Jakis czas temu panikowalem, ze petricole mi zachorowaly - ocieraly sie o przedmioty co jakis czas, jadly ale mimo wszystko byly chude.
Po wymianie maili z Jarkiem i przedstawieniu problemu Sidguppiemu stwierdzilem, ze dam do akwa troche soli (dwie lyzki od herbaty na 100l).
Zwiekszylem tez ilosc podmian (w miedzy czasie okazalo sie, ze moj test na NO3 jest juz mocno po terminie). Stezenie soli na tym poziomie utrzymywalem przez jakies 2 tygodnie - teraz znowu powinno juz jej nie byc.
Rybki przestaly sie ocierac tak czesto. Udalo mi sie takze zaobserwowac, ze jezeli NO3 rosnie mi powyzej 20mg/l (wedlug testu zooleka) petricole zaczynaja sie ocierac czesciej.
Znalazlem wiec przyczyne ocierania sie rybek.
Teraz tylko musialem stwierdzic dlaczego sa chude - to normalne u petricol, ze sa smukle ale nie az tak jak byly moje (a widzialem, ze jedza gdy kamilem je w dzien, troszeczke).
Zaczalem podawac wiecej karmy, ktora petricole spozywaja najchetniej (mieszanka TetraMenu) w miejscu, gdzie stadko petricol przebywa najczesciej - rybki wyraznie przybraly na masie.
Wniosek jest jeden w przeciwienstwie do synodontow rzecznych i czesci tanganikanskich petricole to dosc "delikatne" ryby i wlasciwie nie chodzi mi tutaj o wrazliwosc na zwiazki azotu ale o "walke o pokarm". Reszta sumow w baniaku dosc pokazna ilosc zarcia palaszowala w przeciagu 2-3 minut i petricole nie byly w stanie sie pozadnie najesc, z moich wczesniejszych doswiadczen z synodontami rzecznymi wynikalo, ze to inne ryby najczesciej byly przeganiane przez synodonty od pozywienia. Byc moze jest to spowodowane malym rozmiarem petricol (sumiki maja jakies 2.5-3cm), byc moze jednak taki maja charakter
- bede mogl to potwierdzic za jakies 3 lata jak osiagna dorosle rozmiary
.
Pozdrawiam.