U mnie natomiast samiec "Sunflower"nosi już tydzień.Jak dobrze liczę dzisiaj jest 17-ty dzień inkubacji.
Co do Flavipinnis natomiast to jest spore stadko maluchów ponad 25 sztuk i wydaje mi się że nic nie zginęło.Co ciekawe aktualnie od kilku dni tylko samiec w razie zagrożenia łapie maluchy,samica ogranicza się tylko do przeganiania intruzów ale w ogóle już nie bierze maluchów do pyszczka.Samiec jest w stanie złapać z racji wielkości coraz mniej młodych i na noc zawsze zostaje na dnie około 6-8 małych.Jak widzę udaje im się jednak przeżyć.
Maciek |