No i już wróciliśmy z Warszawy....
Dla nas to nowe doświadczenie - ale ciekawe. Ad Konings to sympatyczny bardzo jegomość - trochę inaczej niz Takashi Amano. Zero gwiazdy, za to spora otwartośći chęć na kontakt z publiką. Spokojny i wyważony. Każdy z obecnych liczył na jakieś rewelacje i ciekawostki - a tu nic z tego ! Za to przesymatycznie prowadzona prelekcja ze świetnie wkomponowanymi zdjęciami. Na pewno nie wybuch supernowej, ale bardzo solidny warsztat. Michał Pręgowski jako tłumacz, Marzenna Kielan jako wprowadzająca - było b. dobrze
)
Innych prelekcji słuchałem nieco mniej uważnie - pełniłem szalenie odpowiedzialną funkcję - pilnującego naszego małego stoiska. Ale Marta opowie więcej już niebawem. Pojawią się też fotki.
Robert