Cześć ! jestem nieobecny na forum choć często je przeglądam. Włączyłem się do dyskusji bo współczuję straty ryb i choć krew mnie zalewa, to wiem że nikt nie poniesie konsekwencji tego co się stało. Zajmuję się od lat społecznie ochroną rzek i choć wiem że sieć wodociągowa to system zamknięty i z założenia szczelny nie dający sie porównać z górską rzeką to informuję iż nawet udokumentowane (filmy, zdjęcia, próbki, protokoły) przypadki zatruć rzek pozostają BEZ KONSEKWENCJI. Nie sądzę aby w przypadku wodociągów było inaczej. Po pierwsze nie wystarczy pobrać próbkę wody, trzeba to zrobić w określony sposób, po drugie trzeba działać szybko, po trzecie zawsze są grupy interesów których ewentualne straty mogą być większe od Twoich. Kocham przyrodę i poświęciłem jej pozazawodowe życie, uwielbiam pielęgnice Malawi i Tanganiki ale zawsze pamiętam gdzie żyję, choćbym niewiem jak chciał zapomnieć. Pozdrowienia dla Forumowiczów i dla zawsze miłego Kolegi który doznał strat -będzie dobrze. |