Marta:
z tego co widziałam, to ryba wyglądała okej, może miała trochę inny kolor, jakby zbladła trochę cała, oczy okej, nie była wzdęta, odchodów nie zauważyłam, więc nie wiem, żadnych zmian na skórze. Bardziej niepokoiło mnie jej zachowanie niż wygląd - to, że nie unosiła się swobodnie tylko opadała na podłoże, to, że pomimo aktywnych 'ganianek'wokół niej - nie było reakcji, to, że nie jadła. Tyle udało mi się zaobserwować przez te kilka godzin (wieczorem zauważyłam objawy, rano przed moim pójściem do pracy - wyglądała bez zmian, a po południu już nie żyła).
Jarku
W miarę możliwości oznacza jak nie jestem w pracy - nie ma żadnych innych przeciwwskzań, ryby żwawo pływają po akwa, nie chowają się po kątach (z wyjątkiem tej jednej co chora była) a jak się zbliżam to czuję się obserwowana przez szybkę przez wiele par oczu, są raczej ciekawe niż przestraszone. Mają sporo otwartej przestrzeni do pływania, konstrukcja 'do chowania' jest z jednej strony. Więc jak jestem w domu to gapię się na nie co i rusz.
Jeżeli chodzi o wyniki testów - wzrokowiec jestem więc bardziej pamiętam kolory niż cyferki
, korzystam z testów Tetry z 'wzornikami' do porównania - NO2 wyszła mi najniższa wartość a NO3 troszkę podwyższona, czyli kolejny 'przedział' (czyli nie zero)
zbiorników z których pochodzą ryby nie widziałam - zostały mi przywiezione przez gościa który zakładał mi akwa (fizycznie sama nie dałabym rady a nie mam w pobliżu znajomych tym się zajmujących)
dzięki że się przejmujecie i chcecie pomóc