Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb /

Burza tęgich mózgów-siu ,siup

Autor trzcinka
Użytkownik
#1 - Posted: 6 Wrz 2006 23:27 
Witam
A wszystko przez to że mam urlop i nic do robienia.Wyjechać nie moge ,bo zaczęłam remont.Mam już WODĘ.:)-nareszcie.
No i teraz będę Was zamęczała -pomysłami.-licząc na to że dużo jako -neptkowi -głupot mi ujdzie.
Nasza ukochana Marta-na swoje nieszczęście(chyba:)-bo będzie teraz zamęczana przeze mnie)zaszczepiła mi pomysł z leczeniem homeopatycznym.
Ponieważ zastosowałam je innym moim zwierzętom-a poprawa była widoczna dosłownie w oczach.Jak również stosuję takie leczenie ludziom.Pomyślałam sobie że w takich trudnych przypadkach,gdzie znamy objawy ,a nie znamy przyczyny choroby ,możnabyłoby się o takie leczenie pokusić.
Myślę że jest to całkiem nowe podejście.Na pewno jednak nie nowatorskie.

Wiem z pewnością że weterynarze takie leczenie stosują dla ssaków.

I teraz tak-mam taką propozycję.Ja wgryzę się w temat teoretycznie a Wy poszukacie ludzi którzy mogą mieć w tym doświadczenie.
Macie większe kontakty niż ja
Homeopatia jest b. popularna we Francji.

Teraz napiszę od siebie w 2 zdaniach-co to jest homeopatia.

Homeopatia to leczenie które polega na stosowaniu do leczenia substancji ktore wywołują podobne objawy jak choroba. Czyli -podobne -podobnym.
Podaje się podprogowe ilości substancji ,które wywołują taką reakcję chorobową organizmu ,jak wywołujący ją mikroorganizm chorobotwórczy.Ponieważ dawki substancji są podprogowe to nie mają one działań ubocznych ani nie wchodzą w interreakcję z innymi lekami.Jednakowoż są to dawki wystarczające do wywołania konkretnej oczekiwanej przez nas reakcji odpornościowej organizmu.

Myślę że tą reakcją której my oczekujemy ,powinna być zwiększająca się odporność immunologiczna naszych rybek ,na zewnętrzne czynniki chorobotwórcze.

Znalazłam już takie leki homeopayczne które w naturalny sposób podnoszą tą odporność u ludzi.
Od Was oczekuję dyskusji-czy warto o tym dyskutować i szukać fachowców-Co Wy na to?-

Autor rufus1
Użytkownik
#2 - Posted: 6 Wrz 2006 23:37 
Beato ja sam jestem ciekaw co z tego sie "wykluje", oby nie choroba ;-).
Jak sama napisalas jest to cos nowatorskiego w akwarystyce.
Jezeli chodzi o leki stosowane dla ludzi to Ty masz chyba z nas najwieksza wiedze na ten temat. Ze mna za mocno nie porozmawiasz w tym temacie. moja wiedza na temat lekow homeopatycznych jest bardzo ogolna prawie "0".
Czekam na rozwiniecie tego watku. Uwazam ze jest dośc ciekawy i moze wniesc cos nowego, pionierskiego :-) do naszej wiedzy o leczeniu ryb w akwarium.
Leszek

Autor drozd
Użytkownik
#3 - Posted: 7 Wrz 2006 00:10 
dla mnie ciągle słowo "homeopatia" brzmi jak zaklęcie ale tym bardziej z chęcią dowiedziałbym się czegoś więcej na ten temat zwłaszcza jeżeli możnaby tę wiedzę wykorzystać w naszym hobby z pożytkiem dla ryb... zresztą każda metoda leczenia jest dobra jesli jest skuteczna i niczego nie można negować nim się tego dokładnie nie pozna i przetestuje... niestety sam chyba niewiele wniosę do tematu ale z ciekawością będę go obserwował...

Marek

Autor Mike
Użytkownik
#4 - Posted: 7 Wrz 2006 00:13 
Witam
Przepraszam bardzo ale czegos tu nie rozumie. Leki homeopatyczne o ile sie nie myle maja bardzo dlugi okres zanim rozpocznie sie ich dzialanie. (Żona cierpi na chorobe lokomcyjna i jak byla w ciazy to w aptece polecono mi cos homeopatycznego, ale nalezy to brac 72 h przed wyjazdem). Zmierzam do czegos innego czy mamy podawac leki homeopatyne naszym rybom non stop, czy poprostu ryzykowac strate obsady stosujac lek homeopatyczny np. w bloat? A jaki? Moze Beato zmierzasz do tego ze mozna by stoswac jakis preparat homeopatyczny jako imunostymulant; ale jak sprawdzisz ze on dziala?
Michał

Autor admin
Admin
#5 - Posted: 7 Wrz 2006 06:03 - Edytowany przez: admin 
Homeopatia to nie magia, ale metoda, którą mozna stosować. Trzeba jednak znac jej działanie i dawkowanie. Beata nie napisała, ze wiele leków homeopatycznych ma tzw CH - czyli stężenie czynników aktywnych. Homeopatia działa na układ immunologiczny organizmu pobudzajac jego odporność. Najniższe stężenia Ch np. % działają natychmiast i podaje je się w pierwszsym momencie stanu chorobowego, najwyższe nawet CH 200 działają długofalowo.

HOMEOPATIĘ trzeba umieć używać, bez tego mozna zrobić wiecej złego niz dobrego. Nie jest to metoda dla wszystkich.

Warto o tym pomyśleć, ale ze szczególnym rozsądkiem. Znam sie nieco na homopatii, bo moja rodzina jest tak leczona i to z dobrym skutkiem.

Pamiętacie jak pisał Jacek - u ryb trzeba pobudzać pracę układu odpornościowego. Mozna to robić wieloma metodami, moze tez homeopatią? Ją trzeba stosować na początku stanu chorobowego, wtedy, kiedy widzimy, że cos nam nie pasuje, a nie wtedy, gdy jest duzy problem.

Beata - odpowiednikiem antybiotyku w homeopatii jest SILICEA.


Marta

Autor jacek71serwus
Użytkownik
#6 - Posted: 7 Wrz 2006 09:35 
bardzo ciekawy temat poruszyliście,postaram się zaczerpnąć jakiś informacji od mojej siostry,która jest lekarzem,byc może takie leczenie ma sens,jednak nalerzalo by to przetestować,tak jak to się robi u ludzi,z mojego doświadczenia wiem ze zwierzęta można leczyć tym czym leczy się ludzi,mam owczarka niemieckiego którego leczyłem lekami przeznaczonymi dla ludzi z dobrym wynikiem.moja sąsiadka (lekarz)wyleczyła swojego psa z parvowirozy lekami dla ludzi,wydaje mi się że nasze tanganikańskie piękności też można leczyć w ten sposób ,czego prostym przykładem jest stosowanie metronidazolu,czy też nifuroksazydu w leczeniu bloat. pozdr.jacek

Autor trzcinka
Użytkownik
#7 - Posted: 7 Wrz 2006 13:17 
Z tego co już się dowiedziałam -to generalnie chodzi o to by w 1-szym etapie odtrić organizm a w drugim podać taki lek który wywoła oczekiwan przez nas reakcję organizmu-czyli w tym przypadku podniesienie odporności.
Ty na prawdę potrzebny jest weterynarz-homeopata-może są tacy w Polsce-a jak nie to poszukam na świecie,

U ludzi takim lekiem homeop.1-go rzutu w stanach i ostrych i przewlekłych(ten sam lek inne dawkowanie)jest Traumeel-sama go stosuję nawet do wstrzyknięc dostawowych-Pacjenci chcą być nim leczeni bo czują ulgę i widzą poprawę.
Na temat skuteczności homeopatii nie ma co nawet mowić-bo wiadomo że jest ona skuteczna-wymaga jednakowoż celowanego działania-czyli musimy wiedzieć -czego mamy się spodziewać od leku.Leków homeop. jest kilka tysięcy,Kilka firm je produkuje.Lek nie zadziała jeśli będzie żle podany.

Wszystkie leki homeopatyczne-są w stężeniach podprogowych-dlatego nie wywołują reakcji ubocznych ani nie wchodzą w interreakcję z tradycyjnymi lekami.One same natomiast mogą być inaktywowane poprzez stosowanie złej diety(np w trakcie kuracji-picie alkoholu,kawy,i takie tam)

Wrzuciłam temat-bo bardzo mnie to zainteresowało-Zastosowałam Silicea-aksolotlom-i w oczach ustąpiła żółtaczka i zwierzę powrociło do zdrowia-oczywiście było też leczone tradycyjnie.

Mieszkacie w bardziej cywilizowanym miejscu niż ja-chodzi mi -byście zapuścili języki ,popytali się ,może znajdzie się ktoś kto ma już doświadczenie,lub jest bardziej przygotowany do tematu niż ja i chciałby się też tym zająć.

Autor trzcinka
Użytkownik
#8 - Posted: 7 Wrz 2006 13:33 
Jeszcze słówko -byście nie myśleli że homeopatia to jakieś straszne leczenie-bo każdy z nas na codzień je stosuje i nawet o tym nie wie-hajuż piszę o co chodzi.
Głównym "siedliskiem "odporności każdego organizmu są wszystkie błony śluzowe(gardło ,noś p.pokarmowy)-tam siedzą sobie komóreczki odpowiedzialne za zabijanie patogenów i całe kolonie symbiotycznych bakterii.
Jeśli dojdzie do zaburzeń pracy błony śluzowej lub zaburzeń bakterii symbiotycznych to dochodzi do choroby.
No i teraz taką profilaktyką homeopatyczną wprowadzoną do naszego życia-bez nawszej nawet świadomej wiedzy jest dodawanie do niektórych produktów spożywczych-takich probiotyków jak lactobacillus bifidus-w jogurciku Actimel,w niektorych kefirach i innych nabiałach które sobie pijemy ,nie wiedząc nawet że stosujemy w ten sposób homeopatię.

Autor Sendog
Użytkownik
#9 - Posted: 7 Wrz 2006 13:47 
a czy homeopatia to nie to samo co zupa na gwoździu?

Na medycynie nie znam się kompletnie lecz lekarz moich córek od zawsze powtarzał mi i mojej żonie że homeopatia to leczenie poprzez nie szkodzenie - czyli tak naprawdę nie ma 100% pewności że to pomaga ale wiadomo że nie szkodzi. Woda na młyn dla Firm farmaceutycznych. Kilka miesięcy temu głośno było o uświadamianiu w Angli konsumentów rynku leków homeopatycznych że to wielka blaga i że leki homeopatyczne mają taki sam wpływ na leczenie np. przeziebień co tic-taci.

Autor trzcinka
Użytkownik
#10 - Posted: 7 Wrz 2006 14:21 
To jest tak samo jak na suchy kaszel wypić sobie syropek wykrztuśny.Kaszelek Ci się zwiększy będziesz chyrlał nieprzytomnie i mówił że syrop zły i nie działa a w dodatku bardzo Ci zaszkodził.

Homeopatia nie jest kwestią wiary-to jest olbrzymia wiedza i specjalizacja.
To jest inne spojrzenie na medycynę.Chińczycy mają swoją medycynę-i też inaczej się leczą.I nikt jej jakoś nie wyśmiewa-bo się na niej nie zna.
A najmocniejsze leki w tradycyjnej medycynie są wyciągami z roślin-czyli co żiółka-
A o ziołolecznictwie -też się mówi że można je stosować lub nie.

Powiem Ci jedno i to mam sprawdzone na pewno-najsilniejszą maścią przeciwbólową na naszym rynku jest Traumeel S-sprawdzone i nie podlega dyskusji-a jest to maść homeopatyczna.Doktory ją stosują i nawet o tym nie wiedzą.Gdyby mi tu homeopata powiedział że homeopatia to zupa na gwożdziu-to bym położyła uszy po sobie.Ale jeśli mowi to ktoś kto nie zna się na tym z praktyki-to wybacz-nie będę z tym dyskutowała.

A wodą na młym firm farmaceutycznych to są owszem tysiące nowych niedziałających antybiotyków i paraleków które miały działać

-a nie działają.
Nie dlatego piszą tu o homeopatii że nagle zapragnęłam robić sobie doświadczenia na naszych zdrowych rybkach.Nasze ryby chorują i jak widać całe obsady padają.To jest tylko pomysł w tej bezsilności -by coś zrobić jakoś pomóc,gdy konwencjonalne metody nie pomagają i nawet nie wiadomo co się tak na prawdę dzieje.

Autor Sendog
Użytkownik
#11 - Posted: 7 Wrz 2006 14:43 
Gdyby mi tu homeopata powiedział że homeopatia to zupa na gwożdziu-to bym położyła uszy po sobie.Ale jeśli mowi to ktoś kto nie zna się na tym z praktyki-to wybacz-nie będę z tym dyskutowała.

Halo trzcinka chyba za szybko ponoszą Cię nerwy. Napisałem szczerze że nie znam się na medycynie i piszę tylko co prezkazał mi lekarz na ten temat. Nie chciałem ani żebyś kładła uszy ani żebyś się denerwowowała - a dyskutować należy zwłaszcza z osoboami które jak same mówią nie mają o tym pojęcia a nie obruszać się że ktoś ma inne wyobrażenie na ten temat. Trochę spontaniczności ...

Autor trzcinka
Użytkownik
#12 - Posted: 7 Wrz 2006 15:11 
kto nie zna się na tym z praktyki-nie miałam Ciebie na myśli tylko tego lekarza.Bo wiesz trochę wkurzają mnie właśnie takie doktory które czegoś nie stosują a od razu ludziom -tak jak Tobie wszczepili taką wiedzę.

Tak że nie z Tobą nie chcę dyskutować -tylko z poglami tego lekarza.

Do tej pory ani jeden przedstawiciel firmy produkującej leki homeopatyczne-w celach tak zwanych handlowych(by wypisawać ,lub leczyć ich lekami)nie przyszedł do mnie,tak samo do moich kolegów.W ogóle nie wiem czy te firmy prowadzą taką właśnie formę zachęcania lekarzy -jaką stosują to inne firmy.(głośno o tym ostatnio w TV)
MImo to czasami sami szukamy jakieś alternatywnej metody w przypadkach-trudnych.Jest szereg leków homeopatycznych wydawanych tylko na receptę lekarską.Tak że nie są to tylko preparaty które można sobie kupić z tzw półki.


Musisz jednak przyznać że mimo wszystko ,nadal wierzy się lekarzom.więc powinni być oni bardzo ostrożni w wypowiadaniu niektórych opini do pacjentów.Bo tak jak Ty powtarzasz to co Ci on powiedział-a nigdy nie wiadomo czy kiedyś nie będziesz miał potrzeby tej piekielnej homeopatii zastosować.

Mój szef np nie wierzy w rehabilitację-no ale on jest profesorem więc mu wolno.:)-tak przynajmniej myśli.

Autor trzcinka
Użytkownik
#13 - Posted: 7 Wrz 2006 15:20 
jeszcze raz bez zbędnych treści-obruszyłam się -to fakt na tego doktora który taką wiedzę Ci zaszczepił.NIE NA CIEBIE.
I nie z TOBĄ nie chcę dyskutować-tylko z jego stwierdzeniem.
Sory że wyraziłam się nie dość jasno.Ale teraz jusz wiesz.:)

Autor trzcinka
Użytkownik
#14 - Posted: 7 Wrz 2006 15:22 
o matko -jak ja piszę-no takiego błędu -tak na pocieszenie to chyba nikt tu jeszcze nie zrobił-jusz-jusz-jusz-od dziś tak piszemy:)

Autor Sendog
Użytkownik
#15 - Posted: 7 Wrz 2006 15:29 
:) Pani Doktor (nie doczytałem tego wcześniej) Trzcinko rozumiem wszystko - dziękuję za wyjasnienia.
Pozdrawiam :)

Autor trzcinka
Użytkownik
#16 - Posted: 7 Wrz 2006 16:50 
My-tu o tak a mnie się 2 erytmoduski urodziły-siedziałam tydzień z nosem przy szybie i aparatem w łapie-i minęło ,nie uchwyciłam momentu wypuszczania-no ale są -kolejne 2 maluszki w moim baniaczku.
Marto jesteś prababcią:)-
One są większe od żyjących od tygodnia tanganikodusiątek.
I inaczej się zachowują-czmychają wzdłuż tła,między kamyczkami-a tanganikoduski siedzą -każdy pod swoją muszelką


Ja też nie znam się na hameopatii-ale zainteresował mnie ten temat.Mam książki i podstawy by je rozumieć.Natomiast koniecznie potrzebna jest Wasza wiedza odnośnie leczenia,objawów chorób u rybek-bo na tym to już w ogóle się nie znam.Miałam raz" młodzieńczy" Bloat-i reszta chorób na razie omija moje rybki.Inaczej było z aksolotlami-ale to nie miejsce by o tym pisać.

Wiem że w weterynarii są takie same leki jak dla ludzi a nawet więcej bo niektóre stosuje się u zwierząt zanim wprowadzi się je do leczenia dla człowieka.
Moja sunia z paraliżu tylnych łap została wyleczona zastrzykami z preparatu homeop.Zeel T-

Tak sobie myślę że te nasze rybki i te żyjące w Tanganice,oraz kolejne pokolenia-mogą mieć zaburzenia odporności związane z np zanieczyszczeniem jeziora-(nie wiem czy jest ono na pewno nieskazitelnie czyste-myślę że -nie -bo człowiek wszystko dookoła siebie truje) oraz możliwe że karmienie sztuczne też jakoś zaburza odporność,choćby przez nienaturalne drażnienie sluzówki przewodu pokarmowego.

Nie wiem może takie choroby ,niewyjaśnione smierci wszystkich rybek,były już wiele lat temu obserwowane.To pewnie Wy będziecie wiedzieć lepiej.Ja tylko widzę ile teraz pojawia się tych strasznych tematów na Forum.A pewnie 2-gie tyle ludzi dzwoni do Marty na telefon ,tych co nie mają netu,a szukają pomocy.

Jeszcze z innej beczki-to przeczytałam taką informację-że gdy stosuje się leki do wody-to dobrze jest podnieść jej osmolarność co spowoduje lepsze ich wchłanianie przez skórę.Czyli dodanie soli.
Czy aby czasami nie powinno by to ć standartem w leczeniu Bloat-poza podawaniem wiadomych leków-również dodanie soli?
Co o tym sądzicie?

Autor rufus1
Użytkownik
#17 - Posted: 7 Wrz 2006 20:35 
Beato a gdzie to wyczytałas? Pytam z ciekawosci. Do niektórych lekow podaje sie sol (raczej z innymi lekami), ale nie wiem czy przy kazdym leczeniu mozna podawac sol.
Leszek

Autor trzcinka
Użytkownik
#18 - Posted: 7 Wrz 2006 21:23 
To było na angielskiej stronie o leczeniu aksolotli-tam pisali że zawsze jak podają leki które mają się wchłaniać przez skóre to robią taki specjalny roztwór elektrolitowy Holtflettera,w którym jest NaCl,KCl,CaCl2 NaHCO3.
Zwiększają w ten sposób osmolarnośc wody z ok 50mosmomol/l do ok 300 osmomol/l-Powoduje to lepszą dyfuzjęleków przez skórę płaza.Aksolotle to takie kijanki-nie ryba więc ale zasada taka sama.Nie podam Ci w tej chwili odnośnika tej strony -bo wtedy przeczytałam setki stron i robiłam notatki.

Więc dlatego się pytam czy np.nie można tego samego stosować dla ryb.
To leczenie prowadzą w Kentucky Uniwersity-tam robią od lat 50 doświadczenia na aksolotlach

Myślę ze może działanie-tak jak my to ujmujemy-antystresowe soli może właśnie polegać na lepszym przyswajaniu dzięki niej mikro i makroelementów z wody.i witamin.Dlatego ją podajemy.No i oczywiście działanie odkażające.

Ja gdy leczylam moje aksolotle to trzymałam je w stężeniu soli 4g/l przez tydzień a potem 2g/l przez miesiąc-to jest w porównaniu do stężenia jakie podajemy rybom dużo dużo większe.stęzenie-My podajemy o,5g/l do akwarium

W porównaniu do ludzi -to w kroplówce dożylnej tak zwanej soli fizjologicznej 0,9% jest 9 gsoli /litr i to dostajemy do żyły gdy jesteśmy chorzy i odwodnieni.
Jeszcze jedna sprawa która dotyczy Bloat-to w tym stanie chorobowym -choć zabrzmi to może śmiesznie ale nasze ryby się odwadniają.Powstaje puchlina brzuszna-wysięk .Gdzie mechanizm tego jest taki że płyn ucieka z komórki do przestrzeni zewnątrzkomorkowej.Czyli jest go za mało tam gdzie być powinno a za dużo gdzie nie powinno.

Mam za dużo wolnego czasu i głupoty być może przychodzą mi do głowy:)

Autor Mike
Użytkownik
#19 - Posted: 7 Wrz 2006 21:42 
CYTAT:
"dobrze jest podnieść jej osmolarność co spowoduje lepsze ich wchłanianie przez skórę.Czyli dodanie soli. "
Co do dodawania soli jako standartu to sie nie zgodze, pewne gatunki ryb bardzo źle znoszą sól np. ryby labiryntowe oraz zbrojniki. Co do tego, że dodatek soli wpływa wpływa korzystnie na wchłanianie leku to jak pamietam z biochemi lepsze przenikanie leku rozpuszczomego w wodzie do wewnatrz komorek w ciele ryby bedzie wieksze wtedy gdy bedzie wieksza roznice stezen pomiedzy srodowiskiem a komorka. Dodatek soli zmniejszy ta roznice. Ja zawsze stosowalem sol podczas leczenia w celu zmniejszenia wydatku energetycznegu ryby na proces regulacji osomtycznej. Wiec istnieja dwa poglady na temat dodawania soli; moze wspolnymi silami uda nam sie dojsc do tego, ktory z nich jest słuszny. Bezsprzecznie dodatek soli w niektorych jednostakach chorobowych jest bardzo pomocny. Na Akademii Rolniczej we Wrcławi jest lek. med. wet. ichtiopatolog niestey zgubilem jego numer tel. nazywa sie Międła moze ktos z Was ma z nim kontakt i zaprosi go do dyskusji.
Michał

Autor trzcinka
Użytkownik
#20 - Posted: 7 Wrz 2006 21:55 
Właśnie-ja nie pamiętam zbytnio tych podstaw biochemicznych-ale z doświadczenia wiemy że zasolenie wody rybom słodkowodnym,a obniżenie zasolenia słonowodnym-robi dobrze.Generalnie chodzi o to by płyn przechodził do a nie z komorki na zewnątrz.
Rybom przydennym zdaje mi się wiele substancji szkodzi ,też miedz ,jod,nadmang. potasu.Nie wszystkie leki można im stosować.Mowisz że też sól i m szkodzi ,nie wiedziałam.Mam 2 zbrojniki w trofciarni więc trochę mnie to zmartwiło

Autor Mike
Użytkownik
#21 - Posted: 7 Wrz 2006 22:33 
Dla wszystkich glonojadow sol na dluzsza mete tez jest szkodliwa, szczeglonie sa wrazliwe ryby pochodzace z odlowu. Zaklada sie, ze ryby pochodzace z kwasnych i miekich wod raczej niekorzytnie znosza zasolenie ale dotyczy sie to glownie ryb pochodzacych z odlowu. Wyjatek stanowia to o dziwo palety i stanopherki (chyba zle napisalem).
Michał

Autor kasanga
Użytkownik
#22 - Posted: 7 Wrz 2006 22:41 
Witam

a ja slyszalem na temat homeopatii takze mniej pochlebne opinie
Mozna sprawdzic w co sie bawil Haneman czlowiek ,ktory jest ojcem tej metody ?
Czym jest potencjalizacja , ktora jest jedna z wzniejszych sil sprawczych ze ta metoda jest skuteczna?
Czy mozna zbadac naukowo sklad takiego leku ,biorac pod uwage stopien rozcienczenia?
Czy mozna znalezc choc sladowe ilosci srodka leczniczego w takim leku
To tylko pytania na, ktore kiedys dalem sobie odpowiedz i ktore zadecydowaly ze ja calkowicie zrezygnowalem z tych lekow
Nie chce tu wywolywac burzy dyskusji ani kogolwiek osadzac lub obrazac
To moja decyzja a przeciwnikow i sympatykow tej metody serdecznie pozdrawiam
Na podstawie jakich zrodel sie oparlem?
Bym musial to wszystko odkopac i znalezc bo jest to juz szmat czasu kiedy potencjalizowalem :) ten temat
Dla mnie bardziej racjonalna i dajaca zbadac sie i zmierzyc metoda leczenia naturalnego jest ziololecznictwo ale to sa tylko sprawy przekonan ,
ktore wynikaja z bardzo rozmaitych uwarunkowan( wiedza wlasna, wiedza innych, autorytety,itp itd

Pozdrawiam Robert

Autor trzcinka
Użytkownik
#23 - Posted: 7 Wrz 2006 22:59 
Znasz się na ziołolecznictwie-to może z tej strony również ugryziemy temat natyralnego choć wspomaganego zwiększenia odporności ryb chorujących na niewiadomo co i padających jedna po drugiej wcale nie ze starości.
A w co się bawił Haneman?

Autor kasanga
Użytkownik
#24 - Posted: 7 Wrz 2006 23:37 
Droga Trzcinko szanuje Cie i szczerze podziwiam
M oja wypowiedz nie jest wypowiedzia autorytatywna
To raczej wypowiedz prostego czlowieka,ktory ma takie a nie inne przekonaniai ,ktory nie jest specjalista w dziedzinie ziololecznictwa ale z powodzeniem uzywa takich lekow abym odszedl z tego lez padolu "ze starosci"{choc itu gwarancji nikt nie da) ,ktory takze ma juz pierwsze problemy zdrowotne z trofeusem (choc mam nadzieje ze jestem na prostej)dzieki takze takim jak Ty Trzcinko
WIDZISZ ROZNIMY SIE W PEWNYCH KWESTJACH ALE JEST TEN WSPOLNY MIANOWNIK POWOD DLA , KTOREGO TU SIE 'spotykamy'
I TO JEST WAZNIEJSZE
Aw co sie "bawil' Haneman to jest pytanie na ,ktore ja sobie odpowiedzialem , a na ktore Ty sama sobie odpowiesz koorzystajac z roznych zrodel nie tylko sympatykow ale i tych ,ktorzy nie pochwalaja tej metody i maja w tej kwestji Cos do powiedzenia
przepraszam za malo naukowa wypowiedz , ale nie jestem naukowcem

pozdrawiam Robert

Autor trzcinka
Użytkownik
#25 - Posted: 7 Wrz 2006 23:54 
Właśnie -widzisz -jak już napisałam nie znam się na homeopatii-ale mam kilka dowodów jej dobrego działania.Pewnie że nie jestem entuzjastką tej metody leczenia-trochę na zasadzie że tonący brzytwy się chwyta.Myślę że nie wszystko z homeopatii można odrzucić i nie wszystko musi być wcelowane-
Wszystko zaczęlo się przecież od odkrycia że podobne -podobnym.Przysłowia są mądrością narodu-więc czym się strułeś tym się lecz(a może jednak na kaca najlepsza jest praca:))

Są preparaty homeop.które stosuje się jak leki-tu namacalnymprzykładem jest Vertigoheel-po którym ustępują zawroty głowy-oczywiście nie u wszystkich-bo to zależy jaka jest ich przyczyna.

Ja mimo wszystko pogrzebię i poszperam-nawet jeśli na koncu okaże się że to faktycznie leczenie przez nieszkodzenie-to po drodze trochę szare klepki przetrę-a i nie wykluczone że jednak coś znajdę.A może i po drodze trafię w co się bawił Haneman-chyba nie w brzydkie rzeczy?:)

Pozdrówko

Autor admin
Admin
#26 - Posted: 8 Wrz 2006 06:18 
Wy jakbyście dalej nie rozumieli! Homeopatia wcale nie musi polegac na podawaniu leków. Chodzi tutaj o takie postępowanie z rybami, aby cały czas utrzymywac ich wysoka odporność.

O tych działaniach juz wielokrotnie pisaliśmy.

STYMULACJA to jest to

Marta

Autor Saint
Użytkownik
#27 - Posted: 9 Wrz 2006 18:21 
Witam
O homeopatii nic nie wiem oprocz tego ze im mniej danej substancji w leku tym mocniejsze jego dzialanie podobno ja osobiscie na moich rybach nie eksperymentuje staram sie stosowac metody bardziej hm powiedzmy naturalne np dobowe wachania temperatury i mniej naturalne witaminy :-)
pozdrawiam Mirek

Żywienie i choroby ryb Forum Tropheus Tanganika / Żywienie i choroby ryb / Burza tęgich mózgów-siu ,siup Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®