Witam!
Jestem tu na formum pierwszy raz. Do akwarystyki powróciłem rok temu. W tej chwili mam 4 zbiorniki - 240 lit po Malawi ( chwilowo bez obsady) , 200 lit - Malawi , 160 lit - muszlowce i 54 lit -bojowniki ( w sypialni ) . Przez pół roku miałem Trofcie - 10 x Lupota i 4 Eretmodusy. Niestety okazało się że mam same samce - co zostało potwierdzone przez osobe która no powiedzmy zna się na tym wiecej odemnie. Rybki nie podchodziły do tarła a jeden zdominował cały zbiornik. Po tym jak straciłem 3 Lupoty - jedna wlazła za tło i 2 bloat dałem je do 200 lit ale to nic nie zmieniło. Były też strasznie płochliwe . Sprzedałem je do sklepu i ostanio od początku roku miałem tylko pyszczaki z Malawi. Ostatnio zrobiłem z nimi porządek i poszły do 200 lit i jest im tam dobrze. Za mną chodzą cały czas jednak Trofcie - zwłaszcza że jestem bogatszy o pewne doświadczenie . Najpierw mam pytanie - nie chce już trafić na większość samców w stadzie . Czy kupując w Tropheus SC unikne tego jakoś ? Chciałbym je trzymać w tej mojej 240 lit - jest bardzo dojrzały zbiornik z super filtracją ( Eheim Pro II 2028 i Powerhead 802) ale robiącą dość duże zawirowania wody . Jako podłoże jest ok 25 kg drobnego Coralitu. PH stabilne jak drut
Chciałbym mieć tam jedno stado . Czyli jakieś 12 sztuk. Co Wy na to ?
A i jeszcze jakby ktoś jechał do Warszawy albo chciał się wybrać z W-wy ze mną po zakupy to proszę dać znac . Dam chyba też takie ogłoszenie na pl.rec.akwarium. Zawsze lepiej wybierać a i koszty mniejsze - ja oferuje podwózke - mam kombi z LPG więc niskie koszty.