Ja zapytałbym tak: czy zachowując wszelkie prawidła hodowli (jakie - napisał Leszek) można sprawić, że ryba od pokoleń akwariowa będzie pod względem wyglądu i charakteru taka sama jak jej dziki odpowiednik? A jeśli będzie inna, to czy koniecznie gorsza?
Za mało wiem, aby twierdzić tak, czy inaczej, znajomość genetyki nie jest moją mocną stroną, a i doświadczenie skromne. Myślę jednak, że rzecz jest trudna. Cytuję :
"starannie wybierane (pas, kolor, selekcja ryb jeżeli chodzi o jakiekolwiek nie pożądane przebarwienia i inne szczegóły)"
Wiecie jak wyglądają np. stada dzikich trofeusów, czy Waszym zdaniem osobniki są kropka w kropkę identyczne? Jeśli z moimi oczami wszystko jest w porządku - to nie, wygląd poszczególnych osobników cechuje spora zmienność, czasem większa niż u ryb hodowlanych, są różnice w natężeniu kolorów, umiejscowieniu pasów, plam, itd.
Tzw. "wzorzec" kształtuje już hodowca, dobierając poszczególne ryby tak, by były jego zdaniem najładniejsze i jednolite zarazem (to zrozumiałe). Oczywiście zmienność genetyczna nie jest czymś, czego można się pozbyć w kliku pokoleniach ale w końcu się ją osłabi.
Co do cech charakterologicznych - tu też myślę, że utrzymanie ich wszystkich podczas wielopokoleniowej hodowli w akwariach jest rzeczą graniczącą z cudem, zbiornik sztuczny, jaki by nie był, będzie tylko imitacją natury, pewnych zachowań, cech ryby mogą się wyzbyć, inne nabyć.
Tylko teraz NAJWAŻNIEJSZE - czy te zmiany, jakie chyba jednak zajdą w rybach hodowlanych muszą być z daleka widoczne i czy klasyfikują te stworzenia jako gorsze ? Moim zdaniem NIE, inne - nie musi być gorsze, to już zależy od jakości zabiegów hodowlanych.
Sumując - kupując ryby u osób, które znamy nie tylko jako sprawnych handlowców, ale też jako rzetelnych hodowców i uczciwych ludzi, minimalizujemy ryzyko zakupu ryb słabych, chorych, obarczonych wadami, itd.
Mniejsza o F i certyfikat.
Nie ustosunkowałem się do całości wypowiedzi Trebora, to temat rzeka.
Nie wiem też, czy mam tu rację, to takie moje przemyślenia poparte wnikliwą, staranną ale bardzo krótką obserwacją ryb, ja tak naprawdę strasznie mało o nich wiem.
Jarek |