Zastanawia mnie jedna rzecz, jaki jest optymalny przepływ przez filtr kubełkowy? Filtracja biologiczna odbywa się lepiej gdy woda jest dobrze nasycona tlenem. Gdzieś czytałem, że w oczyszczalniach ścieków napowietrza się dlatego wodę. Wydej mi się też, że podobną zasadę wykorzystują filtry pulsacyjne (nie miałem nigdy w ręku takiego więc na 100% nie jestem pewien). Wynika z tego to, że zbyt wolny przepływ przez kubełek spowoduje w dalszej części filtra spadek ilości tlenu i co za tym idzie spadek skuteczności jego działania (tylko co to znaczy zbyt wolny?). Z drugiej strony jeśli woda przepływa zbyt szybko nie zdąży całkowicie się oczyścić z azotynów. Z trzeciej strony to im szybciej przepływa tym więcej razy będzie przepływać przez filtr. Dlatego też ja nie ograniczam przepływu wody przez mój filtr - ufam pod tym względem producentowi. Poprawiłem natomiast jego możliwości tak jak to opisałem wcześniej. Wydajność tego filtra (Aquael 250) to
rzepływ nominalny 650l/h, objętość wkładów- 5,2l - jest on rekomendowany do zbiorników do 250l. Zachodnie filtry przeznaczone do takich zbiorników mają, jak zauważyłem, większy przepływ i mniejszą pojemność wkładów. Widać inne podejście. W aquaelu można dodatkowo wrzucić trochę ceramiki w miejscu lampy UV (ja tak mam). Ostatecznie objętość wkładów jest naprawdę duża, przepływ przez dodatkowy wkład i gąbkę mniejszy (ok 350 l/h). Taki jeden filtr używałem przez rok czasu w 200 l i działało bez pudła. Teraz mam oprócz tego jeszcze wewnętrzny (ok 500l/h) i woda kryształ.
Powolna filtracja to moim zdaniem domena sumpów gdzie woda cały czas ma kontakt z powietrzem i nie grozi niedotlenienie bakterii.
To tyle moich rozważań w tym temacie.
Witek