Przed założeniem aktualnego zbiornika marzyło mi się coś takiego: muszlowce, naskalniki, szczelinowce, trofeusy i eretmodusy - wszystkie ryby w jednym dużym akwarium
. Po konsultacjach z doświadczonym akwarystą stanęło na 2 stadkach trofków i kilku Eretmodusach. Podstawowa rada była taka: nie mieszać roślino- i mięsożerców. W sumie mam 26 ryb w 375 litrach.
Jednak marzenia pozostały - jeśli będę miał następny zbiornik (o wiele większy) chciałbym spróbować mieszanki.
Ad Konings (red.) w "Pielęgnice moja pasja" podał taką przykładową obsadę zbiornika 400 l (str.59): grupa 12 (4 samce i 8 samic) Tropheus duboisi, para Eretmodus cyanostictus, para Julidochromis transcriptus, grupa 10 'Lamprologus' multifasciatus".
Z tego co się orientuję Julidochromis i Lamprologus lubią "mięsko"? Czy ktoś próbował takiego zestawienia ryb w akwarium? Jak z karmieniem w praktyce?
Pozdrawiam
Dagmar