Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Sprawy ogólne Forum Tropheus Tanganika / Sprawy ogólne /

synodontis petricola

Strona  Strona 2 of 2:  « Previous  1  2  
Autor admin
Admin
#31 - Posted: 25 Sty 2010 09:48 
Ciekawa jestem kto to napisał? Podaj cytat

Marta

Autor michal1313
Użytkownik
#32 - Posted: 25 Sty 2010 10:38 
podaję link http://www.projekttanganika.pl/index.php/artykuly/ artykul/56

może to wynika z ówczesnej nieznajomości tych ryb, a może należy uzupełnić informacje lub ja coś nie tak przeczytałem

michał

Autor worton
Użytkownik
#33 - Posted: 25 Sty 2010 11:04 
Hej,

nie zra tylko wodorostow Marto :), dorosle tez. U tego gatunku procentowy udzial pokarmow roslinnych jest najwyzszy i nie ucierpia jezeli beda dostawac tylko karme roslinna ale zdecydowanie lepiej by bylo gdyby zarly miesko z dodatkami roslinnymi niz na odwrot ;)

Pozdrawiam.

Autor michal1313
Użytkownik
#34 - Posted: 25 Sty 2010 11:15 
cześć Daniel
więc czym i jak często proponowałbyś mi je teraz karmić mają około 4 cm i od wczoraj nie jadły. sprzedający karmił granulatem i płatkami wszystko roślinne

pozdrawiam,
michał

Autor admin
Admin
#35 - Posted: 25 Sty 2010 12:00 
nie zra tylko wodorostow Marto :)

Przecie z w ostatnim TM Piotr napisał dokładnie co maja w żołądkach. To co to znaczy lepiej? Raz piszecie, ze są świetnym dodatkiem dla roślinożerców. Dla mnie określenie, nie ucierpią nie jest najlepszą odpowiedzią. Jedni pisza, że dorosłe żywią się glonami, a ty piszesz, że nie jedzą wodorostów (=glonów), to co w końcu jest prawdą?

Marta

Autor michal1313
Użytkownik
#36 - Posted: 25 Sty 2010 12:12 
sugerując się tymi informacjami nabywałem je z myślą o towrzystwie dla trofków myślą o jednolitej diecie roślinnej teraz trzeba będzie podawać mięsko (więc jakie ?)

michał

ps. niektórzy określają wszekie sumowate jako gównożery i pchają im wszystko do pyska co popadnie i żyją, ale chyba nie o to tutaj chodzi, więc czy mógłbym poprosić o dokładne informacje czym mam je karmić tj. mięsem z roślinami (jak?) czy roślinami z mięsem (jak?)

Autor sander
Użytkownik
#37 - Posted: 25 Sty 2010 12:43 
W jeziorze jedzą głównie ślimaki i skorupiaki a w akwarium mrożonki, płatki i tabletki takie jak inne sumowate

Sands D; A Fishkeepers Guide to African & Asian Catfishes.
Baensch; Aquarium Atlas 3.
Wright, JJ and LM Page (2006) Taxonomic revision of Lake Taganyikan Synodontis (Siluriformes: Mochokidae). Florida Mus. Nat. Hist. Bull. 46(4):99-154.
Seegers, Lothar; The Catfishes of Africa. A handbook for identification and maintenance. Tetra Verlag GmbH. 604p.

Autor sander
Użytkownik
#38 - Posted: 25 Sty 2010 12:50 
A tu jest dokładny opis tarła i tym samym rozmnożenia tych ryb. W zasadzie dzieje się to spontanicznie i bez przygotowania tarliska. Tak jak wspominał michal1313 ważne jest przeniesienie ikry po tarle do inkubacji w sterylnych warunkach ja bym użył słojów Weissa.

http://www.monsterfishkeepers.com/forums/archive/i ndex.php/t-12933.html

Autor michal1313
Użytkownik
#39 - Posted: 25 Sty 2010 13:00 
czyli mozna rzec, że posiadam mieszaną Tanganikę pod kątem żywienia przed, którą w większości jesteśmi przestrzegani:)

michał

Autor admin
Admin
#40 - Posted: 25 Sty 2010 13:05 - Edytowany przez: admin 
Autor artykułu z TM opierał się chyba na tych i nie tylko publikacjach (patrz: Lietratura ). podał nieco inne dane:

młode: małże, larwy owadów, skąposzczety, inne formy planktonowe.

dorosłe; glony zeskrobywane ze skał i małe bezkręgowce>


Dodatkowo Daniel w IV TM napisał o petricola i lucipinnis: Głowne składniki ich menu stanowią glony. Posiadają one specjanie zbudowane zęby umożliwiające zeskrobywanie glonów z kamieni i innych podwodnych przedmiotów.

To w końcu jak to jest?

Marta

Autor robaczek30
Użytkownik
#41 - Posted: 25 Sty 2010 15:48 
Witam wszystkich rozwijających ten temat!
Przeczytałem cały wątek i trudno mi wybrać, co rozwinąć?Wszystkie tematy są mi bliskie:)
Na początku parę spraw dotyczących wieku synodontisów:
jak wcześniej napisano w tym wątku to ryby długowieczne, ja znalazłem informacje, że na pewno dożywają do nawet 15-20lat. Moje najstarsze osobniki mają około 8-10lat. Co może sugerować nam wiek synodontisów?? Odpowiedź na to pytanie jest dość trudna, bo nie możemy traktować wszystkich gatunków jednakowo, są tu spore różnice we wzroście pomiędzy poszczególnymi taksonami w obrębie rodzaju Synodontis. Z reguły gatunki rzeczne nawet te duże rosną szybko przez około rok, potem wolniej, ale przez pierwsze miesiące wzrost jest gwałtowny, a potem przyrosty masy i długości maleją. Wpływa na to wiele czynników i zmian fizjologicznych z których najważniejszą jest faza dojrzewania. Spowalnia proces wzrostu, energia idzie na inne potrzeby organizmu. Coś za coś. DO tego wszystko jest logiczne. Ja zaobserwowałem, że moje rzeczne gatunki (w tym dorastające do dużych rozmiarów jak np. S. decorus) 80% wzrostu zrobiły w pierwszym roku życia, a najintensywniej rosły przez 6 miesięcy. Potem -po roku zaczynają dojrzewać i wzrost słabnie.
Inaczej sprawa wygląda z synodontisami z Tanganiki, a zwłaszcza z S. petricola i lucipinnis. Te dwa gatunki naprawdę wolno rosną, wręcz bardzo wolno. Na początku w to nie bardzo mogłem uwierzyć , ale sam przekonałem się jak zakupiłem młode. Dodam,że i tak S. petricola rośnie szybciej niż S. lucipinnis. Byłem załamany jak okazało się, że mój S. lucipinnis w rok zrobił tylko 12-15mm!!! Był dobrze karmiony urozmaiconym pokarmem. Patrząc na to jak -wszystko z czegoś wynika, nawet ten wolny wzrost i łączy się z cyklem życiowym i dojrzewaniem.
Logiczne wydaje się, że gatunki o powolnym wzroście późno dojrzewają. Trzeba w analizie brać pod uwagę fakt do jakich maksymalnych rozmiarów dany gatunek dorasta, bo to też jest jakieś genetyczne ograniczenie. Płeć jest następnym czynnikiem mającym często wpływ na wzrost.
Natomiast samo szacowanie wieku u ryb krajowych lub innych o znaczeniu gospodarczym jest bardzo trudne i często mało wiarygodne.
Nie wspominając o wieku ryb z odłowu, które my oceniamy zewnętrznie po kształcie rozmiarach, kondycji, dojrzałości czasem po zachowaniu. Zagadnienia z tym związane są trudne i nie będę ich rozwijał, bo stworzył bym długi artykuł.... Nadmienię, że metody określania wieku dzieli się na bezpośrednie i pośrednie. Wszystkie bezpośrednie są bardzo wiarygodne-mówimy o nich wtedy, gdy od wylęgu monitorujemy wzrost w poszczególnych latach życia(ta metoda jest dla akwarystów wykonalna, gdy nabędą młode rybki od hodowcy i znają od niego ich wiek początkowy), w praktyce rybackiej możliwa jest w stawach hodowlanych. Metody odczytu wieku z łusek, kości operculum, otolitów, promieni płetw, kręgów i innych struktur są metodami pośrednimi i obarczone są często dużym błędem i są subiektywne. Istnieją na tych strukturach tzw. przyrosty (pierścienie ) dodatkowe, które mogą być wynikiem czynników atmosferycznych, spowodowane brakiem pokarmu lub chorobą i one zaburzają określenie wieku, bo w końcu nie wiadomo czy je liczyć , czy nie.
Określanie wieku ryb w akwarium jest naprawdę trudne, pojawia się problem wcześniej wspomnianej karłowatości, przebytych chorób i cech osobniczych... temat nieskończony. Ja bym się nie odważył!
Młode rybki, które użytkownik Michał nabył mają 4cm, czyli najlepszy (najszybszy) wzrost mają już za sobą. Wiek ich można ocenić na 4-5miesięcy, zależnie od warunków hodowlanych. Teraz zacznie się wzrost już bardzo powolny. Po około 12 miesiącach zacznie się intensywny rozwój gonad i wkroczą w fazę dojrzewania co dodatkowo opóźnia wzrost.

Sprawa pokarmu i podchów S. petricola
Trzeba pamiętać, że w odżywianiu ryb oprócz preferencji pokarmowych ważną cechą jest dostępność pokarmu, zwłaszcza sezonowa. Ryba-synodontisek może głównie odżywiać się peryfitonem ( w tym osiadłymi glonami), ale na pewno w skład jego diety jak każdej ryby młodocianej wchodzą skorupiaki, larwy owadów, skąposzczety, padłe rybki(na pewno pokarmy bardziej energetyczne). Wraz z rozwojem układu pokarmowego i z mniejszymi potrzebami energetycznymi, większy udział może mieć pokarm roślinny. Jest to uzupełnienie minerałów, witamin i wielu cennych składników niedostępnych z pokarmem zwierzęcym. Nawet najbardziej roślinożerna ryba w swoim juwenilnym okresie życia jest planktonożercą!
W Twoim przypadku, do karmienia nabytych Synodontisków, najlepiej zwłaszcza na początku używać pokarmów jak wcześniejszy hodowca. Stopniowo można zmieniać pokarm na inny. Ryby często ulegają przyzwyczajeniu i nie chcą od razu pobierać lub przełykać nowego pokarmu o innym zapachu. Te rybki -jak zaobserwowałem jedzą wszystko-tzn. każdy pokarm zwierzęcy od mrożonego planktonu po ochotkę, płatki i granulaciki. Ja karmię pokarmem urozmaiconym raz granulacikiem zwierzęcym , innym razem mrożonkami, po płatki roślinne.
Nie zaobserwowałem żadnych negatywnych skutków takiej diety. Ryby są dojrzałe i wybarwione. Wszystko to kwestia obserwacji-trzeba podpatrywać , czym się bardziej opychają;).
Synodontiski to rybki niezbyt wymagające jeśli chodzi o pokarmy. A podsumowując to zakup rybek z hodowli dla początkującego akwarysty to bardzo dobry pomysł. Rybki z odłowu często nie zawsze przyjmują każdy pokarm. Rybki z odłowu jeśli mowa o Synodontisach po przyzwyczajeniu do pokarmu sztucznego np. granulaciku mięsnego opychają się nim, aż za mocno. Szybko dojrzewają po tej diecie bo w naturze, kosztowało by je to dużo strat energii na zdobycie jakiegokolwiek pokarmu. Natomiast cechą negatywną takiej diety jest szybkie otłuszczenie organizmu i rybki mogą się nie chcieć rozmnażać, a jedzą jak by nie miały umiaru. Wszystko ma swoje konsekwencje.

Ostatni poruszony wątek

Jeśli chodzi o pleśnienie ikry, jej wrażliwość, to jak na moje doświadczenie z rozrodem i inkubacją ikry rożnych synodontisów ten problem jest taki sam dla gatunków rzecznych i jeziorowych, a ikra stawia wysokie wymagania jeśli chodzi o czystość mikrobiologiczną wody. Kiedyś myślałem, że sprawa ta dotyczy gatunków rzecznych, które żyją w miękkiej wodzie. Postanowiłem sprawdzić.....okazało się, że woda dla rzecznych nie musi być miękka, a dla jeziorowych twarda, najważniejsza jej cecha to czystość!
Padł pomysł użycia słojów Weissa(myślę że chodzi o miniaturowe samoróbki z butelek, bo pełnowymiarowy ma z 6-7litrów) do inkubacji, nie jestem pewien czy to bardzo dobry pomysł, bo ta ikra może być wrażliwa na duży ruch wody(na tzw. bujanie, na zderzanie się), na uszkodzenia mechaniczne zwłaszcza na początku rozwoju embrionalnego. Lepszym rozwiązaniem jest aparat do inkubacji tzw. MC DONALD.

Myślę, że rozwiałem niepewność i pomogłem zrozumieć zagadnienia, choć w małym procencie.
Pozdrawiam Piotr

Autor admin
Admin
#42 - Posted: 25 Sty 2010 16:51 - Edytowany przez: admin 
Czyli dorosły S. petricola jest wszystkożercą czy jednak roślinożercą? Mnie nie chodzi o to czym je karmimy w akwarium tylko o to czym żywi się w naturze.

Bo jeżeli pisze Daniel, ze ma specjalnie przystosowane zęby......

Marta

Autor robaczek30
Użytkownik
#43 - Posted: 25 Sty 2010 17:18 
Jednoznacznie ja bym go (S. petricola) nie nazwał roślinożercą. Skład przewodów pokarmowych pozwala przybliżyć, czym żywi się dany gatunek, ale to muszą być badania całoroczne. Pokarm może się zmieniać sezonowo, a także zależeć od dostępności. Nie możemy wypowiadać się o preferencjach żywieniowych mając dane fragmentaryczne, to ma przełożenie na nasze gatunki krajowe -inne ryby. Nie możemy wypowiadać się o pokarmie szczupaka czy płoci w skali sezonu robiąc jednorazowe badania nawet na próbie licznej 60-80szt, ale tylko w wybranym miesiącu. To da zafałszowany obraz-strategia pobierania pokarmu jest prosta-zjada się to, czego jest najwięcej!
Zęby (ich budowa) natomiast mówi tylko o sposobie pobierania pokarmu, a nie o jego rodzaju. To, że pokarm jest zdrapywany ze skał , to może nie podlegać wątpliwości, niewiadomo tylko jaki to % do całego pokarmu.
Po drugie zdrapywany jest peryfiton-to co osiada na skałach, ale to nie muszą być w 100% organizmy roślinne. W jego skład mogą wchodzić organizmy zwierzęce prowadzace osiadły tryb życia (nawet okresowo) należące do różnych taksonów.
To jest moje spojrzenie na te zagadnienia.
Więcej informacji poruszono w Rewizji Synodontisów z Tanganiki, choć u niektórych gatunków dane nie są pełne.
PIOTR

Autor admin
Admin
#44 - Posted: 25 Sty 2010 18:42 
Nie wiem jak jest z petricola dokładnie- czy ten takson jest +_ osiadły na danym terenie, czy raczej wędrujący? Wtedy zmienia się dodatkowo okresowa dostępność pokarmu.

Dzięki Piotrze- takiej właśnie informacji oczekiwałam. Teraz sprawa jest dla mnie klarowna.

Marta

Autor michal1313
Użytkownik
#45 - Posted: 25 Sty 2010 23:37 
ja również dziekuję za odp. i tak jak napisałeś Piotrze akwarysta u którego dokonałem zakupu powiedział, że rybki maja 5 miesięcy

michał

Autor sander
Użytkownik
#46 - Posted: 26 Sty 2010 10:11 
Padł pomysł użycia słojów Weissa(myślę że chodzi o miniaturowe samoróbki z butelek, bo pełnowymiarowy ma z 6-7litrów) do inkubacji

Oryginalne aparaty Weissa są dostępne w różnych rozmiarach np. o objętości 120ml czyli wygodne dla akwarystów nie ma potrzeby robienia ich z butelek. Czasem jednak istnieje sytuacja inkubacji jednego nawet ziarna ikry wtedy osobiście używam sterylnych strzykawek jednorazowych.

nie jestem pewien czy to bardzo dobry pomysł, bo ta ikra może być wrażliwa na duży ruch wody(na tzw. bujanie, na zderzanie się), na uszkodzenia mechaniczne zwłaszcza na początku rozwoju embrionalnego. Lepszym rozwiązaniem jest aparat do inkubacji tzw. MC DONALD.

Ruch wody a tym samym ikry czy larw w aparacie Weissa jest regulowany i zależny w pełni od operatora aparatu co pozwala ustawić taki przepływ, że ikra nie będzie znajdować się w ruchu co wiąże się z jej większą niż woda gęstością. W przypadku inkubacji ikry wrażliwej na pleśnienie (a inkubowanej w obiegu zamkniętym) zalecam użycie aparatów Weissa gdyż umożliwiają one częste kąpiele dezynfekcyjne bez potrzeby wprowadzania środków leczniczych do obiegu. Jeszcze doskonalszą metodą, według moich obserwacji, w przypadku inkubacji ikry ryb tanganickich jest metoda zerowej flotacji, która jednak wymaga nieco większego doświadczenia stąd nie uwzględniłem jej jako rady w swoim pierwszym poście.

Autor robaczek30
Użytkownik
#47 - Posted: 26 Sty 2010 17:48 
Oryginalne aparaty Weissa są dostępne w różnych rozmiarach np. o objętości 120ml czyli wygodne dla akwarystów nie ma potrzeby robienia ich z butelek. Czasem jednak istnieje sytuacja inkubacji jednego nawet ziarna ikry wtedy osobiście używam sterylnych strzykawek jednorazowych.

Szczerze mówiąc ja takich małych120ml oryginalnych nigdy nie widziałem. Kiedyś obdzwaniałem za aparatami do wylęgu zwanymi Weissa lub Zugera, aby załatwić koledze na wylęgarnie i poza rozmiarem 6-7 litrów nie było to możliwe. Wynikało to jak wyszło z rozmowy z takiej formy. Powiedziano mi, ze każdy wymiar można w hucie szkła zamówić, ale to koszt. Chyba, że seryjnie stały odbiór. Już nie wspomnę, że sporo trzeba się natrudzić kto sprzedaje takie Weissy po normalnej cenie 40-50zł sztuka. Okazało się, że w Poznaniu to nabywałem jak dobrze pamiętam przez osobę związaną z PZW. To było w 2000roku, może od tego czasu drgnęło coś w akwakulturze i jest więcej firm oprócz np. Ostródy. Ja spotkałem ciut mniejsze Weissy szklane 4-5litrów o bardziej ostrym kącie "szyjki" niektórzy mówią na nie szczupakowe. Sama szyjka w tym przypadku jest dłuższa. Jeśli możesz proszę na namiar na inne Weissy, to może mi się przydać.
Wspomniałem o samoróbkach, bo to bardzo dobre rozwiązanie, a koszt wykonania nieduży. Jak Ktoś ma zdolności manualne i chęć prosta sprawa.
Ja swoje w postaci kolumny trzech mam na stelażyku z pleksy. Zrobiłem je z butelek 1l po Coca-coli. Jak jest zapotrzebowanie na ten temat mogę wstawić fotki. Kolega mi kiedyś podpowiadał, że lepsze były stare butelki po Pepsi chyba 1,5l o grubych plastikowych ściankach.
Jeśli chodzi o patent strzykawkowy, to sprawdzona i popularna metoda wśród hodowców pyszczaków.

Ruch wody a tym samym ikry czy larw w aparacie Weissa jest regulowany i zależny w pełni od operatora aparatu co pozwala ustawić taki przepływ, że ikra nie będzie znajdować się w ruchu co wiąże się z jej większą niż woda gęstością. W przypadku inkubacji ikry wrażliwej na pleśnienie (a inkubowanej w obiegu zamkniętym) zalecam użycie aparatów Weissa gdyż umożliwiają one częste kąpiele dezynfekcyjne bez potrzeby wprowadzania środków leczniczych do obiegu. Jeszcze doskonalszą metodą, według moich obserwacji, w przypadku inkubacji ikry ryb tanganickich jest metoda zerowej flotacji, która jednak wymaga nieco większego doświadczenia stąd nie uwzględniłem jej jako rady w swoim pierwszym poście.

Jeśli chodzi o regulowany przepływ, to sprawa jest oczywista, mam cały czas bliski kontakt z wylęgarnictwem i te sprawy nie są mi obce.
Jest tylko jedno, ale - przepływ można regulować ,ale jak ikry jest dużo, a Weiss mały to przy dużej ilości ikry ona nie pracuje(zastoiny) lub za mało wody ja omywa i za mało tlenu.
Innym powodem, który nie bardzo przekonuje mnie do używania Weissów jest wspomniany ruch obijanie się i wpływ tego rodzaju zdarzeń na obumieranie ikry. Przetestowałem to u gat. rzecznych synodontisów i ikra siadała w dużym procencie. Po drugie wszystkie sumowate mają larwy z dużym woreczkiem żółtkowym, który w Weissach może być odrywany przez prąd. Może to tez męczyć larwy które są ociężałe i ciągłe pokonywanie prądu jest dla nich nie wskazane. Tego rodzaju problemy napotkano w inkubacji suma europejskiego, Suma Clariasa, Heterobranchusa .
Przyznam szczerze próbowałem eksperymentować z wykorzystaniem ikry rożnych gatunków i mini Weisów, a także skonstruowałem podobiznę i miniaturę MC DONALDA. Ta ostatnia jak dla mnie sprawdza się rewelacyjnie. Aparat ten niedostępny raczej na rynku polskim, a popularny w Stanach. Wykorzystywany do inkubacji ikry ryb sumowatych - zwłaszcza.
Ma dużą przewagę w akwakulturze nad Weissem jest lekki, bo nie szklany tylko z tworzyw sztucznych, też przezroczysty, nie rysuje się łatwo, produkowany przynajmniej w dwóch rozmiarach 3 i 6l. A podstawowa zaleta wyjdzie podczas braku prądu nawet chwilowego-z Weissów schodzi cała woda do zera(jak jest grzybek to ikry może nie cofnie), a w McDonaldach woda nie zejdzie.
Pod opisem link jak wygląda taki aparat.
Pozdrawia Piotr
PS. Może to Komuś pomoże...
URL

Autor robaczek30
Użytkownik
#48 - Posted: 26 Sty 2010 17:50 

Autor robaczek30
Użytkownik
#49 - Posted: 26 Sty 2010 17:56 

Autor robaczek30
Użytkownik
#50 - Posted: 26 Sty 2010 17:59 
Linki MC Donald- Hatching Jar

www.fws.gov/midwest/ashland/images/NADF_1_w.jpg

www.til-aqua.com/IMGP3312.jpg

Miłej lektury
Piotr

Autor nuroslaw
Użytkownik
#51 - Posted: 26 Sty 2010 20:20 - Edytowany przez: nuroslaw 
A podstawowa zaleta wyjdzie podczas braku prądu nawet chwilowego-z Weissów schodzi cała woda do zera(jak jest grzybek to ikry może nie cofnie), a w McDonaldach woda nie zejdzie.

?? a co ma prąd z Weissem :), moje słoje były zasilane woda górną ze zbiornika naturalnego - wykorzystywała róznice poziomów . Wylęgarnia zbudowana była blisko jazu. Stare poniemieckie budynki. Najwspanialsza była pompa wykorzystująca zjawisko znane jako uderzenie hydrauliczne. Przy różnicy poziomu wody 2m dawała cisnienie rzędu 8m i spokojnie pompowała cały czas do zbiornika retencyjnego.

a to moje ulubione klimaty- wiecznie kapiąca woda na podłodze :)
www.til-aqua.com/IMGP3312.jpg
Szczególnie że w "mojej" wylęgarni koryta prowadzące wodę i skrzynki/podstawy słojów, oraz skrzynie do gromadzenia wylęgu - było wsio w drewnie :)

Autor sander
Użytkownik
#52 - Posted: 26 Sty 2010 22:41 
?? a co ma prąd z Weissem :)

Trochę wyjechaliśmy jak pijany sołtys Syrenką w płot :-). Zostawiając temat wylęgarni a wracając do akwarystyki - mini Weissy osobiście instaluję na płycie styropianu tak, że nad wodę wystaje tylko upust, zasilane są za pomocą zestawu głowica+gąbka jak stanie prąd to ikra cały czas leży w wodzie.

Jest tylko jedno, ale - przepływ można regulować ,ale jak ikry jest dużo, a Weiss mały to przy dużej ilości ikry ona nie pracuje(zastoiny) lub za mało wody ja omywa i za mało tlenu.

My przecież mówimy o ikrze S. petricola jej nie zbierzemy aż tak dużo żeby zbrylała się w słoju ale nie ma co się przepychać. Ostatnio podoba mi się proste rozwiązanie tzw. Tumbler

http://www.youtube.com/watch?v=OTyj-pGVUlY&feature =related

Autor nuroslaw
Użytkownik
#53 - Posted: 27 Sty 2010 09:34 - Edytowany przez: nuroslaw 
Ostatnio podoba mi się proste rozwiązanie tzw. Tumbler
http://www.youtube.com/watch?v=OTyj-pGVUlY&feature =related


ostatnio chodziło mi coś takiego po głowie (ale z wykorzystaniem Wiessa i zasilaniem oddolnym i nie na gąbce ale siatce - by ikra nie opadała na dno, tylko była rozłożona na większej powierzchni.
A taki zestawik idealny do akwarium - i znów brzęczyk :).

A co do petricola :). Moje maluszki robią się aktywne tuż przed zgaszeniem światła - wtedy to buszują po akwa. Wytworzyła się dziwna struktura 3 razem i jeden samotnik.

Autor sander
Użytkownik
#54 - Posted: 27 Sty 2010 09:59 
ostatnio chodziło mi coś takiego po głowie (ale z wykorzystaniem Wiessa i zasilaniem oddolnym i nie na gąbce ale siatce - by ikra nie opadała na dno, tylko była rozłożona na większej powierzchni.

Zrobiłem kiedyś tumbler z zasilaniem dolnym i ikra siadła wyraźnie nie może być kontaktu ikry z bąbelkami powietrza.

Autor nuroslaw
Użytkownik
#55 - Posted: 27 Sty 2010 11:22 
nie chodziło mi o zasilanie powietrzem od dołu, tylko wodą - jak w Weisie. tylko że dzięki gąbce/siatce przypływ byłby rozłozony na dużą powierzchnię. ikre leży, nie dusi siebie samej i cały czas opłukiwana przez natlenioną wodą.

Autor sander
Użytkownik
#56 - Posted: 27 Sty 2010 11:33 
Czyli chcesz wstawić sitko do Weissa

Autor nuroslaw
Użytkownik
#57 - Posted: 27 Sty 2010 11:52 
tak, chodzi o to by ikra była rozłożona na odpowiedniej powierzchni i nie musiała się obijać, ani być w ciągłym ruchu. Tylko delikatny przepływ dostarcza to co powinien.

Autor robaczek30
Użytkownik
#58 - Posted: 28 Sty 2010 17:12 
?? a co ma prąd z Weissem :), moje słoje były zasilane woda górną ze zbiornika naturalnego - wykorzystywała róznice poziomów . Wylęgarnia zbudowana była blisko jazu. Stare poniemieckie budynki. Najwspanialsza była pompa wykorzystująca zjawisko znane jako uderzenie hydrauliczne. Przy różnicy poziomu wody 2m dawała cisnienie rzędu 8m i spokojnie pompowała cały czas do zbiornika retencyjnego.

Nie wszystkie obiekty wylęgarnicze mają takie szczęście, a zwłaszcza polowe wylęgarnie. Choć mój kolega w polowej tez korzysta ze spływu grawitacyjnego z dużego zbiornika położonego wyżej, który tylko okresowo pompą jest napełniany wodą.
Właściwie wątek ten chyba powinien zostać przeniesiony na osobny temat - "Różne sposoby inkubacji ikry ryb akwariowych z wykorzystaniem metod znanych w rybactwie (akwakulturze).
"My przecież mówimy o ikrze S. petricola jej nie zbierzemy aż tak dużo żeby zbrylała się w słoju ale nie ma co się przepychać. Ostatnio podoba mi się proste rozwiązanie tzw. Tumbler

Wracając do zbrylania, za wolnego przepływu lub zastoin - sprawę potraktowałem ogólnie (nie tylko do przypadku inkubacji jaj petricoli) opierając się na innych rybach akwariowych. Powiem szczerze, że ikry sumów czasami mam sporo nawet do kilku tysięcy jaj i w trakcie inkubacji takie problemy się pojawiły. Tumbler -następna z wielu przydatnych alternatyw do inkubacji. Proste metody są zawsze skuteczne.

Podsumowując rozbudowana dyskusja jest potrzebna, każdy Użytkownik ma inne spojrzenie, czasem przydatne uwagi lub informacje. A wymiana różnych doświadczeń bardzo mi się podoba, choć zeszliśmy z tematu. Mniej może podobać mi się forma, bo podsumowując wygląda to jak licytacja -Kto zna lepsze metody inkubacji, albo za i przeciw Weissom, a nie o to mi chodziło.....
Proszę tylko o napisanie, czy Ktoś z użytkowników wie, gdzie można nabyć np. niestandardowe rozmiary szklanych Weissów. Bo ja tylko słyszałem, że niektórzy wykorzystują do tego duże "flakony" butelki szklane po alkoholu i obcinają denko ;)
A co do petricola :). Moje maluszki robią się aktywne tuż przed zgaszeniem światła - wtedy to buszują po akwa. Wytworzyła się dziwna struktura 3 razem i jeden samotnik.

Pytanie moje-jaką płeć maja ryby w grupie, a jaką ma samotnik i czy odbiega wielkością od reszty? Czy razem żerują wszystkie podczas karmienia?

Autor nuroslaw
Użytkownik
#59 - Posted: 28 Sty 2010 21:20 - Edytowany przez: nuroslaw 
nie jestem wstanie odróżnić ich płci. Nie mogę nawet odróżnić poszczególnyhc osobników, takie podobne są :), tylko widuję je tylko w takim układzie.
Czy razem żeruja ? Nie, tylko w tym samym czasie. Liczę, że w krótkim czasie dokupię jeszcze kilka. Są zbyt cudowne, by trzymac je w tak małej grupie.

A co do licytacji - proponuję więcej humoru w podejściu do sprawy. Ja tam tą zabawę w wiedzę lubię. Twoje opisy są dosć rzeczowe, ale dlaczego nie podejść trochę inaczej i podać kilka ciekawych odmiennych przykładów ? Jeśli chodzi o inkubację, podstawiliście mi z Sander`em kilka ciekawych rozwiązań które liczę że kiedyś wykorzystam.

Autor robaczek30
Użytkownik
#60 - Posted: 29 Sty 2010 17:35 
Ucieszyły by mnie jakieś informacje od Użytkowników w tym wątku
Proszę tylko o napisanie, czy Ktoś z użytkowników wie, gdzie można nabyć np. niestandardowe rozmiary szklanych Weissów. Bo ja tylko słyszałem, że niektórzy wykorzystują do tego duże "flakony" butelki szklane po alkoholu i obcinają denko ;)
Oryginalne aparaty Weissa są dostępne w różnych rozmiarach np. o objętości 120ml czyli wygodne dla akwarystów nie ma potrzeby robienia ich z butelek.

Padły słowa, że rożne Weissy są dostępne jeśli chodzi o wielkość i ....nic


Szczególnie że w "mojej" wylęgarni koryta prowadzące wodę i skrzynki/podstawy słojów, oraz skrzynie do gromadzenia wylęgu - było wsio w drewnie :)

Musi to ciekawie wyglądać-wszystko w drewnie, aż nie bardzo mogę sobie to wyobrazić. A jak z użytkowaniem takiego systemu i jego usterkowością?

Wymiana zdań, jak wymiana, każdy ma swoje doświadczenia i spostrzeżenia, do tego nie mam nic przeciwko. A o Mc Donaldach wspomniałem, bo mało Kto ich używa i wie, jak to działa. Niektórzy niepotrzebnie sugerują się ceną szukając tego w sieci, gdzie jest ona wysoka. Jak dla mnie, po wykonaniu swoich miniaturek tego aparatu i zastosowaniu ich-dam zawsze wysoką ocenę. Zupełnie inny sposób "omywania" ikry. Wszystko jeszcze zależy do jakiej ikry chcemy to zastosować i jakiej ilości. Uzyskana w moim przypadku wylęgowość na tym systemie była bardzo wysoka. Mam na to dowód w postaci fotki, świadczący jak mało jaj zbielało;) i ile larw się wylęgło..

nie jestem wstanie odróżnić ich płci. Nie mogę nawet odróżnić poszczególnyhc osobników, takie podobne są :), tylko widuję je tylko w takim układzie.
Czy razem żeruja ? Nie, tylko w tym samym czasie. Liczę, że w krótkim czasie dokupię jeszcze kilka. Są zbyt cudowne, by trzymać je w tak małej grupie.

Szkoda, że nie wiesz jaka płeć, wiele by to może wyjaśniło. Jeśli przekroczyły u Ciebie wielkość 5-6cm, to na pewno zaczynają powolutku dojrzewać, to może wpływać na ich zachowanie. Chyba, że samotnik jest słabszy i został zdominowany i skazany na "banicję". W większym stadku utarczki się tez zdarzają, ale muszą być rozłożone na resztę współtowarzyszy. Na pewno rybki te w stadku są odważniejsze i częściej widziane w dzień.
Pomimo, że S. petricola to ładna rybka, większą słabość mam do S. lucipinnis. Bardziej mi się podoba, choć rośnie ciut wolniej i dorasta do mniejszych rozmiarów. Moje lucipinniski mają ze 3latka i od roku są dojrzałe(samiczki mają wydatne brzuszki), może coś się zdarzy..
Pozdrawiam Piotr

Strona  Strona 2 of 2:  « Previous  1  2 
Sprawy ogólne Forum Tropheus Tanganika / Sprawy ogólne / synodontis petricola Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®