naśladować realności.
a tak serio, oglądając moje ulubione filmiki na aquanet.tv, dosłownie pochłaniam podwodne krajobrazy Tanganiki i żyjące w tym środowisku ryby. Widząc to tak "blisko" dopiero wtedy uświadamiam sobie, jak ważne jest stworzenie warunków, w których moje akwarium choćby zbliżało się do natury. Zupełnie inaczej zachowują się ryby jeśli żyją pośród dużych skupisk kamieni, inaczej też wygląda akwarium, w którym zachowane są proporcje choćby nieco naśladujące te naturalne, Julidochromis na tle 50cm skały to jakby inny Julidochromis niz ten, który pływa pośród drobnych, zupełnie "nie tanganickich" przypadkowych kamieni, te dwa obrazy kontrastują ze sobą. Przykładów jest więcej, wapień filipiński z jego dziurkami wyzwala inne zachowania u ryb niż szczeliny w dużych skupiskach skał, rozpędzona w przestrzeni ryba to zupełnie inny widok niż stloczona w ciasnocie z kilkoma innymi bohaterami nie-z-tej-bajki.
Ktoś z moich znajomych, laik, odwiedził mnie ostatnio i był zupełnie zaskoczony moim akwarium. Wypowiedział zdanie, które jak na laika, zabrzmiało bardzo dojrzale. Powiedział, że moje akwarium wprawiło go w osłupienie, gdyz z reguły akwaria, ktore widywał w domach kojarzyly mu się z jakims karykaturalnym tworem, gdzie właściciel kakofonicznie umieszcza jakieś przypadkowe gadżety, kamienie, pośród których zmuszone do życia są ryby.
To wytworzyło u mojego kolegi, artysty, bardzo zly pogląd na akwarystykę, hobby kiczowate, jakiś nonsens. Dopiero wygląd mojego akwarium pozwolił mu zrozmieć, że awkarium może być zaawansowaną formą przełożenia na rzeczywistość materialną pewnego typu bardzo głębokiej i intensywnej fascynacji autentyczną, nienaruszoną przyrodą, ktorą dzięki nowoczesnym technologiom i nurkującym fascynatom mozemy podglądnąć, jeśli nie na własne oczy, to choćby w takim aquanet. Moj znajomy odebrał to jako bardzo pozytywne, i dosyć wyrafinowane, szlachetne zajęcie, wysublimowane niczym pewne aspekty kultury japonskiej.
Zrobiło mi się bardzo miło. Mam bardzo wiele zastrzeżen co do mojego zbiornika, ciągle za mały, kolor skał nie ten, pasek też mógłby być bardziej zróżnicowany ale to co mnie w tym wszystkim nakręca to właśnie myśl, że mogę dążyć i próbować zrealizować marzenie i choćby w jakimś stopniu, zawsze niedoskonale, zbliżyć się do rzeczywistości, gdzie wartością jest nie tylko pływająca ryba ale całość - kompozycja, ryby i emocje i motywacje, które sprawiają, że mam takie wlasnie akwarium , oby ciągle doskonalsze. To trochę tak jak w nauce - zawsze, nawet dokonując jakiegoś odkrycia zaledwie zbiżamy się do prawdy, nigdy nie posiadając jej w pełni.
a wracając do kultury japońskiej - ZEN mówi, że doskonała jest przyroda, ktora sklada się z elementów bazowych, naturalnych, nie przetworzonych. Stąd jedną z aktywności metafizycznych jest sama próba odzwierciedlenia natury, która jest formą obcowania z doskonałością i prowadzić ma do stanu harmonii. I to dlatego malarstwo japońskie, które przedstawia czesto życie ludzi, sceny obyczajowe nigdy nie miało na celu odtwarzanie rzeczywistości, bylo subiektywną impresją, pełną przekrzywień i ironii. Pokazywało często ludzi, którzy dalecy są od doskonałości. Dało to początek współczesnej formie - komiksowi.
Tym czasem popularne ostatnio akwaria nano - krewetkaria, które mają tak wielu sympatyków, pozostają konsekwetnie próbą doskonałej miniaturyzacji relaności, przyrody w swej istocie, takiej jaką ona jest rzeczywiscie.
Czy jest to sztuczne? oczywiście, estetyka ludzka zawsze stoi w opozycji do przyrody bo taka jest istota kultury. Jednak jak widać - decydujące znaczenie mają sublimacja, niuanse i nasze zaangażowanie. Dążenie do doskonałości...
przepraszam, ze tak się rozpisałem, miałem potrzebę odreagowania :)
pozdrawiam wszystkich
Paweł |