Jaki był mój wkład w tłumaczenie i wydanie? No, przetłumaczyłem tę książkę i wydałem. :-))
Kilka lat temu, gdy zaczynałem ponowną przygodę z akwarystyką, sprowadziłem sobie przez Amazon książkę Diany. Zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie. Udało się zainteresować Topol (ówczesnego wydawcę NA i AF) jej wydaniem. Potem były miesiące tłumaczenia, korespondencji z Dianą, studiowania zagadnień, na których znałem się słabiej niż na biologii. Tuż przed wydaniem książki wydawnictwo padło. Potem poszukiwania nowego. Znalazłem. Po miesiącach okazało się, że się wycofują. Więc zdesperowany założyłem „wydawnictwo jednej książki” i doprowadziłem sprawę do końca. Po drodze były artykuły Diany w AquaForum i wykład o akwarium „Low-Tech” w Toruniu.
Sądząc po miłym przyjęciu wielu osób istnieje szansa, że wszystko to nie okaże się funta kłaków warte. Jestem bardzo ciekaw opinii tych, którym już uda się przebrnąć przez jednak nie najłatwiejszy tekst (choć na szczęście książka jest tak pomyślana, że nie trzeba czytać wszystkiego po kolei).
Dominito
Szare mydło i powidło