Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Sprawy ogólne Forum Tropheus Tanganika / Sprawy ogólne /

upodabnianie kolorystyczne jednych gatunków do drugich...

Autor drozd
Użytkownik
#1 - Posted: 8 Lut 2006 21:24 
Witam,

Ubarwienie ryb i wzory na ich ciele nie są przypadkowe. Odpowiednie zapewniają rybom chociażby kamuflaż (oczywiście tym gatunkom, które raczej wolą nie rzucać się w oczy), czy też ślą do podwodnego świata jakąś informację dla innych stworzeń... Mnie zaciekawiło ostatnio upodabnianie się jednych gatunków do drugich poprzez przejęcie cech charakterystycznych ich ubarwienia... Posiadam parę Neolamprologus Sexfasciatus Gold Tembwe, szukając informacji na ich temat na zagranicznych forach wielokrotnie trafiałem na zdania tego typu „twój zbiornik jest za mały dla Frontoz ale jeśli szukasz ryb oferujących podobny wygląd („Frontoza look”) to polecam Neolamprologus Sexfasciatus lub Neolamprologus Tretocephalus” czasem polecano też Plecodus straeleni... Co te cztery gatunki mają wspólnego? Paski i niebieskie ubarwienie (jeśli chodzi o Sexfasciatusy to są też odmiany złota i żółta) i to chyba nie jest przypadek... a może jest?

Jeśli chodzi o Sexfasciatusy to znalazłem info (tezę), że gatunek ten może wykorzystywać swoje podobieństwo do Frontoz żeby podchodzić, zbliżać się do innych zwierząt (jakich?) lub wmieszać się w grupę Frontoz... jakby nie było paski mają ułatwiać im pobieranie pokarmu (polowanie) Z kolei Plecodus straelini to znany łuskożerca, wg jednej z teorii jego paski mają ułatwiać mu zbliżenie się do potencjalnych ofiar (Sexfasciatusy, Tretocephalusy) lub wmieszanie się w stado młodych Frontoz i pływanie niezauważonym (tak na marginesie pamiętacie scenę z Jewel of the rift gdy Plecodus podpływa chyba właśnie do Tretocephalusa i odrywa mu łuski?), są jednak i tacy którzy twierdzą, że Plecodus nie przeżyłby gdyby swoją łuskową dietę opierał tylko i wyłącznie na tych dwóch paskowanych Neolamprologusach ponieważ występują one relatywnie rzadko i skłaniają się oni do twierdzenia, że Plecodus wykorzystuje swoje podobieństwo do Frontoz, Sexfasciatusów czy Tretocephalusów żeby oszukać ryby, które nie są zagrożone przez te trzy gatunki i zachowując się jak „wilk w owczej skórze” podpływając do nich i pozbawiają części łusek napychając przy tym swój żołądek...

Co o tym sądzicie? Czy paski mają znaczenie? Czy znane są wam inne przypadki upodabniania się jednych gatunków do drugich w Tanganice (to ciekawi mnie najbardziej :-)?

Marek

Autor JacekK
Użytkownik
#2 - Posted: 9 Lut 2006 10:53 
Marku dopisze do twego watku kilka spraw....
1. czesto jest tak ze wiekszosc gatunkow ktore wystepuja na zamknietym terenie /odizolowana nisza ekologiczna Tanganika/ pochodza w drodze ewolucji od tego samego pragatunku. I mozliwos zachowania wspolnych cech.
2.dane kolory u ryby to nie widzimisie ale przystosowanie gatunkowe do danego srodowiska i jesli sie okaze ze te wlasnie pasy sa najlepsze w tym srodowisku to rozne gatunki moga ewoluowac w tym kierunku.
3. I sprawa luskozercow ...W Tanganice żyje okolo 14 gatunkow roznych przywr ,/pasozyty rybie/ jest ich naprawd bardzo duzo i maja tam wprost idealne warunki..pasozyt jakim jest np Lironeca jest dosc delikatnie utrzepiony u ryby ale Dolpsy lub Argulusy moga sie bardzo mocno i gleboko usadawiac /przebijaja luski do krwioobiegu/ i jesli inna ryba zechce go zjesc chcac nie chcac zje go razem z luska.Bardzo czesto luskozercy maja w brzuszkach wlasnie te przywry wraz z luskami I CIEZKO POWIEDZIEC CZY RYBA CZYSCICIEL CZY LUSKOZERCA ..prawda jest ze z samych lusek nie ma szans na wypelnienie zapotrzebowania pokarmowego organizmu ryby.

Pozdrawiam

Autor WojtekB
Użytkownik
#3 - Posted: 9 Lut 2006 11:36 
I tu mi się nasuwa odpowiedz co do "łuskożerców" bo o ile mi wiadomo to nie są takie zachowania obserwowane w akwariach i to chyba właśnie dla tego że w akwarium łuskożerca nie interesujeje się łuskami bo nie ma na niej wkładki. Dobrze myśle?

Autor JacekK
Użytkownik
#4 - Posted: 9 Lut 2006 12:14 
Dobrze :) ..tylko oczywiscie nie do wszystkich ryb to sie tyczy
Pozdrawiam

Autor sue
Użytkownik
#5 - Posted: 9 Lut 2006 13:40 
Warto zwrócić uwagę, że istnieje zarówno zjawisko mimikry, czyli upodobnianie się jednego gatunku do innego, jak i mimetyzmu, a więc upodabnianie się ryby do podłoża, otoczenia (barwą, deseniem lub kształtem). Są to niezmiernie interesujące zjawiska! szeroko rozpowszechnione w przyrodzie. A od ich wykorzystania zależy nie tylko bezpieczeństwo ryby, ale również możliwość/łatwość zdobywania pożywienia, czy atrakcyjność dla partnera...
Magda

P.S. Czyż nam samym się czasem nie zdarza z nich korzystać?

Autor zydekk
Użytkownik
#6 - Posted: 9 Lut 2006 13:48 
gatunki często bez zadnej obrony przed drapieznikami aby nie byc zbyt łatwą ofiarą upodobniają sie własnie do nich co skutkuje tym ze są omijane przez większe rybynp mniejsze drapiezniki (dosyc ciekawa metoda co)
tak sie dzieje nie tylko z rybami ale i innymi zwiezętami np węze które czędto sie upodabniają do swoich grozniejszych kuzynów węze które są nieszkodliwe upodabniają sie np do grzechotników, boa itp
PS jako ciekawostka gatunki zwierząt o jaskrawym ubarwieniu swoim ubarwieniem własnie prubują przekazac ze są niebezpieczne swoim potencjalnym wrogom i zeby lepiej sie trzymaly od nich zdala i to jest własnie wykozystywane przez inne gat zwierząt po prostu upodabniają zwoje ubarwienie jak np Niepozorna rzabka drzewna (zielona z czerwonymi kropkami)
ale koncze bo wybieglem juz za bardzo z akwarystyki ale po prostu zawsze mnie interesowalo ubarwienie róznych gatnków
pozrdrawiam...

Autor admin
Admin
#7 - Posted: 9 Lut 2006 14:15 
A mnie od dawna intryguje, dlaczego trofeusy mają tak niesamowicie zróżnicowane ubarwienie. Macie jakieś pomysły?

Marta

Autor JacekK
Użytkownik
#8 - Posted: 9 Lut 2006 14:26 
Marta po czesci sama odpowiedzials w innym poscie...
Mym zdanie jest tak ....
za te kolorki odpowiadaja dwa rodzaje komorek
te popularnie zwane krysztalkowatymi odpowiadaja z lsnienie
pozostale za kolory
lsnienie jest zjawiskiem stalym /wiec maly wplyw czynnikow zewnetrznych/
kolory nie stabilne i zmienne
dieta-woda i jej sklad-woda i temperatura-kondycja ryby- samopoczucie.itd
Mym zdaniem jest to nstepne potwierdzenie zmiennych czynnikow tam spotykanych.
Oraz dowodem na to ze gatunki te zasiedlily i przystoswaly swe organizmy do roznych miejsc w jeziorku.
A male roznice w wybarwieniach i budowach zewnetrznych siwadcza o trwajacym procesie krzyzowania gatunkowego.
Pozdrawiam

Autor JacekK
Użytkownik
#9 - Posted: 9 Lut 2006 14:29 
zapomnialem dodac jeszcze jeden czynnik je laczacy...wspolne miejsca pobierania pokarmu .
Pozdrawiam

Autor zydekk
Użytkownik
#10 - Posted: 9 Lut 2006 14:30 
hmmm pani marto czemus to musi słuzyc;)
moze poprzez odbicia promieni slonecznych jak i falowaniem powierzchni wody stają sie równiez mniej widoczne dla drapiezników???
na razie zadne inne pomysly mi do głowy nie przychodzą;p

Autor drozd
Użytkownik
#11 - Posted: 9 Lut 2006 14:43 
to się okazuje że to zjawisko upodabniania ma swoją nazwę MIMIKRA dzięki Magdo :-) definicję pojęcia znalazłem choćby tu http://pl.wikipedia.org/wiki/Mimikra

dane kolory u ryby to nie widzimisie ale przystosowanie gatunkowe do danego srodowiska i jesli sie okaze ze te wlasnie pasy sa najlepsze w tym srodowisku to rozne gatunki moga ewoluowac w tym kierunku czyli Jacku może być tak że wymienione przez mnie gatunki (albo niektóre z nich) "uznały" niezaleznie że ten paskowy typ ubarwienia jest w tym środowisku najkorzystniejszy a kwestia upodabniania się do drugiego gatunku jest w tym przypadku wtórna? czyli innymi słowy że motorem wykształecenia pasków nie była chęć upodobnienia się do konkretnego gatunku a ogólne warunki danego środowiska? ale wydaje się tez że niektóre z paskowanych ryb wykorzystują to podbieństwo do innego gatunku... czyli możliwe jest że "nauczyły" się to wykorzystywac dopiero później?

co do łuskożerców to pewnie można nazwać to jakąś formą czyścicielstwa ale oczyszczane w ten sposób z pasożytów ryby chyba nie godzą się na to świadomie a dotychczas znałem tylko obrazki idealnej współpracy pomiędzy czyścicielami i czyszczonymi (np. wielkie ryby otwierały swoje paszcze a mali czyściele "robili swoje" wiedząc że nie zostaną pożarci) no cóż... Tanganika jest inna pod każdym względem :-)

kwestia ubarwienia trofeusow... no własnie skąd to zróżnicowanie ubarwienia? przecież tak jak napisał Jacek (że go znowu zacytuję) dane kolory u ryby to nie widzimisie ale przystosowanie gatunkowe do danego srodowiska więc jak sądze "w tym szleństwie musi być metoda", ale jaka?

jak nie zachowanie ryb to ich ubarwinie... i jak tu się nudzić z Tanganiką? :-)

Marek

Autor JacekK
Użytkownik
#12 - Posted: 9 Lut 2006 14:48 
Marek moga zachodzic rownoczesnie wszystkie czynniki nie tylko jeden...nie ma klucza..nie znam dokladnej odpowiedzie .. ale egzystencja roznych gatunkow w tym samym miejscu moze miec ogromny wplyw na zaleznosci tych gatunkow od siebie.
Pozdrawiam

Autor admin
Admin
#13 - Posted: 9 Lut 2006 14:51 
Ja zawsze mówię, że przyroda nic nie "robi" bez powodu.
Zwróćcie uwage, że najciemniejsze formy trofeusów spotykane są na północy jeziora, najjaśniejsze na południu.

Marta

Autor JacekK
Użytkownik
#14 - Posted: 9 Lut 2006 14:54 
A odnosnie czyscicieli jako ciekawostke natknelem sie na informacje w kilku zrodlach ze takim czyscicielem /nieszkodliwym -symbioza/ moze byc w Tanganice jedna z caridell -krewetka .
Nie znam potwierdzen akwarystycznych .
I dla jednego moze byc czyscicielem a dla drugiego pokarmem.
Pozdrawiam

Autor JacekK
Użytkownik
#15 - Posted: 9 Lut 2006 14:56 
Zwróćcie uwage, że najciemniejsze formy trofeusów spotykane są na północy jeziora, najjaśniejsze na południu.
Marto wyjasnij dokladniej ... o czym myslisz ..chyba o tym samym ale prosze wyjasnic .
Pozdrawiam

Autor WojtekB
Użytkownik
#16 - Posted: 9 Lut 2006 15:42 
Zwróćcie uwage, że najciemniejsze formy trofeusów spotykane są na północy jeziora, najjaśniejsze na południu.

Czy ma to związek z szerokościa geograficzna i kątem padania promieni słonecznych ?
Ciemne ubarwienie (większa liczba melanosomów) lepiej chroni przed destrukcyjnym wpływem promieni UV

Autor sue
Użytkownik
#17 - Posted: 9 Lut 2006 15:44 - Edytowany przez: sue 
Odrobina wiadomości uzupełniających:
Barwa ryb zależy od melanin (produkowanych przez melanocyty, czyli komórki barwnikowe skóry), które nadaja zabarwienie łuskom. Wyróżnia się dwa rodzaje melanin: eumelaniny (brązowe i czarne) oraz feomelaniny (żółte i czerwone). Od ich zawartości, poziomu oraz ich wzajemnego stosunku zależy "wygląd wyjściowy ryby". Melaniny pełnią funkcje barwników ochronnych przed promieniowaniem UV.
Rozpatrując sprawę ubarwienia nie można brać pod uwagę jedynie przystosowania się ryb do otoczenia... Przecież jest jeszcze tyle różnych (sumujących się, a może zachądzących na siebie) czynników mogących wpływac na ubarwienie ryb... Dopiero biorąc je wszystkie pod uwagę objawiłby się nam efekt końcowy :)
Magda

Autor admin
Admin
#18 - Posted: 9 Lut 2006 16:13 
Marto wyjasnij dokladniej ... o czym myslisz ..chyba o tym samym ale prosze wyjasnic .

Myśle o szerokosci geograficznej a co za tym idzie promienieowaniu UV i zabezpieczeniu pzred nim, a także innej temperaturze warstw powierzchniowych, innej przewodniości wody w tych warstwach. Mysłe tez o dostepnosci peryfitonu.

Marta

Autor JacekK
Użytkownik
#19 - Posted: 9 Lut 2006 16:19 
Tylko woda jest doskonalym systeme filtracji szkodliwych promieni ...
i czy roznica 800km ma tak duzy wplyw na rodzaj swiatla tam padajacego..nie znam odpowiedzi ale jest to pytanie ktore mnie meczy tak samo.
Pozdrawiam

Autor admin
Admin
#20 - Posted: 9 Lut 2006 16:28 
Trzeba poszukac danych o ilosci UV, jak takie są?

Marta

Autor zydekk
Użytkownik
#21 - Posted: 9 Lut 2006 21:35 
nie wiem czy dobrze was rozumiem ale z tego co czytam to wychodzilo by no to ze ryby dobierają takie kolory zeby odbijaly promienie sloneczne??
poniewaz wiadomo ze kolory jasne odbijają swiatlo a ciemne z kolei przyciągają

Autor drozd
Użytkownik
#22 - Posted: 16 Lut 2006 00:49 
zna ktoś może inne przypadki mimikry w Tanganice?

wiadomo już może coś o przenikalności UV w Tanganice? ciekawe czy są jakieś publikacje na temat ubarwienia trofeusów?

Marek

Autor admin
Admin
#23 - Posted: 16 Lut 2006 06:32 
cwiadomo już może coś o przenikalności UV w Tanganice? ciekawe czy są jakieś publikacje na temat ubarwienia trofeusów?

Mam najnowsza publikację o ubarwieniu trofeusów. Nie zdążyłam doczytać. Zdam relacje jak tylko znajdę nieco czasu.

Marta

Autor tooold
Użytkownik
#24 - Posted: 16 Lut 2006 12:34 
Mam najnowsza publikację o ubarwieniu trofeusów

temat jak zwykle zboczył z głównej ścieżki - i teraz omawiacie tu ubarwienie Tropheusów. ;-)

jedna myśl w sprawie ubarwienia - czemu tak kolorowe i krzykliwe w niektórych przypadkach ??
otóż sądzę ,że może to być przystosowanie do stadnego życia i jednocześnie jest ochroną przed drapieżnikiem - załóżmy że drapieżnik wpada pomiędzy stado, widzi kilkanaście, kilkadziesiąt kolorowych plam , każda się rusza . Wybór nie jest łątwy ,którą plamę - rybę wybrać. W dodatku większość z nich jest w ruchu i nagle zamiast jaskrawej żółtej plamy ma przed oczami ma szarą ,bezbarwną (ryba inaczej sięułożyła ) ,a w innym miejscu nagle pojawia się nowa żółta plama. Przyznacie że nie jest w tym przypadku łatwe polowanie ;-)

Autor admin
Admin
#25 - Posted: 16 Lut 2006 12:40 
Jak przeczytam dokładnie to napiszę w nowym temacie.

Myślę, że Twoje rozumowanie jest bardzo prawidłowe.

Marta

Sprawy ogólne Forum Tropheus Tanganika / Sprawy ogólne / upodabnianie kolorystyczne jednych gatunków do drugich... Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®