Witam Jarku!
Dziekuję za słowa otuchy
Dużo pytań, ale myślę, że jakoś sobie poradzę.
Ryby wprowadziliśmy do akwarium 20.04.05 w nocy - wszystkie razem - trofeusy i synodonty. Trofeusy bardzo szybko się zaklimatyzowały, synodonty nie. U Państwa Mierzeńskich miały gdzie się ukryć, u mnie piasek i jeden wielki kamień. Między kamieniem a ścianką była mała szczelina, zaczęły o nią walczyć, wyglądało to strasznie. Mąż odsunął kamień aby powiększyć szczelinę wtedy się tam ułożyły "na waleta"
i był spokój do rana. Na drugi dzień szybko zorkanizowałam kamienie aby stworzyć im dogodne warunki. A moje sumy co? W nosie maja te kryjówki
Teraz czują sie tak swobodnie,że wcale się nie chowają, cały dzień pływają i myślę, że nie wyglądają jak przysłowiowe słonie - 2m długości dla dwoch zielonych stworków jest w sam raz
Towarzystwo trofeusów wcale im nie przeszkadza, żyją w przyjazni
Jedyne co mnie na początku niepokoiło, to fakt, iż bardzo mało jadły, nie "rzucały" się na jedzenie - mowa o spirulinie, jadły tak od niechcenia. Kiedy jednak zakupiłam Hikari Cichlid Excel - granulki - wtedy się zaczęło..... synodonty ożyły !!!!
Tak pazernie wciągały te kuleczki, aż miło było patrzeć.
Myślę, że jeszcze za krótko mamy te rybki, by poznać ich charakter (tym bardziej, że nie było nas przez majowy weekend).
Jeśli zauważę coś intrygującego, ciekawego - w miarę wolnego czasu postaram się to opisać.
Chętnie odpowiem na pytania i myślę Jarku, że to nie natręctwo tylko pasja
Pozdarwiam serdecznie
Ania