moze troche prozaiczne pytanie ;)
czy ciepla i zimna woda plynaca w kranach powinna posiadac te same parametry?
chodzi mi konkretnie o to czy do podmiany mozna uzywac wody cieplej aby nie powodowac wiekszych skokow temperatury w akwarium

Witam.Ja przy podmianach mieszam zimną kranówę z ciepłą,by uzyskać odpowiednią temperaturę(termometrem oczywiście nie sprawdzam),następnie dodaję środka uzdatniającego i całość ląduje w zbiorniku.Pozdrawiam.Robert.

czy ciepla i zimna woda plynaca w kranach powinna posiadac te same parametry?

To zależy w zasadzie od konkretnego miasta(ujęcia z jakiego woda trafia do odbiorcy). W 90 procentach woda ciepła zawiera mniej bądź więcej chloru a pozostałe parametry są takie same jak wody zimnej. Woda ciepła jest tą samą wodą, która płynie pod drugim kurkiem tym oznaczonym na niebiesko tylko jest podgrzana;-). Chlor jest dodawany w celu zabicia bakterii, które w wodzie ciepłej mają po prostu lepsze warunku do namnażania się. Oczywiście chlorowanie czy dodawanie innych specyfików jest podyktowane jakością wody i w konkretnym mieście może wyglądać to z goła odmiennie.

Ja przy podmianach mieszam zimną kranówę z ciepłą,by uzyskać odpowiednią temperaturę

Ja robię identycznie a do zabicia chloru stosuje aqutan. W moim mieście woda pochodzi ze studni głębinowych i chlorowana jest raz w tygodniu bardziej w celu przeczyszczenia rur. Jeśli nurtuje Ciebie ten problem to nic prostszego jak zadzwonić i zapytać się skąd pobierana jest woda w Twoim mieście i czy stosowane jest coś do jej uzdatniania poza chlorowaniem.

Pozdrawiam
Łukasz

czy ciepla i zimna woda plynaca w kranach powinna posiadac te same parametry?

zgodze się ze zdaniem kolegi wyżej ze tu zależy jaką masz wode w kranie.
Ja w swoim mieście mam średnią wode jeśli chodzi o ryby z Tangi ale 7,5 pH jest!! A napewno nie mniejsze.Ja mam tak zrobione ze odkręcam kran i woda leci sama prosto do zbiornika, a więc nie stosuje zadnych środków uzdatniających( oczywiście tego nie polecam bo zdania są podzielone na ten temat ze względy na to, że ja mam 800 litrów i jak dopuszcze 20 czy tam góra 30 litrów to raczej nic sie nie stanie z parametrami wody ani z tym ze moze chlor zaszkodzic.Ale jeśłi ktoś ma akwa 200 litrów i podmieni 50 litrów no to wolałbym dadać uzdatniacza i wymieszac z ciepłą)
A jeśłi chodzi o temperature no to mi z kanalizacji woda leci lodowata i przy dolaniu 30 litrów czy tam 50 spada mi o jeden stopień.Wode mam ciepłą bo 28 stopni więc nic się nie powinno stac ale jeśli będziesz miał większe wahania temperatury to poprostu(jeśłi nie masz możliwosci dodania z kranyu ciepłej wody) zagotuj wode w czajniku i dolej do wiadra :P

pzdr
Filip

Hodujac trofeusy lałem zimna wode prosto z kranu bez uzdatniaczy.
Nie mialem żadnych zwiazanych z tym problemów ale podmieniałem jedynie 10%

oczywiście tego nie polecam bo zdania są podzielone na ten temat ze względy na to, że ja mam 800 litrów i jak dopuszcze 20 czy tam góra 30 litrów to raczej nic sie nie stanie z parametrami wody ani z tym ze moze chlor zaszkodzic

bo w Twojej mieścinie wody się nie chloruje to po pierwsze, więc chloru nie masz w kranie.

po drugie jest tylko zimna woda w sieci, a jeśli chcesz ciepłą musisz ją sam podgrzać (bojler, przepływowy ogrzewacz ...) we własnym zakresie. więc w tym wypadku zimna=ciepła woda pod względem parametrów.

no i NUROSLAW wyjaśnił do końca co jest z moją woda więc.....
.....ale mowa była o wodzie ciepłej a zimnej,,,,,także jesli masz około 600-1000 litrów to 50 litrów podmiany nie zaszkodzi (chyba ze mam frontosy, Xeontoilapie które sa wrażliwe na zmiany temperatury...

pzdr
Filip

na początku zastrzegam, że się nie znam ;-) ale czy to przypadkiem nie jest tak, że np. do bloku mieszkalnego dociera woda zimna pitna (z wodociągów) i osobno para (z elektrociepłowni). Następnie woda jest ogrzewana na potrzeby mieszkańców w wymienniku ciepła (nagrzewnicy). Taki wymiennik jest skonstruowany z materiału dobrze przewodzącego ciepło (np. miedź) i tu niestety pojawia się problem, bo w wodzie mogą się pojawić niewielkie ilości tego właśnie materiału?

Ucieszę się, jak ktoś kto się zna napisze, że powyżej wypisałem stek bzdur ;-) bo taką opinię słyszałem i chciałbym ją zweryfikować.

Słyszałem też, że opisane powyżej zjawisko jest jedną z przyczyn, dla których odradza się wykorzystywanie ciepłej wody do celów spożywczych.

K.

ja z kolei slyszalem, ze do ciepla woda w wodociagach miejskich zawiera jakis skladnik, ktory powstrzymuje jej "psucie sie" (o ile cos takiego jest mozliwe?)

Panowie to temat rzeka. Mój tata pracował ponad 20 lat w wodociągach i w sumie nadal pracuje. Wszystko zależy od konkretnego miasta i w zasadzie w każdym mieście jest to rozwiązane inaczej. U mnie w bloku woda zimna i ciepła jest identyczna pod względem składu a jedyne czym się różni to raz w tygodniu zawartością chloru;-).

Pozdrawiam
Łukasz

jak już powiedziano wszystko zależy od miejsca - u mnie jest to ta sama woda bo mam piecyk gazowy ;-)))))
natomiast używanie samej zimnej wody do podmian byłoby troche kłopotliwe - często ma tylko 4 stopnie Celsjusza

Jeszcze dodam pewną rzecz, że wymienniki o czym pisał kapewu są wykonane bardzo rzadko z miedzi. Opieram te informacje na tym iż mój tata rozebrał ich w swoim życiu bardzo dużo i nie natrafił na miedziany bynajmniej nie w mojej okolicy;-).

Pozdrawiam
Łukasz

ja z kolei slyszalem, ze do ciepla woda w wodociagach miejskich zawiera jakis skladnik, ktory powstrzymuje jej "psucie sie" (o ile cos takiego jest mozliwe?)

tak, najczęściej jest to chlor, a częściej jego pochodne (ucieka się od formy gazowej) albo ozon.