Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb /

bezskuteczne leczenie- bloat

Strona  Strona 1 of 3:  1  2  3  Next »  
Autor yoa
Użytkownik
#1 - Posted: 21 Sier 2011 23:24 
Witam, jestem tu po raz pierwszy, jako że pierwszy raz zetknęłam się z problemem nie do pokonania. Zacznę od zbiornika:
525l (150x50x70)
drobny piach tzw "malawi " i "tanga grunt"
piaskowce(5)
kilka anubiasów, mikrozorium, trawa
filtracja Unimax700 i atman 203, wkłady:gąbki, ceramika, brak węgla itp na stałe
napowietrzanie dodatkow-jest
temp jakies 24

Obsada_Ulwile brichardi F1 9 szt (ok 6 cm)
kasanga F0- już tylko 15szt z 20 :(
maswa ok 15 szt (4 duze FX i reszta młodzież F2 i maluszki FX)

Stada mam ok 6 m-cy, razem wpuszczone.
ph ok 7,5-8
no2 0
no3 ok 10-15 przed podmianą
podmiana 1/tydz ok 30%-40%
po podmianie aquatan
karma: Sera flora, spirulina tropical, jbl malawi, tetra phyl, było też hikarki small i medium pallet, ale już nie daję

Geneza problemu:
ok 2 tyg temu, nie poszłam niestety za radą doświadczonej osoby, przy karmieniu hikari. Namaczałam, ale oprócz małych granul dołączyłam też duże, nie rozdrabniając ich jednak. Ze dwie nażarły się ciut za mocno, jedna spuchłą po ok 3 dniach, kilka straciło apetyt, stały się apatyczne ( z powodu braku zainteresowania jedzeniem najpierw dopatrywałąm się inkubacji, ale niestety, wręcz przeciwnie raczej). I tak się zaczęło-padła pierwsza. Podjęłam metronidazol i baktoforte s, najpierw podmiana,pokarm z metronidazol 5 tabl, nie jadły więc cała dawka (metronidazol 15/100l i baktoforte 1/40l), po 2 dniach 1/2 dawki, po 3 dniAch podmiana i znów cały cykl...Dziś minęły ze dwa tyg, wyjęłam wyjątkowo dwie na raz, mimo ze tylko jedna byłą balonem z oczami teleskopa, ale obie siedziały ze 4 dni za filtrem... Reszta ryb wygląda powiedzmy ok w tej chwili,zachowanie też w normie (jakies przeganianki, czasem zaloty itp) ale raczej nadal nie jedzą. Po drodze od początku do dzis, czyli przez te dwa tygodnie, padło 5 ryb...Mimo zastosowanego leczenia-brak poprawy. Światło było raczej zgaszone, nie karmiłam do dzis rana, kiedy to znów spróbowałam z metronidazolem-nadal tylko kilka, głównie ulwile i maswy, jedzą, a kasangi raczej nie bardzo. Odłów mam ze sprawdzonego źródła, ryby przebadane itp. Wczoraj jeszcze zrobiłam podmianę, dzis dałąm fishtamin i sól niejodowaną (ok 250g na zbiornik). Jest tu sporo na tym forum o bloat, jednakże większość opisuje fazę leczenia, a brak opowiedzenia o finale. Proszę o pomoc- co komu zadziałało? MNIe chcę stracić już więcej ani sztuki z moich kochanych ryb... To mój błąd zawinił, już go nie popełnię, i zawsze będę słuchać doświadczonych, pod warunkiem,że ktoś zdradzi inne lub dalsze SPRAWDZONE I ZAKONCZONE SUKCESEM kroki.

Autor admin
Admin
#2 - Posted: 22 Sier 2011 07:06 
yoa

Podziwiam, ze dopiero teraz masz problem. Mieszanka wybuchowa była już od początku.


Obawiam się, że każdorazowa leczenie było zbyt krótkie. 4-5 dni każdej serii byłoby znacznie lepsze. Jak już to metronidazol w dawce 4-5 g na każde 100 litrów wody lub Aquasan, który jest metronidazolem przygotowanym do podawania w wodach zasadowych.

Czy pozostałe ryby zupełnie nie pobierają pokarmu?

Czy masz możliwość przebadania ryby?

Marta

Autor yoa
Użytkownik
#3 - Posted: 22 Sier 2011 08:45 - Edytowany przez: yoa 
Dopiero teraz to mam problem, z którym nie mogę sobie poradzić. Ale do rzeczy:
dawałam właśnie 4 g na każde sto litrów (15 tabletek). o Aquasan czytałam już na tym forum, ale czy mogłabym się dowiedzieć coś więcej o nim? Jakiej firmy to preparat? Mam jedynie dostęp do Aquasan tropicala, ale to nie jest chyba to?
Leczenie do między podmianami było te 5 dni, (powtórzę-podmiana, cała dawka, po 2 dniach dorzucałam 1/2 dawki, po kolejnych 3 znów podmiana).
Pozostałe ryby w większości jedzą, natomiast kilka kasang nie pobiera zupełnie pokarmu (ok 5 sztuk).
Co do przebadania-nie wiem na ten moment. Mieszkam w niedużej miejscowości, musiałabym poszukać jakiegoś ichtiologa w pobliskich miastach. Czy gdyby coś jeszcze (tfu!) padło, to jak można przechować taką rybę do badania? Jakies mrożenie możliwe?
PS> jedna z ryb od rana siedzi na dnie, chowając się za kamieniem..to coś nowego, bo dotąd przyszłe zgony właziły za filtr...

Autor admin
Admin
#4 - Posted: 22 Sier 2011 08:51 
Chodzi o ten preparat http://www.zoolek.pl/index.php3?id=opis_produktu&i d_produktu=aquasan&id_lang=pl

F0 przy takich stanach chorobowych wymaga zdecydowanego leczenia.

Dziwię się, ze połączyłeś F0 z innymi pokoleniami.

Na badania trzeba oddać tylko żywą. Ja w takim wypadku nie zwlekałabym. Gdzie mieszkasz?

Dalsze leczenie w ciemno może nie dać efektu

Autor yoa
Użytkownik
#5 - Posted: 22 Sier 2011 09:14 
Dziękuję, poszukam go koniecznie.
FO jest z innymi pokoleniami ale innych ryb. Nie można tak? Dlaczego?
Mieszkam w Kołobrzegu.. Wszystko zaczęło się po podaniu hikari w dużych kulkach, juz następnego dnia padła jedna kasanga, a 2 dni potem ulwile...I dlatego tu upatruję przyczyny choroby, za którą uważam bloat.
ps. Kolejna ryba zaczyna sie czaić koło filtra, a jedna "odpoczywa" na dnie nieopodal...

Autor yoa
Użytkownik
#6 - Posted: 22 Sier 2011 09:29 
mam aquasan zooleka ale tabletki i tylko jedno opakowanie na ten moment. Prędzej będę mogła miec dzis znów metronidazol a baktoforte w wystarczającej ilości. A aquasan moze sie znajdzie po nalocie na wszystkie nasze sklepy zoologiczne. To co lepiej? Polowanie na aquasan i przez to opóźnienie w podaniu leku czy standard?

Autor admin
Admin
#7 - Posted: 22 Sier 2011 11:18 
Obawiam się, że podanie pokarmu nie powoduje śmierci ryb na następny dzień. Przyczyną choroby jest coś innego.

Wg mnie nie należy mieszać ryb hodowlanych z odłowami. To zupełnie inne ryby o innej florze bakteryjnej i innych zachowaniach.

Oddała bym jak najszybciej rybę na badania.

Jeżeli ryby jedzą to podaj im Bactotabs. Tylko raz dziennie. Nie podawaj innego pokarmu.

Marta

Autor yoa
Użytkownik
#8 - Posted: 22 Sier 2011 22:53 
Dziś padła znów jedna, następna dogorywa, kolejna w kolejce na filtrze juz siedzi.... Jestem zdruzgotana...
NIe chcą jeść. Dałam metronidazol 5g/100l, i baktoforte 1/50l (nie udało mi sie dostać więcej niestety). Możę jutro uda mi sie wziąć rybę na badania do Szczecina, ale na pewno problem pojawił się natychmiast po karmieniu dużymi granulami Hikari... Od razu po tym karmieniu był pierwszy zgon kasangi.... Reszta czynników była zawsze w normie. A razem mieszane pokolenia są już 6 m-cy i wszystko było w porządku...............

Autor admin
Admin
#9 - Posted: 23 Sier 2011 07:39 
Wg mnie stan chorobowy jest zadawniony, a teraz wychodzą jego skutki. Jak nie zbadasz przyczyny i nie podasz mocniejszego antybiotyku (o ile nie jest zbyt późno), to może być znacznie gorzej. Przykre, ale niestety taka jest prawda.

Skontaktuj się z Sanderem - mail ma w zakładce użytkownika, może on coś Ci doradzi. Dla mnie badanie ryby jest konieczne.

Marta

Autor L1zakZiz
Użytkownik
#10 - Posted: 23 Sier 2011 07:58 
A jakim Hikari karmisz? może nieco głupie pytanie ale może to wina pokarmu.

Autor yoa
Użytkownik
#11 - Posted: 23 Sier 2011 09:47 - Edytowany przez: yoa 
ok, odpowiem, że oczywiście Hikari dla pielęgnic roślinożernych, tylko(!). NIe podam pełnej nazwy bo wyrzuciłąm go zaraz po pierwszym zgonie.... Chyba cichlid excel zieolne...large pallet zawiniło.
Dzis kolejna, następna pada.... Zostało 12 z 20....:(((((

Autor yoa
Użytkownik
#12 - Posted: 23 Sier 2011 11:08 - Edytowany przez: yoa 
Dziękuję, Marto, za te namiary i pomoc. Zaraz skontaktuję się z Sanderem. Badanie ryby mogłabym przeprowadzić jutro, tylko czy ktoś ma namiary na jakiegoś ichtiologa ze Szczecina?
Do wczorajszej dawki mam zamiar dorzucać jeszcze przez 5 dni 1g metronid./100l. Co o tym myślicie?

Zastanawia mnie jeszcze bardzo kwestia tego łączenia pokoleń... Połączyłam ryby zgodnie z biotopami, bo przyznam się (i mam nadzieję,że mnie za to przyznanie nie zjecie, to były początki początkującej), ze wcześniej miałam Tropheusy razem z Malawi . Kiedy już miałam drugi zbiornik, myślałam że robię dobrze segregując je jak przykazano... A tu teraz się dowiaduję,że to mógł być błąd. Chciałabym go lepiej zrozumieć, jeśli ktoś byłby na tyle miły,żeby mnie oświecić... Chyba że mam założyć osobny wątek jak zażegnam już może szczęśliwie jedno... Bo teraz sobie myślę też, czy nie przeniosłam w rybach FX ze zbiornika z Malawi jakiegoś uśpionego choróbska które uaktywniło się w nieodpornych F0?....

Aha, chciałam dodać,że wczoraj nabyłam ten Aquasan, ale boję się już mieszać w leczeniu, dodawać coś nowego, poza tym czy to nie jest za słabe w porównaniu do metronidazolu w skojarzeniu i dawkach stosowanych obecnie?

Autor michal1313
Użytkownik
#13 - Posted: 23 Sier 2011 11:52 - Edytowany przez: michal1313 
Być może jest to związane z pokarmem Marto ponieważ jak zauważysz w opisie pierwszego postu ryby posiadają dość uboga dietę i nie otrzymywały od samego początku, żadnego pokarmu balastowego. Same suszki i granulaty. Brak też chociażby czosnku więc taki stan wielomiesięczny mógłby doprowadzić do tych objawów. Brak informacji o ilości karmy może przekarmienie, a zarówno nie ma mowy o głodówkach. Może to być też związane z wprowadzeniem nowego pokarmu zbyt szybko, co dopełniło dzieła.
Moim zdaniem to tylko przypadek, że trafiło na hikari mogło się to zdarzyć po każdym innym pokarmie.

Chociaż czytając ostatni post to pewnie będzie odpowiedzialna za to biologia i nieodpowiednie warunki. Ponownie się sprawdza aby najpierw poczytać, a potem działać. Pewnie przy kolejnym zbiorniku wszystko Ci pójdzie już z górki.

Autor admin
Admin
#14 - Posted: 23 Sier 2011 12:25 
Być może jest to związane z pokarmem Marto

Mnie chodziło tylko o to, że raczej trudno sądzić aby jednorazowe podanie pokarmu mogło spowodować śmierć ryby na drugi dzień. Mogłoby w takim wypadku dojść do zadławienia (zbyt duży pokarm), ale nie spowodowało by to objawów BLOAT i śmieci już na drugi dzień.

Od dawna uważam, ze nie powinno się łączyć F0 z FX - to zupełnie inne ryby. Dotyczy to zwłaszcza roślinożerców i ich wrażliwości.

Myślę, że w tym wypadku nałożyło się mnóstwo spraw, być może i stres bo nie mamy informacji jak zachowują się te ryby w zbiorniku? Czy jest agresja, bijatyki itp.

A pokarm jest jak napisałeś ubogi, słabobalastowy, a na to bardzo wrażliwe są głównie odłowy.

Marta

Autor yoa
Użytkownik
#15 - Posted: 23 Sier 2011 12:47 - Edytowany przez: yoa 
Dopełniam danych- ryby karmione były dośc naprzemiennie, mimo że tylko suszkami, w małych ilościach (zjadane w 1 min) 2-3 razy dziennie, raz w tyg była głodówka. Hikari też było podawane stale (tyle ze tak 1/3 dni), a nie nagle wprowadzone.
CYT Chociaż czytając ostatni post to pewnie będzie odpowiedzialna za to biologia i nieodpowiednie warunki. - mogę spytać, skąd ten wniosek? Ewentualnie chętnie opiszę dokłądniej warunki, żeby pomóc stwierdzić na pewno, czy to biologia i warunki...
CYT Myślę, że w tym wypadku nałożyło się mnóstwo spraw, być może i stres bo nie mamy informacji jak zachowują się te ryby w zbiorniku? Czy jest agresja, bijatyki itp.
Wszystkie stada były zgrane i pokojowo usposobione. Jedynie maswa po wejściu w nowy zbiornik w jeden dzień załatwił podrastającego samca, i po agresji. Pozostałe ryby- lekkie utarczki czasami, bez uszczerbku na zdrowiu, liczne zaloty, choć tarła u kasang się nie doczekałam, u raszty-tak.
Aha, w kwestii karmy balastowej - chetnie wzbogacę im dietę,bez eksperymentów własnych. Dlatego proszę o zdradzenie, jakich firm pokarmy jeszcze mogę dodać do menu? a może samodzielne przygotowanie? (parzone płatki owsiane czy coś takiego)

Autor yoa
Użytkownik
#16 - Posted: 23 Sier 2011 14:33 - Edytowany przez: yoa 
Dla może w przyszłości zainteresowanych (choć najgorszemu wrogowi nie życzę)-znalazłam w Koszalinie, pan Mazur,ichtiopatolog zajmujący się przemysłowym badaniem ryb, Zakład Higieny Weterynaryjnej przy Połczyńskiej 72, badanie 120zł.
Dam oczywiście jutro znać, co i jak.

Autor admin
Admin
#17 - Posted: 23 Sier 2011 14:40 - Edytowany przez: admin 
yoa

Niepotrzebnie się stroszysz na nasze reakcje, ponieważ jak widać nie wszystko do końca wiesz. Pokarmy balastowe - o tym pisaliśmy już z milion razy na forum. Ja używam w firmie - a mam wyłącznie ryby z odłowu, szpinak, dafnie, kryl, cyklop, brokuły. Przygotowują także shrimp mix. To są pokarmy balastowe, czyli zawierające mnóstwo celulozy i chityny. To niezmiernie ważne składniki ponieważ ryby w naturze żywią się glonami i osiadłymi na nich skorupiakami oraz detrytusem. Do ścierania pokarmu używają piasku, który w ich diecie stanowi około 25%.

Ryby z odłowu mają inne zachowania, inaczej zbudowany układ pokarmowy (chodzi o zmiany jakie zachodzą przy karmieniu pokarmami sztucznymi fx pokoleń) i inne zęby niż ryby hodowlane. Tylko prawidłowe żywienie sprawia, że funkcjonują odpowiednio. Wg mnie takie ryby nie powinny być łączone z fx pokoleniami, co już napisałam i wg mnie jest to podstawowa zasada.
Jak widać nie wszystko było u Ciebie ok i nie spełniłaś wszystkich warunków, bo doszło do tego co opisujesz.

Ryby zdrowe, prawidłowo chowane nie zdychają. Tylko stres - a jego typów jest wiele doprowadza do tego co stało się u Ciebie.

Nie chce już powtarzać, że badania powinnaś zrobić natychmiast bo pisze o tym od wczoraj i zastanowić się jednak, gdzie popełniłaś błąd. Im dłużej będziesz zwlekała i faszerowała ryby lekami, które jak widać nie pomagają tym więcej ryb stracisz.


Marta

Autor yoa
Użytkownik
#18 - Posted: 23 Sier 2011 14:50 
NIe stroszę się, jestem bardzo wdzięczna za wszystkie rady.

Lekarz nie przyjmie mnie inaczej niż dopiero jutro rano, ciężko było namierzyć, nigdzie nie mają w internecie namiarów na siebie.załatwiłam to najszybciej jak się dało.też czuję że dalsze faszerowanie nic nie poprawi...

I poczytam dokładnie o balastowych. jeszcze raz dziękuję.

Co do odseparowania ryb, będzie z tym problem. Po prostu nie mam gdzie ich dać. Mam drugi zbiornik 500, ale przerybione już malawi w nim pływa...Na razie więc będą musiały się przemęczyć. Zrobię co w mojej mocy żeby poprawić im warunki. Jak tylko leczenie się zakończy, doprowadzę wodę na tip top, dodam może nawet AquaDur JBL, i wprowadzę odpowiedniejsze żywienie...

Autor admin
Admin
#19 - Posted: 23 Sier 2011 15:26 
Jak na razie to po jutrzejszych badaniach - a będą to tylko oględziny pokrycia cała, skrzel i układu pokarmowego napisz dokładnie co przekazał Ci weterynarz. Na badania bakteriologiczne zwykle czeka się minimum dwa dni. Musi być zrobiony posiew i później antybiogram. Jeżeli jest to jakiś szczep Aeromonas i dodatkowo wiciowce to dopiero po kilku dniach dostaniesz zalecenia do leczenia. Jutro niewiele możesz się dowiedzieć. Pamiętaj ryba musi być żywa i najlepiej wybierz taką, która ma bardzo widoczne zmiany chorobowe.

Czy masz zdjęcia swoich ryb, obecne? Albo filmik z ostatniego okresu?

Marta

Autor yoa
Użytkownik
#20 - Posted: 23 Sier 2011 18:11 
Mam filmik z początku choroby, kiedy to padła pierwsza,i próbowałam je karmić, a juz kolejna pływała dziwna, a reszta nie za bardzo chciała jeść.
http://www.youtube.com/watch?v=nC5rNTPl-RY
Zdjęcia wstawię wieczorem.

Marto, mam jeszcze pytanie o Twoja ksiazkę-szukałam wszedzie, chciałam kupić, bo właśnie jedno co wiem, to że mało jeszcze wiem, i chciałabym sie uczyć, a prócz publikacji w Internecie, na rynku cięzko złapać jakieś inne słowo tradycyjnie pisane, na temat tropheusów. Jak widac brak mi jeszcze wielu podstaw. Może masz cos na sprzedaż jeszcze, albo możesz coś polecic do wieczornej lektury po dniu pracy...?

Autor admin
Admin
#21 - Posted: 23 Sier 2011 18:38 
To nie jest pierwsza faza choroby, ta ryba już ma ostatnie objawy. Choroba musiała powstać znacznie wcześniej. W takim stanie sa ryby, które maja uszkodzony już układ pokarmowy i zaburzona gospodarkę osmotyczną.

Strasznie dużo sypiesz jedzenia. Wrażenie jest przekarmienia.

Moja książka jest już niedostępna. Zresztą w wielu wypadkach nieaktualna.

Masz Tanganika MAGAZYN wydawany przez nas.

Pisaliśmy o nim choćby w wątku http://forum.tropheus.com.pl/index.php?action=vthr ead&forum=3&topic=4458

Marta

Autor yoa
Użytkownik
#22 - Posted: 23 Sier 2011 22:16 
Wiem, ze jest magazyn, ale chciałam cos w jednym miejscu zebrane. Podstawy. No to będę kupować magazyn.

Strasznie dużo sypiesz jedzenia.
Wtedy dużo karmy dałam bo było z metronidazolem i musiałam zrobić papkę. Normalnie daję 1/3-1/2 tego.

Czy masz zdjęcia swoich ryb, obecne?
TAK, oto link
https://picasaweb.google.com/115707978179979630490 /20110820?authkey=Gv1sRgCOqHzqKdiK7vOQ#56441474227 75050114

Autor pkubek
Użytkownik
#23 - Posted: 23 Sier 2011 22:51 
yoa, strasznie przykro mi czytac ten watek, bardzo mi Ciebie szkoda, no i ryb przede wszystkim. To forum jest miejscem, gdzie praktykuje sie dobre podejsice do ryb jednak ilekroc zdarza sie taka przykra sytuacja, zadaje sobie pytanie ile ludzi wogole nie korzysta z fachowej wiedzy i co sie z tymi rybami dzieje. mam nadzieje, ze to okropieństwo niedlugo, korzystnie, sie zakonczy. Aby uniknac przyszlych dramatow, poczytaj numery TM:
dokladnie od 1 do 7; sa tam rozlegle artykuly opisujace Tropheusy: systematyka, odmiany, srodowisko zycia, organizacja spoleczna, karmienie, rozmnazanie, choroby i sposoby zapobiegania, doslownie wszystko! ja nie mam tych ryb ale to lektura obowiazkowa bo pokazuje jak inne jest podejscie do ryb roslinozernych (z odlowu!) w stosunku do drapieznikow. w ostatnim numerze Marta pisze o swoim, sprawdzonym (!) podejsciu do ryb z odlowu. takie osobiste podejscia zawsze daja wiele do myslenia. na pewno pomoze Ci to wyjsc z traumy i uniknac przykrosci i smierci ryb w przyszlosci. niestety w wielu miejscach w necie forsuje sie jakies ekperymentalne, nie zawsze sprawdzajace sie pomysly, robia to rozne cwaniaki a potem efekty sa oplakane. Sander to faktycznie wielki znawca tych ryb, obok Marty i TM, chyba najlepsze zrodlo informacji. natomiast zelazna zasada jest taka: lepiej zapobiegac niz leczyc.

trzymaj sie!!

Autor yoa
Użytkownik
#24 - Posted: 23 Sier 2011 23:15 
pkubek,
dzięki wielkie za ciepłe słowa otuchy, a przede wszystkim za merytorycznie wartościową informację co do literatury. NIe korzystałam dotąd z TM, bo nie za bardzo mam na to czas w ciągu dnia,a wieczorem to się pada na twarz, z internetu też niezbyt wygodnie czytac,a w magazynach jest duzo artykułów, i nie do konca to co potrzebne na dany moment. Dzięki Twojemu wskazaniu wiem po co konkretnie sięgnąć, dzięki jeszcze raz, na pewno to uczynię lada dzień.
w ostatnim numerze Marta pisze o swoim, sprawdzonym (!) podejsciu do ryb z odlowu. To prawda, nie ma to jak praktyka, bardzo szanuję wiedzę Marty, mam nadzieję że będę mogła jej niedługo osobiście podziękować za pomoc na Zoobotanice...
A ta trauma niech chociaż ma taki pożytek,że podejmę kilka poważnych decyzji dla dobra moich skazanych tylko na mnie podopiecznych. Już się rodzą konkretne projekty zmian. To okropne że tyle ryb niczemu nie winnyh musiało już paść. Starałam się robić wszystko dobrze, ale rzeczywiście po prostu nie wiedziałam nawet,że tak mało wiem. Okropnie się obwiniam,że nie sięgnęłam wcześniej do literatury. Myślałam,że to wszystko jest dużo prostsze. Z innnymi rybami idzie mi świetnie,a mam ich nie mało pod opieką.. Ale widac odłów to ZUPEŁNIE inna bajka. Otworzyliście mi oczy.

Autor pkubek
Użytkownik
#25 - Posted: 24 Sier 2011 00:18 
wiesz, odlow nie jest trudny jesli stosuje sie wiedze praktykow i podstawowa wiedze wachową. tak naprawdę, choc nie mam tropheusow, na tzw "zdrowy rozsądek" wydaje sie oczywiste, ze roslinozercy musza "przegryzac" pokarm roslinny czyms twardym bo przy tak dlugim przewodzie pokarmowym, roznym bakteriom, ktore tam zyja, moze dojsc do infekcji. taka trawiona, roslinna maź latwo zalega i doprowadza do stanu zapalnego. pisze tez o tym ad koenings. ale tak to bywa, ze cos sie wydaje oczywiste po czasie.
Na forum ludzie stosuja sprawdzone metrody (jest tez o tym w artykulach w TM) latami i nie maja jakichkolwiek problemow. oczywiscie, to wiedza gromadzona latami doswiadczen, dawniej prawie niedostepna. dzis, dzieki netowi rozprzestrzenia sie i po prostu nie warto wyważac otwartych drzwi ryzykujac zycie tych przepieknych stworzen.
jest tez zjawisko "mieszania biologii", ktore moglo w Twoim przypadku przyczynic sie do takiego obrotu zdarzen. Marta czesto o tym pisze bo to czesty blad ludzi troche mniej zorientowany w kwestiach biologii.
Ja tez polaczylem F1 i F0 i w ciagu 5 dni zupelnie zdrowe, dobrze odzywiane ryby z odlowu nagle dostaly kulorzęska. oczywiscie jest to inna choroba, mniej dotkliwa ale mogla wyniknac na skutek zlego wymieszania. ryby hodowane w polsce, przerzucane ze sklepu do zbiornikow domowych i spowrotem, moga nosic rozne, bardziej odporne odmiany kulorzeska, np z Azji. wiesz jak to jest... ryby z odlowu, z dobrego zrodla trafiaja z jeziora do zbiornika kwarantannowego przy jeziorze a potem do importera wiec to zupelnie inna bajka.

zapewne wiele osob przyzna, ze ryby z odlowu, o ile przestrzega sie zasad, nie choruja, sa odporniejsze i bardziej wytrzymale. o ile nie musza przechodzic iwazji zupelnie obcych ich organizmom rojow bakterii. ja nie jestem biologiem wiec przepraszam za potoczny jezyk ale mam nadzieje, ze wiesz o co mi cho.

trzymaj sie raz jeszcze, nie zrażaj się i powodzenia!
pawel

Autor admin
Admin
#26 - Posted: 24 Sier 2011 07:21 
zapewne wiele osob przyzna, ze ryby z odlowu, o ile przestrzega sie zasad, nie choruja, sa odporniejsze i bardziej wytrzymale. o ile nie musza przechodzic iwazji zupelnie obcych ich organizmom rojow bakterii.

To jest sedno sprawy- to tak jak ludzie z plemion żyjących bez cywilizacji, farmakologii, sztucznego żywienia..... i nagle stykają się z jej chorobami i innymi czynnikami. Historia ludzkości pokazała to wielokrotnie. Dlatego odłów tak!! ale zawsze w swoim gronie.

Marta

Autor sander
Użytkownik
#27 - Posted: 24 Sier 2011 08:38 
Temperatura 24C to nieco za niska wartość, przy intensywnym karmieniu trawienie tłuszczów w tej temperaturze nie przebiega właściwie i może stanowić problemy. Ryby są karminowe zbyt obficie o czym wspomniała wcześniej Marta. Nie chcę się już rozpisywać na temat występującej tu mieszanki i roli jaką może w niej odgrywać plecostomus. Ryby powinno się rozdzielić stosownie do wariantów gdyż ryzyko konfliktu jest wysokie. W takich przypadkach bardzo często wysoce skuteczny okazuje się Trimsulfasol.

Autor yoa
Użytkownik
#28 - Posted: 24 Sier 2011 13:45 - Edytowany przez: yoa 
Jedna z padających przetrwała do dziś rana,więc jej śmierć być może nie będzie tak bezsensowna jak pozostałych, bo trafiła w ręce ichtiopatologa. Za pół godz pierwszy wynik...
Nie chcę się już rozpisywać na temat występującej tu mieszanki i roli jaką może w niej odgrywać plecostomus. Ryby powinno się rozdzielić stosownie do wariantów a)plecostomusy wrócą na swoje miejsce, tj do Malawi
B)Malawi prawdopodobnie odejdzie do mam nadzieję dobrych ludzi
C) pokolenia rozdzielę, zostawiając samą Kasangę,z czasem dokupię do stada, chyba że po leczeniu nie będę musiała się z tym rozdzielaniem spieszyc, bo zostaną najsilniejsze i już trochę uodpornione na to, co je dopadło. ???

Temperatura 24C to nieco za niska wartość, przy intensywnym karmieniu trawienie tłuszczów w tej temperaturze nie przebiega właściwie i może stanowić problemy. Na tyle ustawiony jest termostat, i taka temp jest stałą ale w okresie chłodnym, natomiast ostatnie 3 m-ce z tytułu pory roku to temp min 26 w ciągu dnia....W tej chwili sprawdzana. Spadł mi jakiś czas temu termometr, nie chciałam już im mieszać, więc podałam "na oko" wcześniej, ale defacto jest 26.

Ryby są karminowe zbyt obficie - być może czasami rzeczywiście, chciałam być "dobra mamusia" a działało odwrotnie...:(

W takich przypadkach bardzo często wysoce skuteczny okazuje się Trimsulfasol.- nie znam, dostępny u nas? Wyczytałam że stosowany u świn, czyli recepta od weterynarza... Ale tu już chyba lepiej poczekac na diagnozę badań ichtiopatologicznych, prawda?
PS. Dziś jest jakby lepiej, nic więcej na razie nie "ustawia się w kolejce". Nawet ta co poszla na badania dość długo się trzymała, a była juz wczoraj w stanie pół-agonalnym, chorując 3-ci dzień...

Autor sander
Użytkownik
#29 - Posted: 24 Sier 2011 14:29 
Problemem nie jest łączenie kolejnych pokoleń ale łączenie tropheusów z różnych stad. Ja mam w domu różne pokolenia i także dzikie ryby ale niektórych F1 też nie mogę połączyć między sobą bez wcześniejszego ich przygotowania. Dobrze jeśli sobie poczytasz o tej kwestii, sporo informacji znajdziesz na tym forum. Do twoich ryb raczej nie należy już nic dodawać bez względu na pokolenie.

Warto poczekać na wskazanie antybiogramu ale jeśli jest konflikt to ryby i tak będzie trzeba rozdzielić gdyż za jakiś czas może być znowu problem.

Tropheusy najlepiej czują się w obsadach jednorodnych wraz z potomstwem:

moja kolonia duboisi, obecnie znacznie liczniejsza ale to okresowy stan
http://www.youtube.com/watch?v=EJLNreEmCO4

Autor yoa
Użytkownik
#30 - Posted: 24 Sier 2011 15:46 
Po badaniu- mówiąc w skrócie, zawiniło brak pokarmu balastowego! Jednak, to jest główna przyczyna. Bardzo liczne bakterie i pasożyty w płynie , który wypełniał całą jamę brzuszną, stąd rozdęcie. Wiciowce były też (spironukleus) i przywra na skrzelach (dactylogyrus), ale w sumie nieliczne, i one zaszkodzić nie mogły w tak znaczący sposób ani być przyczyną zgonu.
Teraz zalecenia to byłyby, gdyby ryby jadły, oksytocyklina, lub jeszcze klepiej flortenikol. Ale nie jedzą. W zwiążku z czym szanse marnie widziane. Zalecił tez jednak odseparowanie ryb wyraźnie chorujących, jako że rozsiewają dalej te pasożyty, a same już nie wyjdą z tego. Co do kąpieli, jesli nie jedzą, to Aquasan na te wiciowce (który dałam juz wczoraj, i widać lekkie uspokojenie objawów właśnie po tym), ale to nie wiele pomoże w sumie, bo jak mówiłam, wiciowce nie sa główną przyczyną. Inne wymienione po sekcji pojęcia to: hipertrofia, anemizacja narządów wewnetrznych, iplazja nabłonka oskrzelowego skrzeli i zaczerwienienie. Dalszy metronidazol wydaje się byc lekarzowi bez sensu i celu.... I wyniki posiewu być może dopiero w piątek, albo w poniedziałek...
Cięzko mi wyciągnąc wnioski, poza tym,że powinnam załatwić np oksytocykline, aczkolwiek jeśli nie jedzą, to nie wiem... Tzn je tylko 2-3 może (wrzuciłam bactotabsa,żeby zobaczyc).

Strona  Strona 1 of 3:  1  2  3  Next » 
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb / bezskuteczne leczenie- bloat Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®