Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum /

Do uzytkownikow reduktorow azotanow

Autor danlack
Użytkownik
#1 - Posted: 22 Lis 2005 09:51 
Po jakim czasie od uruchomienia reduktora azotanow ustabilizowalo Wam sie pH na wyjsciu filtra?

Ja na wyjsciu filtra mam NO2-0, NO3-1mg/l, ph-7. Przeplywem wody steruje elektornicznie.

Powoduje to powolne, ale stale obnizanie pH w zbiorniku. Jak sobie z tym radzicie ?

Moze puscic wode z filtra przez zloze z potluczonych muszli winniczkow lub zwir koralowy ?

Autor timus
Użytkownik
#2 - Posted: 22 Lis 2005 10:56 
Ja osobiście nigdy nie używałem takiego reduktora. Ale pomysł aby dodatkowo zamontować na wyjściu z reduktora takiego złoża wydaje sie być słuszny.
Marcin

Autor JacekK
Użytkownik
#3 - Posted: 22 Lis 2005 14:17 
Przy prwidlowym wysterowaniu systemu /zakladajac ze nie ma zbyt duzej obasady/ zjawisko nie powinno miec miejsca . Ale wada kazdych pochlaniaczy jest problemowosc w ich wysterowaniu , bez potencjalu redox nie ma szans na to .

Autor mapan
Użytkownik
#4 - Posted: 22 Lis 2005 20:40 
Myślę, że tak źle nie jest. Bez pomiaru potencjału redox też da się żyć . Fakt, że odpowiednie ustawienie przepływu to robota dla zegarmistrza, ale można to zrobić. Podstawowy błąd jaki popełniłem, to umieszczenie zacisku na rurce wylotowej z denitratora. Oderwane od złoża kolonie bakterii przypychały wężyk w miejscu zacisku. Teraz reguluję przepływ jednym z zaworków koło trójnika na wlocie do denitratora. Obecnie przepływ w moim denitratorze to ok. 2,5 l/h. Wykonane przed chwilą pomiary wykazały 10 mg/l na wylocie z denitratora, więc widoczny spadek od wczoraj. Poziom azotynów jest niemierzalny testami. Myślę, że 2,5 l to będzie wartość docelowa. Danlack, nie wiem, czy denitrator nadal masz wypełniony taką samą ilością deniballi, czy ją zmniejszyłeś? W tym upatrywałbym Twoich problemów. Deniballe dają materiał budulcowy dla bakterii, które dzięki temu się mnożą. Azotany to tylko paliwo potrzebne do życia. Jeśli ta machina za bardzo się rozpędzi, to w pewnym momencie dla nadmiernej ilości bakterii zabraknie azotanów, więc wezmą się za białka. A pompa perystaltyczna ma ograniczoną maksymalną przepustowość do 3 l/h. Na twoim miejscu zmniejszyłbym ilość denibali i jedynie doraźnie dokarmiał bakterie denimarem. Konkludując, to nie potencjał redox jest kluczem do systemu (a jedynie wskaźnikiem), a odpowiednie dobranie ilości pożywienia.

Autor danlack
Użytkownik
#5 - Posted: 22 Lis 2005 22:54 
Ja akurat mierze redox (oczywiscie to ulatwia ustawienie przeplywu, ale za jak cene - mozna zegarek kupic ) ale jak pisze Mapan to nie wszystko. Trzeba jeszcze myslec co sie robi i tu czesto brakowalo mi wiedzy/doswiadczenia, ale teraz nie o tym.

Ilosc denibali to nie byl problem - one potrzebuja ok. 4-6 tygodni do aktywacji, ja dzisiaj karmie jeszcze denimarem (denibale sa u gory filtra tak na wszelki wypadek, zeby latwo bylo wyjac). A tak ogolnie to ja mam na wyjsciu 1mg/l - czyli 10 x mniej niz Mapan - moze to przypadek/chwilowe. Dla mnie bomba i oby tak dalej. Natomiast pH jest za niskie i chwilowo skupiam sie na przyczyna - pewnie jeszcze filtr jest niedojrzaly (dwa tyg. byl zakrecony i od 2 tygodni leje do zbiornika). Dokarmiam raz dziennie 1 miarka denimaru na NR1000.

Mapan jakie masz teraz pH na wyjsciu z reduktora ? i czy od poczatku bylo takie ? Czy moj pomysl z wpuszczeniem wyjscia z reduktora na zloze z muszlami i zwirem koralowym ma sens ?

Redox mam na -200..209, NO2-0, NO3-1mg/l, pH-7..7.2

Autor mapan
Użytkownik
#6 - Posted: 23 Lis 2005 07:23 
Witam, do pomiaru pH stosuję testy sery o dokładności +-0,5. Dodatkowo przy mojej wrażliwości na kolory mogę tylko powiedzieć, że jest ok. 8,0 (bardziej niebieskie niż zielone, poza tym jak wracam z pracy, to o świetle słonecznym mogę tylko pomarzyć) W akwarium mam hałdę wapieni, więc to pomaga w ustabilizowaniu pH w akwarium + soda oczyszczona do podmiany. Na początku, gdy startował denitrator, zakręciłem go całkiem na ok. 10 dni. Po tym czasie na wylocie był po prostu kwas siarkowodorowy i dodatkowo zalatywał octem . Wtedy pH spadło do 5,0 - 6,0
Teraz jest już ok. Wydaje mi się, że w przypadku denitratora nie można chcież zrobić za dobrze. Pojemność denitratora musi byc ściśle dopasowana do pojemności akwarium i powstającej w nim ilości azotanów. W tym przypadku nadfiltracja nie jest wskazana. Ja dodawałem denimar na samym początku, może 3 - 4 razy. Może jeśli juz zapożyczamy patenty od morszczaków, to dobrze byłoby na wylocie denitratora zoinstalować coś w rodzaju kalkreaktora. Może właśnie muszle lub korale się sprawdzą. Jeśli masz jakiegoś znajomka z morskim można wziąć troszkę wapna do kalkreaktora i przepuścić przez nie wodę z denitratora. Np mała doniczka z perforowanym dnem wypełniona wapnem do akwa morskiego do której kapałaby woda z denitratora? Na pewno nie zaszkodzi , a może pomoże.

Autor danlack
Użytkownik
#7 - Posted: 23 Lis 2005 07:55 
Zbiornik mam 600 l wiec reduktor NR1000 f-my AM jest jak najbardziej OK.

pH w zbiorniku tez mam (mialem ?) stabilne, ale jak leje sie np. 60-70 l codziennie wody z pH 7 to ma prawo zaklocac. Co prawda nigdy nie czekalem czy pH spadnie ponizej 7.95.

Zmierze zaraz pH na wyjsciu moze juz jest OK, a jak nie to podlacze wieczorem wyjscie filtra do butelki (1.5l) z zwirem koralowym i muszlami i jutro zobaczy sie co z tego wyplywa.

Autor danlack
Użytkownik
#8 - Posted: 23 Lis 2005 08:47 
Zmierzylem co leje sie z filtra, ph -7.4 (jakby ciut podnislo sie ale to moze swiatlo lub sila woli ), NO2-0 i odziwo NO3-0 (fajnie byloby jakby tak utrzymalo sie), redox -200..209. Uzywam testow JBL'a. Zmierze jeszcze wieczorem i przetestuje patent z butelka jak bedzie dalej 7.4. Denimarem juz nie dokarmiam za Twoja rada (mam 2.4 l denibali w filtrze 10 l).

Co prawda przez dodawanie buforu podnoszacego pH w akwa(uzwam ostatnio takiego firmy Seachem wzrosla mi twardosc weglanowa na ponad 20, ale pewnie po podmianach spadnie, TwO 8-10).

Autor JacekK
Użytkownik
#9 - Posted: 23 Lis 2005 10:17 
Pieknie jest poczytac o zaawansowanej akwarystyce ...ale pochlaniacze zostaly stworzone glownie z mysla o akwarystyce morskiej , co nie znaczy ze nie moga byc stosowane w naszych zbiornikach Tanganikanskich...ale...czy aby w tym przypadku nie szkodzicie bardziej rybą ???? Skoro inwestujecie piniadze w komory pochlaniaczy , pompy dozujace itd..to moze wreszczie pomyslec o dobrej filtracji biologicznej i regularnej podmianie wody .... zamiast stresowac ryby ,,chemicznie,, i doprowadzac do ciaglych wachan w waszych zbiornikach...a co z rownowga bilogczną ????
PS. Z doswiadczenia akwarysty morskiego i slodkowodnego .
Pozdrawiam.

Autor mapan
Użytkownik
#10 - Posted: 23 Lis 2005 12:26 
Nie mogę się z Tobą zgodzić zupełnie. Denitratory to nie pochłaniacze!! Pochłaniacze wiążą azotany chemicznie i wymagaja co jakis czas regeneracji. Denitratory biologiczne jak Danlacka i mój to systemu biologiczne w których za proces rozkładu odpowiadają bakterie beztlenowe. Wydajna filtracja biologiczna (nitryfikacyjna) przyczynia się do wzrostu poziomu azotanów, a nie ich spadku!!! Podmianę stosuję obecnie co 2 tygodnie, ale wiąże się to ... ze WZROSTEM poziomu azotanów w akwarium ( w kranie mam około 50 mg/l). A denitrator ma właśnie zapewnić stabilność biologiczną zbiornika poprzez zmniejszenie podmian wody i związanych z tym wahań poziomu azotanów. Póki co o zaletach denitratora świadczą same ryby i wzmożone zachowania godowe. Nie znaczy to, że nie zdaję sobie sprawy z zagrożeń związanych z eksploatacją denitratora. Danlack coś może na ten temat niestety powiedzieć.

Autor witeko
Użytkownik
#11 - Posted: 23 Lis 2005 12:37 
Bardzo dobrze Jacku to podsumowałeś!

Możemy dojść do absurdu instalując tony sprzętu wokół akwarium i czy rybom będzie na pewno lepiej? Każde urządzenie może się zepsuć i w ten sposób zwiększamy ryzyko wystąpienia problemów.

IMHO jak już wydać więcej kasy to zorganizować sobie stałą podmianę wody (lub coś podobnego). Ja przed zainstalowaniem nowego baniaka chcę właśnie podciągnąć wodę i odjeście do kanalizy do szafki pod akwarium. Wtedy podmiana wody będzie wyglądać tak: przekręcić jeden zaworek nr 1 w szafce, odczekać parę minut, zakręcić zawór nr 1, odkręcić zawór nr 2, odczekać parę minut, zakręcić zawór nr 2, koniec. W międzyczasie robimy to co lubimy najbardziej, czyli oglądamy nasze rybcie, myślimy co by tu zmienić w zbiorniku (ten kamyczek można by przecież przesunąć w prawo a roślinkę w lewo) lub podziwiamy jaki to piękny kawałek natury mamy w domu. Ale tak będę miał za jakiś czas.

A odnośnie denitratorów, pochłaniaczy, deni-coś tam jeszcze przytoczę wrażenia z pobytu u hodowcy paletek zaczerpnięte z innego forum:

w zbiornikach zainstalowane są najprostsze filtry - gąbka napędzana brzęczykiem, woda podmieniana raz w tygodniu prosto z kranu w sobotę (bo podobno mniej chlorują),... nie stwierdzono natomiast: filtrów odwróconej osmozy, denitratorów, komputerów akwarystycznych, filtrów kubełkowych pulsacyjnych, termofiltrów, sumpów, lamp UV, grzałek przepływowych, specjalistycznych jarzeniówek o bardzo konkretnym widmie, preparatów do testowania stu różnych parametrów wody i wielu innych rzeczy dostępnych w każdym sklepie akwarystycznym i do tego z pewnością bardzo niezbędnych. Ryby za to - marzenie.

Witek

PS. Czy ktoś używa może grzałki przepływowej bo chyba sobie taką kupię. Nie wiem czy nie stwarzają jakiś problemów.


Autor Anonim
Anonimowy
#12 - Posted: 23 Lis 2005 12:45 
Mapan, Twój post pojawił się gdy pisałem mój więc teraz mam pytanie: naprawdę w kranie masz 50mg/l No3?

Autor mapan
Użytkownik
#13 - Posted: 23 Lis 2005 13:17 
Test NO3 f. SERA jest czerwony jak woda po płukaniu buraków !! gdy sprawdzam azotany w kranie. Czasmi trafia się lepsza (ok 20 mg) ale nigdy nie wiem kiedy. Zależy to od eksploatowanej aktualnie studni głebinowej. A czekanie i sprawdzanie co dziś mamy w kranie jest rozwiązaniem nienajszczęśliwszym. Zgadzam się, że pewne rzeczy stosowane w akwarystyce to przerost formy nad treścą, ale niektóre patenty się sprawdzają. Może faktycznie hodowle paletek wyglądają tak jak to opisujesz, ale tak może postępować hodowca z ogromnym doświadczeniem. Dla laika wygląda to na banalnie proste, ale jakoś początkującym akwarystom hodowla dyskowców idzie jak po grudzie, a z tego opisu wynika, że w łatwości hodowli powinny konkurować z gupikami .
Odnośnie grzałki przepływowej Hydora słyszałem różne opinie. Ja stosuję termofiltr Eheima i jestem z niego bardzo zadowolony.
pozdrawiam

Autor witeko
Użytkownik
#14 - Posted: 23 Lis 2005 13:27 
No to z tą kranówą masz faktycznie przechlapane.
Aby tak hodować palety to trzeba tylko wielu, wielu lat doświadczenia (no i dobrej wody w kranie).
Nawiasem mówiąc ja też jestem "techniczny" i pewno niedługo znowu coś doinstaluję.

Witek

Autor JacekK
Użytkownik
#15 - Posted: 23 Lis 2005 14:10 
Kazdy denitrator po pewnym czasie dzialania zmienia sie ..... w co ?? jesli wiecie to zrozumiecie o czym pisze ...jesli chcesz utrzymac denitrator jako denitrator koszty beda przogromne ... . A zaniedbanie stalego dozoru procesu denitryfikacji moze sie skonczyc ,,milym,, zapachem amoniku z rana .
Pozdrawiam .
Testowalem te urzadzenia 6 lat temu i jesli posiadzasz redox , staly elektroniczny pomiar podstawowych wartosci chenicznych wody to wszystko jest ok /w innym przypadku stracisz majatek na same testery/. Masz duzy poziom azatanow w karnie , walcz z tym a nie w cyklu bilogicznym naszych zbiorników .
PS przez pierwszy rok uzytkowania denitratory , /pochlaniacze/ przy ich dopilnowaniu sa zadawalajace , ale potem dzieja sie cyrki . Zreszta te same procesy zachodza w zbornikach w naszych dnach przy odpowiedniej obsadzie , typu podloza itp itd.
Pozdrawiam

Autor danlack
Użytkownik
#16 - Posted: 23 Lis 2005 14:21 
JackKu zaniedbanie akwa konczy rzeczywiscie sie roznie, sadze ze odrobine przesadzasz z tym zapominaniem akurat dla reduktora. Jak Mapan zauwazyl redox to nie wszystko, to tylko wskaznik (cos o tym wiem).
Natomiast ciekawy jestem co i dlaczego dzieje sie po roku ? (na pewno denibale sa do wyrzucenia - co konczy sie pewnie restartem reduktora)

Autor JacekK
Użytkownik
#17 - Posted: 23 Lis 2005 14:36 
Aby denitrator dzialal poprawnie musi dostawac odpowiednia ilosc wody oraz pokarmu dla bakteryjek na jakiej podstawie ustalacie te proporocje ???
Na podstawie tylko redox i testerow , jak dlugo bedziecie badac wode ? jak czesto? . Majac takie cudenko Aqua medica jak komputer streujacy ..wszystko gra jak w zegarku /nie pytajcie o cene / .
Podsumowanie .
Sadze ze nia ma mozliwosci wysterowania recznego procesow denitryfikacyjnych , jest to lekkie balansowanie na krawedzi jesli za wysterowanie ich bedziemy mieli odpowiedzialne tylko testery.
Pozdr.

Autor mapan
Użytkownik
#18 - Posted: 23 Lis 2005 15:00 
to teoria, a w praktyce jest tak, że ten świetny komputer załatwił Danlackowi całą obsadę. Ja takiego wyposażenia nie mam więc bazuje na testach. Staram się mieć na wylocie niewielką ilość azotanów. Przy poziomie 10 mg/l azotanów, azotyny są niemierzalne testem. Ale każde złoże ma określoną powierzchnię a co za tym idzie ilość mogących je skolonizowac bakterii jest ograniczona. Chodzi tylko (albo aż) o znalezienie maksymalnej wydajności i dostosowanie do niej przepływu.

Autor danlack
Użytkownik
#19 - Posted: 23 Lis 2005 15:14 
a ja mam kontroler redox Lajon 140 (prototyp) i kosztuje chyba 3, 4 razy mniej niz AM - sonde mozna wziac eurosensora za 100-200 pln (niestety ja mam z gwintem AM za 350). Ponadto redox ma byc dorobiony do kontrolera akwarystycznego Skalar (250 pln - DIY) - opis na innym forum.

A testowanie wody w baniaku to standard - przy okazji trzeba sprawdzic co leje sie z reduktora.

Autor danlack
Użytkownik
#20 - Posted: 23 Lis 2005 15:29 
i jeszcze jedno u mnie oby to nie przypadek dzisiaj azotany byly niemierzalne na wyjsciu filtra ! Ale na recznym jak mapan nie zdecydowalbym sie na takie kombinacje - u mnie to wyszlo samoczynnie gdyz ustawilem dosc niski redox -200..209 i w takiej histerezie to sobie dziala.

Jeszcze jedno ja mam denibale gdyz AM nie zaleca dokarmiania denimarem przy zmiennym przeplywie, do tego zaleca denibale - a u mnie Lajon140 steruje pompa perlystyczna (i dorzucilem jeszcze ekstra zaworek od CO2, bo mi zostal z roslinnego.

Uwazam ze jezeli mapan nie bedzie dazyl do 0 w NO3 i zadowala go 10mg/l to ma duze szanse na dlugoterminowy sukces. W okolicach 0 pojawia sie zagrozenie wejscia w obszar "smrodku" a bez elektroniki nie da rady raczej. Mnie tez zadowala 10mg/l, ale na razie jakos wyszlo lepiej.

Mapan niestety powinien czesto kontrolowac co leje sie z jego filtra, gdyz poziom NO3 w zbiorniku moze zmieniac sie, a wtedy trzeba odpowiednio korygowac dokarmianie, regulowac przeplyw. Taki mi wydaje sie.

Punkt niebezpieczny to osiagniecie 0 NO3 w zbiorniku wtedy bakterie biora sie za cos innego (chyba przerybienie jest OK - nie wiem dlaczego ktos sugeorwal ze to zle) i leje sie H2S do zbiornika pomimo ze redox jest ok. wtedy lepiej zamknac wylot filtra na kilka dni az powstanie jakies NO3 w baniaku.

Co do kaski to mozna dokarmiac skrobia i cukrem, ale przeplyw jak przy denimarze powinien byc relatywnie staly.

Autor mapan
Użytkownik
#21 - Posted: 25 Lis 2005 11:55 
co tam słychać na froncie walki z azotanami?

Autor danlack
Użytkownik
#22 - Posted: 26 Lis 2005 12:02 
Niestety wyjechalem na kilka dni do Niemiec i nie mam jak mierzyc, ale wyglada ze ustabilizowalo sie.

Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum / Do uzytkownikow reduktorow azotanow Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®