heh, no więc mam tak, że pewne ryby są mi obojętne, do pewnych się przekonuję, pewne budzą we mnie od razu pozytywne asocjacje, pewne wprowadzają mnie w zachwyt. Ostatnia grupa to ryby, które budzą we mnie przerażenie. Ten Lates właśnie do nich należy. Nie potrafię tego uzasadnić, widząc go odczuwam niepokój, nawet gdy patrzę na Lepidolamprologusy Lemarii, które są totalnymi drapieżnikami, odczuwam sympatię, coś ciepłego.
Myślę, że to jest fascynujące w tej rybie, choć nie wiem czy chciałbym ją dotknąć :)) |