"ryby nawet nie wiedzą że coś zdjąłem" - o to właśnie chodzi, to jeden z ważniejszych powodów, dla których biorę pod uwagę użycie zwykłej szyby nakrywkowej, o reszcie pisałem gdzieś tam wcześniej, już nie wiem gdzie, bo fenomen tego forum polega m.in. na pisaniu rzeczy nie mających nic wspólnego z tematem wątku
i dobrze, a co tam konwenanse,
Rafe, Ty masz porównianie, powiedz czy ryby, którym zdejmuje się całą pokrywę reagują dużo większą płochliwością od tych, którym zdejmujesz szybę?
oczywiście aby to porównanie miało jakiś sens, w jednym i drugim zbiorniu musiłbyś mieć ten sam rodzaj ryb, a nie wiem czy tak jest?
wałkuję tak ten temat z uporem maniaka, bo nie mam problemów (odpukać) z chorobami ryb, natomiast rozważam wszelkie sposoby ograniczenia ich płochliwosci, posty Marty o rybach pchajacych się w ręce i Sss o głaskaniu tychże wprawiły mnie w zdumienie i chyba jakieś kompleksy, moje trofcie mnie uwielbiają, ale tylko przez grubość szyby, skubańce jedne.