:-)
OK, ale nie zakładam nowego wątku, bo nie warto, w paru słowach opiszę co się dzieje tutaj:
Sprawozdania nie będzie, bo nie ma C.horei. Niestetety 300 litrów to nie zbiornik dla nich, po osiągnięciu dorosłych rozmiarów zrobiły rzeź. Pewnie gdybym mógł poświęcić im więcej czasu, szybciej reagował, w porę przeławiał, albo po prostu postawił duuużo większy zbiornik... no cóż. Miejsce C.horei zajęła grupa Callochromis pleurospilus od Leszka... ale to juz dość dawno... tak długo mnie nie było??
Nic też nie osiagnąłem w sprawie rozrodu sumów. Nie tracę nadziei, ale zaczynam się obawiać, że potrzebne jest większe zaplecze... w grupie (11 osobników) czują się chyba dobrze, są zdrowe, żarłoczne i komiczne, ale chyba musiałbym dostawić osobny zbiornik dla potencjalnych tarlaków. Wstawienie groty tarliskowej do ogólnego skutkuje tym, że zamieszkuje tam cała banda. Obserwuję pewne symptomy, które mogą świadczyć o podchodzeniu do tarła, ale... na razie na tym koniec. Mam dla tych karłów mnóstwo serca, gorzej z miejscem na kolejny duży zbiornik... może kiedyś.
Acha, pamiętasz Daniel ten problem u mnie z dużymi brzuchami niektórych osobników? Podejrzewałem jakąś chorobę, złą dietę, brak ruchu, niskie ciśnienie hydrostatyczne w zbiorniku... Połowiłem je i obejrzałem dokładnie. I tu ciekawostka - wszystkie grubasy to samice. Niby wiedziałem, że samiczki w przypadku wielu sumokształtnych są bardziej rubensowskie, ale wiesz - jak chodzi o własną rybę to człowiek przejmuje się na wyrost, czasem - jak widać - niepotrzebnie.
Jarek |