Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Sprawy ogólne Forum Tropheus Tanganika / Sprawy ogólne /

Wyjazd nurkowy nad Tanganikę

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next »  
Autor MaciejMichalak
Użytkownik
#1 - Posted: 15 Sty 2010 14:48 
Witam,

zacząłem się przymierzać do wyjazdu nad jezioro.

Mam w zwiazku z tym 2 pytania:
1. czy ktos tam był i może udzielić jakichś przydatnych informacji?
2. czy ktos jest chetny na taki wyjazd?

Wyjazd odbył by sie w czasie kiedy w tej części Afryki nie będzie środka lata. Przewidywane koszty - duże.

Pozdrawiam,Maciek.

Autor admin
Admin
#2 - Posted: 15 Sty 2010 14:57 - Edytowany przez: admin 
Gratuluję pomysłu:)

koszty są tutaj
http://www.cichlidae.com/forum/viewtopic.php?f=7&t =7241

Evert w tym roku nie poleciał.....koszty go zjadły, ale zapewne na Spotkaniu Tanganickim będzie go można zapytać o detale.

Marta

Autor Sendog
Użytkownik
#3 - Posted: 15 Sty 2010 18:08 
To też niezły pomysł na prelekcję ;)

Autor sander
Użytkownik
#4 - Posted: 18 Sty 2010 08:01 
Dziwne jest dla mnie, że miesięczny koszt pobytu w afrykańskiej wiosce bez jedzenia i ze spaniem w namiocie kosztuje ponad 16 tys. pln-ów nie wliczając biletów. Za tą kwotę to chyba królowa brytyjska wpuściła by mnie do swojego ogródka i pozwoliła zbudować igloo z kostek lodu stanowiących zapas w jej zamrażarce. Coś mi tu nie gra...

Autor MaciejMichalak
Użytkownik
#5 - Posted: 18 Sty 2010 09:05 
Więc z pierwszych info z firmy ktora ma tam baze i organizuje nurkowanie wynika że dzień w namiotach kosztuje 85 $ dziennie z pełnym wyzywieniem.

Koszt nurkowania o który jeszcze dopytuje kosztuje ok 70$ za jedno zejście ale być może przy wykupieniu kilku dni z 2 zejściami dziennie cena będzie niższa.

10 dni x 85$=850$
nurkowanie 5 dni po 2 zejścia -> 5x100$=500$
Mamy więc narazie koszty ok 1400$
Cena przelotu narazie nieznana.

Cena o której mówicie - 16 tysięcy jest za miesiąc pobytu i zawiera przelot.
Wydaje mi się że tak długi czas jest dobry dla jakiegoś badacza a ja ze swoich doświadczeń nurkowych wiem, że dla mnie 10-15 zejść to max. Potem jestem już zmęczony (nawet na niezłej rafie). Zresztą wyprawa na miesiąc odpada z przyczyn zawodowych.

Będę informował o cenach jak dostanę więcej info. Może ktoś się też skusi ... :)

Pozdrawiam.

Autor sander
Użytkownik
#6 - Posted: 18 Sty 2010 09:28 
Cena o której mówicie - 16 tysięcy jest za miesiąc pobytu i zawiera przelot.

Faktycznie z przelotem ja się pomyliłem przeglądając forum.

wynika że dzień w namiotach kosztuje 85 $ dziennie z pełnym wyzywieniem

Gdyby Afrykańczycy byli w stanie zorganizować własne namioty to pewnie cena była by 1$ za dobę a tak muszą pracować w swoim kraju dla ludzi robiących kasę na ich dobrach naturalnych. Szkoda mi ich bardzo.

Autor tasma
Użytkownik
#7 - Posted: 18 Sty 2010 09:55 
Sander
Normalny czlowiek musi kupic:
szczepionki - 500 - 1000 zl
Bilet Warszawa - Amsterdam lub Londyn - Lusaka
jesli z dwiema przesiadkami od 5500 (gratis bez doplaty przelot czyms w stylu Ethiopian Airlines) lub okolo 7000 z jedna przesiadka (British Airwais z Londynu do Lusaki)
Przelot ze stolicy Zambii nad Tanganike podobno niewiele taniej niz ten z Europy (chyba Evert to mowil). Znowu mamy wersje dla hardcorowcow czyli samochod ( ponad 1000 km).
Nad jeziorem mamy jakis nocleg (wczesniej nocleg w Lusace), wynajecie lodzi, paliwo (ponoc kilka razy drozsze niz u nas), przewodnik itp.
Podstawowy bledem przy tego typu wyliczeniach jest branie naszych cen. Tam niektore sa z kosmosu (przynajmniej tak mi to przedstawial Evert).

A teraz moj wlasny kosztorys.
Szczepionki i przelot do Lusaki - powiedzmy 8000 zl.
Z Lusaki do Sumbu na krzywy ryj samolotem ACA
Na miejscu jakies mieszkanie, auto, lodka, jedzenie 4000-5000 zl
W wersji optymistycznej mamy 12-13 tys pod warunkiem ze Marta zalatwi nam z Michelle cos na miejscu.

Przemek

Autor admin
Admin
#8 - Posted: 18 Sty 2010 09:59 
Z Lusaki do Sumbu na krzywy ryj samolotem ACA


Obawiam się, ze samolot jest maleńki i nie zmieści grupy osób.


W wersji optymistycznej mamy 12-13 tys pod warunkiem ze Marta zalatwi nam z Michelle cos na miejscu.

Hmmmm...nie wiem czy w Afryce jest coś za darmo....to wg słow Michelle

Marta

Autor sander
Użytkownik
#9 - Posted: 18 Sty 2010 10:08 
Jeśli dwa tygodnie w Afryce mają kosztować 15 tys pln-ów i pogoda będzie słoneczna ;-) to warto chociaż raz tam polecieć i niech to szlag :-)

Autor Topielec
Użytkownik
#10 - Posted: 18 Sty 2010 10:20 
Słuchajcie a nie można tego nazwać Pierwszą Wielką Wyprawą Badawczą i dostać na to tłuściutkie dofinansowanie od naszego kochanego rządu? Czy pomyliłem światy:)

Autor sander
Użytkownik
#11 - Posted: 18 Sty 2010 10:26 
Słuchajcie a nie można tego nazwać Pierwszą Wielką Wyprawą Badawczą

No nie można bo takie wyprawy już były. Np. na UMK w Toruniu uczelnia finansowała takie badania dla pracowników wydziału biologii. Wtedy powstał też projekt zbudowania tam polskiej bazy naukowej ale niestety nie został on zrealizowany :-(.

Autor jaosh
Użytkownik
#12 - Posted: 18 Sty 2010 10:40 
słuchajcie ja nie podróżuje po świecie ale mój ojciec tak i z tego co się orientuję po jego wyprawach to mam pewność, że ta ekspedycja to minimum kilkanaście tysięcy będzie kosztować

Autor tasma
Użytkownik
#13 - Posted: 18 Sty 2010 10:45 
Obawiam się, ze samolot jest maleńki i nie zmieści grupy osób.
Ja myslalem ze to taki transportowy jak na filmach opwiadajacych o wyprawach po Ameryce Poludniowej czy Tybecie. Taki malych chyba byc nie moze bo troche boksow z rybami wiezie. Z drugiej strony kojarze zdjecie w ktoryms z pierwszych TM'ow gdzie wyglada jak awionetka.

Hmmmm...nie wiem czy w Afryce jest coś za darmo....to wg słow Michelle
Nie myslalem o tym zeby cos bylo za darmo. Co najwyzej zeby pozwolili sie nam przeplynac lodka czy powiedzieli gdzie sa tanie noclegi z mniejszym stezeniem robali niz 200 na m2 sciany.
Wiem ze za wszystko trzeba placic. Taki kontynent. Z tego zyja.


Jeśli dwa tygodnie w Afryce mają kosztować 15 tys pln-ów i pogoda będzie słoneczna ;-) to warto chociaż raz tam polecieć i niech to szlag :-)


Popieram. Raz sie zyje.

Autor MaciejMichalak
Użytkownik
#14 - Posted: 18 Sty 2010 11:00 - Edytowany przez: MaciejMichalak 
Koszt samolotu może być bardzo duży, to jest chyba największy minus.
Jednak jeśli się pomyśli że ta wyprawa miałaby się odbyć za rok (taki plan) to można trochę kasy odłożyć.

Więc,

namiot jest 2 osobowy i kosztuje dla jednej osoby 85$ za noc a jeśli jest tylko 1 osoba to trzeba doplacic i wtedy koszt 120$ za noc.
Zniżka - jeśli się jest dłużej niż 10 dni wtedy cena 85$ za namiot dla jednej osoby.

Nurkowanie przy rabacie co 5 dznien gratis:
5 dni nurkowych = 280$
10 dni nurkowych = 560$

Oczywiście chodzi o nurkowanie ze sprzętem a nie snoorkling.


TRANSPORT - ich baza jest w Kipili i dolot tam jest przez dar Es Salaam.

Autor admin
Admin
#15 - Posted: 18 Sty 2010 11:10 
Na Spotkaniu będzie nie tylko stały Afrykański bywalec czyli Evert, ale także inna osoba, która zna Afrykę. Warto popytać u źródła i wtedy będziemy wiedzieli więcej.

Marta

Autor MaciejMichalak
Użytkownik
#16 - Posted: 18 Sty 2010 11:14 
Londyn - Dar Es Salaam = ok 700 funtów brytyjskich w dwie strony.

Autor sander
Użytkownik
#17 - Posted: 18 Sty 2010 11:57 
Ciekawym może być pomysł sponsoringu który poruszył Topielec jednak nie tyle państwa co firm paszowych dla których można by zrobić testy pokarmów w naturze pod wodą. Takie testy w połączeniu z dobrą fotografią mogły by stanowić cenną reklamę i wartość dla sponsora.

Autor admin
Admin
#18 - Posted: 18 Sty 2010 12:06 
Takie testy w połączeniu z dobrą fotografią mogły by stanowić cenną reklamę i wartość dla sponsora.

Na to zapewne potrzebna jest zgoda.

Marta

Autor sander
Użytkownik
#19 - Posted: 18 Sty 2010 12:13 
Na to zapewne potrzebna jest zgoda

Marto możesz rozwinąć?

Autor MaciejMichalak
Użytkownik
#20 - Posted: 18 Sty 2010 12:31 
Myslę, że zgoda nie ale raczej chęć sfinansowania takiego dzieła reklamowego przez producenta pokarmu.

Zgoda na karmienie ryb w jeziorze chyba nie jest wymagana :) Marto :)

Autor admin
Admin
#21 - Posted: 18 Sty 2010 12:32 
Zgoda na karmienie ryb w jeziorze chyba nie jest wymagana :) Marto :)

Tego nie jestem pewna. Jeżeli chcecie to potem upublicznić, to chyba tak.

Marta

Autor sander
Użytkownik
#22 - Posted: 18 Sty 2010 12:54 
Ale kogo pytać o zgodę? Jezioro należy przecież do kilku państw? Testy zanęt wędkarskich nie wymagają zgody a wrzuca się ich do wody dziesiątki kilogramów (tzn. nie wiem jak w Afryce). Chyba nikt nikomu nie może zarzucić, że parę gramów paszy będzie miało jakikolwiek wpływ na stan wód Tanganiki? Zdjęcia też wymagają zgody? ciekawe jak stawy przyjeziorne i stacje z rybami napędzane wodą z jeziora? I do kogo pisać o jakąś zgodę? W razie czego to chyba można wziąć to na siebie przecież czyn nie będzie posiadał znamion szkodliwości. Tylko kto wie jak to jest w Afryce? Mam kolegę (ze wspólnej ławki w podstawówce), który pracował jako żołnierz w La Légion étrangère i brał udział m.in w misjach w Afryce mówił, że są tam miejsca gdzie ludzie zabijają się maczetami i nie bardzo jest komu pociągać ich do odpowiedzialności? więc może test pokarmu będzie niezauważony?

Autor MaciejMichalak
Użytkownik
#23 - Posted: 18 Sty 2010 13:49 
Zgody napewno nie było by potrzeba na taką akcję zreszta jak słusznie zauważasz - do kogo o nia wystąpić a jeśli nawet bez zgody zrobimy zdjęcia to co - pozwą nas? NIe. Moim zdaniem nie byłaby potrzebna ale nie w tym rzecz.

Dostalem kolejna porcje info i można z Dar Es Salaam do Kipili:
1. lot do Mbeya i stąd odbierają nas autem - jest blisko
2. lot do Kigoma, tam spędzamy upojną noc i rano ruszamy łodzią do Kipili
3. bus do Kipili :) mój faworyt
4. pociąg do Mbeya i auto

Jak widac jest pare opcji i ceny sa różne. Wydaje mi się, że jeśli uda mi się pojechać to będę chciał wybrać jakąś egzotyczną opcję a spędzić noc w afrykanskim mieście samemu - bezcenne :)

Autor sander
Użytkownik
#24 - Posted: 18 Sty 2010 13:54 
a spędzić noc w afrykanskim mieście samemu - bezcenne :)

To wiem z opowieści mojego kolegi i ceny tej egzotyki są dla odmiany bardzo niskie ;-)

Autor admin
Admin
#25 - Posted: 18 Sty 2010 13:58 
Nie chodzi o zgodę na zdjęcia tylko działania. Jest kilka Instytucji odpowiedzialnych za stan wód i jeziora Tanganickiego. Lepiej wszystko sprawdzić niż potem jak parę osób bardzo znanych, siedzieć w wiezieniu za głupie przewinienia.

Nie zapominajcie, e chcecie wykorzystać te badania jako odpowiedź na sponsoring. To już są działania oficjalne a nie "sikanie do wody".

Warto to sprawdzić.

Marta

Autor sander
Użytkownik
#26 - Posted: 18 Sty 2010 14:07 
"sikanie do wody"

Bankowo większa szkodliwość ;-)

ja nawet nie mam pojęcia czy istnieje taka opcja i czy np. Pan Tadeusz Ogrodnik chciałby podjąć taką inicjatywę? Kiedy żył Pan Andrzej, który sam podróżował po całym świecie to chyba szanse byłyby duże :-(

Autor tasma
Użytkownik
#27 - Posted: 18 Sty 2010 14:13 - Edytowany przez: tasma 
Pozwole sobie troche sie poczepiac
1. lot do Mbeya i stąd odbierają nas autem - jest blisko
Blisko. Okolo 400 km w linni prostej. Droga ponad 500 choc co do slowa droga bym polemizowal. Minimum 12 godzin jazdy
2. lot do Kigoma, tam spędzamy upojną noc i rano ruszamy łodzią do Kipili
To mogloby byc ciekawe. 400 km lodzia. Najbardziej mi sie podoba :)[/i]
3. bus do Kipili :) mój faworytDroga(w afrykanskim znaczeniu tego slowa) okolo 1500 km. Jedzie prawie 2 doby. Oczywiscie full wypas: klima WC itp, [/i]
4. pociąg do Mbeya i auto
To juz totalny hardcore. 2,5 dnia w drodze.

Czy mozesz powiedziec skad masz info i dane. Co to z stacja odlowowa?

Autor MaciejMichalak
Użytkownik
#28 - Posted: 18 Sty 2010 14:19 
Ale pojechać do afryki i przejechac 2,5 dnia pociagiem - kawał świata mozna zobaczyć i poznać całkiem inna kulturę. Inna kwestia jest sparwa bezpieczeństwa.

To nie stacja odłowowa tylko centrun turystyczne - nurki i inne zabawy.

http://www.laketanganyikaadventuresafaris.com/

Autor bemben99
Użytkownik
#29 - Posted: 18 Sty 2010 14:30 
Witam.

Temat bardzo ciekawy, ale też trudny z braku niezmiennych punktów odniesienia. Przedewszystkim nie można złapać się w pułapkę analizy sytuacji jaką zastaniecie w Afryce w oparciu o logiczne dla nas europejczyków zasady. Jestem stałym bywalcem wiekszości krajów Afryki Zachodniej od dziesięciu prawie lat. Pomimo takiego doswiadczenia w kontaktach z tamtejszą rzeczywistością do tej pory mam czasem problemy ze zrozumieniem sytuacji lub podstaw działania ludzi i uwaga instytucji równiez państwowych. Takie pojęcia jak prawo czy przepisy maja tam zupełnie inne znaczenie niż nam się wydaje. Skala korupcji wszystkich bez wyjątku jest nieograniczona.

Nie wiedziałbym nawet jak konkretnie doradzić komuś kto się tam wybiera.
Mogę tylko poradzić abyście nie próbowali wybierać się tam na własną rękę.
Lepiej, bezpieczniej i taniej będzie skorzystać z usług jakiegoś sprawdzonego organizatora, który zapewni wam opiekę od samego momentu wylądowania w kraju Afrykańskim aż do jego opuszczenia.
Wersje wycieczki na własną rękę mogą być zbyt "ciekawe" nawet dla hardkorowców :-( czego oczywiscie wam nie życzę.

Pozdrowionka. Tomek.

Autor MaciejMichalak
Użytkownik
#30 - Posted: 18 Sty 2010 14:37 
Pewnie zdecyduję się na samolot do Kigomy poprostu. Będzie drożej ale bezpieczniej...?? jeśli samolot nie spadnie oczywiście...

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next » 
Sprawy ogólne Forum Tropheus Tanganika / Sprawy ogólne / Wyjazd nurkowy nad Tanganikę Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®