zgadzam się z opisywanymi działaniami promieniowania UV, ale "diabeł tkwi w szczegółach", więc:
1. lampa wyjaławia wodę i zabija wszelkiego rodzaju bakterie - tak, ale gdyby pracowała non stop, przez 1 h jest w stanie tylko ograniczyć populację chorobotwórczych drobnoustrojów, zabić te silnie rozwinięte, zagrażające rybom,
2.UV niszczy bakterie denitryfikacyjne - bakterie denitryfikacyjne tworzą kolonie w większości w filtrze i dnie, na złożach gdzie mogą się osiedlić, ich ilość w nurcie wody jest znikoma.
3. Ryby stają się mniej odporne - uściślając: "nie stają sie bardziej odporne niż były", miałoby to znaczenie, gdybym wyprowadzała je na spacer, do środowiska pełnego zarazków, ale tego nie robię
4. Stosowanie UV w sytuacjach ostatecznych - a czy nie lepiej zapobiegać takim sytuacjom?
5. Letalne i mutagenne działanie promieni UV - tak, ale przecież nie na ryby i inne życie w zbiorniku lecz na to, co przez lampę przepływa i o to właśnie chodzi w stosowaniu lampy UV