Pani Marto, bardzo cenie pani ogromne doswiadczenie, ale musze przedstawic tu swoje wlasne doswiadczenia:
ich hodowlę rozpocząłem w lipcu 2009 roku od umieszczenia 5 leleupów (3samce i 2 samice) z multifasciatusami (2+1) w zbiorniku 70l.
Już we wrześniu dobrały się dwie pary i doszło do zabicia (niestety) wolnego samca. Jedną z par sprzedałem znajomemu, a druga została. W październiku po raz pierwszy leleupy się wytarły( pierwsze ciekawe spostrzeżenie -moje mają młode wyłącznie w dużych muszlach) czego efektem było ok. 30 maluchów (stały się one pokarmem dla muszlowców). Wtedy muszlowce zostały oddzielone i leleupy rozpoczęły spokojne rozmnażanie. Od tego czasu wyłowiłem około 11-13 tareł (średnio- 60-70 szt., najwyżej 110 szt.). Zaobserwowałem kanibalizm wśród narybku, w akwarium mogą funkcjonować najwyżej dwa mioty równocześnie, inaczej kolejne młode są przez nie zjadane. Zaobserwowałem również agresję rodziców w stosunku do podrośniętych młodych 2-2,5 cm przed ich odłowem z akwarium ( czasami kończy się to tragicznie). Moje leleupi mają kolor intensywnie żółty (dorosłe), młode do wieku 2-3 cm są szaro-bezbarwne.
Proszę też, aby moje spostrzeżenia traktować jako moje obserwacje a nie zachęcanie do trzymania tych ryb w tej wielkości zbiorniku, bo u każdego to indywidualna sprawa i u mnie jest ok, a u kogoś może się to skończyć tragicznie. Bardzo ważny jest także wystrój zbiornika ( ja mam piaskowce tworzące groty -domena samca, wapienie i strefę tzw. wolną z dwiema dużymi muszlami- terytorium samicy). Wbrew opiniom spotkanym w internecie, nie zaobserwowałem agesji wewnątrz dobranej pary.
Oczywiscie ryby te sa tzw. Fx, wiec dlatego bycmoze sie to udaje, maja tylko ok. 7-8 cm. |