Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Sprawy ogólne Forum Tropheus Tanganika / Sprawy ogólne /

Calming signals

Autor nechor
Użytkownik
#1 - Posted: 13 Mar 2010 00:54 
Cos takiego istnieje w swiecie zwierzat. Polega to na wysylaniu okreslonych sygnalow (cialem, dzwiekien) w celu powstrzymania agresji drugiego osobnika. Czy u ryb to tez wystepuje? Pytam, bo wysypaly mi sie czerwieniaki (znowu z 200 bedzie), jutro zaczna plywac male meeki, a tarlo drugiej pary czerwieniakow w trakcie. Widac wyrazny podzial terytoriow pomiedzy tarlakami (akurat bardzo ladnie sobie podzielily akwarium). Agresja jakas tam jest, ale naprawde bardzo umiarkowana, ryby trzymaja sie rewirow. W tym calym kotle plywa 5 ziemiojadow. Na pewnoe jakas presja wystepuje, nie sa dopuszczane w bezposredni kontakt z ikra/malymi. Niemniej widac ewidentna roznice w natezeniu agresji do ziemiojadow. Czasami sa zupelnie ignorowane, chociaz plywaja bardzo blisko reszty gatunkow. Czy to przypadek? Czy tez te lagodne ryby nie sa naturalnymi wrogami mlodych innych pielegnic i wyksztalcily sobie jakis sposob zachowania uspokajajacy ew. napastnika? One nawet nie sa atakowane, tylko delikatnie odganiane jak podplyna za blisko.

Druga, poboczna sprawa to fakt, ze moje tapajosy zawsze trzymaja sie w grupie. To sie pokrywa z czescia internetowych opinii, ze nalezy je trzymac w co najmniej 5-6 osobnikow w akwarium. Jaka jest tego dokladniejsza interpretacja?

Autor nuroslaw
Użytkownik
#2 - Posted: 13 Mar 2010 08:43 
to że pływają w grupie - to też objaw stresu. Wpuść neonki do akwarium. Plywaja po całym. Wpuść drapieznika - pływają w pieknej, gestej ławicy, dopóki ten drapieżnik nie zmniejszy ich populacji.

spokój w Twoim akwarium jest złudny, a ryby niezwykle zestresowane. Tak zimna wojna- napięcie było ogromne a walki się nie toczyły. Ale gdyby do niej doszło .....

Autor sander
Użytkownik
#3 - Posted: 13 Mar 2010 17:00 
to że pływają w grupie - to też objaw stresu

Moje tapajosy maja baniak na wyłączność i od początku pływają w grupie.

Autor nechor
Użytkownik
#4 - Posted: 13 Mar 2010 19:04 - Edytowany przez: nechor 
to że pływają w grupie - to też objaw stresu. Wpuść neonki do akwarium. Plywaja po całym. Wpuść drapieznika - pływają w pieknej, gestej ławicy, dopóki ten drapieżnik nie zmniejszy ich populacji.

Tak, nie ukrywam ze momentami wykazuja objawy stresu wg mnie. Widzialem przedwczoraj jak plywaly w pewnym fragmencie akwarium przy szybie w gore i w dol, co chyba jest jednym z objawow stresu. Poki co, widze lekki progress w oswajaniu caly czas, maja piekne pletwy, nie widac sladow obgryzania. Nie widze tez zadnych atakow na te grupe. Innymi slowy nie zaprzeczam i obserwuje.

spokój w Twoim akwarium jest złudny, a ryby niezwykle zestresowane. Tak zimna wojna- napięcie było ogromne a walki się nie toczyły. Ale gdyby do niej doszło .....

Teraz powialo groza... :-) Szczerze to sam czasem nie wierze, ze taki spokoj panuje w zbiorniku z 4 czerwieniakami, dwiema meekami. Niemniej obecna obsada zmusza mnie poki co do weryfikacji pogladow na temat usposobienia tych konkretnych gatunkow. Poniewaz meeki i ich rozmnozenie juz nie wchodza mi na ambicje, wiec obecny plan na obsade mam taki, ze w ktoryms momencie ktores z ryb zostana oddane, bede chyba sie nastawial bardziej na tapajosy. Ktore oddam ryby, jeszcze nie wiem. Oddajac np jedna pare czerwieniakow oddaje pol akwarium ziemiojadom (wspoldziela terytoria teraz). Jesli oddam meeki, to troche sie boje ze wyciagne zawleczke granatu. Byc moze meeki (sa najwieksze) sa wlasnie zaworem bezpieczenstwa na czerwone diabelki. Boje sie, ze jak je wyjme, to czerwieniaki pokaza swoja legendarna nature w stosunku do super-spokojnych ziemiojadow. Niemniej taki scenariusz przewiduje poki co. Czyli przy bocznych szybach zyja czerwieniaki, zostawiajac caly srodek ziemiojadom.

Tak czy siak obecne ryby urosna i zabraknie miejsca - to jest dla mnie jasne. Na razie jest spokojnie i obserwuje jednoczesne tarla kilku gatunkow. Sporo ostatnio zmienialem i teraz wolalbym spowolnic tempo podejmowania decyzji odnosnie obsady. Byc moze obserwuje cisze przed burza, niemniej poza najmlodszymi stazem (i wiekiem chyba) tapajosami widze zero oznak stresu u pozostalych ryb.

Autor nechor
Użytkownik
#5 - Posted: 13 Mar 2010 19:08 - Edytowany przez: nechor 
BTW - Nuroslaw, z ciekawoscia przeczytalem watek ktory krytykuje moje akwarium. Sam mam wiele obaw i mozna powiedziec, ze troche mi ulzylo widzac, ze ktos je podziela.

Autor nechor
Użytkownik
#6 - Posted: 14 Mar 2010 21:11 - Edytowany przez: nechor 
Czy mozemy troche poteoretyzowac? Bo nie daje mi to spokoju...
Ponizej jest zdjecie zbiornika, powinno dac poglad na to co obecnie sie dzieje.

http://picasaweb.google.com/dariusz.jakubowski/Tem p#5448581013005583298

Opis zdjecia:
Ryby sa idealnie ustawione na swoich zwyklych pozycjach .
Z lewej strony przy szybie mieszkaja czerwieniaki. Na zdjeciu wyprowadzily male na spacer, przesunely sie na prawa granice terytorium.

Troche bardziej w prawo mamy meeki pilnujace ikre. Ich zasieg terytorium rozpoczyna sie od miejsca po lewej stronie, gdzie ajtualnie przebywaja czerwieniaki z malymi. Granica z prawej strony jest niewyraznie ustalona, powiedzmy, ze konczy sie przy wysokiej pionowej skale z prawej strony.

Najbardziej w prawo przy szybie maja siedzibe dwa nastepne czerwieniaki. Na zdjeciu sa na lewej granicy swojego terytorium.

Tapajosy przebywaja glownie tam gdzie sa na zdjeciu, czyli za ciagiem skal (skaly sa ustawione w pewnej osleglosci od tylenj szyby. Czasem przyplywaja przed przednia szybe i przesiewaja tez piasek przy wysokiej skale po prawje stronie.

Tyle na temat terytoriow. Teraz jak to dziala:

Czerwieniaki zachowuja sie naprawde spokojnie. Poza ich wlasnymi malymi terytoriami nic ich nie interesuje. Ani razu nie widzialem czerwieniaka, ktory by gonil jakakalwiek rybe poza ta, ktore probuje mu zjesc male. Meeki to takie troszke terrorystki. Nie atakuja tak bezpardonowo jak zebry, niemniej zabieraja mi spora powierzchnie dna. Tapajosy sa super lagodne. Nie sa atakowane, ale tez poki co nie maja najmniejszych szans zawalczyc o swoj wiekszy kawalek dna (bo i tez juz nie ma takiego duzego kawalka.

Pytanie brzmi: gdybym chcial sie pozbyc ktorejs z pary ryb, zeby dac tapajosom troche luzu, od czego bylpoby najlepiej zaczac?

Najbardziej pasowaloby mi wykluzyc ze zbiornika meeki. Jak juz mowilem, sa najbardziej agresywne (wlasciwie jako jedyne). Jedyne czego sie obawiac, to to, ze wtedy czerwieniaki sie rozbestwia... Meeki sa tez dosc spore, o wiele wieksze od czerwieniakow, a moje akwarium nie jest olbrzymie.

Druga opcja to pozbycie sie czerwieniakow z prawej strony i usuniecie skalki hodowlanej (ziemiojadom nie bedzie chyba potrzebna). To pozwoli tapajosom przejac w posiadanie duza skale z prawej strony wraz z calym terenem dookola.

Co myslicie? Popusccie wodze fantazji, krytykujcie, proponujcie, prosze :-)

P.S. Prosze o zwracanie uwagi na suszace sie pranie odbite w szybie - zdjecie mialo byc pogladowe i z kazdego kata cos sie zawsze odbijalo :-)

Autor tom3179
Użytkownik
#7 - Posted: 15 Mar 2010 01:50 
Hmm może być niezłe zamieszanie kiedy czerwieniakom zechce się wyprowadzić maluchy na spacer, a mają zwyczaj to robić za każdym razem gdy młode podrosną. Wtedy dopiero mogą się zacząć walki terytorialne. To co teraz Obserwujesz to rzeczywiście zimna wojna. Każdy ma swój kawałek terenu, ale czeka coby zająć kolejny. to jedynie kwestia czasu, kiedy Twoja decyzja o wyeksmitowania któregoś z mieszkańców będzie wymuszona sytuacją w akwa. Tapajosy spokojne koparki, ale potrafią się "postawić okoniem" ;) Gorzej, że czerwieniakom trzeba się naprawdę przeciwstawić, a to będą potrafiły jedynie pozostałe czerwieniaki lub mekki. Moja rada, nie usuwaj za dużo dekoracji, one tworzą zasłonę bezpieczeństwa dla ryb (nieraz wystarczy brak wizualnego kontaktu i ryba się już tak nie stresuje, a i brak niepokojących sygnałów na lini bocznej działa kojąco na zestresowanych rodziców). Pozdrawiam
Tom

Autor nechor
Użytkownik
#8 - Posted: 15 Mar 2010 02:04 
To co obserwuje, to ze czerwieniaki bez wahania bronia malych, ale ich agresja nie wykracza poza te granice. Meeki maja znacznie poszerzony teatr wojenny. Probuja przepedzic wszystko co widza w znacznie szerszym promieniu.

Dlatego sklaniam sie ku ew. usunieciu meeki'ch (czy jak to odmienic :) )

Co do dekoracji - skal kest teraz sporo, ryby nawet w obecnej ilosci nie maja problemu z zejsciem z linii wzroku. Niemniej postawilem na tapajosy i widze, ze brakuje im miejsca do spokojnego przesiewania gruntu. Jesli czerwieniaki chocby w przyblizeniu zachowywaly sie tak spokojnie w stosunku do ziemiojadow jak obecnie, to bylaby rewelacja i juz nic bym nie zmienial.

Sprawy ogólne Forum Tropheus Tanganika / Sprawy ogólne / Calming signals Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®