Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum /

stowarzyszenie

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next »  
Autor Saint
Użytkownik
#1 - Posted: 8 Lut 2005 13:39 
witam
czytajac posty na temat uczciwosci hodowcow oraz o problemach zwiazanych z zakupem ryb o danych preferencjach moze dobrym rozwiazaniem byloby stworzenie zrzeszenia hodowcow ryb z Tanganiki wypracowanie jakiegos wzorca certyfikatu ktory okreslalby ktore jest to pokolenie ryb dokladniej mowiac ktore to F poniewaz ryby z odlowu takowy posiadaja napewno mozna dojsc do porozumienia w tych kwestiach certyfikat ten wydawalaby firma w ktorej dokonalismy zakupu moglby byc opatrzony jakims hologramem wtedy "hodowcy" dopuszczajacy sie oszustw mieliby mniejsze pole do popisu niz teraz byc moze to sa tylko mzonki jednak moim zdaniem warto sie zastanowic nad takim rozwiazaniem wtedy zadne "biale" lub "czarne" listy nie bylyby potrzebne a hodowcy i akwarysci byliby zrzeszeni dostepni dla poczatkujacych i zaawansowanych w jednym miejscu byc moze wtedy handel trofciami i innymi rybami z Tanganiki bylby pozbawiony a przynajmniej czesciowo tych tzw "hodowcow" ktorzy bardziej szkodza niz pomagaja naszej rodzimej akwarystyce
pozdrawiam

Autor JGr
Anonimowy
#2 - Posted: 8 Lut 2005 14:49 
Ja jak zwykle nieco w opozycji:

Wiesz, takim "stowarzyszeniem" choć nieformalnym jest np. to właśnie forum.
Ktoś kto świadomie przystępuje do zakupu ryb ma szanse tu trafić (niewiele stron ma tak wymowny adres), czytać posty i zadawać pytania, brać czynny udział w życiu forum zdobywając dużo szerszą wiedzę o rybach niż samo określenie miejsc zakupu.
Jeśli ktoś nie ma sprecyzowanych wymagań, nie szuka, nie pyta, uważa że wie wystarczająco dużo i że tam dobrze gdzie tanio lub blisko - i tak nie będzie zainteresowany świadectwami, hologramami, itd.

Moja propozycja jest taka - rozgłaszajmy wszędzie, gdzie tylko jest to wskazane wiedzę jaką posiadamy, przekazujmy rzetelne informacje ludzim zainteresowanym akwarystyką, nie wykorzystujmy ich niewiedzy, bądźmy po prostu uczciwi i uczynni, to powinno wystarczyć.

Jak sądzisz, nie mam racji?

Autor Saint
Użytkownik
#3 - Posted: 8 Lut 2005 16:20 
witam
oczywiscie masz racje powinnismy rozglaszac wszem i wobec ze jest taka strona gdzie mozna podzielic sie swoimi spostrzezeniami i swoim doswiadczeniem na temat hodowli naszych ulubiencow jednak gdyby bylo cos na ksztalt stowarzyszenia moze nie byloby postow pod tytulem "kupilam bembe jednak kolorystyka przypomina kirize czy to jest krzyzowka" hodowca posiadalby wlasnie certyfikat w ktorym byloby jasno napisane co to za ryba i ktore jest to pokolenie
tak jak napisalem moze sa to "szklane domy" w akwarystyce jednak zapewne byloby duzo latwiej gdyby hodowcy a przynajmniej ta z nich czesc ktorej zalezy na naszej rodzimej akwarystyce mogli w jakis sposob to zademonstrowac i tutaj wlasnie klania sie idea certyfikatu ktory by to umozliwil
pozdrawiam

Autor admin
Użytkownik
#4 - Posted: 8 Lut 2005 16:47 
Ja zapewne wiesz my właśnie "wymyśliliśmy" taki certyfikat i każda zakupiona u nas ryba otrzymuje go. Dotyczy to zarówno odłowu jak i F1 u nas urodzonego. My przechowujemy kopie tych dokumentów i wierzcie mi ludzie odkupując ryby od innych sprawdzają u nas czy ten document jest autentyczny.
Marta

Autor JGr
Anonimowy
#5 - Posted: 8 Lut 2005 16:56 
Chyba w jednym szczególe nie wyraziłem się jasno - może sprecyzuję to na własnym przykładzie.
Kupując pierwsze tanganikańskie ryby (zakup z resztą mocno niefortunny) nie szukałem żadnego "autoryzowanego" hodowcy, czy stowarzyszenia, nie wydawało mi się to potrzebne.
Wiem że z innymi początkującymi, czy przyszłymi akwarystami (oni są najbardziej narażeni na nieuczciwość sprzedawców) bywa podobnie - i właśnie wobec nich takie stowarzyszenie, czy certyfikaty nie spełnią swojego zadania.
Problemem nie jest tu moim zdaniem brak takiej instytucji, tylko fakt, że początkujący akwaryści jej nie szukają, więc nie znajdą choćby była za rogiem i służyła pomocą. Tu jest chyba pies pogrzebany.

Sam już nie wiem - jasno się wyrażam?

Autor Saint
Użytkownik
#6 - Posted: 8 Lut 2005 19:16 
wiekszosc poczatkujacych akwarystow zaczyna poszukiwac pomocy po pierwszej porazce mysle ze kazdy z nas popelnial na poczatku bledy wieksze lub mniejsze prawda jest tez ze na poczatku przygody z akwarystyka nie interesuja nas certyfikaty jednak ilu akwarystow zaczyna swa przygode od trofci przewaznie sa na poczatku w kregu zainteresowan inne gatunki jesli jest to tanganika czesto wybieramy muszlowce lub naskalniki dopiero po jakims czasie sa to tropheusy i tutaj zaczynaja sie poszukiwania przegladanie ogloszen nie wiem jak w innych rejonach kraju u mnie tropheusy w sklepie zoologicznym to nie czesty widok do Krakowa musialbym jechac bagatela 700 km gdyby istnialo jakies stowarzyszenie lub chociazby hmm klub mialbym mozliwosc o dowiedzenie sie czy w mojej okolicy jest jakis hodowca ktory moze zaoferowac ryby ze sprawdzonego zrodla
pozdrawiam

Autor admin
Użytkownik
#7 - Posted: 8 Lut 2005 20:49 
A ja myslę, że taka organizacja o jakiej tu się pisze nie jest żadnym rozwiązaniem. Wszędzie, gdzie jest większa grupa zmniejsza sie prawdopodobieństwo "porządności" poszczególnych członków. Interesy są przeróżne i trudno jest weryfikować każdego. Pozostaje "wieść gminna" i dobre chęci, weryfikowane w różny sposób przez kupujących.
Robert
p.s.
Czy napisałem zrozumiale ?

Autor JGr
Anonimowy
#8 - Posted: 8 Lut 2005 23:28 
O to to to!
Ja napisałem dwa długie posty, wpadając w niuansy i dygresje, a Ty Robercie trafiłeś w sedno w kilku linijkach.
Zawsze wolałem kontakty na żywo od spotkań w sieci - ja mówiąc mocno gestykuluję i wtedy łatwiej mi się wyrazić.
P.S.
Nie naigrawaj się ze mnie

Saint:
Rozumiem potrzeby o jakich piszesz, ale cały czas mam wrażenie, że żadne mniej czy bardziej formalne instytucje nie załatwią problemu uczciwości w niewielkiej choćby mierze. Nie mam zwyczaju ślepego torpedowania inicjatyw, nie lubię nicnierobienia, ale w tym przypadku...
Lokalnych hodowców, czy pasjonatów można znaleźć i bez pośrednictwa stowarzyszeń, a zapewnień o uczciwości tego czy innego delikwenta nie chciałbym czytać na tablicy ogłoszeń klubu akwarystów - i tak musiałbym to zweryfikować, w jaki sposób - to już zależy od konkretnego przypadku.

Autor Saint
Użytkownik
#9 - Posted: 10 Lut 2005 09:53 
tyle sie napisalem i post nie przeszedl wiec jeszcze raz
zapewne macie racje nikt nie bedzie bardziej uczciwy niz jest sam z siebie i w tej materii zadne stowarzyszenie tego nie zmieni tak jak napisal Robert nastepuje rozbieznosc interesow nie twierdze ze musimy miec jakies stowarzyszenie "bo tak trzeba" jednak prosze panstwa w innych krajach w ktorych akwarystyka jest duzo lepiej rozwinieta takowe istnieja dlaczego nie mozemy uczyc sie od lepszych niz my nie chce tutaj porownywac jednak moim zdaniem nasza akwarystyka delikatnie mowiac "kuleje" odszedlem od tematu
co do weryfikacji swego czasu bylo to okolo dwa lata temu w prasie akwarystycznej ukazywalo sie ogloszenie pewnej firmy ktora prowadzila sprzedaz ryb z odlowu i F1 zamowilem eretmousy coz pomylka nie dojechaly do tej pory zaliczka tez nie wrocila wydawaloby sie ze reklama prasowa jest dostatecznym srodkiem rekomendacji
JGr wlasnie kontakty na zywo przypomnij mi ile wystaw ogolnokrajowych odbywa sie w Polsce (ale zlosliwosc z mojej strony)
pozdrawiam

Autor admin
Użytkownik
#10 - Posted: 10 Lut 2005 10:08 
Saint
twoje doświadczenia są smutne. Ale tak z innej dziedziny.
Aby cokolwiek zrobić w sprawie akwarystyki w Polsce założyliśmy z kilkoma osobami Krakowskie Stowarzyszenie Akwarystów. W maju w tamtym roku zorganizowaliśmy Zlot w Krakowie, gdzie gościem był p. amano. Były referaty o trofeusach (Maja Prusińska i mój), o akwariach morskich ( P. Szewczak) o paletkach i innych "stworach wodnych". Jeździmy na rózne Zloty w Polsce, Wrocław, Łódź.
Organizujemy spotkania KSA z prelekcjami ( co miesiąc inny temat - 6.02 był rewelacyjny referat o zbrojnikach.
Próbujemy organizować inne imprezy. Moze jak powtanie więcej takich grup, stowarzyszeń to nasza akwarystyka będzie na wyższym poziomie.

A co myślicie o Klubie Miłośników Tanganiki na naszej stronie. To tylko pomysł.
Co Wy na To?

Marta

Autor Saint
Użytkownik
#11 - Posted: 10 Lut 2005 10:51 
witam
Marta chetnie spotkalbym sie wlasnie w gronie milosnikow pielegnic i nie tylko moze warto podawac terminy waszych spotkan byc moze ktos kto ma troszke dalej pojawi sie na takim spotkaniu
Osobiscie popieram inicjatywe klubu pod patronatem firmy "Tropheus" moim zdaniem warto probowac chociazby po to aby zyskac nowe doswiadczenia
jesli sie uda sceptycy moze zmienia zdanie na temat takich "organizacji" jesli nie bedziemy mogli powiedziec innym probowalismy nam nie wyszlo jednak moze wam sie to uda
Jeszcze jedno malutkie pytanko czy w tym roku planujecie zorganizowac jakis zlot
pozdrawiam

Autor admin
Użytkownik
#12 - Posted: 10 Lut 2005 11:14 
wszystkie ogłoszenia o spotkaniach są na stronie www.ksa.org.pl

W tym roku będzie we wrzesniu wyjazdowy Zlot. Wrocław przenosi sie do Krakowa na zjazd rosliniarzy.
Marta

Autor JGr
Anonimowy
#13 - Posted: 10 Lut 2005 11:23 
Saint
Co do Twojego pytania, na które sam znasz odpowiedź (złośliwość za złośliwośc )
- Mi też brakuje kontaktu z akwarystami, w dużym mieście jakim jest Bydgoszcz znalazłem jedną (!) osobę, z którą mogę pogadać o swojej pasji. O cyklicznych spotkaniach, prelekcjach, wystawach w moim regionie, które mogłyby mnie zainteresować nic nie wiem, na zjazdy odległe o setki kilometrów ciężko mi się stawić, tak więc rozumiem potrzebę.
Nie jestem wrogiem klubów, czy innych organizacji, tylko trochę inaczej widzę ich działalność - np. zamiast mówić ludzim gdzie kupić ryby a gdzie nie, mówmy na co uważać przy zakupie, jak go dokonywać aby ograniczyć ryzyko, czym powinna się charakteryzować dobra ryba, jak rózróżnić odmiany, itp. - innymi słowy "wędka zamiast ryby", to właśnie ta użyteczność, o której wcześniej pisałem.

Marto
Widzisz już jakiś zarys działalności takiego Klubu Miłośników Tanganiki? Nigdy do żadnych band nie należałem ale może czas...

Autor timus
Użytkownik
#14 - Posted: 10 Lut 2005 12:14 
Witam Tanganikomaniaków! Myśle że taki klub to fajna sprawa patrząc na prężnie działające kluby pasjonujące sie innymi rybciami szczerze im zazdroszcze. Jestem jak najbardziej za. Pozdrawiam serdecznie z Gdańska Marcin.

Autor admin
Użytkownik
#15 - Posted: 10 Lut 2005 13:56 - Edytowany przez: admin 
Liczę na Wasze propozycje z tym Klubem i pomysły.
Mioże udałoby sie zorganizowac jakiś mały zjazd.

Marta

Autor JGr
Anonimowy
#16 - Posted: 10 Lut 2005 15:57 
Na razie jest nas czworo, jeśli grono się poszerzy i uda nam się ustalić jakiś zakres i formę działania to byłoby coś. Sam, jak pisałem, nie mam doświadczeń w takich rzeczach, zrzeszonych akwarystów ostatnio widziałem na żywo w latach 80-tych, ale coraz bardziej mnie to kręci i postaram się niedługo sprecyzować swoją wizję takiego Klubu.
Chyba też należałoby się zastanowić jak często bylibyśmy w stanie spotkać się na żywo (raz na kwartał ?), bez tego nie bardzo to widzę - jak sądzicie?
Ja będę w Krakowie za ok. 3 tygodnie...

Autor Saint
Użytkownik
#17 - Posted: 10 Lut 2005 18:19 
ratunku znowu post nie przeszedl
JGr masz racje klub nie ma byc targowiskiem tylko miejscem w ktorym spotykaja sie pasjonaci co do spotkania "na zywo" najwiekszym problemem bedzie termin powiadasz za trzy tyg to bedzie marzec myslalem o 30 kwietnia badz 1 maja marzec przynajmniej dla mnie jako termin naszego zlotu odpada
to prawda narazie jest nas czworo jednak zarejestrowanych uzytkownikow jest sporo napewno maja jakies pomysly
dzialalnosc klubu powinna byc jasno okreslona poniewaz kazdy z nas ma zapewne troche inna jego wizje mysle jednak ze wspolnie wypracujemy zakres naszych dzialan fajnie by bylo doprowadzic do miedzynarodowej wystawy pod patronatem klubu ale sie rozmazylem
rozumiem ze miejscem naszego pierwszego spotkania ma byc Krakow a dokladniej firma "Tropheus"
Marta ,Robert delikatnie sie do was wpraszamy
pozdrawiam

Autor JGr
Anonimowy
#18 - Posted: 10 Lut 2005 19:09 
W Krakowie będę tak czy siak, to zależy od dostawy, nie od powstania Klubu, choć byłoby mi na rekę połaczyć jedno z drugim.
Jeśli sprawa Klubu się ruszy, stanę na głowie, żeby dopasować się do Ciebie z terminem. Zobaczymy.

P.S. Jeśli chodzi o ginące posty - mam to samo, szczególnie gdy piszę po dość długim czasie od zalogowania (kilkanaście minut). Nauczyłem się już przed wysłaniem kopiować treść. Czasem też wystarczy nacisnąć "wstecz" i "odśwież" (to pomysł jednego z użytkowników) - mimo wcześniejszego wylogowania wracasz i post się wkleja.

Autor Saint
Użytkownik
#19 - Posted: 10 Lut 2005 20:15 
z postami dobrze wiedziec ze jest mozliwosc nietracenia ich
tak jak napisalem
marzec odpada z roznych przyczyn mam nadzieje ze znajdzie sie jeszcze kilka osob gotowych do stworzenia klubu i spotkamy sie w szerszym gronie pozostaje morzliwosc ze dostawa sie opozni i bedzie to kwiecien wtedy wlasciwie pasuje mi kazda sobota lub niedziela narazie mamy czas napewno znajdziemy termin ktory bedzie nam odpowiadal zgodnie z tym co napisales zobaczymy
jak powiada przyslowie nie od razu Krakow zbudowano
my teraz zaczniemy budowac nasze stowarzyszenie zreszta mniejsza o nazwe obysmy mogli powiedziec udalo sie
pozdrawiam

Autor admin
Użytkownik
#20 - Posted: 10 Lut 2005 21:39 
Witam wszystkich,
Czytając wasze posty na temat tzw. „Klubu” pomyślałem, że przytoczę kilka danych statystycznych.
1.użytkownikównaszej strony(czysto numerycznie) jest sporo ponad 500 osób.
2.czynnych forumowiczów jest.......bodaj pięciu.
3.żeby powstało jakiekolwiek formalne ciało, nawet klub, potrzeba jednak kilku osób
Zastanawiamy się oboje, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? Ciekawi jesteśmy waszego zdania.

Z doświadczeń innych – postało onegdaj takie ciało – IZA, czyli Internetowy Związek Akwarystów. No i nie wytrzymał próby czasu. Klub Tanganikański – podobnie.
Próbuję przez to powiedzieć, że wirtualne twory pomimo łatwości kontaktu, nie dają poczucia GRUPY ani jedności. Są, mówiąc dosadnie POWIERZCHOWNE.

To o czym piszecie, chodziło nam z Martą po głowie już blisko dwa lata temu. Rozpoczęliśmy nawet rozmowy z kilkoma osobami bardzo podnieconymi pomysłem. Tyle, że skończyło się na obgadaniu, jak to byłoby fajnie gdyby.....
Czekam na opinie !!
Robert

Autor JGr
Anonimowy
#21 - Posted: 10 Lut 2005 23:24 
Tak, grupy wirtualne są nie tylko "powierzchowne". Zwyczajowy fakt przejścia na Ty wiąże się często z utratą szacunku, a anonimowość, czy odległość daje poczucie bezkarności, co bywa wykorzystywane. Czasem odnoszę też wrażenie, że pewne grupy są idealnym miejscem do zrealizowania się niedowartościowanych cwaniaków, mogących udawać kogoś kim nie są.

To takie drastyczne, choć z życia wzięte przypadki, poza tym myślę, nie wskazując na konktretną grupę, forum, czy klub, że niektórzy użytkownicy traktują takie ciała na zasadzie - "masz problem, napisz do Przyjaciółki" czyli odwracając sytuację - nie ma problemu, nie ma potrzeby kontaktu, nie jest to przytyk, zwykłe stwierdzenie faktu.

Piszesz Robercie o łatwości kontaktu przez sieć, chyba wszyscy spotkaliśmy się z powiedzeniem "łatwo przyszło, łatwo poszło" - to powiedzenie nie odnosi sie tylko do dziecka psującego zabawkę, ma moim zdaniem zastosowanie właśnie do takich wirtualnych znajomości i przedsięwzięć, dlatego zadałem wcześniej pytanie - czy i jak często widzicie możliwość spotkania na żywo? Mnie dzieli od Was jakieś pół tysiąca kilometrów, ale nie wyobrażam sobie iluśtam-letniego trwania i pogłębiania naszej znajomości bez przemierzenia tej odległości choćby raz na kilka miesięcy.
Taką praktykę stosowałem kiedyś w kontaktach ze swoimi klientami, miałem zwyczaj co jakiś czas ich odwiedzać. Pomimo że teoretycznie dałoby się poprzestać na mailach, telefonie, ciepłym biurze i usługach firm kurierskich, zauważyłem że gdy nie ma bezpośredniego kontaktu, klienci mi się wykruszają i to bez możliwości ustalenia przyczyny.
Internet, czy podobne media mogą być pomocne w kontaktach, często konieczne i dobrze że powstały, jednak nie zastąpią rozmowy twarzą w twarz, która wymaga większego wysiłku, przygotowania, czasem nakładu finansowego, ale też przynosi większy i trwalszy efekt, przynajmniej w moim odczuciu.

Niedawno miałem możliwość spotkania się z pewnym hodowcą ryb mieszkającym ok. 200 km ode mnie. Nie zadzierzgnęła się może między nami jakaś wielka więź porozumienia, to hodowca komercyjny strzegący swoich tajemnic, ale samo spotkanie, to co zobaczyłem i usłyszałem zapamiętam na dłużej niż wszystkie informacje zaczerpnięte z sieci. Ja po prostu tak funkcjonuję i wydaje mi się że jestem pod tym względem typowym przedstawicielem rodzaju ludzkiego.

Jeszcze czynny forumowicz

Autor JGr
Anonimowy
#22 - Posted: 10 Lut 2005 23:30 
Rany, dopiero teraz zobaczyłem co napisałem. Rozpiszcie konkurs na najdłuższy post - może coś wygram.

Ten co to internetu nie lubi

Autor majdan
Użytkownik
#23 - Posted: 11 Lut 2005 00:56 
Tak jak mówisz JGr co na żywo to na żywo .Też jestem za takim klubem.

Pan Robert mówi że wirtualne stowazyszenia padają i racja.Jest kilka stron (forum ) na których można pogadać ale czynny udział bieże przeważnie tylko kilka osób ( z reszta Pan Robert tez o tym wspominał)a niektóre posty leża bez odpowiedzi po kilka lat.Moge jescze dodac że częsciej i więcej o naszej pasji rozmawiamy przez gadu-gadu niż na forum, jakaś namiastka blizszego kontaktu się wtedy wywiązuje (tylko bez głupich myśli he he).

Autor JGr
Anonimowy
#24 - Posted: 11 Lut 2005 08:04 
Mam taką prośbę - jeśli ktoś dołączy do tego wątku i będzie za powstaniem Klubu - niech też postara się zaproponować jakiś pomysł na to czym właściwie powinniśmy się zająć. Sam skład osobowy to jeszcze mało, musi być jakiś cel. To chyba ważne.

Autor admin
Użytkownik
#25 - Posted: 11 Lut 2005 08:16 
I tutaj Jarku oddałeś sedno sprawy. Pomysł na działanie jest najważniejszy.
Czekamy na propozycje

Autor Saint
Użytkownik
#26 - Posted: 11 Lut 2005 21:41 
macie racje spotkania internetowe nie tworza wiezi ze wiele tworow internetowych nie przetrwalo ze ludzie pisza tylko wtedy gdy maja problem to wszystko jest prawda jednak prosze panstwa czy w kraju w ktorym mieszka 40 milionow ludzi naprawde nie mozna sie zorganizowac w jakis sposob mysle ze dobrym celem byloby doprowadzenie np do cyklicznej wystawy
JGr Twoja propozycja spotkan raz na kwartal popieram wypadaja wtedy cztery spotkania w roku na omowienie wszelkich spraw zwiazanych z dzialalnoscia klubowa powinno to wystarczyc
wszelkie kluby i stowarzyszenia tworza ludzie i tylko od ich zaangazowania zalezy powodzenie lub niepowodzenie danego przedsiwziecia

Autor Trebor
Użytkownik
#27 - Posted: 15 Lut 2005 13:14 
Witam.Nie było mnie przez 1,5 tygodnia i widzę, że rozwinął się ciekawy temat. Ja wspominałem już o takim klubie w wątku "Kolejne pokolenia" i odniosłem się do innych klubów. Podoba mi się organizacja Klubu Malawi. Z tego co tam czytałem to funkcjonują dosyć prężnie od dłuższego czasu i wydaje mi się że możemy się na nich wzorować.Oczywiście początki będą trudne, ale myślę że jak "bazą" będzie Marta i Robert to z nasza pomocą uda się to zorganizować. Myślę, że pierwszym krokiem powinno być ustalenie I spotkania i zagwarantowanie swojej obecności. Wtedy na miejscu ustali się dalsze plany i założenia.pozdr.

Autor JGr
Anonimowy
#28 - Posted: 15 Lut 2005 21:47 
W takim razie jest na sześcioro, Robert się jednoznacznie nie opowiedział ale i tak go wciągniemy, więc powiedzmy - siedmioro.
To chyba mało, jak sądzicie? gotowych pomysłów na działanie jeszcze mniej.

Co do terminu ewentualnego spotkania - Saint pisał, że jest do dyspozycji od kwietnia, ja postaram się dopasować, inni się nie określili, ale na to chyba jeszcze czas.

Trebor:
Proponowałem przedstawienie naszych planów wcześniej, aby móc z grubsza ocenić szanse powstania Klubu, potwierdzić jego celowość, osobiście nie chciałbym abyśmy stanowili towarzystwo wzajemnej adoracji i kręcili się w kółko.
Nie znaczy to jednak że się upieram, jeśli pewna (właśnie - jaka?) ilość osób potwierdzi gotowość spotkania, uzgodni termin i na miejscu będzie w stanie zaproponować zarówno widziane przez siebie cele Klubu jak i pomysły na ich realizację - jestem za.

Pozdrawiam.

Autor admin
Użytkownik
#29 - Posted: 15 Lut 2005 22:11 - Edytowany przez: admin 
Sprawy maja sie tak :
aby cokolwiek mogło się dziać potrzeba minimum 15 osób.
Proza życia powoduje spory odsiew z grupy inicjatywnej - rzadko,powtarzam rzadko jest to rotacja. Tyle mówi nasze doświadczenie.
Warto też zastanowić się nad starym klubem tanganikańskim - dlaczego poległ? Miał przecież taki potencjał...
Obawiam sie też, że to Wy sami musicie się tym zająć. Chętnie słuzymy radą i pomocą - a nawet miejscem pierwszego spotkania. Ale szczegóły i decyzje musicie podejmować WY.
Powód? Banalny. Aby to zagrało musi to być inicjatywa ludzi spoza komercyjnej akwarystyki - inaczej się nie uda.
Robert

Autor JGr
Anonimowy
#30 - Posted: 15 Lut 2005 23:26 
Robercie:
Przyznam, że jedną z pierwszych myśli jakie przyszły mi do głowy w związku z nową inicjatywą była kwestia oddzielenia interesów Waszej Firmy od działalności klubowej.
Nie zrozumcie mnie źle, wszystkie znaki wskazują że cele są zbieżne, jednak potencjalny Klub nie może być odbierany jako forma reklamy Tropheus sc, docelowo musiałby też stać się niezawisły, to jasne. Nie chciałem pisać o tym pierwszy, czekałem czy ktoś jeszcze rzecz zauważy, ale ośmieliłeś mnie Robercie swoim postem, widzę że jedno myślimy.

Cały czas nachodzi mnie też pewna wątpliwość - jej sens oddałem w pierwszym zdaniu jakie napisałem w tym wątku, otóż obawiam się dublowania tego Forum i całego Serwisu (którego ze względu na fachowość i bezinteresowną użyteczność za nic w świecie nie chciałbym osłabić) z wysuniętą inicjatywą... cały czas myślę nad rozsądnym rozwiązaniem i ciekaw jestem jak widzą to inni.

Dla mnie cały ten wątek jest ciekawy i ważny niezależnie od tego do czego doprowadzi. Widzę, że są tu ludzie dostrzegający potrzebę rozwoju, podniesienia poziomu świadomości akwarystycznej, propagowania uczciwości, prawdziwi pasjonaci nie zadufani w sobie czy samolubni, ale gotowi do bezinteresownego dzielenia się swoimi doświadczeniami hodowlanymi, potrafiący i mówić i słuchać.
Jakiej by to formy nie przybrało - dla mnie bomba!

Strona  Strona 1 of 2:  1  2  Next » 
Archiwum Forum Tropheus Tanganika / Archiwum / stowarzyszenie Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®