Witam raz jeszcze wszystkich.
Mam takie pytanie do hodowców duboisi. Zacząłem hodowle tego gatunku i ma to być maswa - z tego co widze a widać jest tutaj http://www.cichlids.republika.pl/ryby.htm
to mogę wnioskować że albo to nie będą maswy albo trzeba czekać bo takie wybarwianie się jest normalne. Czy w Was Maswy też wybarwiają sie w podobny sposób czy od razu pojawia się biało- żółty pas?

To bardzo młoda ryba, musisz jeszcze poczekać z określeniem przynależności do odmiany. Jeśli to Maswa - w ciągu miesiąca/dwóch (u mniej więcej półrocznej ryby) pas powinien się zabarwić na żółtawy odcień i zrobić nieco szerszy. Na w pełni "dorosłe" kolory będziesz musiał poczekać jeszcze wiele miesięcy.

U mnie działo tak, że przez pierwsze podad pół roku dubois (prawopodobnie Maswa Halembe) były trofeusami najszybciej rosnącymi i dynamicznie zmianiającymi kolory, po tym okresie tempo wzrostu i zmiany kolorystyki zmalało.

Jarek

A nie ogladałeś rodziców kupujac maluchy?
Rodzice powinni mieć cechy danej odmiany geograficznej.

A to cytat z tego co napisałam w ostatnim Magazynie Akwarium:

"Tropheus cf. duboisi obok T. sp. Bemba należy do najbardziej popularnych ryb w naszych akwariach. Szczególnie popularna jest odmiana „Maswa” o szerokim żółtym pasie. Zwłaszcza młode osobniki ze względu na swój kropkowany wygląd cieszą się dużą popularnością (u wszystkich odmian reprezentowanych w tej linii młode osobniki mają na czarnym tułowiu białe lub lekko niebieskawe kropki). Poszczególne odmiany różnią się zabarwieniem i szerokością pionowego pasa: T. cf. duboisi „Kigoma” i T. cf. duboisi Halembe mają wąski pas żółto-kremowy, T. cf. duboisi “Maswa” ma szeroki żółto - kremowy pas. Natomiast T. cf. duboisi „Karilani” i T. cf. duboisi „Bemba” mają wąski pas barwy białej. W wypadku pasów o podobnej barwie i szerokości identyfikacja odmian jest możliwa gdy znamy miejsce wyłowienia ryb w jeziorze."

Marta

Faktycznie najlepiej jest obejrzeć rodziców - nie zawsze jest to jednak możliwe np. z racji kosztów dojazdu na np. drugi koniec Polski. Moje pytanie jest pewnie takie samo jak wiekszości akwarystów hodujących odmiany wśród których jest bardzo dużo krzyżowek - czy oby na pewno to są te które miały być.

A czy nie możesz poprosić o zdjęcia dorosłych ryb? To chociaż daje przypuszczenie co kupujesz.

Marta

Tak oczywiście moge sie spytac, z tym że wątpię, abym się doczekal pozytywnej odpowiedzi. Sklep w jakim te ryby kupiłem (wysyłkowo) zajmuje się nie hodowlą, a dystybucją ryb - czyli wg informacji na swojej WWW kupuje mlode ryby gdzies za granica i je tutaj sprzedaje.

A jaka jest wielkość tych ryb?

Marta

Ten z tym paskiem ze zdjecia ma prawie 6cm

To poczekaj. Zobaczymy co bedzie jak urosnie do około 8 cm.

Marta

Powiem Ci tak jeżeli piszesz że te ryby są w tym samym wieku to te dwa osobniki na zdjęciu które dostają juz pasek są najprawdopodobniej samcami( chyba to ten sam osobnik ) (samce szybciej się wybarwiają ) ale z tego co widze to będą raczej miały bardzo słaby pasek i kolory. Napisz czym karmisz te ryby? Poobserwuj ryby jeżeli tracą kropki to szerokośc i kolor pasa juz powinny być zarysowane .

Tak to ta sama ryba - pozostale gubia kropki i robia sie prawie calkiem czarne? Karmienie wydaje mi sie ze jest OK. tak w skrocie OSI, sera, jbl + artemia i inne pokarmy uzupelniajaco. To ze sa takie a nie inne to raczej bedzie wina rodzicow imo.

Luknij moje łode maswy mialy wtedy
6-7 cm, teraz plywaja juz u kogo innego.

http://glembio.w.interia.pl/maswa1.jpg
http://glembio.w.interia.pl/maswa2.jpg
http://glembio.w.interia.pl/maswa3.jpg

no mam pytanie skad miales te mlode maswy? Bardzo ladne.

Możliwe że to wina rodziców ale też możliwe że ryby były zaniedbane przez pierwsze miesiące po urodzeniu (zbyt mały zbiornik w jakim były trzymane i zbyt duża ilość ryb w tym zbiorniku a co za tym idzie nieodpowiednie parametry , czasem karma) potem możemy zapomnieć o ładnym wybarwieniu.

w mlode zaopatrzylem sie u znajomego. tak jak wspomnial Majdan karmienie jest bardzo wazna sprawa. mlode po ladnych rodzicach zle karmione moga byc brzydko wybarwione, 1 zasadnicza rada to urozmaicenie pokarmu karmienie non stop tym samym nie daje za dobrych rezultatow we wzroscie ryb.

tak pokarmow moje rybki maja sporo roznych - napisalem do osoby, ktora w tym sklepie takze zakupila maswy - mysle ze to mogl byc ten sam dostawca i teraz ciekaw jestem jak u niej wyglada to wybarwianie sie.

mam problem z chipimbi samica ma w buzi małe ale nie wypluwa ich

A jak długo inkubuje?

Marta

u mnie ostatnio samica nosila jakos kolo 30 dni(przestalem jzu potem liczyc) ale wkoncu wypuscila mlode duze i zdrowe

U nas ryby z odłowu noszą i 40 dni.

Marta

Jak już tytułowy watek został zepchnięty na bok to i ja się podczepię.. Czy ktoś z Was spotkał się z sytuację kiedy to samica nosiła nie mając pokładłka? Może i dla nie których pytanie wydawac się głupie, ale mi do smiechu nie jest tym bardziej ze samica nie je juz jakieś 12 dni. Nie mam czasu teraz opisywac tej całej sytuacji powiem tylko ze zacowuje się tak jakby nosiła . b][/b]

jezeli nosi juz 12 dni to powinny wykluc sie mlode z jajeczek i powino byc widac ze nosi.

Nic nie widać, próbowałam zaglądać. Czasami pobiera pokarm ale go wypluwa. Może ma przewód pokarmowy zatkany?

Na chorą nie wygląda, pływa normalnie z innymi choc widac że oszczędza siły przebywając głównie w dzień za skałką.

Niedrożność układu pokarmowego trwająca ponad 12 dni niosłaby za sobą widoczne konsekwencje. Może się mylę, ale chyba to nie to.
Nie ma ani trochę zaokrąglonego pyska, czy ochylonych pokryw skrzelowych?

Jarek

Ja nie widzę żadnych fizycznych zmian. Nie ma zaokraglonego pyska. Nie tak dawno wysyłałam zdjecia koledze i tez potwierdził ze nic nie ma.

To noszenie bez pokładełka przyszło mi do głowy ponieważ podobo moje nie tak dawno sprzedane F1 sie rozmnożyły. Samica nie jadła, unikała towarzystwa po czym po jakimś czasie wypluła trzy maluchy.

Zdaję sobie sprawę że na odległośc to trudno cokolwiek doradzić i powiedzieć, choć i nawet będąc tutaj nic nie widać.

Pierwsze 3-4 dni ta samica mocno się chowała. Nawet nie dało sie jej zaobserwować. Była bardzo spokojna pomino że jest dominującą samicą. Największą z moich kasang. Łeb ma dosłownie koński (czyt. jest duża), ale pokładełka na pewno nie ma. Teraz zachowuje sie noramlnie pływa z innymi ale tylko wtedy jak jest włączona świetlówka. Gdy jest ciemniej płynie do swojego lokum za skałaką i tam siedzi. Kilka dni temu udało mi się zajrzeć do pyska i naprawde nic tam nie zobaczyłam. Może to jakieś urojenie skoro nie jest to niedrożnośc układu pokarmowego? Własciwie... to nie ejstem pewna czy druga z podrzędnych samic tez nie je. trudno mi to powiedzieć bo mam trzy dosłownie takie same ryby które mi się mylą. Jesli szybko ją odszukam to juz na pewno nie je, ale nie wiem czy wczesniej nie łapie pokarmu.

Bacznie je obserwuj ! A jak nie jesteś pewna to ją złap i zajżyj jej do pyszczka. Moim zdaniem mniejszym złem jest utrata narybku(bo ryba po takiej interwencji może je wypluc) niz utrata samicy. Czekając bez reakcji moze byc zapuźno. Ja bynajmniej tak bym zrobił. Marcin

Nie wiem czy jest w tym momencie najlepszy pomysł. Gdyby choć były jakies inne objawy to bym to zrobiła od razu. Z tym odławainiem to też nie taka łatwa sprawa bo musiałabym spóścić pół akwarium wody ( przynajmniej) i wyjąc wszystkie wielkie kamienie - mocnego stresora zaserwowałabym wszystkim rybom. Inaczej nie złapałabym jej. Nie dzieje się nic poza nie przyjmowaniem pokarmu.

A jesli nawet odłwiłabym ją teraz i zajrzałabym do pyska po czym okazałaby sie ze faktycznie nic nie ma to czym miałabym ją leczyć skoro nie ma innych objawów? W ciemno - tak na wszelki wypadek? W koncu po prawie dwóch tygodniach jakieś chorobowe objawy by sie uzewnętrzniły...

A Jesli jest to przewód pokarmowy to i tak chyba nie mam dużego pola do popisu i tak czy siak samica zdechnie. Zostawiam jak jest i na razie mam cichą nadzieję że moze gdzieś nosi jakiegoś malucha ułożonego w dolnej częsci pyska.

Moze jednak ktoś sie spoakł z taką lub podobną sytuacją?

Pozdrawiam,
Katarzyna

Kasiu

Ale ona przecież jadła, prawda?

Marta

Tak, jadła. Dlatego sobie myśle ze moze pobrała za duzy kawałek pokarmu i zatkała sobie przewód... Wygląda dobrze. Pływa ,,w pokarmie'' kiedy karmię ryby, czasami je ale nie połyka tylko po jakimś czasie wypluwa.

Pozdrawiam,
Katarzyna