Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum /

Cos dla

Autor JacekK
Użytkownik
#1 - Posted: 28 Lis 2005 10:32 
czesto widze pytania ,,co moge trzymac z mymy Trofciami ,, lub stwierdzenia ,,Ertmodusy patnerzy dla Trophesów,,.
Chcialby cos polecic dla wszystkich którzy maja Tropheusy i sie zastanwaija co do nich .
Ryba którą polecam jest przepiekna , wrecz zachwycajaca . Niektore jej odmiany lokalne potrafia w czasie swego zycia przybrac nawet 4 formy kolorystyczne ./np mlode jasno zolte ptem ciemniejsze i nawet do ciemnej czerni , samce i samice/Dostepne są formy przepiekno czarne . Budowa pletw tych ryb zachwyca . Ryby te maja za podstawy skladnik diety pokarmy pochodzenia glonowego ./jak wasze Trofcie/ . Ich ich najwieksza zaleta jest to że trzymane razem z Trofciami skutecznie,,chamuja ich nadmierny temperament,,. Rybka dorasta do 12cm , wystepuje /pasie sie/ w tanganice razem z Trofciami .Nie jest pyszczakiem , i bylo z nia wiele problemow pod wzgledem zaszeregowania byla lamprologusem,neolamprologusem , a teraz jest ...o nie byloby za latwo .
O jakiej rybce mowa ???
Pozdrawiam
PS ulatwienie ,,cos ala ksiezniczka tylko piekniejsza budowa pletw i znacznie bardziej splaszczone bocznie cialo ,,.

Autor JGr
Anonimowy
#2 - Posted: 28 Lis 2005 10:43 
Variabilichromis moori?

Jarek

Autor JacekK
Użytkownik
#3 - Posted: 28 Lis 2005 10:45 - Edytowany przez: JacekK 
Wygral Pan wycieczkę do Afryki w jedna stornę ,,gratulacje ....
Pozdrawiam

Autor JacekK
Użytkownik
#4 - Posted: 28 Lis 2005 10:49 
Jarek a jakie jest twe zdanie o tej rybce , mam troszke racji czy nie ???
Pozdrawiam

Autor JGr
Anonimowy
#5 - Posted: 28 Lis 2005 11:08 
Dużo nie wiem. To znaczy troszkę racji masz na pewno ;-) tylko, że wspólna dieta to jeszcze za mało by łączyć ryby w jednym zbiorniku. Nie hodowałem, ani nie znam osobiście nikogo kto hodował V.moori, więc trudno mi coś powiedzieć, moje informacje o nich są wyłącznie "książkowe". Muszę jednak powiedzieć, że już od jakiegoś czasu strasznie mi się te ryby podobają, szczególnie te czarne z opalizującymi płetwami - CUDO!

Jarek

Autor JacekK
Użytkownik
#6 - Posted: 28 Lis 2005 11:26 
To forma ,,Kambwebwe,, tylko moga zmyclic fotki bo zanim sie stanie czarnym diablem jest wczesniej ciemno rdzawo-buraczkowa. A ryba znana doskonale w Polsce , ale zapomniana .
Moze dlatego że wiekszosć walściceli sklepów dawalo ją razem do zbiorników z liczna rodziną ksiezniczek ..a potem te same rady dla kupujących /ochotka,wodzien itd/ Rybki robily się szare , często nie doczekawszy wieku doroslego . Ryby te też raczej nie lubia trzymania stadnego a w okresie kiedy ,,juz mogą,, zaczyna sie agresja wewnatrzgatunkowa . Zawsze polecam trzymanie dobranej pary . Formy kolorystyczne jakie ryby przybieraja z wiekie sa zachwycajace ,,te zmiany,, ..na starcie niczym leleoupi a na koncu ,,Black Kongo,,.
Spotykam je czesto na gieldach , ale są tak ,,zdeformowane genetycznie ,, że przykro kupować . Rybka jest bardzo czula na wode i jakiekolwiek problemy z nią oraz krzyzowania bez zmiany krwi , konczy sie że maja krótsze pletwy , bez zakonczen w szpica. Jesli spotkam gdzies ,,zadawalającej,, jakości ta rybke to napewno sobie ja sprawie .
Pozdrawiam.

Autor admin
Użytkownik
#7 - Posted: 28 Lis 2005 11:30 
Panie Jacku

To tak brzmi

Sprowadźcie, a kupię...co?

Marta

Autor jacekK
Użytkownik
#8 - Posted: 28 Lis 2005 11:46 - Edytowany przez: jacekK 
Ja je mialem ....9 lat temu
Pozdrawiam
PS ale chyba bym sie zkusil na nowo .

Autor JGr
Anonimowy
#9 - Posted: 28 Lis 2005 12:27 
Przypomniało mi się coś. Piszesz Jacek o konsekwencjach niewłaściwej diety - czytałem kiedyś na jednej ze stron rosyjskich, że idealnym towarzystwem dla V.moori jest C.frontosa, a karmić zaleca się krewetkami, larwami komara, itp. ani słowa o składnikach pochodzenia roślinnego! Jak widać nie tylko polscy akwarysci nie byli przygotowani do hodowli tych ryb.

Jacek, Ty trzymałeś V.moori z trofeusami? Jakieś konkluzje?

Jarek

Autor JacekK
Użytkownik
#10 - Posted: 28 Lis 2005 15:52 
Tak trzymalem duboisi potem do tego doszly moori . I jedno co zaobserwowalem to to ze V.moori jak dorosnie ,,nie toleruje,, ganiatyki w zbiorniku.
Dlatego tez poruszylem temat dlaczego nie V.moori z Trofciami.
Pozdrawiam

Autor klop
Użytkownik
#11 - Posted: 29 Lis 2005 10:42 
Jako że jestem początkującym forumowiczem(akwarystą niekoniecznie)i mój początek niebył najlepszy dodam swój głos w tej sprawie jako że zdarzyło mi sie trzymać Variabilichromisy z Tropheusami i Eretmodusami. Potwierdzam fakty co do żywienia tych ryb. Faktycznie są peryfitonożercami. Jednak ja osobiście odradzam trzymanie ich z Trofciami tudzież Modami. Problem w moim wypadku polegał na tym że do momentu gdy ryby były młode i nieodbywały jeszcze tareł wszystko było OK. Gdy samica przerosła samca i ryby dojrzały płciowo doszło do pierwszych tareł. Agresja samicy jest wtedy naprawdę ogropmna i większe od niej trofeusy oraz babki dostawały naprawdę solidnie. To pierwszy z powodów. Drugi jest taki że znacznie spada liczba wyprowadzonych z tarła maluchów zarówno Tropheusów jak i eretmodini(niezależnie jakieby niebyły). Variabilichromisy mimo że to peryfitonożerni jarosze niegardzą narybkiem trofciów i eretmodusów. Ilość ryb która była wyprowadzana z tarła była naprawdę bardzo mała ponieważ V.moori naprawdę zaciekle na nie polują. Jednym słowem jeżeli nie zależy Wam na maluchach to niema problemu. Jeżeli jednak chcecie oszczędzić dorosłe Tropheusy przed agresją V.moori podczas ich tarła oraz maluchy trofeusów raczej odradzam.
Pozdrawiam.

Autor JacekK
Użytkownik
#12 - Posted: 29 Lis 2005 12:39 - Edytowany przez: JacekK 
klop kazdy zbiornik dziala inaczej na dane gatunki/wielkość , dostepna powierzchnia dna itp itd/ , i ciesze sie z tego posta bo i takie moga byc zachowania , ale rozmawiamy tu o zbiornikach wielogatunkowych/czyli nie hodowlanych/ .O agresywnosci V.moori pisalem ale u mnie i kilku innych kolegow ta agresywność doskonale zatrzymywala agresję wewnatrzgatunkową samy Tropheusow.
Serdecznie Pozdrawiam

PS Czy zechcialbys opisac zmiany jakie następywaly u V.moori kolorystyczne z wiekiem .

Autor admin
Użytkownik
#13 - Posted: 29 Lis 2005 14:27 
Klop, a moze masz zdjecia swoich ryb.

Marta

Autor klop
Użytkownik
#14 - Posted: 29 Lis 2005 20:21 
Ja swoje V.moori dostałem w momencie kiedy miały około 3-4cm. Były to 4sztuki i ciężko było oczywiście określić płeć ryb. Kolor ciała ryb wahał się od bardzo jasnożółtego, szarawobrązowawego koloru po oliwkę. Ciężko w zasadzie jednoznacznie stwierdzić jaki to kolor mi najbardziej pasował pod troszeczkę przybrudzoną N. brichardi. Niektórzy znajomi twierdzili że może on być tak wyraziście żółty jak u N. leleupi ja jednak nigdy niewidziałem aby moje V.moori były aż tak mocno żółte. Ryby zaczęły rosnąć i wyodrębnił się mocno agresywny osobnik który był najmocniejszy w grupie i mocno traktował(obchodził) się z resztą. Po pewnym czasie postanowiłem oddać dwie szczególnie prześladowane ryby ponieważ dalsze przebywanie w moim aqua mogłoby zakończyć się dla nich śmiercią . Jedna z ryb(większa) cały czas zmieniała swoją barwę ciemniejąc i przybierając w rejonie partii brzusznej charakterystycznych pionowych pasów. Pasy pojawiały się tylko czasami i podejrzewam że wiązały się ze stresem. Na płetwie grzbietowej oraz na ogonie coraz mocniej uwidaczniało się niebieskawe obrzeżenie. Ryby coraz bardziej ciemniały. Rosnąć przestały mniej więcej gdy miały 2,5 roku, i wtedy też barwa ich ciała nabrała naprawdę mocnego ciemno brunatnego koloru. Doszło do pierwszego tarła i wtedy… Było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem, ale okazało się że szczególnie mocno agresywny osobnik to samica. Podczas zalotów, a także podczas tarła ryby nabierają naprawdę pięknych kolorów. Przybierając imponującą postawę strosząc płetwy z których grzbietowa i ogononowa oraz odbytowa nabierają niebiesko fluoryzującej obwódki, która kolorem przypomina nieco np. kropeczki na E. cyanostictus. Ryby nabierają wtedy naprawdę mocnego prawie brunatno-czarnego koloru. Niebieskawy pasek pojawia się też wtedy pod okiem ryb i ciągnie się od pyszczka aż po oko, lekko rozlewając się po całej pokrywie skrzelowej. To tyle jeśli chodzi o moje obserwacje. W obecnej chwili ze względu na agresję jaką kierowały w stosunku do tropheusów oraz eretmodusów nie posiadam już V.moori. Dodam że agresja o którą zaobserwowałem spowodowana mogła być tym że ryby nie pływały w odpowiednio dużym akwarium(120x40x50). Dzielić je musiały z 9szt. Tropheusów bemba, parą E. cyanostictus oraz kilkoma N. multifasciatus. Wiem że pewnie zaraz podniesie się głos jak to…?, ale tak to kiedyś było. To mój pierwszy zbiornik i tego już niezmienię
Pozdrawiam.

P.S. W odpowiedzi na pytanie Pani Marty Mierzeńskiej piszę że zdjęcia owszem posiadam, ale jako że jestem początkującym fotografem i aparat cyfrowy nienajlepszej jakości posiadam od niedawna niestety jakość moich zdjeć jest co najmniej marna. Jedyne ryby które do tej pory fotografowałem to E.cyanostictus jako że zachowują pewien stopień stateczności co dla mnie jako totalnego fotoamatora jest ważne. Nie posiadam niestety V.moori ponieważ nie dysponowałem niestety jeszcze wtedy aparatem cyfrowym.

Autor JacekK
Użytkownik
#15 - Posted: 30 Lis 2005 10:45 - Edytowany przez: JacekK 
klop krotko i na temat - są piekne ?? i czy polecasz je do Trofciów ??.
Bo skad agresywność która wystapila u ciebie juz wiemy ./pow. dna/
Pozdrawiam.

Autor klop
Użytkownik
#16 - Posted: 30 Lis 2005 22:25 
Są piękne...? no dobra to fakt. Mogą być z trofciami, ale mi do zbiornika jakoś nigdy niepasowały. Ewentualnie mniejszy zbiornik gatunkowy.
Pozdrawiam.

Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum / Cos dla Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®