Witajcie!
Nie pamiętam czy juz kiedys nie pytałem o to na forum. Najwyżej sie powturze. Chodzi mi o spożądzenie listy pokarmów dla trofci takich które możemy pozysać z przydomowych łąk i ogródków. Wiemy juz wszyscy o sałacie,zielonym groszku,szpinaku. No ale co jeszcze można bez obawy podawac naszym pupilkom. Widziałem kiedys w zbiorniku morskim pęczek natki pietruszki przyklejony do szyby na przyssawce który z zamiłowaniem był skubany przez ryby. Jestem ciekaw czy i trofcie by sie nim zajeły? Co Wy na to. Jeśli ktoś z Was ma jakies swoje sprawdzone dodatki do menu dla trofci niech sie nimi podzieli.
Pozdrawiam Marcin.T

Wczoraj przygotowałam mix ze: szpinaku, krewetek, spiruliny i czosnku.

Ryby zabijały sie za nim.

Marta

No to bardzo prasze o dokładny przepis. I jaką dodawałaś Marto spiruline. Ja kiedyś widziałem czystą w sklepie ze zdrową zywnością. Tylko że była w pastylkach i nie mogłem sie do niej przekonać.Słyszałem że istnieje taka w proszku,czysta ale nie mogr e jej namierzyć.
Marcin

opakowanie szpinaku, 25 dkg krewetek, garść O.S.I., 2 ząbki czosnku.

Wszsytko dokładnie zmiksowane.

Marta

ja od siebie dodam że w przypadku wlasnych mixow/przy ich czestym stsosowaniu/ trzeba pamietac o tz substancjach balastowych , ktore w diecie roslinnej pelnia ogromna role , w przypadku np szpinaku są ,,lyka lisciowe,, jesli wszystko zmielimy na papke to ryba nie dostanie mozliwosci przyjecia substancji balastowych .
Pozdrawiam

Papką wtym wypadku są krewetki, szpinak trudno jest, aż tak rozdrobnić.

Marta

Napisze cos wiecej o tym problemie ...uklad pokarmowy roslinozercy/ryb/ jest tak zrobiony ze aby poprawnie funkcjonowal musi miec caly czas ryba cos w jelitach /najprosciej mowiac/ Te zaleganie jelitowe nazywamy substancjami balastowymi ktore wplywaja na kondycje ryby , odpornosc na choroby , wybarwienie , zdolnosci do poruszania . W naturalnych warunkach substancjami balostowymi dla trophesow sa niestrawione glony .W warunkach akwariowych niestety czesto ryby nie maja dostepu do takich substancji . Panuje opinia ze ryby ktorym zapewniamy dostep do substancji balstowych maja znacznie mniejsze tendencje do zapadania na choroby , wieksza odporność . Dobra metoda jest do walsnych miksow na koniec ich miksowania dolaczyc drobno skrojone lyka np szpinaku i wimieszac . W przypadku braku zalegania substancji balastowych zachodzi zjawisko interii u ryb a to juz pierwszy krok do ogniska chorobowego ukladu pokarmowego .
Pozdrawiam
ps ,,interii nie pamietam dokladnie czy to zjawisko sie tak nazywalo ..ale chyba tak.

ja tylko podpowiemm zeby przy sporządzaniu wlasnych pokarmów wystrzegac sie raczej wszystkiego co ze sklepu poniewaz takie produkty zawsze są "uatrakcyjniane"chemicznie co moze zaszkodzic a nawet zabic trofcie (mój znajomy kupil salate) i padlo mu okolo 20 trofci!!
a jest to akwarysta z 30 letnim stazem najlepiej miec wlasny mini ogrudek specjalnie dla trofci (ja taki mam)

A co masz takiego w Twoim ogródku?
Marcin T

Dzięki Marto za przepis na szpinak z krewetkami. Sprawdził się w 100%!
Kiedys mówiłaś mi że podałaś simo jakieś rośliny przeznaczone do zjedzenia. Co to było?
Marcin

Ja dałam im glony: Cladophora (gałęzatka) i roślinę wodna Pistia.

Zjadły
Marta

mam kolege co reguralnie podaje calurepe prolifere i twierdzie ze sie wrecz zabijaja o nia ... co kraj to obyczaj .
Pozdrawiam