Po 7 latach bytności naszej firmy w pomieszczeniach, które większość z Was zna, zostaliśmy zmuszeni do zmiany lokalu. Zmieniły się plany gospodarza, czyli Księdza Proboszcza. Otrzymaliśmy lokal w tym samym budynku w podziemiach. Niestety nie ma tak dużych okien jak poprzedni, jednak ma dużo światłą dziennego i lamp, które zamontowaliśmy.
Lokal składa się z trzech pomieszczeń i stanowi zupełnie niezależną część w budynku. Jest sporo mniejszy, jednak dzięki przemyślanemu rozlokowaniu zbiorników udało nam się zagospodarować go i to chyba z korzyścią dla firmy i oglądania ryb:)

Wczoraj po miesiącu prac udało nam się przenieść ostatnie ryby. A zdajecie sobie sprawę jakie to trudne. Zbiorniki, stelaże, woda i ryby. Ryby pływają w tej samej wodzie, w której były wcześniej:) Cała wodę przepompowaliśmy do nowego pomieszczenia.

Ja wreszcie oddycham spokojnie, że nic im nie jest i bezpiecznie przeżyły przeprowadzkę.

Informuję, że ryb nie zamierzamy mieć mniej, a wręcz odwrotnie więcej:))

Nowa dostawa jest już zamówiona i ryby są obecnie odławiane.

Zapraszamy do odwiedzenia nas:))

Marta

I jeszcze dodam, że w naszym domu pojawił się nowy lokator, suczka 6- miesięczna - owczarek belgijski Tervueren.

Ma na imię Tanganika:)) W skrócie Tanga.

To tak aby dopełnić szaleństwa:)

Marta

Lubicie biegać maratony? czy macie w domu kogoś kto trenuje biegi przełajowe? bo jeśli nie to belg da Wam popalić :-) ale to najfajniejszy owczarek pod słońcem.

Mamy rowery:))

Powoli szykujemy ją do tego:)

Marta

osz kafelka. Roboty mieliści przy tym co niemiera, równiez fizycznej, ale tej pozytywnej jak czytam. Trzymam kciuki, jak tylko będę mógł, to postaram się Was odwiedzić.
No i ostrzegam. Wiecie jak piszę. Jak znajdę chwilę na wyjeździe, to będziecie otrzymacie jakieś wieści z mojej strony, ale mam nadzieję, że ostatecznie jak list dotrze pachnący hipopotamem, kurzem z sawanny, z jakimiś fotkami, może nie zawsze znad wody, to bedziecie pewni że nawet go nie otwierając że ode mnie.

A pies, da popalić, bo jak widzę zdecydowaliście się na nowe dziecko w domu :)

Informuję, że ryb nie zamierzamy mieć mniej, a wręcz odwrotnie więcej:))

Czyli wyszło na dobre ! :)
Musze się kiedyś wybrać do WAS :)

Niezla operacja - gratuluje powodzenia. Wlasciwie to dwie operacje (z czego druga dopiero sie zaczyna) - obie nieznoszace bledow :-) Tervueren to moze nie maliniak, ale jesli nie jest z linii typowo wystawowej, to i tak bedziecie musieli sie zdrowo przylozyc... :D

Wszystkich jak mówiłam serdecznie zapraszamy:)

Najgorsze to było przy przenosinach....ach już nie wiem? ważne, że powoli dochodzimy do siebie. Dla mnie jak i dla Roberta był to bardzo stresujący czas. Mamy sporo delikatnych ryb i ważne było aby jak najmniej to odczuły.

Teraz porządkujemy powoli stosy sprzętu i innych rzeczy nagromadzonych przez lata.

A do psa...mamy pełną świadomość tej rasy:) Nie jest to typ czysto wystawowy....to raczej grupa pracująca. Układanie wymaga konsekwencji i pracy.

Marta

Arturze,

Kiedy jedziesz do Afryki? Jak przygotowania?

A na relacje czekamy.....to będzie hit

Marta

Najprawdopodobniej z ziemią ojczystą pożegnam się w marcu lub kwietniu. Na razie się szkolę. NIe powiem, idzie ciężko, szczególnie że nie porzuciłem jeszcze dotychczasowej pracy.
Ale jak się okazało, na szkoleniu przed wyjazdem na misje - jest jednak masa ludzi. Ja jadę jako świecki. Ale poznałem Siostrę, która ledwie co wróciła na urlop z Brazylii po 20 latach, a okazało się że to nie urlop, tylko przeniesienie. Już nie wraca do Brazylii tylko leci właśnie także do Tanzanii. Ale Ona, to mundurowa ups. zakonna :).

A do psa...mamy pełną świadomość tej rasy:) Nie jest to typ czysto wystawowy....to raczej grupa pracująca. Układanie wymaga konsekwencji i pracy.

Piszac o linii mialem na mysli rodzaj hodowli, nie typ - grupe FCI. Tak czy siak zazdroszcze :-)

To nowe pomieszczenia trzeba "ochrzcić" :D Chyba będę musiała się wybrać do Was z jakim .... szampanem?
A psa zazdroszczę, osobiście marzy mi się Husky, ale mąż by mnie chyba z domu wygonił - dzieci, akwarium, kot, dwa szynszyle i jeszcze pies :P

Szarooka

Zapraszamy:))

Szampan - chyba tak - to dobry pomysł:))

A my mamy obecnie 5 psów. Nie dodam co dodatkowo...bo lepiej ...nie mówić, ile mamy całego dobytku:)

Marta

Nowa dostawa jest już zamówiona i ryby są obecnie odławiane

a kraby będą?:)

michał

są w każdym razie zamówione.

Robert

Marta


A my mamy obecnie 5 psów

No to jesteście lepsi od nas....

....ale już niedługo :-)

Pozdrawiam
Tomek

....ale już niedługo :-)

Czyżby nowy miot?


Marta

Miot w planach w nowym roku / szczegóły na naszej stronie/,ale mała suczka p&s trafi do nas zaraz na początku stycznia -wczoraj skończyła tydzień :-))))

Pozdrawiam
Tomek
P.S. Dzięki za e-mail