Witam
Nasz glonojad mieszka razem z ikolami, chimbami i eretmodusami. Gdy go kupiłam miał 2-3 cm... To były prawdziwe babskie zakupy, mnóstwo pakunków, reklamówek, no i glonojad, który miał być rozwiązaniem na nasze wszystkie akwariowe problemy
Już droga do akwarium była dla niego na prawdę ciężka
Bo wszyscy wiedzą ile trwają takie zakupy
Nie było też lepiej przez pierwsze tygodnie jego "nowego życia". Ciągle był zaczepiany, trącany, a jego płetwy... Mimo to różnica po jego pojawianiu była ogromna - glony znikały w oka mgnieniu. Ponadto bardzo posmakowało mu również tropheusowe jedzonko. Teraz ma już 15 cm!!! Jest ślicznym i bardzo skuteczny w walce z glonami, nie przeszkadza mu to jednak wcinać OSI, które wciąga jak odkurzacz (świetnie to wyglada).
Podsumowując, sądze że wszystko zależy od konkretnego osobnika oraz od jego możliwości przetrwania w pierwszych tygodniach mieszkania z tropheusami, potem problem znika... Przynajmniej u nas tak właśnie było
Pozdrowienia
Magda